Elena76 16.09.2009 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 A kierbud odwiedza czasem budowę? Może mógłby wpłynąć jakoś na tych gamoni? Żeby wszystkiego dopilnować trzeba byłoby rzucić robotę i zamieszkać na budowie Albo zapłacić grubą kasę za nadzór, chociaż z opowiadań znajomych to też nie jest gwarancją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 16.09.2009 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 Kierbud ... jakby to powiedzieć ... była kiedyś sytuacja że chcieliśmy się nim posiłkować, to powiedział że on na budowy nie jeździ . Moim kierownikiem budowy jest M. Serio - po tej budowie mógłby się tym zająć zawodowo, tylko kwestia papierów i każdy by o takim marzył . Ale już niedługo, już niedługo, już niedługo ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 16.09.2009 19:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 O a skoro już o kierbudach mowa ... to jak to jest, jak się ma umowę z takim i po jakimś czasie chce się zmienić kierownika? Do kiedy (jakiego etapu budowy) trzeba mieć kierownika? Wiem, że zmianę kierownika trzeba odnotować w dzienniku, nie wiem czy to się zgłasza do urzędu (jakiego ) i czy po SSZ też jest to obowiązkowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 16.09.2009 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 Niezły fachowiec no, no, skoro potrafi nadzorować na odległość, to ja nic nie mówię Wychodzi jednak na to, że jak człowiek sam nie dopilnuje, to nikt nie dopilnuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 16.09.2009 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 O a skoro już o kierbudach mowa ... to jak to jest, jak się ma umowę z takim i po jakimś czasie chce się zmienić kierownika? Do kiedy (jakiego etapu budowy) trzeba mieć kierownika? Wiem, że zmianę kierownika trzeba odnotować w dzienniku, nie wiem czy to się zgłasza do urzędu (jakiego ) i czy po SSZ też jest to obowiązkowe? Z tego, co pamiętam to zmianę trzeba zgłosić tam gdzie dają pozwolenie na budowę. Kierbud pełni funkcję do końca budowy, ale często w praktyce przestaje się pojawiać po zakończeniu SSZ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 16.09.2009 19:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 A pomyśleć że zakładaliśmy budowę w opcji developerskiej - czyli jeździmy robimy foty i cieszymy się jak dom rośnie. A tu coraz bardziej styl gospodarczy nam wychodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 16.09.2009 19:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 O a skoro już o kierbudach mowa ... to jak to jest, jak się ma umowę z takim i po jakimś czasie chce się zmienić kierownika? Do kiedy (jakiego etapu budowy) trzeba mieć kierownika? Wiem, że zmianę kierownika trzeba odnotować w dzienniku, nie wiem czy to się zgłasza do urzędu (jakiego ) i czy po SSZ też jest to obowiązkowe? Z tego, co pamiętam to zmianę trzeba zgłosić tam gdzie dają pozwolenie na budowę. Kierbud pełni funkcję do końca budowy, ale często w praktyce przestaje się pojawiać po zakończeniu SSZ. Ale czy po SSZ nadal robi jakieś wpisy do dziennika? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 16.09.2009 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 A pomyśleć że zakładaliśmy budowę w opcji developerskiej - czyli jeździmy robimy foty i cieszymy się jak dom rośnie. A tu coraz bardziej styl gospodarczy nam wychodzi a ja się bardzo cieszę, że nie zdecydowaliśmy się na opcję developerską... developer ma jeden cel - zarobić. więc raczej jakość użytych materiałów i ekip jest wątpliwa. poczytaj dziennik nitubagi, zdaje się, że dom wybudował jej developer... budując systemem gospodarczym na pewno traci się mnóstwo czasu, zdrowia i nerwów, ale przynajmniej jest to złudne poczucie, że na pewne sprawy mamy wpływ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 16.09.2009 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 Mówiąc o developerce użyłam uproszczenia ... bo na materiały które były/są używane mieliśmy 100% wpływ. Wszystkie rzeczy były z nami konsultowane i to my decydowaliśmy co z czego, jak coś wychodziło poza "standard" to pytali się czy chcemy dopłacić, więc na to nie narzekamy. A co do wyboru ekip ... a raczej ludzi ktorymi nasz SZEF robi ... szkoda gadać, ale nawet jak do każdego etapu byłaby przez nas wybrana nowa ekipa nie mielibyśmy pewności że będzie inaczej. Jedyne co, to byłoby łatwiej wywalić z budowy ... i o tym marudzę tutaj już od jakiegoś czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 16.09.2009 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 o dobrą ekipę trudno... nawet te polecane na forum nie wszędzie się sprawdzają rozumiem, że zatrudniając jedną do wszystkiego chcieliście sobie oszczędzić szukania do każdej roboty innych ludzi.pechowo trafiliście, ale na szczęście chwila pożegnania coraz bliżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 16.09.2009 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 teoretycznie może poslużyć się kier-budem, jak ów jest zaufany?piszę, że teoretycznie, bo mój był chyba bardziej zaufanym wykonawcy, ale moze masz niezależnego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 17.09.2009 06:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2009 nasz Lucjan od SSO też chciał swojego kierbuda przeforsować, ale z daleka było czuć, czym to pachnie... pewnie też nigdy na budowie by się nie pojawił, zwłaszcza że to taki kierbud za 500zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fugazzi 17.09.2009 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2009 Dokladnie takiego kierbuda mamy - zaufany wykonawcy i do tego nawet nie wie, gdzie jest budowa. Nawet rozmawialem z nim o dalszej wspolpracy po zakonczeniu meczarni z naszym wykonawca SSZ, nich dalej robi wirtualne wpisy, jak robil do tej pory... byle dziennik ladnie wygladal. Chociaz z drugiej strony czuje obrzydzenie do takich ludzi, co to niby pilnuja prawidlowego wykonania wszystkich prac, a robia tylko wpisy Co do ekipy i ciecia dachowek to musze sprostowac, ze nie cieli dachowek na dachu, tylko na rusztowaniu przystawionym do dachu. i bylem pod wrazeniem tej dobrej praktyki w wykonaniu tych ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 17.09.2009 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2009 Jeśli chodzi o zmianę kierbuda, to wystarczy zgłosić w PINB (trzeba dostarczyć nowe zaświadczenia kierbuda, że ma uprawnienia i należy do izby jakiejśtam), oraz nowy powinien w dzienniku wpisać, że z dniem takim a takim przejmuje obowiązki kierownika budowy. Wsio. Staremu krzyż na drogę, ew. kop w du-pę i po kłopocie. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, jak kierbud może cokolwiek podpisać bez widzenia tego na oczy... Nawet mój, choć musiałem mu paluszkiem pokazywać, nie podpisał niczego bez pojawienia się na budowie Kierbud prowadzi sprawę aż do zakończenia budowy (czyli zgłoszenia w PINB o zakończeniu budowy - musi złożyć oświadczenie na druku z PINB), ale z reguły pojawia się właśnie do SSZ. Mój jeszcze pojawił się 2 razy na wykończeniówce, bo chciał się przekonać, czy na pewno ocieplenie i barierki porobiliśmy fugazzi: to bardzo dobrze, że nie cięli dachówek na dachu. Jeszcze tylko pytanie, czy kątówkę przystawiali tak, że pył leciał na dach, czy w przeciwną stronę, a te zabrudzenia to tylko od cięcia, ew. wiatr nawiał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fugazzi 17.09.2009 23:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2009 Kierbud prowadzi sprawę aż do zakończenia budowy (czyli zgłoszenia w PINB o zakończeniu budowy - musi złożyć oświadczenie na druku z PINB), ale z reguły pojawia się właśnie do SSZ. Mój jeszcze pojawił się 2 razy na wykończeniówce, bo chciał się przekonać, czy na pewno ocieplenie i barierki porobiliśmy Wasz kierbud to ambitny sluzbista fugazzi: to bardzo dobrze, że nie cięli dachówek na dachu. Jeszcze tylko pytanie, czy kątówkę przystawiali tak, że pył leciał na dach, czy w przeciwną stronę, a te zabrudzenia to tylko od cięcia, ew. wiatr nawiał? przystawiali losowo (czytaj: bezmyslnie ), a i tak pyl lecial na wszystkie strony, a osiadl tylko na dachu, bylem i widzialem. Deszcz splucze, ale jak dla mnie to jeszcze z tydzien niech nie pada albo miesiac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 18.09.2009 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 tofee szeroki kosz to nie tragedia. może gorzej wygląda ale za to bardziej spełnia swoją rolę. za to sposób docięcia dachówek (brak zachowanej linii) jest karygodny. dobrze że to zmienią. ale patrz im na ręce i zaznacz że ma z tego wyjść jedna linia a nie jakiś poszarpaniec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Akrimka 23.09.2009 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2009 Ciężko pokazać o co mi chodzi z tymi koszowymi. Zdjęcia nie oddają efektu który tak mnie drażni. Jednak sam szefu stwierdził że coś za szeroko im wyszło i jest do korekty . Ufffffffffff ... Na zdjęciu wygląda to tak: http://images40.fotosik.pl/195/9389b65f457f93a3.jpg KOsz szeroki nie jest zły bo nie siadają w nim liście, ale wasz faktycznie jest spory. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 30.09.2009 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 tofee super się czyta takie zadowolone posty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 04.10.2009 21:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Przygotowujemy się do hydrauliki, hydroizolacji i wyczekanym wylewek. Dzisiaj staraliśmy się uprzątnąć chudziak i hydroizolację fundamentową po tynkach. Cały dzień spędziłam na klęczkach szorując drapakiem po papie, która ma być zgrzana z papą na posadzce przed styro i resztą ... nie wiem, nie znam się ukochany wymyślił. Reultat - do oczyszczenia została już tylko spiżarka i wiatrołap ... przez co pod koniec dnia nie mogę za bardzo ruszać prawą ręką. o RANY - STARZEJĘ się!!!! Za oknem zmiana pogody i natychmiast widać jak tynki schną duuuuużo wolniej. Boję się że ta wylewka nigdy nie przeschnie i do następnego lata nic nie zrobimy ... a mi tak bardzo marzy się maj w naszym domu ... W ogóle to wolniejsze wykańczanie burzy nam kilka planów . Pocieszam się że jak już będzie za nami ten ostatni etap "budowy" to zacznie się wreszcie to co tygrysy lubią najbardziej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 05.10.2009 05:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2009 dlaczego po sobie nie posprzątali tynkarze? to należy do ich obowiązków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.