Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co zrobić z nadmiarem wilgoci ?


HenoK

Recommended Posts

Mam wybudowany dom energooszczędny, "prawie pasywny" ;).

Mam problem z nadmierną wilgotnością powietrza wewnatrz domu przy obecnej aurze - temperaturach zewnętrznych rzędu 10 st. C i wilgotności dochodzącej do 100% (mgła).

Nadmierna wilgotność wiąże się IMHO z ... energooszczędnością :(.

W "normalnym" domu przy temperaturze zewnętrznej ok. +10 st. C (utrzymującej się przez kilka dni) konieczne jest włączenie ogrzewania i w tym momencie wilgotność powietrza nawiewanego radykalnie spada. Ciepłe "zużyte" powietrze jest usuwane z budynku i wilgotność utrzymuje się na przyzwoitym poziomie ok. 50%.

U mnie oczywiście przy włączeniu grzania dzieje się podobnie, jednak po co grzać, jeżeli bez włączenia ogrzewania temperatura w domu jest rzędu 23 st. C ?

Wilgotne powietrze z zewnątrz (100% wilgotności) przechodzi przez rekuperatornieci się ogrzewając, jednak przy normalnym funkcjonowaniu domu (pranie, gotowanie, kąpiel, itp.) wilgotność w domu pozostaje na poziomie ok. 70%. Gdy wchodzi się do domu to "czuć wilgoć".

 

Jak rozwiązać ten problem ?

Rozważam już nawet dodatkowe osuszanie powietrza np. takim urządzeniem :

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=456765176 .

Może jest jednak inne prostsze rozwiązanie ?

 

Właściwie to mam taki osuszacz skutecznie działający - pompa ciepła powietrze- woda. Problemem w jego wykorzystaniu w systemie wentylacji jest konieczność prowadzenia dodatkowych kanałów oraz zainstalowania zwrotnicy powietrza i dodatkowej obudowy do parownika. Może się jednak na to skuszę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 95
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

... Gdy wchodzi się do domu to "czuć wilgoć".

 

Jak rozwiązać ten problem ? ...

 

to moze napisze jak ja to rozwiązuje ...

gdy dni mgliste i wilgotne przepalam "otwartym" ogniem /kuchnia węglowa/

drewno kupuje za zaoszczedzone pieniądze /nie przekonały mnie argumenty o rzekomych sporych oszczędnosciach po zaizolowaniu całych fundamentów i dzieki temu zaoszczędziłem na opał... mam sucho i ciepło .../

okna mam niezbyt szczelne /drewniane z wycieta fragmentarycznie uszczelką/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i masz! ściany Ci przestały oddychać uduszoen styropianem i masz problem!

:lol:

ja bym zrobił tak: odżalował parę złotych, załączył bypas / kasetę letnią i troszeczkę podgrzał chałupkę jak już się wychłodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to moze napisze jak ja to rozwiązuje ...

gdy dni mgliste i wilgotne przepalam "otwartym" ogniem /kuchnia węglowa/

drewno kupuje za zaoszczedzone pieniądze /nie przekonały mnie argumenty o rzekomych sporych oszczędnosciach po zaizolowaniu całych fundamentów i dzieki temu zaoszczędziłem na opał... mam sucho i ciepło .../

okna mam niezbyt szczelne /drewniane z wycieta fragmentarycznie uszczelką/

Oszczędności z tytułu dobrego zaizolowania domu są niewątpliwe. Twojego sposobu nie zastosuję, bo nie mam u siebie "otwartego" ognia - nie mam nawet komina :).

Szukam sposobu, który pozwoliłby pgodzić energooszczędność z usunieciem wilgoci.

Jeden sposób już opisałem - skierowanie osuszonego przez parownik pompy ciepła powietrza do czerpni powietrza (pompa ciepła pracuje przy przygotowaniu ciepłej wody).

Drugi sposób to zastosowanie osuszacza powietrza.

 

Podejrzewam, że z opisanym przeze mnie problemem spotkają się także inni użytkownicy domów 3-5 litrowych, o domach pasywnych nie wspominając.

Problem można rozwiązać stosując "oddychające ściany". Tylko jak takie ściany prawidłowo wykonać ? Zagruntowanie ściany i jej pomalowanie farbą akrylową niweczy efekt "oddychania" ściany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mgła w zadzie jest z rana a w dzień tak ładny jak ostatnie dni śmiało można trochę przewietrzyć mieszkanie.

Przez ostatni weekend u mnie taka pogoda była praktycznie przez całą dobę :(.

Fakt, że z taka sytuacją spotkam się pewnie przez zaledwie kilka dni w roku.

 

Jeszcze inny sposób na zaradzenie temu problemowi to klimatyzator - zazwyczaj posiada też funkcję osuszania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym zrobił tak: odżalował parę złotych, załączył bypas / kasetę letnią i troszeczkę podgrzał chałupkę jak już się wychłodzi.
Baypasu w mojej centrali wentylacyjnej nie ma, kasety letniej też nie (Daytona 250 Dospela). Ale sprawę można załatwić prościej - intensywne wietrzenie "na przestrzał" przez pół godziny i później grzanie :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Oszczędności z tytułu dobrego zaizolowania domu są niewątpliwe ...

przy ostrej, długiej /a jeszcze bezsnieżnej/ zimie - na pewno są i to niewątpliwe

 

 

... Fakt, że z taka sytuacją spotkam się pewnie przez zaledwie kilka dni w roku ...

obawiam sie, ze jednak zyjemy w klimacie w którym jest sporo dni "nijakich"

(ni to ciepło ... ni to zimno ...)

a na takie dni lepszym rozwiazaniem /od domu pasywnego/ jest wiązka chrustu z rana lub wieczorem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obawiam sie, ze jednak zyjemy w klimacie w którym jest sporo dni "nijakich"

(ni to ciepło ... ni to zimno ...)

a na takie dni lepszym rozwiazaniem /od domu pasywnego/ jest wiązka chrustu z rana lub wieczorem ...

Nie zgodzę się z Tobą. W swoim domu po protu nie przewidziałem takiej sytuacji. Jeżeli ma się świadomość, że taki problem występuje, jest on możliwy do rozwiązania na wiele różnych sposobów. Wbrew pozorom osuszenie budynku może wiązać się z pozyskaniem dodatkowej energii (ciepło skraplania) i wykorzystaniem go np. do podgrzania ciepłej wody.

Jeżeli taką sytuację przewidzi się na etapie projektowania nie musi ona wiele kosztować (w moim przypadku dodatkowy kanał wentylacyjny + zwrotnica powietrza - może być przełączana ręcznie, bo w końcu tak sytuacja wystąpi zaledwie przez kilka dni w roku).

Prawdę mówiąc obawiałem się sytuacji odwrotnej - zbyt suchego powietrza w domu, dlatego wcześnie nie zastanawiałem się na osuszaniem powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie spodoba Ci sie to co napisza, ale: winna temu jest słabo działająca wentylacja. Moze powinienes zwiekszyc obroty wentylatora na maxa?

Pewne tabele pokazują, ze jesli masz powietrze o temperaturze 10 stopni i wilgotnosci 90% i doprowadzisz je do pomieszczenia gdzie jest temperatura 23 stopnie to jego wwilgotnosc powinna spasc po ogrzaniu powietrza do 20%. Dodajac zwykle występujące w gospodarstwie domowym źródeła wilgoci (330 g/h - przeciętnie) wilgotnosc powinna byc nie wieksza niz 30-35%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie powinieneś sprawdzić temp. punktu rosy powietrza odprowadzanego na zewnątrz oraz powietrza pobieranego z zewnątrz ale już za wymiennikiem reku . Pozwoli to uzyskać odpowiedź na pytanie jaki wpływ ma reku na układ wilgotność / temperatura w domu.

Te watpliwości dotyczące tego systemu są dla mnie jedynym powodem , który powstrzymuje mne przed instalacją .

A co do warunków meteo w Polsce to ostatnie "zimy" pokazują ,że Brzoza ma rację, ok. 70% dni sezonu grzewczego było z wilgotnością względną powyżej 70-80%.

Instalacja odwilżacza na poborze powietrza niestety skutkuje spadkiem sprawnosci reku - ale nie wiem w jakim procencie.

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie dziękuję za podpowiedzi :).

Sprawdzę co będzie się działo przy zwiększeniu wydajności wentylacji na max.

Muszę też wreszcie zrobić monitoring temperatur. Na razie doprowadziłem do stanu używalności mojego leciwego laptopa - będzie pracował jako stacja monitorowania temperatur :). O wynikam nie omieszkam napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HenoK, zaniepokoiłeś mnie ale znajomi mieszkają w bloku i nie muszą jeszcze ogrzewać a wystarczy że nocą w obecnym okresie mają rozszczelnione okna i jest OK. Znajomy mi mówił że jak miał okna szczelnie pozamykane to miał wilgoć na ścianach po nocy i potem na noc od nie dawna zaczął rozszczelniać i jest OK i nie grzeje na razie bo nie ma takiej konieczności.

Nie uwazasz że jest to podobna sytuacja do Twojej?

Może wewnątrz "wytwarzasz" dużo wilgoci, dodatkowo wilgoć technologiczna..., wentylacja chyba powinna wszystko usunąć?

Od wewnątrz masz styro a więc izolację paroszczelną, masz termosik a więc przy "wytwarzaniu" wilgoci i słabej wentylacji rośnie Ci wilgotność, hmm?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wewnątrz "wytwarzasz" dużo wilgoci, dodatkowo wilgoć technologiczna..., wentylacja chyba powinna wszystko usunąć?

Też mi się wydawało, że wentylacja powinna wystarczyć i podejrzewam, że przez 99% roku wystarczy. Jednak przy stosunkowo małej różnicy pomiędzy temperaturą wewnętrzną i zewnętrzna, przy wilgotności na zewnątrz dochodzącej do 100% zaobserwowałem, że nie jest to wystarczające. Prawdopodobnie czynnikiem dosyć istotnie wpływającym na wilgotność jest ciągle jeszcze wilgoć technologiczna (od zakończenia większości robót mokrych minęło ponad pół roku, ale niektórzy suszą dom przez kilka sezonów :)) oraz dosyć duża ilość wytwarzanej wilgoci też robi swoje. Dzisiaj, jak wyszło słońce i wentylację ustawiłem na max oraz mniej jest wilgoci użytkowej to wilgotność po kilku godzinach spadła z 70% do 62%.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy przypadkiem pewnym rozwiązaniem nie byłoby gwc? Czy po przepuszczeniu powietrza przez wymiennik, wilgotność nie spadnie?

Z tym, że nie pamiętam, czy masz gwc (wiem, że planowałeś w układzie Tichelmana)...

To jest też rozwiązanie. GWC będę miał, ale glikolowe - nagrzewnica / chłodnica podłączona do gruntowego wymiennika glikolowego (jednocześnie dolne źródło PCi). To też jest dobry pomysł na pozbycie się nadmiaru wilgoci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ten problem przewidziałem wcześniej ale bardziej mi chodziło o wentylowanie świeżo otynkowanego od wewnątrz domu porą jesienno-zimową!

Nawet była mowa o tym żeby rekuperator zastąpił osuszacz,,,

Jak widać to nie takie proste z tą wilgocią ,,,

 

Rozwiązaniem jednak było by mieć w rezerwie większą wymianę na godzinę niż jedną . Czyli zainstalować by trzeba było rekuperator przewymiarowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ten problem przewidziałem wcześniej ale bardziej mi chodziło o wentylowanie świeżo otynkowanego od wewnątrz domu porą jesienno-zimową!

Nawet była mowa o tym żeby rekuperator zastąpił osuszacz,,,

Jak widać to nie takie proste z tą wilgocią ,,,

 

Rozwiązaniem jednak było by mieć w rezerwie większą wymianę na godzinę niż jedną . Czyli zainstalować by trzeba było rekuperator przewymiarowany.

Podobno nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo wentylacja mechaniczna nie służy do osuszania nowobudowanych lokali. Przede wszystkim tak duża ilość pyłu, która występuje świeżo otynkowanych domu powoduje szybkie zabrudzenie filtrów, co może skończyć się nawet spaleniem wentylatorów...

Tak słyszałem od człowieka zajmującego się wentylacją i mówiącego to na podstawie doświadczeń klientów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

http://forum.muratordom.pl/post2890816.htm#2890816 :

No właśnie jak z wilgocią u Ciebie bo miałeś problem.

Można powiedzieć, że idealna - 50-55% w zależności od tego jaka wydajność wentylatorów w centrali wentylacyjnej i od tego co się w domu aktualnie robi (np. suszy pranie :)).

Zdawałem sobie sprawę z tego, że sprawa z wilgocią jest przejściowa.

Obawiam się nawet, czy w pewnym momencie nie będzie za mała wilgotność :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...