Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Brzydkie domy!!!!


dziwny

Recommended Posts

to jest po prostu niegrzeczne :-?

 

Nic nie rozumiesz, nic a nic. Dom mamy po to by:

 

a) Podobał się absolutnie wszystkim.

b) Miał lukarny, kolumny, wieżyczki jednocześnie ich nie mając bo Gargamel…

c) Był w formie prosty a jednak zaskakująco udziwniony i ciekawie rozwiązany

d) Był funkcjonalny a jednocześnie naiwnie „po prostu ładny”

e) Miał balkony bo się przydadzą

f) Nie miał balkonów bo ogród

g) Był przestronny ale nie zajmował całej działki

h) Był przytulny ale nie ciasny

i) Miał elewację żółtą, zieloną, różową, obojętnie, byle w ogólnym pojęciu ładną

j) Nawiązywał do tradycji miejsca

k) Odzwierciedlał duszę

l) Nie był sztampowo naśladowniczy

m) Nie był z gotowego projektu PRZEBÓG!!!!!!!!!!!!!!!!!

n) Miał pokoje okrągłe, kwadratowe, prostokątne

o) Miał pokoje jakiekolwiek byle z epoki

p) Nie był rzeszowski, kaszubski, mazurski podlaski – ma być indywidualnie niepowtarzalny jednocześnie będąc wpisanym w tradycję regionu

Jeśli zaś chodzi o urządzenie ma być: w drewnie, nowoczesny ale nie pretensjonalnie, modny ale bez przesady, funkcjonalny, nie może to jednak przesłaniać charakteru wnętrza, no… to z grubsza tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 333
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Po drugie, w przeciwieństwie do znanej ci Ameryki, nikt ważny w Polsce nie musi się pokazywać i kazać całować w rękę, żeby ratować miejskie obiekty zabytkowe. Przykładem niech będzie chociażby przemysłowa część takich miast jak Łódź, Żyrardów, Warszawa, Wrocław i inne.

Nie trzeba zbierać nawet środków na ich ratowanie, bo chętnych i bogatych jest na ich zagospodarowanie wielu. I nikt już nie wyda zgody , żeby obok dawnych zakładów tkackich, czy kuźni , ktoś pobudował sobie wiejskiego gotowca w stylu ranch.

 

Witam

 

Mała dygresja co do Żyrardowa, który uwielbiam. Całe miasto zostało założone niejako na raz (w bardzo krótkim okresie czasu) przez co mamy bardzo dużo zabytkowych obiektów. Wszystkie są bardzo ciekawe architektonicznie w stylu warszawskiej gazowni.

Jestem Żyrardowianką od urodzenia i niestety może i na zewnątrz (w prasie etc.) władzom udaje się przedstawiać różowy obraz miasta. Prawda jest taka, że po upadku fabryk (i wcześniej) władze nie robiły nic by ratować nasze dziedzictwo. Kolejne budynki po prostu zamykano, gdy doprowadzono je do ruiny (czyli na ogół gdy poszły w nich dachy - np. przepiękną Resursę :( ). Wszystko co było możliwe zostało z nich rozkradzione :( - wszelkie metalowe elementy etc. Potem niby był inwestor (chyba Chińczycy ale nie jestem tego pewna) ale nie robił absolutnie nic - w budynkach poszły dachy i lała się woda. W końcu po kilku latach w wyniku różnych tarć udała się akcja 'ratujmy zabytek, który sami doprowadziliśmy do ruiny' - czyli zadaszono największy pofabryczny budynek i zaczeto go zamieniać na lofty - i to jest optymistyczna historia, bo dużo budynków (zwłaszcza mieszkalnych) zostało już rozebranych (bo skoro tyle ich mamy to jeden w jedną stronę czy drugą nie robi różnicy). Na ogół przy tych wszelkich 'inwestycjach' przy okazji wycina się wszelkie drzewa (pod wszelkimi pretekstami) lub 'uzdrawia' się je poprzez obcięcie gałęzi tak by padły (w starej części Żyrardowa wszystkie ulice były obsadzone drzewami). Na ich miejsce sadzi się karły (z których nie ma żadnego pożytku i nie ma już problemu z liściami) lub 'pięknie' się betonuje a raczej 'baumuje' (kostką bauma) każdą przestrzeń.

Teraz budują nam obwodnicę - niby 'cudnie' tyle że trasa jest wytyczona równo w poprzek lasku :o , który otacza miasto z jednej strony i który ma ze 4km szerokości - jak sądzicie co z niego zostanie :cry: ? W dodatku większość wiatrów w Zyrardowie wieje właśnie od strony planowanej obwodnicy. Teraz mamy plagę ludzi wyrzucających śmieci po lesie :x mimo, że nie jest to zbyt uczęszczana okolica. I bardzo możliwe, że to ostatnie momenty by zobaczyć sarny czy lisa w naszym 'lesie' (w cudzysłowiu bo jest taki mały).

 

Jak ktoś ma ochotę zobaczyć jak mniej więcej ratuje zabytki w Żyrardowie to może to zobaczyć nie wysiadając z pociągu - mijając stację PKP widzimy

 

1. otwarty jak za PRL'u parking 'parkuj i jedź' zamknięty zaraz po zwinięciu wstęgi (chyba już 2 miesiące temu) - (płatny w teorii nawet za rower)

 

2. budynek stacji pięknie wyremontowany

 

3. piękną wieżę ciśnień bez połowy dachu od chyba dwóch lat :cry: - która też już niedługo zostanie przez nas 'ocalona' i co pokażą w telewizji (nie pytając kto ją doprowadził do takiego stanu)

 

P.S. A w samym centrum miasta wydano zgodę na budynek tak szkaradny, zwłaszcza kolorystycznie, że mieszkańcy mówią na niego Gargamel. 3 wieżowce w sąsiedztwie pomalowano przy okazji oceplania na tak rażące kolory, że latem słabo się robi jak się spojrzy w ich stronę (podobno źródłem tych pomysłów kolorystycznych jest fakt, że farby w kolorach mało popularnych ergo niestrawnych sa sprzedawane po dużo niższych cenach niż reszta) A tak już zupełnie na sam koniec to problem śmieci nad wybudowanym zalewem rekreacyjnym (13ha) rozwiązano pozwalając zbudować McDonald's na trasie do i jednocześnie nie ustawiając żadnej smietniczki nad wodą :o (bo przecież wszyscy po sobie zabiorą śmieci do domu tak jak zostali wychowani)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest po prostu niegrzeczne :-?

 

Nic nie rozumiesz, nic a nic. Dom mamy po to by:

 

a) Podobał się absolutnie wszystkim.

b) Miał lukarny, kolumny, wieżyczki jednocześnie ich nie mając bo Gargamel…

c) Był w formie prosty a jednak zaskakująco udziwniony i ciekawie rozwiązany

d) Był funkcjonalny a jednocześnie naiwnie „po prostu ładny”

e) Miał balkony bo się przydadzą

f) Nie miał balkonów bo ogród

g) Był przestronny ale nie zajmował całej działki

h) Był przytulny ale nie ciasny

i) Miał elewację żółtą, zieloną, różową, obojętnie, byle w ogólnym pojęciu ładną

j) Nawiązywał do tradycji miejsca

k) Odzwierciedlał duszę

l) Nie był sztampowo naśladowniczy

m) Nie był z gotowego projektu PRZEBÓG!!!!!!!!!!!!!!!!!

n) Miał pokoje okrągłe, kwadratowe, prostokątne

o) Miał pokoje jakiekolwiek byle z epoki

p) Nie był rzeszowski, kaszubski, mazurski podlaski – ma być indywidualnie niepowtarzalny jednocześnie będąc wpisanym w tradycję regionu

Jeśli zaś chodzi o urządzenie ma być: w drewnie, nowoczesny ale nie pretensjonalnie, modny ale bez przesady, funkcjonalny, nie może to jednak przesłaniać charakteru wnętrza, no… to z grubsza tyle.

 

Zapominasz o niezbędnym półokrągłym pokoju i takimż tarasie wpisanych w styl drewnianej chałupy i tradycję okolic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hajfa

Podałem Żyrardów w kontekście loftów, które znam ( tak samo warszawskie PZO czy Fabrykę Trzciny i ich historie). Zdaję sobie sprawę , ze bardziej kolorowo zawsze wygląda to z zewnątrz.

Ponieważ w Żyrardowie od pewnego czasu bywam (żeby nie powiedzieć chadzam) głównie w celach zawodowych, wiem, że podobno nowe władze zmieniły diametralnie podejście do spraw urbanistyki i zabytków. Może jestem nie do końca zorientowany, bo i skąd, ale wiem , że buble w postaci lokalizacji McDonalds, obwodnica i inne nietrafione decyzje urbanistyczne nie są sprawą podjętą obecnie.

Nadzieja, że zaczniemy w końcu normalnieć. Takie same boje były i są nadal w włókienniczej części Łodzi, ale widać promyk nadziei.

Kolorowo nie jest, ale może przyjdzie New Order i trzeba mieć nadzieję. Uczymy się od niedawna.

 

W Polsce na całą ilość zarejestrowanych a czasem wręcz w całości zinwentaryzowanych dworków, ponad 80% jest w stanie kompletnej ruiny. Większość z nich prawdopodobnie niebawem zniknie.

 

Nie wiem ile wartościowych obiektów zawiera lista budowli przemysłowych.

Zaczęlą się jednak niedawno i u nas moda na lofty, zaczynamy się je dostrzegać i doceniać.

 

Problem z ratowaniem jest jednak czasem paradoksalny a wręcz kuriozalny.

Obiekty stare (50 lat) podlegają z urzędu ochronie a bizens to biznes. Jak właściciel ma wpuścić konserwatora, zapłacić mu za rzeczy , których często nawet nie ma, a które on musi sprawdzić a właściciel zapłacić, to lepiej poczekać te parę lat aż wszystko szlag trafi , bo sam grunt w mieście ma taką wartość, że nawet po latach się na nim nie straci i wybuduje później to co miało być teraz.

Poczytaj o nieszczęściu tych, którzy na swojej działce wykopali przysłowiową podkowę.

 

Znam z autopsji próbę adaptacji starych obiektów. Po kilkumiesięcznych bojach z konserwatorem na temat magazynu w centrum miasta, mój inwestor machnął ręką i stwierdził krótko acz dosadnie co ma się dziać.

Tu nikt nie będzie już walczył o cudzy tzw. zabytek a samo miasto rzadko ma kasę, żeby spełnić wymagania konserwatorskie, bo i często po co, skoro i tak rozliczani są zawsze za ekonomię a nie działalność misyjną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie domy nie tylko trudno ogrzac, ale sa i beda niesprzedawalne 8)

 

Kryzys zweryfikuje teraz szybko tez ich ceny...... moge wyrazic wspolczocie tym ktorzy brali jakies kosmiczne kredyty i budowali kiedy bylo najdrozej ....... i

 

Najwieksze szanse na utrzymanie ceny i w perspektywie wzrost ceny nieruchomosci beda mieli wlasnie wlasciciele domow budowanych ladnie, okolice z tzw klimatem albo domy i rezydencje niszowe czyli remontowane dworki, chaty, stodoly.

 

...namioty, szałasy, lepianki, domki na drzewie, tratwy mieszkalne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaaaa ...........ta ochrona koserwatorska . Wiadomo, ze jak odpowiednio

 

dziany inwestor zjawi sie z koperta to zeszpeci najpiekniejsza czesc miasta i

 

zasmrodzi kazdy krajobraz.

 

Ostatnio zburzono najstarsza wille w Konstancinie. Dla kogo te gadki - agitki. 8)

 

Dzieki Hajfa, za odzew 8) 8) 8) 8)

 

Watek jest potrzebny w kontekscie tego co sie dzieje. Sadze, ze nawet ten

 

gniewny, negatywny i obrazalski ton niektorych o czyms swiadczy :D :D :D :D

 

Pozdrawiam Hajfe bardzo, bardzo. Buziaki i kisuski. Czlowiek jest istota stadna - super, ze nie jestem sama ! :D

 

To, ze g a r g a m e l ki i gargamale oraz wszystkie z gatunku gargamelowatych domy nie wpisujace sie ani w tradycje lokalna , krajobraz straca najszybciej na wartosci w najblizszej przyszlosci i beda niesprzedawalne przez najblizsze 30 lat albo i dluzej , najpewniej do momentu az zaczna sie rozsypywac - podtrzymuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskocze cie - nie miala balkonu. Na jej miejsce bedzie osiedle projektow gotowych .

 

Jeszcze w sprawie architektury miejskiej ( tutaj zwrocil pozytywnie moja uwage rydzu ).

 

Ale akurat o Warszawie bo jest to moje miasto rodzinne. Niektore przedwojenne

 

kamienice ratuje warszawska spolecznosc zydowska. Sa tragicznie zwiazane

z uwaga ! h i s o r i a Zydow. Dzieki i chwala za to .

 

Reszta pewno pojdzie pewno pod rozbiorke jak ta willa w Konstancinie.bo

malomiasteczkowa mentalnosc obecnych wladz umie wysilic sie tylko na

 

powieszenie ekranow telewizyjnych w metrze. Z tym jej sie kojarzy n o w

 

o c z e s n o s c . Ciagle w latach 50ych ubieglego stulecia.

 

:D :D :D :D Olaboga , telewizor ....... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskocze cie - nie miala balkonu. Na jej miejsce bedzie osiedle projektow gotowych .

 

)

 

No popatrz! Nie miała balkonu a zburzyli :D :D

Konserwtor był napewno z ukladu i przekupny dziad liberał jak cała obecna władza , perłę dziedzictwa narodowego pozwolił wyburzyć.

A "zameczek" przy Sobieskiego jeszcze stoi ? :D :D Tam jest dopiero draństwo konserwatorskie.

 

Swoją drogą, to dziwne , że w świetle twoich poprzednich wypowiedzi o tradycji, stylu okolicznym i krajobrazie przywołujesz akurat Konstancin.

Miejsce wyjątkowo niespójne stylistycznie , gdzie obok starych z początku XXw. ciekawych architektonicznie domów stoją równie stare gargamele.

No widocznie architektura jest wg ciebie jak wino - po osiągnięciu odpowiednich odleżyn, zasiarczony jabol przekształca się w szlachetne spatlese. ? :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jak bys czytal uwaznie to bys sie tak nie dziwil dlaczego pisze o Konstancinie choc za nim nie przepadam .....bo oprocz architektury l i c z a sie jeszcze l u d z i e , ktorzy tam mieszkaja plus

a t m o s f e r a ........np ladne , spacerowe alejki . Tak tworzy sie tzw klimacik. :D :D :D :D

 

Moje klimaty to Praga albo " Mazowsze, Wisla i las " i budownictwo drewniane.

 

Nie skreslam tez wszystkich gargameli - domy inaczej niz ludzie czasami robia zaskakujace , pozne " kariery w wieku np 80 - 100 lat - jako sympatyczne dziwactwo albo sentyment do czasow minionych .

 

Uczucia i emocje - jak w przypadku naglej kariery mini - dworku, graja znaczaca rola i to tez jest mile ...ze jednak nie " dom na 3 nogach" ale mini - dworek ...jak ma jakie takie proporcje - ujdzie...gorzej , ze na malych dzialkach. Doslownie jeden zaglada w okna drugiemu.

 

Roznie bywa w architektorze , ze sie tak wyraze architektura kolem sie toczy :D

 

I to tez jest sympatyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

domy inaczej niz ludzie czasami robia zaskakujace , pozne " kariery jako sympatyczne dziwactwo

 

Uczucia i emocje - jak w przypadku naglej kariery mini - dworku, graja znaczaca rola i to tez jest mile

 

p r z e p r a s z a m ale czy k t o ś jest w stanie to p o w s t r z y m a ć??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i było napisać od razu, że o emocje i subiektywizm chodzi, a nie opowiadać o pasowaniu i blabla. :D

 

A o gustach się nie dyskutuje, bowiem starożytni mądrzy byli i wiedzieli, że najczęściej dyskusja taka jest bezproduktywna. Nikt nikogo nie przekona, a bardzo łatwo o złe emocje.

Choć miło poczytać np. Wojtka i czegoś się dowiedzieć. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem, czy bezproduktywna? W końcu tak naprawdę dużo czasu poświęcamy na rozmowę o gustach, poczynając od koloru lakieru do paznokci ;-) poprzez stosunek emocjonalny do zespołu Feel, aż po architekturę. I chyba zawsze tak było, że jedne gusta były wypierane i kształtowane przez inne...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to , że statystyczny Polak to chce żeby sąsiad miał dom brzydki , a dom własny to ma być piękny .... najpiękniejszy.

 

Śledze dyskusje , ale pozostaję przy swoim zdaniu. Domow brzydkich nie ma zbyt wiele , większosc jest ok , interesujacych moze zbyt malo.

Ulice , osiedla , dzielnice , przestrzen publiczna ...... tu juz jest bardzo daleko od OK. W dodatku bardzo duzo smieci :(

Zupelny brak szacunku do wszystkiego co poza ogrodzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie ma tak od razu wszystko na widelcu .... :D

 

Tylko technokratycznego stosunku do budowanego domu nie lubie - rozklad pomieszczen, finanse ( wiadomo wazne, ale....), kolor tynku. a tak w ogole zeby bylo jak najbardziej katalogowo..... a moze by tak troche indywidualnego podejscia....

 

Te projekty ( a moze i inne tylko mi umknely ) i dzienniki ktore zwrocily moja uwage a ktore wymienilam to sa domy ludzi, ktorzy podeszli do s w o j e go przeciez domu z pewna doza w r a z l i w o s c i ..... na to co ich otacza, na tych , ktorzy mieszkali tam przed nimi, na tych, ktorzy mieszkaja wokol nich......na krajobraz, przyrode , ludzi.

 

I te projekty sa dla mnie najbardziej udane ( i te domy naprawde sa udane )i dlatego sa na m o j e j liscie najladniejszych domow.

 

iStacje metra ( przynajmniej jedna w kazdej dzielnicy ) powinny miec swoja specyfike - inny jest Ursynow, inny Mokotow , inne Srodmiescie, inny Zoliborz - i inne niesie ze soba skojarzenia - a oni na to t e l e w i z o r .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konia z rzedem temu co wpisze się w krajobraz mojej działki.

Po jednej stronie - drewniana , powojenna chałupa w rozsypce.

Po drugiej - komunistyczny klocek przerobiony na daczę :)

Na przeciwko - kostki i inne dziwne rzeczy. Jedne dachy płaskie, inne z dowolnym nachyleniem dachu.

Wszystko co można wykonać to dostosować się do linii zabudowy. Albo postawić dom, ktorego nie widać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...namioty, szałasy, lepianki, domki na drzewie, tratwy mieszkalne...

 

Coś pięknego.

 

P.S. Gdy ostatnio usłyszałam ile wyniósłby rachunek za ogrzewanie mojego domu gazem :o zamiast węglem to również zaczęłam się zastanawiać nad przeprowadzką do lepianki :wink:. Z psami powinno być mi ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my krótko po przeprowdzce jak zaczeliśmy palić miałem i przy rozpałce "trochę" się dymiło (tak to jest jak człowiek uczy się palić :D ) usłyszeliśmy od jednej sąsiadki, że jak kogoś nie stać na ogrzewanie domu gazem to nie powinien się budować :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...