Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do realizacji naszych marzeń


tofee

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ell dzięki za troskę. Tymo ma zapalenie oskrzeli, 10 dni zwolnienia i antybiotyk. Z młodym siedzi w tym tygodniu tata :), później życie pokarze ...

 

Kakusku odpowiem jak już młody pójdzie spać.

 

 

Ehh... miałam nadzieję, że to zwykłe przeziębienie :( trzymam kciuki, żeby szybko mu przeszło :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po całym tygodniu praktycznie poza domem nastał upragniony weekend, który spędzamy pod hasłem "casting na opiekunkę". Dzisiaj pierwsze spotkanie, trzymajcie kciuki żeby znalazł się ktoś komu będę w stanie powierzyć Tyma ... dom ... praktycznie wszystko co mam :(.

Strasznie mi z tym, ale ewidentnie nie mam wyjścia bo Tymuszka nadal pociąga nosem, pokasłuje gorączka niby ustąpiła ale wyrywkowo zdarza się stan podgorączkowy 37.2 ... więc w przyszłym tygodniu nie powinien iść do żłobka.

 

W domu zero zmian ... może wzbogaciliśmy się o pierwsze "koty" fruwające w kątach ale nie mam siły już walczyć ze wszystkim. A to mi przypomina, że jutro muszę jeszcze zadzwonić do pani sprzątającej co by dogadać szczegóły.

 

Obrastamy w śmieci ... panowie z firmy odbierającej zapomnieli o naszym zgłoszeniu i nie przyjechali w umówiony czwartek :mad:.

Powinniśmy zamówić odbiór szamba, koszt chyba całkiem sensowny bo wychodzi ok 160 zł za 10m3. Z tego co czytałam to atrakcyjna cena ... przynajmniej to ;).

 

Co robicie z choinkami??????????????????? Nasza jest już tak sucha że musimy ją jutro rozebrać i zastanawiam się co z tym straszakiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po całym tygodniu praktycznie poza domem nastał upragniony weekend, który spędzamy pod hasłem "casting na opiekunkę". Dzisiaj pierwsze spotkanie, trzymajcie kciuki żeby znalazł się ktoś komu będę w stanie powierzyć Tyma ... dom ... praktycznie wszystko co mam :(.

Strasznie mi z tym, ale ewidentnie nie mam wyjścia bo Tymuszka nadal pociąga nosem, pokasłuje gorączka niby ustąpiła ale wyrywkowo zdarza się stan podgorączkowy 37.2 ... więc w przyszłym tygodniu nie powinien iść do żłobka.

 

W domu zero zmian ... może wzbogaciliśmy się o pierwsze "koty" fruwające w kątach ale nie mam siły już walczyć ze wszystkim. A to mi przypomina, że jutro muszę jeszcze zadzwonić do pani sprzątającej co by dogadać szczegóły.

 

Obrastamy w śmieci ... panowie z firmy odbierającej zapomnieli o naszym zgłoszeniu i nie przyjechali w umówiony czwartek :mad:.

Powinniśmy zamówić odbiór szamba, koszt chyba całkiem sensowny bo wychodzi ok 160 zł za 10m3. Z tego co czytałam to atrakcyjna cena ... przynajmniej to ;).

 

Co robicie z choinkami??????????????????? Nasza jest już tak sucha że musimy ją jutro rozebrać i zastanawiam się co z tym straszakiem?

 

Cześć. Jestem, na sekundę i nadrabiam zaległości, pobieżnie ale zawsze coś.

Trzymam kciuki za opiekunkę - a właściwie za dobry wybór i nie łam się jak się okaże, że trzeba zmienić.

Najważniejsze - ustal jasne zasady co ma robić, czego sobie nie życzysz, jak ma reagować w konkretnych sytuacjach.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Alicja :).

 

No to pierwsze śliwki robaczywki jak mawia MNM echhhhhhhhhhhh. Dziewczyna nie ma samochodu, ma nowe prawojazdy (sic!) i jak dla niej za duże odległości (pociąg - żłobek - nasz dom). Więc rozmowa trwała w sumie z 2 minuty.

Jutro ciąg dalszy ... oby był bardziej owocny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzyma kciuki.

U mnie masakra z adaptacją w żłobku - płacze, siedzi w kącie, nie je i nie pije. Straszne :cry::cry::cry::cry::cry::cry:

 

O qrcze, ale poza żłobek miałaś z nim jakieś problemy adaptacyjne wśród rówieśników/obych/nowych miejsc czy to ewidentnie reakcja na "bez mamy"? Trzymam kciuki żeby szybko się polepszyło!!!

Jak zaczynaliśmy z Tymem przygodę żłobkową odniosłam wrażenie że najgorzej zniosły to dwulatki, obserwując najbardziej płakały, były zdezorientowane, przestraszone całą sytuacją i nakręcały pozostałe dzieci. Po miesiącu zero płaczów, dzieciaki od rana biegają uśmiechnięte ... będzie dobrze. Musicie przez to przejść i ważne żeby się nie poddawać i nie robić wyjątków ... bo młody podłapie że jak będzie stosował triki to mu się upiecze i dzisiaj nie pójdzie. Anula mocno tulam bo wiem jakie to rozrywające serce!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O qrcze, ale poza żłobek miałaś z nim jakieś problemy adaptacyjne wśród rówieśników/obych/nowych miejsc czy to ewidentnie reakcja na "bez mamy"? Trzymam kciuki żeby szybko się polepszyło!!!

Jak zaczynaliśmy z Tymem przygodę żłobkową odniosłam wrażenie że najgorzej zniosły to dwulatki, obserwując najbardziej płakały, były zdezorientowane, przestraszone całą sytuacją i nakręcały pozostałe dzieci. Po miesiącu zero płaczów, dzieciaki od rana biegają uśmiechnięte ... będzie dobrze. Musicie przez to przejść i ważne żeby się nie poddawać i nie robić wyjątków ... bo młody podłapie że jak będzie stosował triki to mu się upiecze i dzisiaj nie pójdzie. Anula mocno tulam bo wiem jakie to rozrywające serce!!!!!

 

Dzięki. Z córką przechodziłam to samo w przedszkolu, choć Mały jet hardcorowy, bo nie je i nie pije cały dzień:( Miał tam być 2-3 dni w tyodniu, ale Panie przekonały mnie, że w taki sposób tylko utrudnię mu adaptację, więc odprawiłam w tym miesiącu nianię i będę go tam wozić, choć ciężko mi jak cholera :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toficzku, trzymam kciuki za znalezienie odpowiedniej osoby :hug: na pewno nie jest łatwo zostawiać dziecko i dom pod opieką obcej osoby :hug:

 

Jak młody zachorował opiekunka wydała mi się naturalnym rozwiązaniem. Teraz jak pomyślę, że (nawet jak kogoś znajdziemy) mam go zostawić z obcą osobą to mam gule w gardle. Ze żłobem nie miałam kompletnie takich problemów. Boje się ... że będzie płakał, a ktoś go może ignorować/zamknąć w pokoju i zupełnie nie zwracać na niego uwagi ... jakieś totalnie chore sceny przychodzą mi do głowy. A im więcej myślę tym mam większą panikę w oczach. Normalnie mam ochotę rzucić robotę i siedzieć z tym moim bąkiem do matury ;). Przedtem zupełnie nie świrowałam a teraz chyba mi odbija ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tofee, ja nawet sobie nie wyobrażam, żebym mogła kogoś do sprzątania w domu zostawić bez nadzoru, więc domyślam się, co przeżywasz stojąc przed koniecznością zostawienia Największego Skarbu z osobą, której zupełnie nie znasz. Szkoda, że nie zaczęłaś szukać opiekunki wcześniej będąc jeszcze w domu, mogłabyś z miesiąc czy dwa przetestować ją na miejscu mając cały czas na wszystko oko. Wiem, wiem... miał być żłobek.

Może warto rozważyć kamerkę w domu? U mnie w pracy dziewczyny często stosują takie rozwiązanie i podglądają co się dzieje w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...