Brzydkie domy!!!!

[dziwny]

Zwiedzając to forum wzdłuż i wszerz obejrzałem chyba z tysiąc projektów i mam wrażenie, że znaczna większość z nich mówiąc najdelikatniej jak potrafię jest nieładna (!) Z przykrością również stwierdzam, że w czołówce tej brzydoty i bezguścia są projekty bardzo popularne...

 

Podobno "uroda to rzecz gustu" i "nie to jest ładne co ładne, tylko to co się ludziom podoba" ale jeśli ktoś chce podzielić się swoimi uwagami na ten temat lub po prostu ponarzekać... to c`mon

[MariuszAER]

Nie ma brzydkich domów tylko czasem wina brak

[bratki]

Zwiedzając to forum wzdłuż i wszerz obejrzałem chyba z tysiąc projektów i mam wrażenie, że znaczna większość z nich mówiąc najdelikatniej jak potrafię jest nieładna (!) Z przykrością również stwierdzam, że w czołówce tej brzydoty i bezguścia są projekty bardzo popularne...

 

Podobno "uroda to rzecz gustu" i "nie to jest ładne co ładne, tylko to co się ludziom podoba" ale jeśli ktoś chce podzielić się swoimi uwagami na ten temat lub po prostu ponarzekać... to c`mon

 

Popieram. Do narzekania na ten temat jestem pierwsza. Przy czym mam swoją teorię, skąd to się bierze. Uważam, że to źle pojęty wysilony indywidualizm (owocujący nadmiarem udziwnień) oraz brak funkcjonalności. Tak jak skrajnie niewygodne krzesło nigdy nie będzie ładne - tak dom, w którym określone funkcje są pokręcone i nie harmonizują - też od razu razi (bo np. ma 3-4 kominy). Do tego dochodzi jeszcze brak zdolności przewidywania objawiający się upartym malowaniem na żółto lub biało co po 2-3 latach wygląda... jak wygląda, zwłaszcza gdy droga pyląca w pobliżu a okapy maleńkie.

 

Jakoś tak się składa, że większość domów "regionalnych" wygląda ładnie - bo ma właśnie przez długie lata wyszlifowaną pewną spójność i wynikającą z funkcji logikę. Niczego nie udają.

 

Wszystko jedno czy będą to holenderskie domy z kilkupiętrowym strychem (bo piwnic tam się nie dało robić) czy norweskie domeczki z trawiastym dachem, czy alpejskie płaskodache a przestronne domy - to jakoś to się kupy trzyma zwykle i zęby od tego nie bolą. Można lubić jedne bardziej lub mniej niż inne - ale nie złoszczą.

[Goni_Mnie_Peleton]

Mnie nie podoba sie duzo domów ale nie twierdze , ze sa brzydkie czy nieładne.

To przesada.

Za komuny to sie brzydko budowało.

Dzis jest o wiele lepiej .... jesli chodzi o domy jako takie.

Osiedla niestety to wciaz "misz masz" , dach czerwony obok zielonego , elewacja żółta obok różowej itp itd .. a przestrzen publiczna to juz nikogo nie obchodzi.

W dodatku wszystko rozrzucone "po całym krajobrazie" jak komu pasuje.

Wystarczy spojrzec na Polske z perspektywy okna samolotu.

Nad innymi krajami wydaje sie byc bardziej zwarta zabudowa.

Oczywiscie pogadac sobie o tym mozna , ale by to zmienic potrzeba zmian w prawie i jakiejs wizji ..... niestety mam wrazenie , ze jeszcze długo bedzie tak jak jest.

[lump praski]

Pewnie, ze te domy sa brzydkie bo w wiekszosci nie osadzone w lokalnej tradycji budowlanej.....

 

Niby projekt sam w sobie jako tako, ale jak przystawi sie go do okolicy w ktorej ma byc zbudowany to jak piesc do nosa....

 

Jest tylko jeden projekt na tym forum, ktory zainspirowany zostal lokalnymi tradycjami i wyglada przepieknie - w zgodzie z otaczajacym srodowiskiem, ale nie bedacy bezmyslna kopia a jednoczesnie oddajacy zainteresowania inwestora ... to dom kogos chyba ze Slaska o nicku hawkmoon.

 

Jedyny dziennik godny zainteresowania.

[Nefer]

ja się nie znam..

[lump praski]

Na linii radzyminskiej budowalo sie domy nieco inaczej niz na linii otwockiej.....ale teraz to mniej wiecej to samo ...... tak zwane wsio rawno.

 

Nie mowiac juz o Warszawie......cud arcitektoniczny i pulsujaca zyciem aglomeracja miejska....

[madd]

Moim zdaniem te wszystkie domy są cholernie do siebie podobne. I tylko dobre pomysły inwestora np. na elewację mogą uratować projekt.

[Jullka.r]

A ja się zgadzam z uwagą lumpa praskiego.

Warto brać pod uwagę otoczenie, w którym stawia się dom.

Nic gorszego jak psuć krajobraz czymś zupełnie nie przystającym do reszty!

[madd]

Ale ale...

Zeby brać pod uwagę otoczenie, trzeba by zamawiać projekt indywidualny, bo większość domów to tzw. gargamelki.

Ktoś kiedyś na tym forum budował Nowy dom dziewiętnastowiczny czy coś w tym stylu. Założenie było właśnie takie, żeby pasował do otoczenia. Projekt oczywiście indywidualny.

[Jullka.r]

Jeżeli kolejny (posługując się Twoją terminologią) gargamelek

stoi na osiedlu gargamelków, to uważam, że wszystko jest w porządku.

Wszyscy budują w zbliżonej stylistyce.

Takie jest moje zdanie.

 

Poza tym, indywidualne projekty, jak kogoś stać, to super sprawa!

[madd]

Pokrętne rozumowanie.

Bo:

Jeżeli na głębokiej wsi stanie gargamelek, potem kolejny i kolejny (bo pasują do siebie) to będziemy mieć w Polsce same gargamelki z takimi samymi kolumienkami, obowiązkowo ogrodzenie z kamienia, a za ogrodzeniem obowiązkowo tuje wysokie.

I to jest przerażające

[Jullka.r]

Ale już ten pierwszy "gargamelek" nie pasuje do "głębokiej wsi" prawda?

[lump praski]

Zanim hawkmoon zbudowal dom - rozejrzal sie po okolicy ........byc moze byl z nia zwiazany wczesniej i na tyle inteligentny i spostrzegawczy, ze szybko sie zorientowal, ze projekt gotowy zeszpecil by krajobraz w promieniu 5 km .........

 

Z tego co pamietam, napisal, ze projekt indywidualny byl troche drozszy, ale nie jakos drastycznie.........

 

Jedyny napisal, ze buduje ten dom, ale w nawiazaniu do tych, ktory byli, mieszkali, tworzyli i budowali przed nim - projekt jego niewielkiego domu i nie jest to bezmyslna kopia - jako j e d y n y na tym forum - nawiazal do tego co najpiekniejsze i lezy u podstaw dobrej architektury i stanowi o pieknie krajobrazu - lokalnych tradycji budowlanych.

 

Jest to dom p i e k ny - bo w zgodzie i w nawiazaniu do otoczjacego go swiata , krajobrazu , ludzi jacy mieszkali i budowali zanim ten dom powstal .

 

Harmonijny.

[Michauek]

Co to znaczy gargamelek? Możecie dać jakiś przykład?

[lump praski]

Jest to np dom za wielki w stosunku do dzialki, nieproporcjonalny, z oknami " skaczacymi" po elewacji , projekt gotowy bez zadnego nawiazania architektonicznego do regionu w ktorym powstaje.

 

Kazdy na tym forum , oprocz domu hawkmoon'a.

 

Mam na mysli domy nowe a nie restaurowane dworki bo takie tez sa na tym forum .

[Goni_Mnie_Peleton]

Problem jednak jest taki , ze czesto nie ma do czego nawiazac , wkoło same typowe domy.

Chociaz jak dla mnie typowe nie znaczy , ze brzydkie.

Napietnowanie tutaj "brzydoty" nic nie da.

Potrzeba zmian w prawie ...... które nalezy konsekwentnie egzekwować.

[Bigbeat]

Tak, wy tu pierdu-pierdu, a i tak każda potwora znajdzie swojego amatora.

Albo: każdy garnek znajdzie swoją pokrywkę (o! to nie o tym?)

[Vafel]

Jakbyśmy teraz mieli takie prawo, które zmuszałoby do nawiązywania do tego co jest w okolicy, to u mnie wszyscy musieliby budować kostki gierkowskie. I wtedy dopiero byłoby pięknie...

[lump praski]

Nie piszemy tu o tym wstydliwym architektonicznie okresie w ktorym budowano kostki - przeczytajcie dziennik hawkmoon'a - wyraznie pisze co to jest dobra architektura .

 

Tak mi zal , ze jadac w kierunku Radzymina widac to co widac - ohydna brzydote - oprocz paru pieknych w proporcjach przedwojennych kamienic.