Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Malinowy rododendron Gosi i Zbyszka


matysia

Recommended Posts

Ostatnio mieliśmy mało czasu na jakiekolwiek prace w domu. Ja wyjechałam do siostry na tydzień co by ją za mąż wydać :D :wink: , znaczy się świadkować. A Zbyszkowi znowu wypadł wyjazd do Gdyni. Udało się kilka razy przepalić w piecu (w tym raz próbowaliśmy palić miałem zmieszanym z trocinami) i przykleic kilka płytek na schodki od kotłowni. W tym tygodniu musze kupić płytki do kuchni i właśnie głowie się nad rozmieszczeniem i liczbą dekorów. Trzeba się na coś zdecydować bo czas szybko leci i montaż kuchni coraz bliżej.

 

Chyba doszlismy do porozumienia w sprawie podłóg na dole. Będą parkiety, tyle że poczekamy z tym do wiosny. Narazie wylejemy mase samopoziomującą i rzucimy na to dywan. Mam nadzieje ze przez te pare miesięcy da się wytrzymać. No bo założyłam sobie, i już nawet oznajmiłam z całą powagą mężowi, że do świąt wprowadze się do mojego domu. Bożego Narodzenia oczywiście bo on był pewien że ja o Wielkanocy mówie. Tak więc przed nami mase roboty a czasu coraz mniej ale co tam.... jest dobrze. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 133
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • matysia

    134

Z OSTATNICH DNI

 

Palimy w piecu

http://images50.fotosik.pl/229/e2b5aa1207fd76b5m.jpg

 

Maluje i maluje te ściany i jakos końca nie widać

http://images35.fotosik.pl/84/b857d43c31babdd6m.jpg http://images38.fotosik.pl/225/bd00d7c42f8574fdm.jpg http://images45.fotosik.pl/230/f1a83ed8a4d34d9dm.jpg

 

Dzwi wejściowe oraz zamknięte przejście na poddasze

http://images50.fotosik.pl/229/b22568189b1ef008m.jpg http://images44.fotosik.pl/229/2f20569d379ff98bm.jpg

Tylko co teraz zrobić z tymi drzwiami: pomalować, przybic płyte???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje ambitne plany na ten tydzień wzięło w łeb :x wredna choróbsko się przyczepiła i uziemiła mnie w domku. dziś zaliczyłam lekarza, dostałam antybiotyk i mam leżeć w łóżku :( :( :( Mam tylko nadzieje że mały się ode mnie nie zarazi.

W domku palimy prawie codziennie ale nie jest tak łatwo nagrzać nieocieplony budynek. Jak narazie udało się dojść do 17 stopni. Tyle że narazie jest dodatnia temperatura na zewnątrz i troche się martwie co będzie jak przyjdą przymrozki.

Zanim mnie rozłożyło zdążyłam pomalować kuchnie i salon samą emulsją. Myśle że jeszcze jedna warstwa i będzie dobrze. Oczywiście mężuś ponanosił jeszcze pare zaprawek - nie był by sobą chyba gdyby tego nie zrobił. Ale to nic, najgorsze że na suficie w małym pokoju pojawiły się trzy okrągłe plamy koloru żółto-kremowego. I nie mamy pojęcia skąd się to wzięło i co z tym fantem zrobić. Na górze posadzka sucha. Trzeba będzie jakoś to usunąć. Mam tylko nadzieje że obędzie się bez demontażu sufitu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochorowałam sobie troche, dziecko sobie też pochorowało, tylko mężus się nie dał. Poczyniliśmy ostatnio kilka nowych zakupów mianowicie oprawy halogenowe do wiatrołapu sztuk 4, lakierobejce do drewna w kolorze średni dąb i kibelek do łazienki na górze Koło Solo.

Mężuś pojechał wczoraj do Krakowa i zahaczył o Merlina. Dzwoni i mówi że jest umywalka 50 z szafką w promocji. Na oczy nie widziałam ale powiedziałam kup. Narazie stanie w łazience a docelowo w kotłowni. Kupił też deske parkietową merbau do małego pokoju 30 zł taniej na metrze w porównaniu do Merlina w Lublinie. Stwierdził że jak mi się spodoba to damy na cały dół. :) Tak więc może kwestie podłóg bedziemy mieć z głowy. Wybrałam juz kabine prysznicowa, tylko nad głębokością brodzika się zastanawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

.........._,|,_...

............'|`......

............/.\..........

.........../`,\)...........

........../__\ .............

........./ . o \.............

......../_ , *_\_... ......

......../ `, .* \_...........

......./ ? `~ . \.............

....../_ . * ., o \.............

....../ ? o .. ~ \ ? ............

...../ . * .... . o.\? ............

..../_ ,,~~ '. * ' _\_............

..../`~,, .. o.......\::::::..........

.../ .* ...`' * ? ,',..\ :::: ..........

../_.....o ..~~,, , _\... .............

./ .. * ......... ,, ~ ' \..... ...........

/* .... o ..._~`'*...o \..................

`-,,~'`' ...* ... _ ,-´......................

........":-------:".................................

 

Serdeczne życzenia w Świeta Bożego Narodzenia oraz wiele radości i nadziei w Nowym 2010 Roku !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Chyba czas najwyższy obudzić dziennik z zimowego letargu bo przecież prawie wiosne mamy :)

Troche przez ten czas się u nas zmieniło. Najważniejsza wiadomość to ta że już mieszkamy w naszym rodo.

Wprowadziliśmy się w połowie stycznia, troche na wariackich papierach ale mieszka się wspaniale bo nareszcie u siebie. Nadal dużo rzeczy jest do zrobienia ale mam nadzieje że do Wielkanocy uda nam sie jakos to wszystko ogarnąć. Najmniej do zrobienia zostało w kuchni bo tylko zawiesić okap który czeka już sobie tak pare dni aż ktoś (czytaj szanowny małżonek) zawiesi go na ścianie.

 

Kuchnia w trakcie montażu, bo aktualnych zdjęć niet z braku czasu na generalne porządki :oops:

 

http://images38.fotosik.pl/270/0c58d68d606ddc50m.jpg http://images44.fotosik.pl/274/c033d55422d593aem.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 6 months później...

Odnalazłam mój dziennik na 35 stronie !!!!! ale czemu ja się dziwie skoro ostatni wpis pochodzi sprzed ponad pół roku. Poprostu zupełnie straciłam zapał do prowadzenia zapisków gdy prawie nic się nie działo. I tak leciały dni, tyygodnie i troche tego czasu upłyneło. Może uda mi się nadrobić zaległości.

 

Więc odkąd zamieszkaliśmy w naszym domku dopadło nas lenistwo i przez dłuższy czas prace staneły w miejscu. Nawet przestały mi przeszkadzać wszelkie niedogodności związane z brakiem wykończonych pomieszczeń. Najważniejsze było że nareszcie mieszkamy u siebie. :) Chociaż początki nie były najłatwiesze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze dni w naszym domku były wyjkątkowe. Po pierwsze to zapowiedziałam mojemu ślubnemu że gdy tylko będą gotowe meble kuchenne to się przeprowadzamy. A że potrafie być uparta to chłopina zrozumiał że i tak postawie na swoim. 12 stycznia wprowadziliśmy się. Słowo "wprowadziliśmy się" to chyba jednak za bardzo nie pasuje bo do przeniesienia mieliśmy oprócz ciuchów jedynie łóżeczko dziecka, stare biurko, komputer i telewizor. Ot cały dobytek. No i bym zapomniała o dmuchanym materacu do spania :D. Stół zrobiliśmy z płyty g-k , zamiast krzeseł były 2 stołki. W łazience był tylko zamontowany kibelek, umywalke mieliśmy w kotłowni. I powiem że byliśmy wtedy chyba najszcześliwszymi ludźmi na świecie. Powoli zaczeliśmy zagracać nasz domek. Pojawiło się łózko z wygodnym materacem, stół z krzesłami, kanapa, regały. Przez dośc długi czas, chyba tak do sierpnia, salon służył nam za pokój gościnny i sypialnie jednocześnie. W temacie łazienki to nadal nie powiedzielismy ostatniego słowa. Została do zrobienia szafka z umywalką. Trudno ogarnąć pół roku mieszkania i jednoczesnego wykańczania w kilku zdaniach. Poza tym o wielu rzeczach przypominam sobie dopiero gdy przeglądam zdjęcia z tamtego okresu. Jedno jest pewne będzie co wnukom opowiadać. Edytowane przez matysia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace nad łazienką. W całości dzieło mojego męża. W trakcie klejenia płytek przeklął nie jeden raz. Najgorzej było gdy okazało się że 3 opakowania płytek jasnych są 2 milimetry szersze od tych ciemnych. Na jednej płytce to żadna różnica ale po położeniu 2 metrów robi się sporo. tak więc musiał ręcznie pilnikiem każdą szlifować i z fugami kombinować.

8349d2cf45e9cd28me.jpg

cd8c1654b8dc4da7me&.jpg

ed82b385f77b5612me&.jpg

62eac7f36b1620abme&#.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po krótce napisałam już o pracach w domku a teraz będzie o zmianach na zewnątrz. Już wiosną stwierdziliśmy że przed kolejną zimą musimy ocieplić dom. Powstało pytanie czy damy rade sami? Rde byśmy dali tyle że jak zwykle zabrakło czasu bo zaczęły się wyjazdy i Zbyszek był w domu tylko na weekendy. Zaczęłam szukać ekipy. Zdecydowaliśmy się na fachowców którzy robili u znajomego rok wcześniej. Szef ekipy w gatce sprawiał dobre wrażenie. Cena też przystępna - 30zł/m z położeniem tynku. No bo stwierdziliśmy że skoro już bierzemy ekipe to za jednym razem srobimy elewacje. Wiosną nie mieli już wolnych terminów więc umówiliśmy sie na wrzesień. Podliczyliśmy finanse i powinniśmy się wyrobić. Ocieplenie styropian 15 organika i tynk sylikatowy 1,5mm baranek.

 

http://images50.fotosik.pl/355/b4c794d5c2f2433cmed.jpg

 

Ekipa zaczęła robote już końcem lipca. Pogoda bywała różna, albo upały albo deszcz, i prace trwały z przerwami do połowy września.

 

http://images50.fotosik.pl/355/1558e1217a0759c9med.jpg

 

http://images38.fotosik.pl/351/f4da4572ebb011d2med.jpg

 

Najwiekszy problem był z wyborem koloru. Mieliśmy odmienne zdanie ze ślubnym co do koloru tynku. Ja chciałam kawe z mlekiem on ciemny ni to żółty ni brązowy, chyba do końca sam nie wiedział czego chce, a na moją kawe z mlekiem stwierdził że toi tylko brudny biały . Po za tym wzorniki malutkie i w oczach sie mieniło. Stanęło na odcieniu żółtego w słońcu jasny w cieniu troche ciemniejszy. Teraz obydwoje wiemy że to nie był najlepszy wybór. Z jednego prostego powodu - MUCHY. W słoneczne dni ściany są poprostu okupowane i mamy żółty domek z czarnymi ruchomymi kropkami. Nie wspomne o tym że już w wielu miejsach mamy kropki na stałe. Ale nie będe sie tym przejmowała a co tam.

 

http://images50.fotosik.pl/355/49990fdab6a7dad2med.jpg

 

http://images39.fotosik.pl/351/3c8b4561e2583405med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Chwila relaksu w środku nocy :) obiecałam sobie że dziś wieczorem siąde z kartką papieru i zrobie "projekt" szafki do łazienki. No bo po dośc długim czasie niechęci do wszelkich zmian, umówiłam się z panem Mariuszem który robił nam kuchnie. Tak więc na piątek potrzebna mi wizja tej szafki a w głowie pustka. Niby jakiś tam zarys jest ale trzeba to sprecyzować, pomierzyć i nanieść na papier. Ale chyba odłoże to na jutro, patrząc na zegar to już na dziś.

Mąż cały czas marudzi żebym zamówiła wkońcu rolety do salonu. Poszukałam po sklepach i na allegro i wyszło że na rolety do moich 4 okien musze wydać ponad 800zł. W sklepie w Lublinie to mi facet wycenił na ponad 1000!!! to juz przegięcie. I szukam nadal tylko nie wiem czy uda się znaleść coś taniej. Na poprawe humoru kupiłam w Obi kinkiety na zewnątrz, 2 do drzwi wejściowych i 2 obok drzwi na taras. Te przynajmniej były tanie. Musze jeszcze coś znaleść nad drzwi do kotłowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Zaczęliśmy przygotowania do zimy, bo mimo że pogoda na to nie wskazuje to chyba jednak kiedyś się zacznie. W sobote mężuś przerabiał podłogówke, na szczęscie wszystko robił tylko w kotłowni. Wieczorem próbne uruchomienie się odbyło i działa. Trzeba było jednak szybko wyłączyć bo za gorąco się zrobiło. Opał na zime przygotowany i miejmy nadzieje że wystarczy. Zakupilismy 2 tony miału i przyczepe trociny. Zeszłej zimy sprawdziło sie palenie mieszanką miał+trociny więc nic nie będziemy zmieniać. W kotłowni mąż wydzielił zagrode na gotową mieszanke, robioną w betoniarce ( o wiele łatwiej i szybciej niż mieszanie w kasterce łopatą). Jak widać betoniarka może służyć nie tylko do celów budowlanych. Z zeszłego roku zostało nam jeszcze jakieś pół tony groszku no i mamy sporo pobudowlanego drewna do palenia. Więc zima nam nie straszna :)

 

W sprawie szafki do łazienki nadal cisza. Czekam na wycene od p. Mariusza. Troche jestem zła na siebie że dałam się przekonać do tego pomysłu. Tak bym pojechała do sklepu kupiła normalną szafke z umywalką i problem z głowy. Ale to by było przeciez za proste. A teraz to nie wiem czy do świąt się zdązy zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam już wycene szafki do łazienki, niestety nie będzie tanio. Po dodaniu ceny blatu za nic nie chce wyjść mniej niż 2,5tys. Zaczęłam się zastanawiać nad kupnem gotowej szafki w sklepie, może przejrze jeszcze Allegro. Dla poprawy nastroju zrobiłam z synciem ozdoby na choinke z masy solnej. Właściwie to ja byłam tylko od zagniecenia masy reszta to dzieło małego. Jutro będziemy malować. Najgorsze jest że codziennie słysze: "Mama ja chce zima i inka (czyli choinka)". Tłumacze dziecku że do świąt jeszcze musimy troche poczekać a on: "ale ja chce dziś" :) I jak tu dalej tłumaczyć?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...