Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom samowystarczalny


Recommended Posts

Nie interesuje mnie dom ekologiczny bo cóż to jest takiego ? Czy ktoś to potrafi sprecyzować ?

Jak w tytule wątku interesuje mnie dom samowystarczalny . Woda z własnej studni , prąd - wykorzystywany do ogrzewania i oświetlenia i nie tylko . Najlepiej z własnej elektrowni . Dom z własną oczyszczalnią ścieków . Dom murowany z cegły i kamienia . Wykorzystujący stare , sprawdzone , tradycyjne , klasyczne technologie z domieszką rozsądnie dobranych nowinek technicznych zdecydowanie poprawiających standard życia . Generalnie dom przyjazny dla mieszkańców w sensie ekonomicznym i nie tylko . To jest mój ideał do którego dążę . Masz jakieś pomysły - pisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość ZW

Myślę, że do pełnej samowystarczalności trzeba jeszcze kilka ha lasu, pszenicy i buraków, wrzeciono i krosna w "gabinecie", chlewik z zawartością i parę (różnopłciową, rozpłodową) koni. Także parę przydatnych i prostych narzędzi do obejrzenia w pobliskim skansenie. W tamtych czasach ludzie byli naprawdę samowystarczalni ;)

 

A jaka idea stoi za samowystarczalnością domu ?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że do pełnej samowystarczalności trzeba jeszcze kilka ha lasu, pszenicy i buraków, wrzeciono i krosna w "gabinecie", chlewik z zawartością i parę (różnopłciową, rozpłodową) koni. Także parę przydatnych i prostych narzędzi do obejrzenia w pobliskim skansenie. W tamtych czasach ludzie byli naprawdę samowystarczalni ;)

 

A jaka idea stoi za samowystarczalnością domu ?

 

pozdrawiam

Co ma piernik do wiatraka ? Czyli co ma las , pszenica , buraki itd , itp ... do rzeczy ? Ja piszę o samowystarczalności domu w podstawowe media a nie produkcji buraków . Są ludzie w Polsce , którzy pobudowali obok domu MEW - Małą Elektrownię Wodną lub mikro elektrownię - taką dającą do 25 kW mocy lub wiatrak , solary , pompę ciepła lub większość tych urządzeń w odpowiedniej kombinacji . Mają wodę z własnej studni głebinowej .

Wykorzystują własny prąd do ogrzewania domu a często szklarni czy napędu maszyn w przydomowym zakładzie usługowym . A posiadanie przydomowej oczyszczalni ścieków i odprowadzanie oczyszczonej wody do rowu lub jej ponowne wykorzystanie np. do podlewania ogrodu nie jest żadną nowością .

A jaka idea stoi za samowystarczalnością domu ? - bardzo prosta - płacenie jak najmniejszych prawie zerowych rachunków za energię , wodę i kanalizację , czyli finansowa niezależność od Wielkiego Brata . Policz ile płacisz za te media na rok oraz w perspektywie 20 - 30 lat to zrozumiesz jakim jesteś niewolnikiem .

Jeżeli chodzi o żywność to Twój wybór , jak ją chcesz produkować to produkuj . Analogicznie z ubiorem . Chociaż są ludzie np. Amisze w USA , którzy tak żyją i podobno mają coraz więcej naśladowców :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Stawiasz sobie poprzeczkę bardzo wysoko!

Jeżeli naprawdę serio traktujesz ten pomysł, to MUSISZ rozwiązać problem zasilania całości w energię.

 

Elektrowni jądrowej sam nie zbudujesz ani nie kupisz.

Wiatrowa? Nie zawsze jest wiatr. Moce niewielkie, jak instalacja mała.

Trudno dopasować takie kapryśne zasilanie do potrzeb domu.

Wodna?

Bingo! Energii może dać ile potrzeba, ale to mała fabryka! Trzeba umieć ją i zrobić i konserwować i prowadzić!

Poza tym. W bardzo ograniczonej liczbie miejsc można ją postawić, a większość już jest zajęta! Poczytaj na http://www.mew.pl

Generator gazu drzewnego i kogenerator energii?

To stały etet 24 godzinny!

Nie zostanie Ci już czasu na normalne życie...

 

TEN problem jednak jakoś MUSISZ rozwiązać!

Dopiero potem można projektować chałupę do posiadanej ilości mocy.

Można by też energię gromadzić w akumulatorach z paneli fotowoltaicznych, ale ich koszt jest powalający!

 

Nie mówię, że się nie da, bo sam rozwiązałem dla siebie TEN WŁAŚNIE PROBLEM, ale łatwe to to nie jest!!!

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom samowystarczalny.

Od pewnego czasu intryguje mnie to zagadnienie.

 

Możliwy, ale czy użytkownik domu jest w stanie dostosować się do wymogów ?

 

Można pójść dwoma drogami;

Rozwiązania ultranowoczesne = drogie,

Rozwiązania tradycyjne = wyrzeczenia.

 

Abstrahując od posiadanych środków i preferencji rodziny.

W pierwszym przypadku należy zainwestować kwoty, a nakłady nigdy nie pokryją potencjalnych korzyści jakie uzyskamy dzięki inwestycjom.

W drugim przypadku należy dostosować swoje życie do idei, którą chcemy spełnić; wybór miejsca, tryb życia itd. Nie zawsze to idzie w parze z typowymi zachowaniami społecznymi do jakich nawykliśmy ale i chcąc, niechcąc musimy się dostosować.

 

… Wiem, można łączyć te dwa rozwiązania i tym samym sądzę, że na obecnym rozwoju technologii budowlanej i wiedzy, stosunkowo łatwo możemy osiągnąć efekt domu o bardzo niskich kosztach eksploatacji.

Pomaga nam tutaj ciągły postęp w tym zakresie, który jest przeogromny z roku na rok.

Sądzę także, że oprócz garstki zapaleńców świadomość omawianych tu możliwości w społeczeństwie jest jednak znikoma. Wystarczy spojrzeć za okno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden sposób, ale tylko dla wybrańców losu!

 

Trzeba mieć WŁASNE źródło energii i zaprząc je do roboty.

Geotermię, stopień wodny, górkę ze stałym wiatrem....

 

Jak kiedyś Pan Hrabia planował nowy dom, to wtajemniczeni po całej włości szukali lokalizacji.

Bywało, że i tydzień jeździli zanim coś wytypowali. Z rok obserwowali zanim zaczęli budowę...

Fakt! Mieli gdzie jeździć i co obserwować.

Nie było tak gęsto jak dziś.

Co to dziś za włość? Góra 30mb płotu po jednej stronie?

Kiedyś z końca do końca, konno, to się jechało i jechało.....

 

Wody w piwnicy... pardon! PRZYZIEMIU, nie było... Wszystko rosło w ogrodzie jak należy, strony świata były gdzie trzeba...

Mógł być taki dom bardzo oszczędny. Prawie samowystarczalny, bo większość "obsługi" za samo ubranie i wikt pracowała...

 

No, mówiąc krótko - miał Hrabia własne źródło energii....

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
***

Co ma piernik do wiatraka ? Czyli co ma las , pszenica , buraki itd , itp ... do rzeczy ? Ja piszę o samowystarczalności domu w podstawowe media a nie produkcji buraków . Są ludzie w Polsce , którzy pobudowali obok domu MEW - Małą Elektrownię Wodną lub mikro elektrownię - taką dającą do 25 kW mocy lub wiatrak , solary , pompę ciepła lub większość tych urządzeń w odpowiedniej kombinacji . Mają wodę z własnej studni głebinowej .

Wykorzystują własny prąd do ogrzewania domu a często szklarni czy napędu maszyn w przydomowym zakładzie usługowym . A posiadanie przydomowej oczyszczalni ścieków i odprowadzanie oczyszczonej wody do rowu lub jej ponowne wykorzystanie np. do podlewania ogrodu nie jest żadną nowością .

A jaka idea stoi za samowystarczalnością domu ? - bardzo prosta - płacenie jak najmniejszych prawie zerowych rachunków za energię , wodę i kanalizację , czyli finansowa niezależność od Wielkiego Brata . Policz ile płacisz za te media na rok oraz w perspektywie 20 - 30 lat to zrozumiesz jakim jesteś niewolnikiem .

Jeżeli chodzi o żywność to Twój wybór , jak ją chcesz produkować to produkuj . Analogicznie z ubiorem . Chociaż są ludzie np. Amisze w USA , którzy tak żyją i podobno mają coraz więcej naśladowców :)

Pozdrawiam

 

 

Witaj,

 

Ograniczanie pojęcia "samowystarczalność" domu do darmowych mediów ogranicza się do analiz ekonomicznych czy solary/wiatraki są opłacalne. Temat został przewałkowany milion razy z jednym wnioskiem - dla domu jednorodzinnego to ekonomiczna utopia z czasem zwrotu kilkadziesiąt lat.

 

Pomijając ekonomię - jeśli popatrzysz na dom w znaczeniu "home" czyli jakości życia mieszkańców, sprawa też nie jest oczywista: wynalazki energooszczędne zamieniają zależność od dostawcy energii na zależność od producentów i serwisu.

 

Czy przestoje z powodu awarii lub konserwacji wiatraków będą mniej częste niż przestoje z powodu elektrowni ?

 

W jaki sposób jakość własnego prądu odbije się na AGD ?

Żeby zapewnić jakość prądu z niepewnego źródła trzeba wyrafinowanej (psującej się) techniki. Trzeba ją konserwować, wymieniać a to jest nakład pracy, którą dziś ze mnie zdejmuje ZE.

 

Podobne rozumowane można powtórzyć dla wody, ścieków i ochrony. Dla internetu temat jest poza dyskusją - sam sobie go nie wytworzysz ;).

 

Więc na czym polega owa samowystarczalność ?

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
Zbuduj sobie dom na jakiejś wyspie. Zobaczysz natychmiast o co tu idzie!

:lol:

Internet sobie złapiesz w byle miskę skierowaną do góry. Reszta musi być "swoja".

Adam M.

 

Adam ja nie chcę domu na wyspie, przynajmniej stałego. Musiałbym dokupić jacht, stając się zależny (nie-samowystarczalny) od najbliższej stoczni, portu i masy różnych urzędów i opłat dotyczących jachtów. Do tego opłata parkingowa blisko portu.

 

Ochronę też zapewnisz sobie sam ?

Wkłady do filtrów wody ?

Części zamienne do wiatraków albo pompy geotermalnej ?

 

Ty sobie zapewnisz, ale co powiesz innym którzy mają inne hobby niż majsterkowanie ? ;)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz ZW są ludzie którzy chcą mieć taki dom i mają i ręczę Ci , że nie wygląda to tak czarno jak w Twojej wizji . Powiem więcej - to się opłaca :) .

A straszenie remontami pomy głebinowej czy mikroelektrowni wodnej jest niepoważne . Tak się składa , że znam się na pompach głębinowych . Nie dam także sobie wmówić , że wytwarzanie energi w mikroelektrowni wodnej jest nieopłacalne i się nigdy nie zwróci . Nie jestem także idiotą i biorę rachunek ekonomiczny pod uwagę . Problem widzę leży gdzie indziej - po prostu czy nam się chce i czy nas stać . Wydaje mi się także , że spora część społeczeństwa jest do tego stopnia wygodna (żeby nie powiedzieć leniwa) że nie chce się im nawet myśleć o tym problemie , nawet gdy koszty energi z dnia na dzień rosną w zawrotnym tempie . Natomiast problem zależności od innych ludzi i instytucji widzę tak : - nawet eremita żyjący z kozą w jaskini nie jest absolutnie niezależny od innych na tym materialnym padole . Reszta to kwestia wyboru . Aha jeszcze jedno . Niektóre problemy np. utrzymanie jachtu robią się znikome a spojżenie na nie staje się szersze wraz ze wzrostem kwot zdeponowanych na koncie . :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
Widzisz ZW są ludzie którzy chcą mieć taki dom i mają i ręczę Ci , że nie wygląda to tak czarno jak w Twojej wizji . Powiem więcej - to się opłaca :) .

A straszenie remontami pomy głebinowej czy mikroelektrowni wodnej jest niepoważne . Tak się składa , że znam się na pompach głębinowych . Nie dam także sobie wmówić , że wytwarzanie energi w mikroelektrowni wodnej jest nieopłacalne i się nigdy nie zwróci . Nie jestem także idiotą i biorę rachunek ekonomiczny pod uwagę . Problem widzę leży gdzie indziej - po prostu czy nam się chce i czy nas stać . Wydaje mi się także , że spora część społeczeństwa jest do tego stopnia wygodna (żeby nie powiedzieć leniwa) że nie chce się im nawet myśleć o tym problemie , nawet gdy koszty energi z dnia na dzień rosną w zawrotnym tempie . Natomiast problem zależności od innych ludzi i instytucji widzę tak : - nawet eremita żyjący z kozą w jaskini nie jest absolutnie niezależny od innych na tym materialnym padole . Reszta to kwestia wyboru . Aha jeszcze jedno . Niektóre problemy np. utrzymanie jachtu robią się znikome a spojżenie na nie staje się szersze wraz ze wzrostem kwot zdeponowanych na koncie . :)

Pozdrawiam

 

 

Hm...Jeśli idzie o pompy nie znam się na nich.

Zapewne jak 99% społeczeństwa byłbym w tym zakresie skazany na sprzedawców, serwisantów i nieunknione pomyłki w rzeczach na których się nie znam ;)

 

Zużywam ok 15 MWh rocznie, za które płacę niecałe 6kzł.

Ile kosztowałaby w inwestycji taka prywatna elektrownia a ile w utrzymaniu ? Tak circa oczywiście.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
Wskaż lokalizację, to się pokiwamy...

Adam M.

 

mazowsze, płasko, trochę lasu wkoło - wiatry nietęgie. Nie ma rzeki przy działce, nie wiem nic o możliwej geotermii pod ziemią.

 

zero zaangażowania z mojej strony, oprócz płacenia rachunków of cors ;)

 

?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie kiepski region:

Średnia roczna prędkość wiatru 3,5m/s, średnia roczna temperatura powietrza 8,2 stopnia, wigotność wzgledna 80,1%. Jedna z najniższych w Polsce mozliwość akumulacji ciepła w gruncie wynik dawnego złodowacenia i "wiecznej zmazliny". Cisnienie atmosferyczne w miare stałe około 100 kPa. Dane dla okolic Płocka - dawnej stolicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW

No wiesz... ? Piękna okolica, spokój, dobrzy sąsiedzi, w miarę blisko do pracy... A Ty o zlodowaceniu. :roll: :lol:

 

Nie obiecałem że Adam będzie miał łatwo.

 

Akceptuję prosty zwrot kasy do 3-4 lat. czyli 24 tys zł brutto

 

Jeśli da się podciągnąć pod nieruchomość (zero elektroniki, mechaniki i części wymagających wymiany), to może być dłużej czyli drożej.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz tam jaki znajomy tartak? Leśniczego?

Może szefa zieleni miejskiej?

 

Potrzebny złom drzewny w każdej ilości i każdej postaci.

Najchętniej za darmo lub koszt transportu.

Można to wpakować do czadnicy a holcgaz do kogeneratora.

Masz i światło i ciepło.

Trochę to jak kłopoptliwy piec, bo czadnica potrzebuje doglądania, ale działa.

Jak weźmiesz silniczek tak z 60-80kW to niemałą prądniczką pokręci.

Przelicznik to ok. 2,5kg drewna = 1l benzyny.

 

Ile palą silniki to wiesz.

 

Adam M.

 

Jak 24 tysie, to na używkach sporo trzeba robić.

Da się i jeszcze na ochlaj zostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie to już na tym Forum było (no może poza turbiną gazową ;)), jednak połączenie tych wszystkich pomysłów może dać zaskakujący efekt. Ciekawe, czy autorowi artykułu uda się wprowadzić je w życie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...