Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PYSZNY CHLEB DOMOWY


DPS

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 677
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie zapomnę opowieści o tym, jak to poszliście w stronę lasu na spacer z Mają... :lol:

 

Tiaaaaa ... las z dzikami raczej nam nie sluzyl ... i do tego nawalnica kleszczy ... brrrrr ... jedyne czego zaluje to ludzi 8) Super byli! Troche im wspolczulam, bo nagle te podwarszawskie, spokojne i nostalgiczne wsie staly sie ludne, glosne i miastowe ... ale dzielnie to tubylcy znosili, mili byli wyjatkowo, uczynni a Soltysowa to juz absolutnie zloto nie czlowiek ... O takich w miescie bywa jakby troche trudniej :roll: Trzeba tylko umiec sie znalezc, aby do konca zrozumiec co i jak 8)

Do dnia dzisiejszego wspominam jak mnie sasiad prawie o polnocy z gory piachu wyciagal, a drugi skrzynke z pradem naprawil chociaz wcale nie musial ... nie mowiac o takim co to smiecie i kubel pozbieral, gdy dziki postanowily naszymi obierkami sie wyzywic ... Przykladow mozna by mnozyc ... 8)

 

izat, tak, tak ... osiadla w miescie :lol: Ale z racji alergii powrocilam do natury, tylko inaczej ... wiesz ... chlebek na Depsiowym zakwasie, jaja od szczesliwie biegajacych po obejsciu kur, mieso bez antybiotykow, warzywa bez opryskow ... i co jak dla mnie absolutny przelom zadnego zarcia na miescie ... co najwyzej wino z krewetkami w sprawdzonym miejscu :lol:

 

Izuś, czy my sie kiedys spotkamy? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, tak mówiłam, dokarmić i poczekać. :wink:

Mam nadzieję, że już niedługo znowu będziesz miała pyszny chlebuś! :D

 

też mam taką nadzieję (o dokarmianiu pisałaś równo z tą dziewczyną). Tyle że zapomniałam kupić mąki zobaczę ile mam i tyle dokarmię a jutro męża wyślę by dokupił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo :)

Oto kopia przepisu:

 

"CHAŁKA - w kuchni musi być ciepło (to już z doświadczenia wiem, że jak jest zimna, wilgotna kuchnia z chałki będzie chała - czyli klapa ).

 

40g drożdży (takich w kostce - nie suszonych)

550g mąki pszennej (nie śmiejcie się ale najlepiej wychodzi z mąką TIP z reala - tą najtańszą, z tymi drogimi, "markowymi" mąkami - to różnie, raz wyjdzie raz nie).

pół szklanki mleka

duże jajo (ja daje 1 jajko + 1 białko, bo w późniejszej części przepisu jest samo żółtko do wykorzystania - czyli żeby nie marnować ).

2 łyżki masła (może być też margaryna - łyżki takie powiedziałabym "czubate")

pół łyżeczki soli

4 łyżki wody (lub troszkę więcej - minimalnie)

2-3 łyżki cukru

żółtko

kruszonka

 

Podgrzewam mleko - ma być ciepłe - NIE GORĄCE, Drożdże rozcieram z cukrem (1 łyżka), jak już zrobią się płynne - dodaje je do mleka, mieszam i dodaje 3 kopiaste łyżki mąki, mieszam - odstawiam aż rozczyn podrośnie.

 

Do miski (dużej, może być garnek) wrzucić mąkę, sól - przemieszać, wlać drożdżowy rozczyn, jajko+białko+2 łyżki cukru+woda - mieszam w szklance, żeby rozkłócić jajka i dodaje do gara, trochę to przemieszam łyżką i dodaję rozpuszczone ciepłe (nie gorące) masło.

no i teraz to już zaczyna się zagniatanie - co wbrew pozorom nie jest trudne ani straszne i trwa jakieś 2-4 minuty. zagniatamy aż ciasto będzie miękkie, gładkie i zaczną pokazywać się pęcherzyki powietrza. ja wtłaczam powietrze - czyli tak jakby zagniatam poprzez składanie ciasta na pół.

odstawiamy ciasto aż podwoi swoją objętość w ciepłe miejsce - ok. 20-30 minut.

jak urośnie - znowu zagniatamy i dzielimy na 3 części (chyba, że ktoś umie zaplatać warkocz z 4 czy 5 pasm - wtedy może chałka urośnie bardziej w górę a mniej na boki). z każdej części formujemy wałek (mniej więcej równej długości i szerokości) no i zaplatamy warkocz. końcówki połączyć i proponuję podwinąć pod spód. chałkę położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i ponownie zostawić na 20-30 minut do wyrośnięcia (w cieple), posmarować wierzch rozmąconym żółtkiem z łyżką wody (można bez wody) i posypać kruszonką. piec około 20-30 minut w 200 stopniach.

 

robię z tego ciasta na święta makowce - są rewelacyjne.

 

acha zapomniałam dodać - uwaga - w piekarniku najlepiej by było jeśli chałka będzie leżała po przekątnej - inaczej istnieje prawdopodobieństwo, że wam wyjdzie z piekarnika!!!"

 

ja dodaję zdecydowanie więcej cukru, bo z ilością podaną w przepisie jest bez wyrazu, wolę słodsze chałki :)

wyrabiać trzeba dość długo w porównaniu do chleba .... (którego w ogóle nie wyrabiam tylko miącham) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPSiu - ja też tak miałam, że zakwas stanął i nie chciał rosnąć. Nie mam pojęcia co było tego przyczyną - też myślałam, że "umarł".

Stało to się tak mniej więcej po 3 miesiącach pieczenia chleba - trwało przez jakiś miesiąc (czyli cały czas pieczony chlebek i odkładany nowy zakwas) i potem nagle znowu "ruszył". Być może to kwestia mąki stosowanej do wypieku???

nic nie robiłam z nim, nie zmieniałam warunków przechowywania, nie wiem czemu tak było, ale skoro samo przeszło to znaczy się, że tak widocznie te zakwasy mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...