Bigbeat 27.10.2008 04:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2008 aco do jerzdżenia po niej gdy jest na 30cm to spokojnie możesz jeżdzić Ciekawe, jak długo pojeździ, zanim rura się nie zapadnie. Swoją drogą, wyrzutnia, bez urazy - ale takich byków jak Ty to dawno tu nikt nie sadził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 27.10.2008 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2008 Zamarznąć to nie zamarznie ale jeżdzić to po tym raczej nie ryzykował, no może w przypadku samochodu osobowego w miejscu parkowania ale też w przypadku rur SN8. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wyrzutnia 07.11.2008 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 Niektóre błędy robię z przekory , spróbuj sprawdzić błędy ortograficzne kiedy będę do ciebie mówił.PS,Polska ortografia jest popieprzona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Albar 07.11.2008 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 Kiedyś, gdy w Polsce bywały porządne zimy, mieszkałem w starym budownictwie. Pion kanalizacyjny to była żeliwna rura na korytarzu blisko drzwi wejściowych. Oczywiście ustawiona pionowo. Przy dużych mrozach zdarzało się, że woda w niej zamarzała, aż do całkowitego zamknięcia otworu rury. Wtedy pomagało rozgrzewanie jej tzw. "lut lampą". Dopiero po zabudowaniu i dobrym ociepleniu kłopoty się skończyły. Niektóre błędy robię z przekory Polska ortografia jest popieprzona Nie bądź taki przekorny, szanuj swój język ojczysty, a że ortografia jest trudna to nie oznacza, że masz wymyślać swoją. Po to chodziłeś czy chodzisz do szkoły by się tego nauczyć. Zresztą w Mozilli Firefox jest moduł sprawdzania pisowni - kłopot z głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.11.2008 03:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2008 Co do zamarzania to napewno nie ma sie co martić, bo faktycznie przecież woda nie ma prawa stać w kanalizacji ... i tu mozesz się zdziwić ... rurami płynie nie tylko woda ... wystarczy, ze tłuszcz z garów oblepi scianki rur, ktoś wrzuci podpaske, albo jakies obierki, ktos inny moze mieć zatwardzenie ... podobnie jak Albar znam przypadki zamarzniętych rur kanalizacyjnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frykow 08.11.2008 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2008 wystarczy, ze tłuszcz z garów oblepi scianki rur, ktoś wrzuci podpaske, albo jakies obierki, ktos inny moze mieć zatwardzenie ... podobnie jak Albar znam przypadki zamarzniętych rur kanalizacyjnych Do odmrożenia takiej rury wystarczy wlać kilkadziesiąt litrów gorącej wody? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
theodolit 08.11.2008 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2008 wystarczy, ze tłuszcz z garów oblepi scianki rur, ktoś wrzuci podpaske, albo jakies obierki, ktos inny moze mieć zatwardzenie ... podobnie jak Albar znam przypadki zamarzniętych rur kanalizacyjnych Do odmrożenia takiej rury wystarczy wlać kilkadziesiąt litrów gorącej wody? czasami moze nie wystarczyć a gorzej jak sie okarze ze pojemnosc rur jest mniejsza niz to co chciałbys tam wlać - pomijajac fakt, ze jak zauwazysz ze zamarzło to juz nie duzo tam wlejesz pozdrawiam wszystkich uprawiających radosną twórczośc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wgregor 08.11.2008 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2008 można dać kabel grzewczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 09.11.2008 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2008 Albo kilka razy dziennie (zależnie od temperatury) rozpalać na ziemi ponad rurą. W życiu bym nie usnął w nocy, jeśli z powodu, że mi się nie chciało zrobić dobrze, teraz jakieś kW energii elektrycznej w ziemię musiałbym wkładać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziubek25077 09.11.2008 16:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2008 Panowie, panowie, spokojnie, tragedii nie będzie bo od domu do szamba będzie raptem niecałe 5 m. Spadek rury 3 % więc myśle że napewno zleci co ma zlecieć Przy wyjściu z domku myśle dodatkowo zrobić rewizje, jakbty w razie czego był z czymś problem. Dodatkowo przy kończeniu instalacji za domem do szamba, umieszcze rure w betonowych kształtkach żeby wykluczyć nacisk koła samochodu bezpośrednio na rurę. Myśle że nie będe sie musiał o to martwić Pozdro !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 09.11.2008 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2008 A nie prościej jest jednak dać ją po prostu głębiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziubek25077 09.11.2008 18:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2008 A nie prościej jest jednak dać ją po prostu głębiej? Musiał bym ją w takim układzie puścić pod ławami czego nie chciałem robić. A obniżyć mógłbym na upartego o kilka cm, ale już zrobiłem przelotki przez ściany z rur fi 200 ładnie obrobiłęm i nie chce jużtego demolować. Ale teraz tak myśle że i tak dojdzie ok 15 cm gruntu na to wszystko gdyż chce podnieść poziom działki więc, myśle że bedzie ok Pozdro !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 09.11.2008 23:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2008 Ja bym się nie pieprzył i dał pod ławami. A co do demolowania - rozumiem, że jeszcze nie masz dużego doświadczenia w tym wzgledzie, skoro to dopiero fundament Uwierz mi - tyle rzeczy jeszcze zdemolujesz, że te przepusty to pikuś Wiem, że trochę szkoda - ale ciekawe, czy Ci będzie szkoda, jak kanaliza zamarznie gdy jakaś mocniejsza zima złapie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wgregor 10.11.2008 04:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2008 Albo kilka razy dziennie (zależnie od temperatury) rozpalać na ziemi ponad rurą. W życiu bym nie usnął w nocy, jeśli z powodu, że mi się nie chciało zrobić dobrze, teraz jakieś kW energii elektrycznej w ziemię musiałbym wkładać. No jak długa rura to 0.7 kWh rocznie czy coś koło tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziubek25077 10.11.2008 05:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2008 Ja bym się nie pieprzył i dał pod ławami. A co do demolowania - rozumiem, że jeszcze nie masz dużego doświadczenia w tym wzgledzie, skoro to dopiero fundament Uwierz mi - tyle rzeczy jeszcze zdemolujesz, że te przepusty to pikuś Wiem, że trochę szkoda - ale ciekawe, czy Ci będzie szkoda, jak kanaliza zamarznie gdy jakaś mocniejsza zima złapie. W sumie tak na przykłądzie starego domku który stoi obok po lewej (do rozbiórki), rura do szamba szła ok 30 do 50 cm pod ziemią i nigdy jak pamiętam nie bylo problemu z jej zamarznięciem, a jak wiadomo dawniej zimy dawały w kość. Dodam że rura była fi 100 a ja mam fi 160. Myśle że nie bedzie problemu, no i odcinek do szamba troszke krutszy. Pozdro !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frykow 10.11.2008 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2008 W sumie tak na przykłądzie starego domku który stoi obok po lewej (do rozbiórki), rura do szamba szła ok 30 do 50 cm pod ziemią i nigdy jak pamiętam nie bylo problemu z jej zamarznięciem, a jak wiadomo dawniej zimy dawały w kość. Ja cię tylko wesprę duchowo i powiem, że u mnie wypuścili rurę praktycznie na równo z powierzchnią gruntu. Obsypałem ją ziemią i zaraz z nią skręciłem w dół, ale też mam płytko, oj płytko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 10.11.2008 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2008 No jak długa rura to 0.7 kWh rocznie czy coś koło tego. Chyba dziennie? Załóżmy, że kabel grzejny ma 50W (a to pewnie będzie mało - sądzę, że potrzeba by było jakieś 300...500W) - a więc zużywa prądu tyle samo, co żarówka 50W. Czyli dziennie: 50W * 24h = 1200Wh = 1.2kWh A rocznie: 365 * 1.2kWh = jakieś 450kWh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frykow 10.11.2008 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2008 A rocznie: 365 * 1.2kWh = jakieś 450kWh Zapomniałeś dopisać, że na Antarktydzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 10.11.2008 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2008 Chcesz powiedzieć, że jak wpuścisz w rurę kabel grzejny o mocy na poziomie wata to on będzie miał jakikolwiek wpływ na temperaturę rury?Czy może pomyliłem się w mnożeniu? U mnie rozmrażanie podłogi na ganku ma prawie 2kW - czyli przez godzinę zużyję 2kWh, prawda? A może w/g Ciebie to nie tak się liczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 10.11.2008 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2008 Ooops - sorry, załapałem (impreza jest u mnie i słabiej kontraktuję jakby) Chodzi o 365, prawda? No dobra, niech będzie 90. Czyli mamy 1.2kWh * 90 = ok. 100kWh. Rzeczywiście nieco mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.