Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do realizacji naszych marzeń


tofee

Recommended Posts

Tofee,

ponieważ trudno mi przebrnąć przez cały wątek, na razie skomentuję to, co najważniejsze, bo akurat na chybił - trafił otworzyłam jedną ze stron, a tam wyjątkowa kuchnia - przepiękna - rewelacyjne fronty, blat, zlew, oczywiście okap wyjątkowy!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tofee,

ponieważ trudno mi przebrnąć przez cały wątek, na razie skomentuję to, co najważniejsze, bo akurat na chybił - trafił otworzyłam jedną ze stron, a tam wyjątkowa kuchnia - przepiękna - rewelacyjne fronty, blat, zlew, oczywiście okap wyjątkowy!!!!!

 

Bardzo dziękuję za przemiłe słowa. Aż się zarumieniłam :oops:.

 

Monika, już lecę oglądać szybę ale ale ... skąd ty te starocie wytrzasnęłaś???????????????? A Tymo jak się zmienił ... matko te maluchy są inne każdego tygodnia. I tak tak to ja byłam tą co to chodziła wkoło kawiarki ze 2 tygodnie zanim odważyła się użyć i faktycznie wyciekło mi po szafce bo nie docisnęłam zbiornika na wodę... grunt to być zdolnym :D

Mad super, że niania się sprawdza. Dobija mnie że znowu ktoś zrobił coś tysiąc razy szybciej niż ja. JA nadal nie mam nawet ustalonej daty kiedy pani u nas zaczyna :(. Echhhhhhhhhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście nie, w ostatnich dniach pilnowałam żeby siku robić przed wyjściem z pracy :lol2:
:lol2::lol2::lol2::lol2:

 

Tofee, zaklep sobie nianię, bo sobie pójdzie! Niech zaczyna od poniedziałku i tyle.

 

No i gratuluję rozwiązania problemu odpadów - od razu chce się wziąć kąpiel, nie? :rotfl:

pewnie zrób coś.najgorzej się zdecydować, a potem z górki...:)

Toffee coś u siebie nagryzmoliłam o tych szybach, to zapraszam:wiggle:

a starocie- mam pełno starych dupereli., luster . kiedyś zbierałam. im starsze tym lepsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madeleine dodatkowe fundusze zawsze sa mile widziane wiec dobrze ze sobie to tak zorganizowalas.Szkoda tylko ze od razu wybywasz na te delegacje no ale skoro mus .Tofee a czemu tak zwlekasz z ta niania? Nie zastanawaij sie tak dlugo bo faktycznie moze ktos inny Ci ja podbierze.Ja bym umowila sie z nia wlasnie na sobote kiedy bedziesz w domu aby Tymek mial czas na oswojenie sie a Ty na zobaczenie jak wygladaja ich wspolne relacje :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny z nianią jest o tyle problem, że ona teraz pracuje w przedszkolu i musi rozwiązać umowę z pracodawcą. A on obecnie do wtorku jest na nartach. Skomplikowana historia :mad: ... ale to chyba jak zawsze u nas.

 

Z budowlanych hitów tygodnia. Właśnie zostaliśmy bez ciepłej wody. W nocy zamarzła nam rurka w kotłowni. Pech chciał, że przechodzi tuż obok wentylacji (jakiś nawiew bezpośrednio z zew. I Pomimo, że w kotłowni sauna to ruraka zamarzła a że akurat pechowo nie ma odcięcia to M. musiał odciąć całą ciepła wodę w domu. Hydraulik będzie u nas dopiero jutro rano ... więc dzisiaj przymusowa wizyta u dziadków.

 

Mąż rozkminiał dzisiaj też jakiś zaciek w pralni, okazało się ze z reku coś tam się skropliło i mam przepiękny żółty zaciek na białym świerzym suficie. Przy okazji odkrył również że coś było źle podłączone i powietrze wpadające z zew miało temp -2, coś tam zmienił i natychmiast zmieniło się na +5. Wygląda na to jakbyśmy do tej pory wcale nie korzystali z GWC ... może to powodowało ten mój dyskomfort temperaturowy w domu .. oby oby oby !!!

 

Co raz mniej lubię mój dom. Przez ten przeklęty opał stały M cały wolny czas spędza w kotłowni. Masa rzeczy do zrobienia w domu leży odłogiem bo ten ciągle tą kotłownią zajęty. Rachunki wcale nie są takie powalająco dobre ... w nocy jak M nie rozpali kominka w sypialni to ja bije rekord tępa sprintu z łazienki pod kołdrę ... jakoś mam ostatnio po dziurki w nosie tego domu.

 

Wielkość jest nie do ogarnięcie (pod kątem sprzątania) przeze mnie. Kilka pań do kórych dzwoniłam nie ma jak do mnie dojechać ... a nie mam czasu latać i czytać po słupach bo jak wracam z pracy to jest a) ciemno, b) zimno, c) jestem z dzieckiem na ręku.

 

Weekend jest wieczną bitwą kto się zajmie dzieckiem (ostatnio mega wymagającym) bo M muuuuuuuuuuuuuuusi siedzieć w kotłowni, a ja mam pranie (na górze bez barierek więc Tyma ze sobą nie wezmę), powinnam sprzatać bo zarastamy (dosłownie!) a Tymo albo buczy, albo akurat tez chce okrutnie odkurzać czy robić dokładnie to co ja. Nie mówiąc już o tym że tylko odkurzę to zaraz są chrupki, paluszki, płatki kukurudziane WSZĘDZIE!!! gdzie tylko moje dziecko potrafi dojść. A gdzie zakupy, gotowanie (DZIĘKI BOGU ŻE SĄ BABCIE!!!) albo inne rzeczy??????

 

 

Dzisiaj jadąc przez miasto co i rusz widziałam jakieś parki w wózkami na pacerach ... przecierpiałam okres budowy że ja ciągle z dzieckiem sama i z nadzieją kiedyś sobie odbijemy. Ale teraz jest jeszcze gorzej. Do tej pory przynajmniej ja miałam czas ... taraz ŻADNE z nas go nie ma :(.

Nie pamiętam kiedy byliśmy gdzieś razem, czysto rekreacyjnie, kiedy spędzaliśmy czas jako rodzina 2+1 ?????????????? MAM DOŚĆ :bash:.

 

 

Noooooooooooo to sobie ulałam ...

Edytowane przez tofee
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuuuu, grobowy nastrój :(

Co Ci tu powiedzieć Tofiku żeby Cię pocieszyć ...

Mam nadzieję że Wam się wszystko unormuje, poukłada, złośliwość rzeczy martwych przestanie nękać i że w końcu będziecie mieli ten czas dla siebie

 

Niefajnie z tą rurką, ale dobrze że problem z reku się*wyjaśnił. Na pewno to było to. Wiało Wam do domu zimnem to jak miałaś odczuwać*ciepło

 

Zostawiam pozdrowienia i trzymam kciuki za lepszy humor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej Tofee :hug:

 

Wszystko się wyprostuje, zobaczysz. Niedługo będzie wiosna, M będzie mniej czasu spędzał w kotłowni, a więcej razem z wami. Ciesz, że jest w stanie zrobić sam wiele rzeczy w domu, bo ja pewnie musiałabym wzywać za każdym razem fachowców.

Wiem, że Tym może być upierdliwy, ale uwierz, że ten okres minie jak trochę podrośnie.

 

Ściskam mocno :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak czasu mnie dobija. I nie chodzi tutaj o moje jakieś wygórowane wymagania rekreacyjno imprezowe ... raczej zwyczajne bieżące życie we dwoje. Odkąd ten przeklęty dom zaczął się budować mam wrażenie, że moje życie kręci się tylko wokół niego. A to nie tak miało wyglądać... Miał nam umilić życie a nie go zastąpić :(.

 

 

To tak już kończąc dodam, że dwa stopnie na schodach nam się rozeschły, mam giga szparę w jednym a w drugim właśnie zaczęła się robić. Nie wiem dlaczego, nie rozumiem co się stało i nie wiem czy to wina robocizny czy czegoś w domu???

A wisienka na torcie - przecieka nam podłogówka w głównej łazience. Normalnie wyłazi ciecz fugami epoksydowymi. Przy testach podłogówki było wszystko ok, stelaż był montowany przed wylewka, nie wiem co i kiedy się stało ... Jak M wyłączył to przy maksymalnym grzaniu naszym grzejnikiem w łazience przy tych mrozach mamy 17-18 stopni. Kąpanie dziecka w takiej temperaturze ... chyba nie muszę nikomu nic dodawać. Muszę kupić jakąś farelkę bo tam się nie da rozebrać ... OBY DO WIOSNY!!!! Serio mam DOSYĆ :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tofee, nie no, faktycznie brzmi trochę jak horror :(

 

Te pękające stopnice to albo materiał nie wysuszony i teraz dosycha u was i pojawiają się takie kwiatki albo macie niedopuszczalnie niską dla drewna w domu wilgotność.

Jak się ma drewno w domu powinno się utrzymywać min 45% wilgotności. Sprawdź czy nie jest sporo mniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj TOffee głowa do góry!!! wszystko da się naprawić!!

ja wiem,że budowa i wykończeniówka wykańcza. a ty jeszcze praca i małe dziecko.

rzeczywiście brzmi jak horror. i jeszcze ta woda wyciekająca z fug???? może to nie podłogówka:o

tofffee jeszcze ta zima. oby do wiosny.

może jakiś urlop z mężem sami??? dziecko do dziadków;) może pomoże co nie co

albo jakiś film w kinie .takie oderwanie od rzeczywistości.

a z nianią trzymam kciuki. może weż sobie raz na tydzień kobietę do sprzatania.na pewno cię odciąży:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie niezbyt ciekawie ale jak to dziewczyny mowia BYLE DO WIOSNY.Zaswieci sloneczko nie trzeba bedzie przesiadywac w kotlowni a Ty docenisz uroki domku kiedy Tymek bedzie mogl sobie hasac po ogrodzie .Ty zrobisz sobie kawke i w spokoju popatrzysz na radosne dziecko :hug:Pomysl ile juz za Wami -nie musisz sie glowic jaka armature wybrac, patrzyc na rece fachowcom od plytek czy robic kolejnej rudki do skladu bo zabraklo kleju -BEDZIE DOBRZE !!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...