Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do realizacji naszych marzeń


tofee

Recommended Posts

Tofee, wiem, że się martwisz, ale może mu odpuść na razie. Dziecko nie da się zagłodzić. Dawaj mu dużo picia, żeby się nie odwodnił.

 

Popieram Lidzię. Chociaż jeśli jest biegunka/wymioty od dawna to można jeszcze próbować słodzić glukozą wodę (choć ja przyznaję, że ja mam po tym mdłości). Ale myślę, że dużo picia wystarczy.

Z tego co pamiętam o złe samopoczucie podejrzewane były wyrzynające się ząbki? Czy źle pamiętam?

 

Bo gdyby to była jakaś infekcja żołądkowa to myślę, że warto podać elektrolity (jak tak robiłam jak dzieci długo cierpiały na rota, lub intensywnie). Można je kupić w aptece, są nawet bez recepty - tylko trzeba podać wiek dziecka.

Jeśli się denerwujesz stanem Tymcia to idź znowu do pediatry. Ostrożności nigdy za wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Toficzku ja pamiętam jak Zu miała tak z roczek potrafiła cały dzień być na pomidorze na śniadanie i piciu - moi rodzice nie mogli tego przeżyć że cały dzień dziecko może nic nie jeść - aż przychodził wieczór i wtedy kaszka na mleku albo sucha bułka - tylko - trwało to jakiś czas i trzebabyło pomidory przed nią chować bo już wtedy nie jadła nic poza pomidorami a i wtedy jeszcze miałą taką fazę, że wszystko jadła sama albo wcale:no:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toficzku ja pamiętam jak Zu miała tak z roczek potrafiła cały dzień być na pomidorze na śniadanie i piciu - moi rodzice nie mogli tego przeżyć że cały dzień dziecko może nic nie jeść - aż przychodził wieczór i wtedy kaszka na mleku albo sucha bułka - tylko - trwało to jakiś czas i trzebabyło pomidory przed nią chować bo już wtedy nie jadła nic poza pomidorami a i wtedy jeszcze miałą taką fazę, że wszystko jadła sama albo wcale:no:

 

Moje dziecko podobnie miało w tym wieku i nawet później. Mogłaby jeść same pomidory.

Ale powiem, że kardiolog mi wtedy powiedziała, że to bardzo dobrze że tak lubi pomidory (potas dla serca).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktokolwiek widział ktokolwiek wie? Zdjęcie hotelowe ... a podoba mi się kinkiet przy łóżku

 

http://www.marinehotel.pl/images/stories/marinehotel_roomphoto_1.jpg

 

Chyba nie pisałam, sklep z drzwiami zapulsował, znalazł się winny i prześlą nowe ościeżnice. Ciekawe kiedy się zabierzemy za ich wymianę :rolleyes:

Edytowane przez tofee
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobre wieści na koniec tygodnia:yes:

 

Faktycznie, a wiesz że zupełnie mnie ten temat nie ruszył ... chyba dopada mnie znieczulica. Jeszcze tylko poniedziałkowa awanti o szafę i finito, żadnego fachowca przez następne ohohohoho (no może jeszcze listwy przypodłogowe ;) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, a wiesz że zupełnie mnie ten temat nie ruszył ... chyba dopada mnie znieczulica. Jeszcze tylko poniedziałkowa awanti o szafę i finito, żadnego fachowca przez następne ohohohoho (no może jeszcze listwy przypodłogowe ;) ).

 

też to przechodziłam:rolleyes: ale bardzo chciałam zamieszkać a teraz myślę z perspektywy, że jakbym poczekała tak ze dwa miesiące to bym miała wszystko pokończone a teraz co przydałoby się kogoś do domu wpuścić żeby wszystkie niedoróbki poprawił.....może na wiosnę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol2: to zaczynam się zastanawiać czy do wymiany kuchni zamontuje mój brakujący uchwyt. Byłam PEWNA NA BANK że mam szafkę 50-tkę a jak stolarz zabrał się za montaż uchwytów to się okazało że mam jedne uchwyt 50 cm za dużo a brakuje 40-stki i teraz czekam kolejne 4 tyg na 1 szt :rotfl:. Już mi powiedzieli że raczej przed świętami nie da rady. To ja im żeby mi przywieźli mój front co bym bez na święta nie została ... i teraz się zastanawiam ile ten stan będzie trwał jako typowa niedoróbka wykończeniowa :wiggle:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sie nazywa syndrom wypalenia budowlanego;) Niegrozny, jesli sie jest, jak Ty Toficzku na koncówce,wiec główka do góry. A Ty mi tu o drugim domu...ehhh

Co do fotki, poznaje Barcelone i Flos...jak wszyscy pewnie a lampki przy łózku, niestety nie:no:

 

 

A nie - ja się nie znam zupełnie. Nie wiem które to Barcelona a które Flos i wcale mi z tym nie jest źle. Powiem szczerze, że te fotele?

 

http://img651.imageshack.us/img651/8311/a1ef512dcce341e89009750.png

 

już się mi opatrzyły. Są na co drugiej pokazowej realizacji. Podobają się mi ale już są strasznie oklepane. Pewnie powiecie, że się nie znam i głupoty opowiadam, trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej ... nie mówić. Nadal wszystko jest na :no: .

Moje 14-sto miesięczne dziecko waży 8100. Kręgosłup ma na wierzchu i jest chodzącym patyczakiem. Do tego przechodzi jakiś tragiczny etap. Wkurza się o byle co i jak mu coś nie podpasuje rzuca w złości cokolwiek ma w ręku, szczypie, gryzie, wali głową na oślep JESTEM W SZOKU :jawdrop:. Ja chcę mojego słodziaka !!! Kto mi podmienił dziecia ? :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

reagować spokojnie, przede wszystkim nie dać się zmanipulować, czyli nie ulegać presji krzyków, agresji etc. bo jak raz kupisz lizaka gdy się np rzuci na podlogę w sklepie, to jesteś na straconej pozycji. tłumaczyć dziecku, czego nie wolno i jakie będą konsekwencje, a potem stosować - chociaż serce będzie pękać.

my żeby skończyć z biciem i gryzieniem, musieliśmy wprowadzić "system nagród" - zrobiłam na korkowej tablicy opis reguł (np. przestrzeganie zasady "nie wolno bić"), było ich w sumie chyba 4 lub 5 i synek miał wytłumaczone, że jak dostanie za nie wieczorem chociaż 3 gwiazdki, to będzie nagroda -żelek lub kostka czekolady. u nas słodycze są dozowane. między kąpielą a myciem zębów z całą rodziną "ocenialiśmy", czy zasłużył na nagrodę. jak w pierwszym dniu rano wyjaśniłam (z tym że miał wtedy 2,5 roku), to wieczorem miał "komplet zasług" i wręczanie nagrody z gratulacjami:) drugiego dnia chyba tylko 1 lub 2, więc przypomnieliśmy mu, że to za mało, ale pochwaliliśmy, że się starał. strrrasznie wył :( potem już miał zawsze się starał, żeby zasłużyć na nagrodę. ale w ciągu dnia przypominaliśmy nasze domowe "zasady" - które oczywiście obowiązują wszystkich. u nas nie ma mowy o klapsach.

 

potem jak był starszy i czasami się zapomniał i ugryzł itp., to już szedł do kąta - na 2-3 minuty. też szybko pomogło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatarak bardzo fajnie ale roczniakowi nie przetłumaczysz zasadą plusów i minusów :(. Powtarzam i tłumaczę a jak robi scenę z rykiem i rzucaniem odkładam do łóżeczka i tam jak zdarta płyta tłumaczę że NIE WOLNO tego czy tamtego. Na razie jakichkolwiek efektów BRAK.

Ale charakterek to widzę u niego po mamusi ... mały furiat mi rośnie, tylko że jako dziecko JA byłam podobno bardzo grzeczna, na starość mi się zrobiło :p

 

Mad - obyś była prorokiem :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...