tofee 06.01.2012 20:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Niezła strategia radzenia sobie z problemami Przy dwójce nie będę miała złudzeń co do kariery więc może łatwiej będzie mi się z tym wszystkim pogodzić a przynajmniej będę spełniona jako matka . No i z drugim to na pewno 2 lata w domu (starszak do żłoba/przedszkola) żyć nie umierać. A jak już wrócę do pracy to babcia będzie na emeryturze więc inna jakość życia. I powiedz mi że źle kombinuję . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 06.01.2012 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 No nieźle, nieźle A babcia już wtajemniczona w Twój plan? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 06.01.2012 20:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 No nieźle, nieźle A babcia już wtajemniczona w Twój plan? Jeszcze nie ale która babcia nie kocha swoich wnucząt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 06.01.2012 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Jeszcze nie ale która babcia nie kocha swoich wnucząt Moja mama mówi, że wolałaby dać na nanię niż wychowywać jeszcze jakieś dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 06.01.2012 20:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Moja ciągle powtarza że ona powinna się zająć T bo bez niej to on nie je nic odpowiedniego i generalnie nie ma go kto przypilnować/ugotować/dopieszczać a jest raczej kobietą kariery niż typową babcią ... więc skoro tak strasznie się boi o jednego Tyma to przy dwójce chyba już spać nie będzie mogła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 06.01.2012 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Jeśli babcia chce zajmować się wnukami to zdecydowanie lepsze to niż jakakolwiek niania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 06.01.2012 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Ell śmieję się i trochę żartuję bo generalnie to moje dziecko/dzieci i liczymy wyłącznie na siebie ... oczywiście super jak ktoś ma opcję babci, ale na razie musimy radzić sobie sami i wygląda to właśnie jak post na samej górze ... echhhhhhhhhhh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 06.01.2012 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 no tyle, że teraz to babcie raczej kariery robią i mają przed sobą 10 lat pracy, a nie przechodzą na emeryturę.ja powiedzmy, że szukam pracy, żeby wrócić. No ale nie powiem, abym była bardzo zmotywowana, jak czytam o Waszych kombinacjach z pogodzeniem wszystkich ról. A u mnie dzieci dwoje... ale z drugiej strony kredyt do spłacenia. Tak źle, i tak niedobrze. Kakusek, wysłałam w kosmos wszystkie privy z adresami mailowymi, podaj jeszcze raz, please. Ależ mnie blogspot wkurza, nie ogarniam go w ogóle :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 06.01.2012 21:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Dlaczego wkurza? Zrób glarię i po problemie . Z dwójką to już jazda bez trzymanki ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 06.01.2012 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Ell śmieję się i trochę żartuję bo generalnie to moje dziecko/dzieci i liczymy wyłącznie na siebie ... oczywiście super jak ktoś ma opcję babci, ale na razie musimy radzić sobie sami i wygląda to właśnie jak post na samej górze ... echhhhhhhhhhh Toficzku, dzieci szybko rosną, jakiś czas może będzie trudno godzić wszystko, ale w końcu się jakoś to ułoży Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 06.01.2012 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Nie ja pierwsza nie ostatnia. Ale pożalić się mogę, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 06.01.2012 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 no pewnie za pół roku będziesz w takim kieracie, że zapomnisz, co to wolność bez pracy. Najgorsze to teraz, kiedy zima, ciemno, nowe obowiązki, mało czasu. Przywykniesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 06.01.2012 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 no pewnie za pół roku będziesz w takim kieracie, że zapomnisz, co to wolność bez pracy. Najgorsze to teraz, kiedy zima, ciemno, nowe obowiązki, mało czasu. Przywykniesz. Też tak uważam. Ja tam bym chciała być na Tofee miejscu. Przynajmniej bym sobie w brodę nie pluła że nie próbuję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 06.01.2012 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Nie ja pierwsza nie ostatnia. Ale pożalić się mogę, nie? Pewnie Ten projekt new baby wcale nie jest chyba taki bez sensu Chyba im mniejsza różnica między rodzeństwem tym lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 06.01.2012 21:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Też tak uważam. Ja tam bym chciała być na Tofee miejscu. Przynajmniej bym sobie w brodę nie pluła że nie próbuję... Jak to mówią ... wszędzie dobrze gdzie nas nie ma??? Za miesiąc powiem ci czy zabierać dooopkę w troki czy nawet nie próbować. Dzisiaj to majaczenie baby w szoku/amoku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 07.01.2012 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 tofeenie strasz... ja od marca wracam do pracy, niani jeszcze nie mam, przerażona jestem jak organizacyjnie temat ogarnąć. Dobrze, że chociaż nie mam dalekich dojazdów, bo chybabym się nerwowo w korkach wykończyła z myślą, że dziecko do odbioru... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 07.01.2012 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 (edytowane) Wypada mi się włączyć w tę dyskusję Ja zrobiłam tak jak planujesz, czyli dziecko i zaraz później drugie dziecko, ale teraz już trzeciego nie chcę i powrót do życia zawodowego był jedyną opcją. Po pierwszym miałam jeszcze ochotę być w domu. Ale teraz taka myśl jest katorgą. Nie mam do pomocy babci - tzn. mam, nawet świeżo upieczoną emerytkę, ale ona nie chce siedzieć z wnukiem;) Do tego praca 28 km od domu po drugiej stronie Wisły, mąż mieszkający jedną nogą w innym mieście i przerwa w pracy 4,5 roku... Postanowiłam spróbować zawalczyć. Znalazłam opiekunkę na godziny - sąsiadkę, z samochodem (fart!) - synek będzie z nią 2 dni w tygodniu - pewnie poniedziałki i piątki kiedy są największe korki, żebym nie musiała się stresować dojazdem do żłobka. Żłobek pozostałe dni (niestety wyje tam i nie chce póki co zostać - nie muszę chyba pisać, co dzieje się z sercem matki...). Dalej - pani do sprzątania (z sąsiedztwa, ogłoszenie w sklepie) - dwa razy w tygodniu po 4 godziny. Do teo praca na 3/4 etatu - w praktyce jak będzie zobaczymy, ale chociaż mam furtkę - sytuacja jest jasna, mam daleko do domu i małe dzieci do odbioru, nikt mnie tam siłą nie zatrzyma. Są minusy - kasowo wychodzi beznadziejnie, bo praktycznie zarabiam na: nianię, żłobek, sprzątanie, przedszkole i benzynę A co zrobisz, jak Ci synek zacznie chorować - masz z kim zostawić? Ja właśnie doszłam do wniosku, że nie mogę liczyć tylko na żłobek, bo w razie gluta u jednego czy drugiego będzie problem. Czasem można pójść na zwolnienie, ale z dziećmi bywa różnie, choroby czasem są nagminne. Trzymaj się i rób to co Ci podpowiada serce. Są osoby, które są bardzo szczęśliwe z siedzenia latami w domu z dziećmi (wracając tylko na chwilę między ciążami),a są takie - jak ja - że po kilkuletnim spełnianiu się w 100% jako matka - muszą wrócić do pracy, bo inaczej zwariują. A przynajmniej muszę się przekonać, czy rzeczywiście tak jest, czy może mi się tylko wydaje I jeszcze ps - wiecie jak potwornie trudno wrócić do pracy po 4,5 roku? Na prawdę trudno. Czuję, jakby mi się mózg zresetował (w negatywnym znaczeniu). Im taka przerwa trwa dłużej, tym trudniej, a przecież za moment dzieci przestaną nas tak bardzo potrzebować, pójdą do szkoły etc i co wtedy? Wtedy na jakikolwiek powrót może być za późno. Edytowane 7 Stycznia 2012 przez anula05 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 07.01.2012 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 Dobrze prawicie Anno Pani do sprzątania 2 razy w tygodniu. Chcęęęę! (mimo że siedzę*w domu, przydałaby się ) Lepiej powiedz ile to w naszym mieście snów kosztuje. Miesięcznie może być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 07.01.2012 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 Pierwsz krzyknęła mi 17zl/h, więc jej podziękowałam. Ukrainki biorą średnio 15 zł/h, a ja płacę 12 zł/h. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 07.01.2012 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 17 I w 4 godziny pani się z Twoim domem wyrabia??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.