Elka62 23.10.2008 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Doświadczenia nie mam - w tej dziedzinie - stąd moje pytanie: czy taka firma odzyskująca długi to bezpieczna droga? Jakoś źle mi się kojarzy. Borys33 - o swoje trzeba walczyć, więc trzymam kciuki za pomyślne zakończenie.Popieram EZS w kwestii ostracyzmu towarzyskiego - inni znajomi powinni wiedzieć z kim się spotykają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
borys33 23.10.2008 07:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 pytasz czy to bezpieczna droga......hmm......wlasnie sam nie wiem,jak pojade i pogadam z nimi to powiem co powiedzieli i jak to widza. My z nimi wspolnych znajomych nie mamy wiec raczej nikt z ich znajomych sie o tym nie dowie. Wiem,ze nie tylko nam jest pieniadze winny,inni tez do niego dzwonia( o tym powiedziala mi jego matka). Chetnie umiescilbym jaks notke w gazecie miejscowej o tym ,ze jest mi winny kase,ale z tego co sie orientuje to to tez by bylo niezgodne z prawem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janek 23.10.2008 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Nie wiem dokładnie jak działają firmy windykacyjne. Spotkałem się z nimi tylko raz, gdy dostałem wezwanie do zapłaty za zaległy rachunek telefoniczny. Rachunek był błędnie wystawiony. Nawet odpisywałem na ich pisma, nie otrzymując żadnej odpowiedzi z ich strony. Raz przyszedł list, że panowie windykatorzy odwiedzą mnie tego i tego dnia o tej i o tej godzinie, ale nikt nie przyszedł. Oczywiście mówimy tu o małej kwocie, ale ich działania oceniam jako nieskuteczne. Sam podawałem jednak już kilka firm do sądu za nie płacenie faktur ( w końcu to rodzaj umowy ) i zawsze była tylko jedna rozprawa, wyrok, komornik i bardzo szybko kasa. Najdłużej czekałem zawsze na rozprawę, bo potem to już szybko szło. Raz wyrok i pieniądze miałem po około 60 dniach od złożenia pozwu, kilka razy trwało to 90-120 dni. Więc w sumie dość szybko. Wydaje mi się, że jest to najszybsza, najtańsza i najbezpieczniejsza droga do odzyskania pieniędzy. Za adwokata nigdy nic nie płaciłem, pobierał on kasę od pozwanego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
borys33 23.10.2008 09:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Janek.....wzudziles we mnie nadzieje,ze droga sadowa moge to w miare szybko zalatwic ......zaczynam dzialac w tym kierunku juz od dzisiaj i na pewno w ciagu dni podejme decyzje czy zalatwiam to przez sad czy przez firme windykacyjna. pogodzilem sie juz z tym,ze polubownie tej sprawy nie zalatwie,ale nadal nie moge wyjsc z szoku,ze znajomy,czlowiek ,ktorego znam tak poprostu moze zachowac sie jak skonczony cham i z premedytacja nie oddac pieniedzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.10.2008 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 My z nimi wspolnych znajomych nie mamy wiec raczej nikt z ich znajomych sie o tym nie dowie. Wiem,ze nie tylko nam jest pieniadze winny,inni tez do niego dzwonia( o tym powiedziala mi jego matka). Chetnie umiescilbym jaks notke w gazecie miejscowej o tym ,ze jest mi winny kase,ale z tego co sie orientuje to to tez by bylo niezgodne z prawem Nawet nie wiesz o czym mówisz Już się przekonałam, że wspólnych znajomych ma się wszędzie. Znajomych, kontrachentów itd. W najmniej spodziewanych momentach. facet ma interesy, z kimś je robi. Ma pracę i kolegów z pracy. Przecież jeżeli mu pożyczyłeś to coś o nim wiesz... Jeżeli stałą praca - można iść do sądu a potem ściągnąć z pensji Albo najpierw przedstawić taką opcję. jeżeli własna firma to czymś się zajmuje, musi dbać o wiarygodność. Ile możliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
borys33 23.10.2008 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Facet ma firme transportowa,ktora zarejestrowana jest na zone,nie znam ludzi z ktorymi on wspolpracuje bo to pewnie ludzie z calej Polski.Ja poznalem go przez znajomego i czasami sie pozniej spotykalismy na piwie zeby pogadac i to wszystko,zadnych wspolnych imprez,wyjazdow. On sie w tym miescie urodzil ja tu sie sprowadzilem kilka lat temu wiec nie mam tu za wielu znajomych:-(. Szczerze mowiac to nawet nie wiem jak to sprawdzic z kim on wspolpracuje,chyba za cienki Bolek jestem do tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 23.10.2008 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 hmmm....to jak to się stało, że pożyczyłeś kasę komuś, kogo prawie nie znałeś?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
borys33 23.10.2008 11:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 no nie ,ze tak go wogole nie znalem,spotykalismy sie od czasu do czasu i zadzwonil ktoregos pieknego dnia i mowi,ze potrzebuje na maksymalnie miesiac czasu tyle i tyle.....no i naiwnie pozyczylem( dobrze,ze w tej naiwnosci chociaz umowe spisalem).Mnie ludzie pozyczaja i ja oddaje,ja pozyczam innym tez oddaja wiec nie przypuszczalem ,ze facet ,ktory mnie zna chamsko kasy mi nie odda.Wiem moja glupota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.10.2008 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Sytuacja nie jest przyjemna, ale nie beznadziejna. Jeśli chodzi o firmy windykacyjne, musisz się liczyć z tym, że działają za procent od odzyskiwanej sumy. Mogą w związku z tym odmówić zlecenia jeśli uznają, że mało zarobią.Ciekawa jestem, czy w umowie jest zawarty termin spłaty długu. Jeśli nie, jest on też określony w przepisach. Odsyłam do Kodeksu Cywilnego - tu fragment:Tytuł XIX. POŻYCZKA Art. 720. § 1. (265) Przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości.§ 2. (266) Umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem. Art. 721. Dający pożyczkę może odstąpić od umowy i odmówić wydania przedmiotu pożyczki, jeżeli zwrot pożyczki jest wątpliwy z powodu złego stanu majątkowego drugiej strony. Uprawnienie to nie przysługuje dającemu pożyczkę, jeżeli w chwili zawarcia umowy o złym stanie majątkowym drugiej strony wiedział lub z łatwością mógł się dowiedzieć. Art. 722. Roszczenie biorącego pożyczkę o wydanie przedmiotu pożyczki przedawnia się z upływem sześciu miesięcy od chwili, gdy przedmiot miał być wydany. Art. 723. Jeżeli termin zwrotu pożyczki nie jest oznaczony, dłużnik obowiązany jest zwrócić pożyczkę w ciągu sześciu tygodni po wypowiedzeniu przez dającego pożyczkę. Art. 724. Jeżeli rzeczy otrzymane przez biorącego pożyczkę mają wady, dający pożyczkę obowiązany jest do naprawienia szkody, którą wyrządził biorącemu przez to, że wiedząc o wadach nie zawiadomił go o nich. Przepisu powyższego nie stosuje się w wypadku, gdy biorący mógł z łatwością wadę zauważyć. Namawiam, abyś listem poleconym za potwierdzeniem odbioru wysłał pisemne wezwanie do spłaty pożyczki. No i moja rada: zanim skorzystasz z usług windykatora, poradx się adwokata. koszt takiej porady to około 100 zł. Sprawę w sądzie wygrasz, tylko wyegzekwowanie długu może potrwać, więc im szybciej to zrobisz, tym lepiej. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
borys33 23.10.2008 12:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 AMALFI.....bardzo Ci dziekuje. Tak mam w umowie termin splaty,ktory juz dawno,dawno bo z 5 miesiecy temu minal.Jutro wysle ten polecony z pisemnym wezwaniem do zaplaty.Powiedzcie mi jeszcze,czy jezeli wygram w sadzie sprawe a mam nadzieje,ze tak bedzie to czy bede mogl zamiiescic informacje w miejscowej gazecie,ze ten czlowiek jest mi winnny pieniadze i zeby inni ku przestrodze mu nie pozyczali? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babajaga 23.10.2008 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 amalfi dobrze Ci radzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.10.2008 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Co do umieszczania informacji w gazecie. Absolutnie nie wolno Ci tego zrobić. Istnieje coś takiego jak ochrona danych osobowych. Pomyśl, że nawet na opublikowanie danych (takich jak nazwisko czy wizerunek) morderców zgodę musi wyrazić sąd. Ma to swój sens, ponieważ wyobraź sobie, że bezkarnie można zamieszczać informacje w gazecie typu: Pani Kowalska jest kochanką mojego męża, Pani Nowakowa to szmata, która mnie obgaduje, Pan Iksiński jest zwykłym złodziejem itp. pozostaje Ci poczta pantoflowa Istnieje coś takiego jak krajowy rejestr dłużników, ale to dotyczy raczej osób prawnych, czyli firm. Możesz wejść na stronę KRD i bezpłatnie dowiedzxieć się na jakich zasadach prowadzony jest ten rejestr. Nie pożyczałeś jednak pieniędzy firmie znajomego, a jemu samemu, więc pozostaje powództwo cywilne. Poczytaj sobie ustawę o ochronie danych osobowych oraz rozdział 2 kodeksu postępowania cywilnego. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.10.2008 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 I jeszcze jedno. Zrób ksero wezwania do zapłaty, które masz zamiar wysłać i wraz z dowodem nadania listu trzeba dołączyć do ewentualnego pozwu do sądu. jeśli odmówi przyjęcia przesyłki, to też ją dołącz do pozwu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 23.10.2008 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Tak sobie myślę....Ile mogą być warte części do nowego terenowego Volwo... Pytałeś go czy on się orientuje?....Bo mnie jakoś ciekawość gryźć zaczęła... Masz kogoś kto może go zapytać?Kto pyta podobno nie błądzi a pytanie niewinne jest...Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mroovka 23.10.2008 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 A jeszcze jedno: prywatne pożyczki trzeba zgłaszać do urzędu skarbowego. Sprawdź kto to powinien zrobić, czy zapłacić podatek itp. , bo nie znam szczegółów, ale wiem, ze trzeba. Może to bedzie dodatkowy argument na tego padalca. Skarbówki takie cwaniaczki boją się i to baaaaaaaaaardzo. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
borys33 23.10.2008 14:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Dzieki Wszystkim za porady!!!! Z ta skarbowka tez sie nad tym zastanawialem,podobno choc glowy nie daje to pozyczkobiorca rejestruje taka umowe w US,sprawdze to wszystko jutro i jutro z rana wysylam ten list polecony! Nie mial chlop klopotu to kase pozyczyl:-(........czlowiek i tak zalatany jest problemow mnostwo ma i teraz jeszcze to na glowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 23.10.2008 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Dobry zwyczaj nie pożyczaj http://JESZCZE LEPSZY NIE ODDAWAJ ! Chociaż też mam miękkie serce ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
borys33 23.10.2008 14:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Tak sobie myślę.... Ile mogą być warte części do nowego terenowego Volwo... Pytałeś go czy on się orientuje?.... Bo mnie jakoś ciekawość gryźć zaczęła... Masz kogoś kto może go zapytać? Kto pyta podobno nie błądzi a pytanie niewinne jest... Adam M. zapytam go bo to naprawde interesujace Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 23.10.2008 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Nigdy nie jechałem nowym terenowym Volwo...Może bym się skusił na "krótkotrwały zabór mienia" aby zaspokoić swą ciekawość...Przecież to prawie wcale nie szkodliwe społecznie.... (tak twierdzą znawcy prawa)Nie wiem.Może bym się skusił? Tyle teraz nerwowości w dniu pospolitym...Taka chwila luzu... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.10.2008 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 A jeszcze jedno: prywatne pożyczki trzeba zgłaszać do urzędu skarbowego. Sprawdź kto to powinien zrobić, czy zapłacić podatek itp. , bo nie znam szczegółów, ale wiem, ze trzeba. Może to bedzie dodatkowy argument na tego padalca. Skarbówki takie cwaniaczki boją się i to baaaaaaaaaardzo. Powodzenia. Podatek od czynności cywilnoprawnej (pożyczka takową jest) opłaca pożyczkobiorca - chyba,że w umowie są inne zapisy. Warunkiem tej opłaty jest także fakt zawarcia umowy wyłącznie na terenie Rp. I ważne jest to czy masz pokwitowanie odbioru tej kasy, KP, przelew , pisemne oswiadczenie z podpisem. Jeśli tak - śmiało możesz sprawdzać w US-czy "prawo zostało wypełnione" i podatek zapłacony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.