salik 03.10.2011 04:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Tofee - będzie dobrze *głask*Tak to już jest że z reguły rodzice dużo bardziej przeżywają te chwile niż dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 03.10.2011 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Nie śpię od 4 bo myślę o Tymie, żłobku i tym wszystkim ... myślałam że jednak lepiej to zniosę ... człowiek jednak naiwny jest . Oj Tofiku Dobrze Cię rozumiem Pomyśl że wcześniej czy później musiało to nastąpić, nie wy pierwsi i jedyni. A na pewno będzie dobrze. I jeszcze dochodzi aspekt socjalizacji małego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 03.10.2011 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Agatko trzymam kciuki za pomyślny pierwszy dzionek:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 03.10.2011 19:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Hej, dzięki za wsparcie ... było średnio . Jakaś rozhisteryzowana dziewczynka odstawiła popis schiz i napad dzikiego szału tuż przed moim wesołym dzieckiem i Tym przestał być wesołkiem i dołączył do grona buczków. Nosz myślałam że ubije to dziecko . A tak dobrze szło zaniosłam do sali, zostawiłam przy stoliku z piłeczkami, Tym natychmiast zajął się zabawkami i wszystko byłoby z górki gdyby nie młoda dzicz z lasu co to chyba obcego na oczy nie widziała. Nie uwierzycie ale jak odbierałam Tyma po 3,5 godzinie to ta dziewczynka nadal darła się wniebogłosy. Współczuje tym paniom, ja bym się chyba poddała po pierwszym dniu z takim egzemplarzem . A tak poza tym to żeby zabić głupie myśli (czy aby nie odbierać dziecka natychmiast zamiast za 3 h) postanowiłam zabrać się za moje okna. Zakupiłam sprzęty, zakasałam rękawy i ................... umyłam jedno balkonowe . Do tego efekt jest gorzej niż opłakany bo smuga na smudze i tylko syf kurzowo pyłowy zszedł, ale okno jak na mój gust nadal brudne a mi siadł już prawy nadgarstek od tego szorowania. Chyba muszę na cito umawiać jakąś ekipę, bo nie dam rady tej chaty ogarnąć. Mąż maluje kuchnie. Jest na tacierzyńskim w tym tygodniu (miał dziecko odprowadzać do żłoba to rano jechał do pracy, ale byłam wściekła ), sufit pomalowany 3 x nadal nie jest idealnie, ściany po razie. Jutro może jakąś fotkę uda się zrobić. Kolorów już nie zobaczyłam b musiałam odbierać młodego a po całym żłobkowym temacie wolałam jechać do domu niż biedaka na budowie trzymać uwięzionego w wózku. Dostałam też dwa informacyjne maile od dostawców jeden dobry drugi zły. Moich sprzętów kuchennych nie ma na magazynie i potrzebują 10 dni roboczych aby sprowadzić, to poco piszą na stronie że produkt dostępny . Druga dobra - jutro wysyłają moje kompletne oświetlenie do kuchni, już się nie mogę doczekać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 03.10.2011 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 No czyli w sumie, gdyby nie ten mały wyjec, to było nieźle? Wiesz jak się Tymek zachowywał w ciągu tych 3h? Co Ci panie opowiadały? Nadal zazdrościsz dużych ... ogrooomnych okien (nie moich, bo to wtedy to żart chyba był), takich anulowych? Bo takie okna syfiaste to się powinno najpierw na mega mokro umyć, żeby zmyć tę grubą warstwę brudu i pyłu, a dopiero potem dopieszczać Salik no myje okna po każdej ekipie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 03.10.2011 19:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Tym podobno zaliczył drzemkę, zjadł obiad (zupkę a z drugiego ziemniaczki i coś tam bez mięska, no ale on kotleta 1 zębem nie pogryzie) i trochę płakał - tyle się dowiedziałam. 2 razy go przewijały, czyli częściej niż ja i tyle się dowiedziałam. Oby jutro było lżej. Wizualnie oczywiście że zazdroszczę ci tej przesuwki, do Anulowych to nawet nie wspominam ... ale mycia już mniej . A myć zaczęłam od gąbki z płynem do zmywania naczyń 2 razy później 3 razy płynem do okien wycierając ręcznikami papierowymi i smugi jakich nigdy jeszcze nie widziałam. Może ten płyn jakiś syfny kupiłam, sama nie wiem, ale jest źle. Salik no myje okna po każdej ekipie A takich rzeczy to ja nie chcę nawet czytać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 03.10.2011 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 2 razy go przewijały, czyli częściej niż ja dobre, podobało mi się drzemka, obiad ... w ciągu 3 godzin. Wow Moja by wśród dzieci nie zasnęła. W ogóle ciężko ostatnio z tym spaniem. Poleży pół godziny i woła "juś sie papałam!!!" A jak jesteśmy nie w domu (bez łóżeczka) to nie zaśnie nigdy. Cały dzień potrafi nie spać. Z oknami dasz radę. Obmyślisz technikę i pójdzie. Skoro to tylko pył i smugi. Ciesz się, że nie masz farby do drapania, jak Lidka. Najlepsza jest stara bawełniana koszulka i duuuuużo wody, a po zmyciu brudu to jednak jakiś*psikacz the best na niesmużenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 03.10.2011 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 ja do mycia ostatecznego polecam płyn z octem:yes: czyli pierwszy dzień nie był taki zły:rolleyes: pierwszy tydzień to takie docieranie a potem będzie już z górki:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 03.10.2011 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 ja do mycia ostatecznego polecam płyn z octem:yes: Ale jakąś szczegółową instrukcję poproszę. Ocet (ile?) do wody? I co szmata do miski i myję, jak wycieram, ściągaczką? Przecieram ręczniczkami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 03.10.2011 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 A Paśce o mr muscle nie chodziło, albo jakiegoś*ajaxa. Z octem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 03.10.2011 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Ja zawsze po umyciu okien już do czysta robię 3 psiki takim octowym właśnie płynem i przecieram do sucha suchą starą ściereczką kuchenną (stara najlepsza, bo nie pyli) lub starą bawełnianą koszulką (które trzymam właśnie do tego celu) Do nowego domu mam już*stertę Ikeowskich kuchennych szmatek zakamuflowaną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 03.10.2011 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 zawsze kupowałam ajaxa z octem aleee zdarzyło się że myłam tez wodą z octem, wlewałam tak na oko, a swoje podłogi połyskliwe to ostatnie mycie - sama woda z octem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 03.10.2011 20:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 ten psikacz co kupiłam to chyba octu nie ma, więc może wykonam drugie podejście do tego okna ... jak tylko mój nadgarstek dojdzie do siebie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 03.10.2011 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 A ja myłam tylko gorącą wodą z płynem do mycia naczyń + skrobaczka do szyb + papierowe ręczniki do mycia okien i luster (są takie specjalne, które nie pylą - Regina bądź Mola, nie pamiętam teraz, a w necie nie mogę znaleźć). Po takim zestawie zero smug i czyściutkie szyby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 03.10.2011 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 taką skrobaczkę mam i jestem mega zadowolona, bo usuwa wszelkie pozostałości po farbach, tynkach itp. itd., a kosztuje ok. 2,5 zł http://cokupic.pl/i/c_big1199191.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 05.10.2011 09:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 U nas dzisiaj jak w programie szybkie metamorfozy. Ekip tyle że ciężko się połapać kto od czego . Rano przyjechał hydraulik, coś tam poprawia w kotłowni, zaraz po nim panowie od montażu kuchni . :Przyznam że jestem wkurzona, bo wszystko co nie jest standardowe to już wielki problem, nic sami z siebie nie spróbują pokombinować czy zaproponować tylko od razu nie da się . Przy czym podchodzi mój fachowiec i po 5 minutach jednak okazuje się że jest szansa ... Mam awersję do ludzi u których "problem" to kluczowe słowo w słowniku. Ale ... praca idzie, szafki powoli stają na swoich pozycjach a ja wreszcie poczuję, że mały kroczek do zamieszkania za nami. Szkoda tylko że sprzętów nie mamy już u siebie, bo panowie będę musieli przyjechać jeszcze raz i do tego efekt dzisiejszego postępu (bez sprzętów i blatu) raczej mało spektakularny. Jutro przyjeżdża łóżko z materacem, można będzie spać w domu jeszcze tylko czekamy aż kurek z wodą nam odkręcą (kciuki potrzebuję w temacie). Gdyby nie Tymcio to pewnie byśmy się skusili na pierwszą nockę w domu, ale z maluchem nie da rady. Na koniec - przywieźli oświetlenie do kuchni, oprawy jak oprawy, ale cubetto miód malina. Przepiękne! To dopiero początek kompletowania oświetlenia ale wydaje mi się, że to będzie taka perełka w domu. Cieszę się, że w kuchni bo będzie cieszyć moje oko każdego dnia . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 05.10.2011 09:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 A no i malowanie ruszyło pełną gębą ... wreszcie (u nas to już standard) wzięliśmy pomoc zewnętrzna i nagle ruszyło się coś co miało być zrobione już z miesiąc temu. Niby schody i parkiet trochę pomieszały w temacie ale generalnie trochę jesteśmy w plecy przez to. Oby tylko blat szybko udało się załatwić i będę najszczęśliwsza pod słońcem. Ps. i drugie (ostatnie) lustro w łazience już wisi . Właśnie wyszło słonko ... jakaś chwila pozytywnego myślenia do mnie zawitała dzisiaj. To chyba magiczna wpływu tej kuchni ... chyba u każdego tak jest że jak pojawia się kuchnia to i światełko końca zaczyna powoli się tlić na horyzoncie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 05.10.2011 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Tofficzku optymizm w twoich słowach aż miło:) czekamy oczywiście choć na małą fotorelację:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 05.10.2011 10:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Pasiula ... fotorelacja? U mnie ??? hehehhehe Dzisiaj biegłam przez pół osiedla do samochodu z laptopem, torbą i dzieckiem na ręku i aparat się już nie zmieścił na tego tragarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 05.10.2011 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Pasiula ... fotorelacja? U mnie ??? hehehhehe Dzisiaj biegłam przez pół osiedla do samochodu z laptopem, torbą i dzieckiem na ręku i aparat się już nie zmieścił na tego tragarza to może jutro? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.