Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Ady i Mikolaja


mikiada

Recommended Posts

Od czegoś trzeba rozpocząć... a idzie nam w żółwim tempie, więc postanowiłam wzorem innych pisać dziennik licząc na to że bardziej będzie nas to mobilizować do działań. Od tygodnia czytam forum muratora i zapałałam ogromną chęcią do budowy domu. Chcę się budować! Pociesza mnie fakt że tyle na forum kobiet, które też (tak mi się wydaje) nie znały się na budowaniu a jednak się odważyły.

 

Pierwszy zmoblilizował nas pies... Paco. Mieszkamy w bloku przy lesie, więc nie ma źle, ale kiedy wyjeżdża do rodziny na wieś wygląda jakby był młodszy o kilka lat. Więc po dłuuuugich poszukiwaniach kupiliśmy działkę. Nie było łatwo bo pół roku szukaliśmy (no może nie tak intensywnie :wink: ) a w końcu kupiliśmy od znajomych, którzy wyjechali z kraju... gdyby nie oni pewnie nadal byśmy szukali. Minął rok a my nic więcej nie zrobiliśmy. Czasami kupiłam jakąś gazetę, przeglądaliśmy gotowe projekty, ale zawsze było jakieś "ale".

 

Nie wiem jak innym to się udało ale my mieliśmy ogromny problem z podjęciem decyzji:

1) gotowy projekt czy indywidualny

2) parterowy czy z użytkowym poddaszem

3) nowoczesny czy klasyczny

itd.

 

Wizyta w firmie oferującej gotowe projekty zmobilizowała nas do.. projektu indywidualnego. Odbyliśmy już rozmowy z trzema architektami i jedno już wiemy:) będzie projekt indywidualny (to już duzy sukces).

 

Reasumując:

1) działka kupiona

2) geodeta działa (złożył papiery w urzędzie)

3) rozmowy z architektami w toku

 

Najbliższe działania:

1) załatwić decyzje o mediach ([po uzyskaniu mapki od geodety)

2) kontynuować rozmowy z architektami i w końcu zdecydować się na któregoś - deadline tydzień!

3) szukać kierownika budowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 123
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ada...a gdzie komentarzyki.

Ja całkiem nie dawno byłam w podobnej sytuacji jak Ty teraz. Także będę cię wpierać wszystkimi siłami, bo nie jest to łatwy wybór. Jeżeli mogę ci polecić, to mam świetne biuro projektowe, z którego usług korzystałam... może oni ci coś podpowiedzą. Poleciłabym ta firmę z zamkniętymi oczami...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...
Jest projekt!.. na razie wstępna koncepcja ale za bardzo nie chcemy nic zmieniać. Oj idzie nam ta budowa w żółwim tempie, długo się zastanawialiśmy czy w ogóle warto, stać nas, jaki ma być: parterowy z poddaszem, gotowy czy indywidualny.. i tak rok nam zleciał. W końcu wróciliśmy do pierwszego architekta z którym rozmawialiśmy i jeszcze bardziej żałuję dlaczego rok zmarnowałam. Po 3 tyg. od spotkaniach powstała koncepcja która bardzo nam się podoba. Zapytam architekta o zgodę na zamieszczenie rzutów i wkleję go (jak mi się to uda). Teraz czekamy na drobną kosmetykę, okno, przesunąć ściankę i tyle. Szukamy kierownika budowy i do dzieła...!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

O rany.. ale nam to idzie.. dobrze pisać dziennik bo to człowieka mobilizuje. Jak zobaczyłam terminy poprzednich wpisów to się przeraziłam, ale teraz już zaczyna się ostro.

 

- jest pozwolenie na budowę

- kierownik budowy wybrany

 

Przegapiłam podłączenie wody i teraz mam przyspieszone działanie plus załatwianie przyłącza wody, zbieranie dokumentacji dla banku (koszmar).

 

Początkowo plan ambitny był z rozpoczęciem budowy na marzec... oj nie wiem czy to się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

no i ruszyła machina.... 2 dni temu zawitał na budowę elektryk żeby podłączyć skrzynkę budowlaną, a wczoraj ruszyła firma budowlana. Kiedy dzisiaj mąż wjechał na działkę prawie jej nie poznał.. wykopany dół, humus zdjęty, geodeta w toku prac.. o rany już zaczynam sie obawiac. Maz poznał sasiadow podobno sa w porzadku.. ja niestety w tym czasie staralam sie doprawadzic do porzadku nasze dotychczasowe gniazdko..ale po poludniu tez zawitalam na dzialke... jeju jeju dzieje się. I już pojawiają się pierwsze poważne problemy.. firma budowlana dala nam termin na ewentulane zmiany w ukladzie kanalizacjil.. i zaczelo sie.. czy aby na pewno obecny uklad jest optymalny.. a skad ja mam to wiedziec?!! nie mam za grosz wyobrazni przestrzennej probuje sobie to uzmyslowic jak to bedzie wygladac ale marnie mi to idzie moze ktos pomoze.. help...

[/code]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Myszonik mogę zamieszczać zdjęcia:) i jak słusznie zauważyła Myszonik brakuje tutaj tego co ma powstać.. więc załączam rysunek domku

 

http://lh5.ggpht.com/_G9cJwwASwi8/S5z6HGCEX1I/AAAAAAAAKgQ/5XKxevMUvTM/s640/15.jpg

 

trzeba jednak trochę uruchomić wyobraźnię bo nie będzie taki jak na rysunku tylko inny:) dachówka będzie grafitowa

Wyszedł trochę duży:) 220m użytkowe, 169m do zabudowy... jeju jeju co my robimy. Wczoraj powiedzialam mężowi który jest strasznie tym wszystkim przerażony, że jak będize dla nas za duży to sprzedamy i wybudujemy drugi.. ale wizja kolejnej budowy chyba jeszcze bardziej go dobila.:) a ja się cieszę jak dziecko, też się boję ale radość tworzenia jest większa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

kiedy opanowałam wklejanie zdjęć, administratorzy forum wykręcili mi numer i zmienili wygląd na jeszcze bardziej niedostępny.... dużo czasu zajęło mi oswajanie się z forum i kiedy wydawało mi się że już wiem.. okazało się że zamieściłam dwa wpisy jako nowe posty a nie wpis do dziennika:( teraz nadrabiam zaległości...

 

http://lh5.ggpht.com/_G9cJwwASwi8/S_rWSt8MlaI/AAAAAAAAKww/OEGbrtHKGbQ/IMG_0171.JPG

Edytowane przez mikiada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ada, odbierz maila i w sposób tam opisany spróbuj wkleić zdjęcie, tylko link nie z okienka w górce przeglądarki, a klikasz na zdjęcie na picasie prawym przyciskiem myszy i masz polecenie kopiuj adres URL obrazka, to klikasz i masz link gotowy do wklejenia w okienko na forum:)

http://lh6.ggpht.com/_G9cJwwASwi8/TDIfpdwuvCI/AAAAAAAAK90/BFLygM8g61A/s720/IMG_0209.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i mam przedsmak smaczków budowy.... woda jest największym problemem dla nas i to w każdej postaci...gruntowej, opadowej oraz wodociągowej i tu .będzie dłuższa opowieść. Najpierw wydawało nam się że jak padało stwierdzenie że mamy działkę z mediami to i woda jest... owszem jest ale w drodze i trzeba zrobić przyłącze. W Aquanecie jakoś nie informuja o kolejnych krokach - Aquanet zdecydowanie przegrywa pod wzgledem obslugi klienta z gazownia (tu pierwsze miejsce w rankingu) i z Eneą. Kiedy już do nas dotarło że trzeba załatwiać projekt przyłącza i po nitce kontaktów (jak za dawnych lat) udało się dojść do właściwej osoby projekt powstał w ciągu kilku miesięcy (no może nawet pół roku).. firma ktora miała wykonać przyłącze przepadła i stan jest taki że projekt jest a wykonawców nie ma. Więc kolejny etap - casting na wykonawcę. Jak to zwykle w zyciu bywa wszystko dzieje sie jednoczesnie - mąż wyjechał na tydzien, pies mial operacje, w pracy też jazda - i w tym tygodniu spotkałam się z trzema firmami ktore mogą wykonać przyłacze - ceny od 3tys do 3,5 tys. Oczywiscie rozsadek podpowiada trzeba wybrac najtansza oferte, pan tez wydawal sie sumienny (oj glupia ty glupia) i kiedy juz sie z nim dogadalam, pan zaczal mnie przeganiac po urzedach. wg niego powinnam w urzedzie gminy zalatwic zezwolenie na zajecie pasa drogowego. Juz prawie wybieralam sie do urzedu, ale patrze na dwustronnicowy wniosek a tam szczegoly dot. dlugosci, szerokosci, powierzchni zajecia pasa i pytania szczegolowe - droga, pobocze, chodnik.. na koncu potrzebna pieczatka wykonawcy i podpis... ewidentnie pan powinine byc zaangazowany w wypelnieni wniosku ale nie chcialo mu sie do urzedu jechac. Kiedy dzisiaj do neigo zadzwonilam (ucze sie asertywnosci - budowa to najlepsze szkolenie) i powiedzialam mu ze jak chce to zlecenie to ma sobie sam pojechac do urzedu to powiedzial mi ze jak on pojedzie to bedziemy czekac 30 dni a ja przeciez moge naplakac urzednikowi (czyt. zrobic z siebie blondynke) i pewnie uda mi sie to zalatwic w jeden dzien!!!!!! Wiec przekonal mnie Pan ze lepiej z nim nic nie robic, bo nie wiem czego jeszcze nie bedzie mu sie chcialo. Woda poki co od sasiada (dobrze sie zapowiada sasiad) . Czekam na jeszcze jedna wycene.. jeju to tylko przylacze wody a tyle roboty. No cóż to tylko zapowiedź tego co nas czeka. Póki co woda to moje przekleństwo brrrr..

Woda wodą a mury w górę! Oto co zastałam dzisiaj na działce, rozkręcają się murarze - póki co chociaż przekonuję się że firma budowlana to był dobry wybór (oby nie zapieszyć) przynajmniej z nimi mam spokój.

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/Ke8AnfaTipoMotfJHTkSbA?feat=directlink

na razie to punkt zero chociaz wyglada wysoko (prawie po drabinie trzeba będzie wchodzić) ale i tak trzeba bedzie ziemi nasypać, no i drogę kiedys zrobia wiec podniosa wiec pewnie sluszna decyzja firmy budowlanej.

Jutro afery wodnej ciag dalszy.. mam nadzieje ze juz sie wyjasni bo naprawde sily juz nie mam na wode, wole zabrac sie za inne tematy bo ile mozna zajmowac sie wodą..

Edytowane przez mikiada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

firma od przyłącza wybrana - wybrałam profesjonalną obsługę:) która załatwia papiery za inwestora. Wczoraj miałam pierwszą nieprzespaną noc przez budowę - firma poinformowała nas o dodaktowych kosztach zwiazanych z podniesieniem ław fundamentowych - bagatela 12 tys. Rozumiem ze na budowie moga wyniknac nieprzewidywalne sytuacje ale: czy na pewno nie mozna bylo tego przewidziec? czy nie mozna bylo sprawdzic wczesniej gruntu i okreslic ze bedzie koniecznosc podniesienia law fundamentowych? czy nie mozna poinformowac inwestora o tym jaki to bedzie koszt dodatkowy przed faktem a nie po fakcie - no niby przekazano nam informacje ze trzeba bedzie podnies o dwa stopnie - a skad ja mam wiedziec ze dwa stopnie to przez budowlancow rozumiane jest jako 4 warstwy bloczkow i ile to bedzie kosztowac? Szkoda ze takie sytuacje pojawiaja sie juz na poczatku:( staram sie myslec pozytywnie ze niby to co sie zle zaczyna dobrze sie konczy.. ale z drugiej strony czy to nie jest zapowiedz tego co moze sie wydarzyc... nie wiem co mam o tym myslec i przerazaja mnie nagle nieprzewidziane takie koszty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

nadrabiam zaległości. Mamy już rozmieszczenie łazienek, do koncepcji wizualizacji nie jestem przekonana ale jeszcze się oswajam.. ale po kolei.

lazienka na parterze:

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/QcZ1yyAfncsHZBtwSOb9nQ?feat=directlink

- zrezygnujemy jednak z bidetu i nie bedzie tej szafy wnękowej, zamiast tego będzie większa szafa na korytarzu

łazienka na poddaszu:

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/YITyaLq2wSbcwOqDvjwdDw?feat=directlink

Założenia:

- prysznic jest wydzieloną strefą, do siedziska nie jestem przekonana, chociaż projektant przekonuje że z wiekiem trudniej wyszorować stopy:)

- łazienka ma przypominać pokój do zrelaksowania się.. mi trochę brakuje tutaj funkcjonalnosci, szuflad pod umywalką itp.

Głownym motywem łazienki wg koncepcji projektantów ma być mebel pod umywalke projektu Jamie Hayon cuś takiego:

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/v36HaCWxibw43_DYbKBTrQ?feat=directlink

no i tak od tygodnia myślę czy polubię ten styl. Nie do końca jestem do nich przekonana, ale zdaję sobie sprawę że te trendy będą coraz bardziej wszechobecne i trochę to jest tak jak z modą. Kiedy widzimy coś na początku myślimy jeju kto będzie w tym chodził a po jakimś czasie tak się oswajami z nowymi trendami że sami kupujemy sobie kolorowe buty. Więc rozglądam sie za trendami łazienkowymi i próbuję się z nimi oswajać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wyglądało w środę 14.07 - 2 tydzień budowy.

Warto brać firmę od początku do końca, bo im więcej fachowców tym trudniej im się dogadać ze sobą. Obawiam się ciągle czy o czymś nie zapomniałam na etapie fundamentów, bo później każda zmiana będzie kosztować. Wyczytałam na forum coś o uziemiu i okazało się że na to już jest za późno:( na szczęście elektryk zaproponował inne rozwiązanie.. pewnie gdyby elektryk był z firmy budowlanej nie byłoby tego przeoczenia:)

http://lh6.ggpht.com/_G9cJwwASwi8/TECjUqfvV9I/AAAAAAAALFU/5-tOrwL7gOs/s640/IMG_0221.JPG

http://lh4.ggpht.com/_G9cJwwASwi8/TECjhz0oAmI/AAAAAAAALFc/xrtwvRx4v-A/s640/IMG_0223.JPG

Okazało się że o godz. 18:00 w najbardziej słoneczny dzień roku mieliśmy cień na "tarasie" Hurrra!!! Bo mąż się obawiał że mamy taras od strony południowej i palnik będzie do wieczora, a tu miła niespodzianka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...