Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom samowystarczalny


Recommended Posts

Gość ZW
Masz tam jaki znajomy tartak? Leśniczego?

Może szefa zieleni miejskiej?

 

Potrzebny złom drzewny w każdej ilości i każdej postaci.

Najchętniej za darmo lub koszt transportu.

Można to wpakować do czadnicy a holcgaz do kogeneratora.

Masz i światło i ciepło.

Trochę to jak kłopoptliwy piec, bo czadnica potrzebuje doglądania, ale działa.

Jak weźmiesz silniczek tak z 60-80kW to niemałą prądniczką pokręci.

Przelicznik to ok. 2,5kg drewna = 1l benzyny.

 

Ile palą silniki to wiesz.

 

Adam M.

 

Jak 24 tysie, to na używkach sporo trzeba robić.

Da się i jeszcze na ochlaj zostanie.

 

Ło matko. Palacz konserwator ("wpakować", "doglądać", naprawiać "używkę") w 3 miesiące weźmie tyle ile płacę do ZE przez rok.

 

Wydaje mi się że energii jest dość z tego co płynie od słońca. Tylko że w lecie za dużo a w zimie za mało. Gdyby umieć to w prosty, sensowny sposób zmagazynować na zimę.

 

Może pójść w kierunku przemian chemicznych ? Ciepło rozkłada substancję na składniki, które potem łączą się w kontrolowany sposób i wytwarzają ciepło lub prąd. Znasz coś takiego ? Nietoksyczne ;)

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Może pójść w kierunku przemian chemicznych ? Ciepło rozkłada substancję na składniki, które potem łączą się w kontrolowany sposób i wytwarzają ciepło lub prąd. Znasz coś takiego ? Nietoksyczne ;)

Natura to już dawno wynalazła. Proces nazywa się fotosyntezą :). W jego efekcie energia słoneczna zostaje zgromadzona w postaci energii chemicznej. Jak ją zamienić na ciepło, czy energię elektryczną ? Np. jako biopaliwa :). Spróbuj wymyślić coś prostszego :lol: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
. Proces nazywa się fotosyntezą :). W jego efekcie energia słoneczna zostaje zgromadzona w postaci energii chemicznej. Jak ją zamienić na ciepło, czy energię elektryczną ? Np. jako biopaliwa :). Spróbuj wymyślić coś prostszego :lol: .

 

Fotosynteza sama w sobie jest bardzo prosta - ja leżę a tam się fotosyntezuje. Schody zaczynają się dopiero gdy chcę z tej energii korzystać (drwal-palacz-konserwator).

 

Fotosynteza to dobry trop. Do zmagazynowania 15MWh energii trzeba zaledwie 8m3 miejsca (mp drewna). Akumulatory samochodowe zajmą o wile więcej.

 

Nie może być to jednak drewno bo wymaga cięcia, transportu, ładowania. Idealnie jakby rosły od razu granulki drewna a'la pellety i po dojrzeniu wsypywały się do magazynu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idealnie jakby rosły od razu granulki drewna a'la pellety i po dojrzeniu wsypywały się do magazynu.
Może nie jest to dokładnie to o co Ci chodzi, ale takimi granulkami jest np. owies :) :

http://forum.muratordom.pl/mam-owies-w-glowie-a-nie-jestem-renata-berger,t39164.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
Idealnie jakby rosły od razu granulki drewna a'la pellety i po dojrzeniu wsypywały się do magazynu.
Może nie jest to dokładnie to o co Ci chodzi, ale takimi granulkami jest np. owies :) :

http://forum.muratordom.pl/mam-owies-w-glowie-a-nie-jestem-renata-berger,t39164.htm

 

Yes, i pozbyliśmy się palacza.

Jednak pellety czy owies to zły kierunek. Aby wyprodukować 8m3 owsa trzeba zapewne uprawić kilka ha pola. Robocizna itd. A całość produkcji musi zmieścić się na teranie posesji i być automatyczna.

 

Założenie 15MWh jest niepotrzebnie zbyt ambitne. Energia elektryczna musi być dostarczona tylko do zasilania światła/AGD/kuchenki i pompy ciepła. Razem z 6MWh. 3 m3 owsa ;).

 

Ja już wymiękam. Niech teraz Adam coś wymyśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można zrobić ziemny akumulator ciepła z zapasem na cały rok.

Już tu liczono co do jednego dżula. Technicznie - w pełni wykonalne.

Nie jest tanie.

Łan solarów i takie aku. Byłoby dobre.

Ale to tylko ciepełko....

 

Można by pożenić silnik z zapłonem iskrowym i Stirlinga. Mocy jak naprał z kilku gramów gazu LPG. Ciepła też. I jak się co kręci, to prąd jest formalnością.

 

Jedyne co widzę - to bioreaktor pędzony płodami rolnymi za grosze kupowanymi u okolicznych rolników.

 

Generalnie - da się, ale o bezobsługowości trzeba zapomnieć!

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie - da się, ale o bezobsługowości trzeba zapomnieć!

I w tym tkwi chyba problem z samowystarczalnością. Nie ma nic za darmo. Albo na etapie inwestycji instalujemy "kosmiczne" urządzenia, w pełni zautomatyzowane, do których praktycznie nie musimy zaglądać, albo budujemy to wszystko za dużo mniejsze pieniądze, ale musimy zająć się obsługą całej tej aparatury.

Aby dom był w pełni samowystarczalny, to tylko na potrzeby zużywanej przezeń energii potrzeba sporej działki (kolektory słoneczne, uprawa biomasy, np. owies :), ewentualnie kolektor pompy ciepła, miejsce na elektrownię wiatrową, oczyszczalnię ścieków, itp.).

 

I w tym momencie powinniśmy zastanowić się, czy takie rozwiązanie ma sens ?

Z pewnością będzie miało dla domu położonego z dala od ludzkich osiedli. Wtedy budowanie dla tego jednego domu całej infrastruktury byłoby nieopłacalne.

 

Jednak jednak dawno już wymyślono prostszy sposób - życie w osiedlach, wioskach, miastach, gdzie dużo tańszy jest dom korzystający z sieci energetycznych, gazowych, wodociągowych, kanalizacyjnych, itp.

Nie znaczy to oczywiście, żeby ze wspólnych zasobów korzystać rozrzutnie. Wręcz przeciwnie, im oszczędniej będziemy nimi gospodarowali, tym dom będzie tańszy w eksploatacji.

Sami zaś czas zaoszczędzony przez bezobsługową instalację możemy poświecić np. na sprzedaż naszych usług lub zaspokojeniu innych potrzeb :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama prawda!

 

Wyszedłem z podobnych założeń.

Na każdy 1m2 natura nasyła mi od 400 do 1000W. (w zależności od zachmurzenia).

Ja potrafię zbudować takie urządzenia (solarki) które te waty na ciepełko zamieniają i jeszcze transportują je grawitacyjnie do zbiorniczka, gdzie gromadzę je sobie "na potem".

Rozwiązałem też problem kogeneracji i magazynowania energii elektrycznej.

W efekcie mam sporą nadprodukcję taniej energii.

Energii, której nie sposób nie mieć, jak się pragnie jakiejś jej konkretnej postaci.

W moim przypadku - prądu.

Dlatego też wcale się nie przejmuję mało idealnym termoizolowaniem ścian zewnętrznych mojej budy. Będzie perlitowy tynk 6cm.(zewnętrzny) i perlitowy wewnętrzny (normalnej grubości).

Poszukuję akumulatorów stacjonarnych z drugiego czy trzeciego obiegu. Koniecznie - zasadowych!

Chinina 2000Ah/2V jest wściekle droga a ja muszę uciułać tak ze 120V

Ma ktoś tramwaj czy lokomotywę do rozbiórki? Chętnie pomogę!!! :lol:

 

Ten punkt programu trochę potrwa, jak braknie szczęścia.

 

Oprę się tymczasowo o LPG. W planie mam czadnicę.

 

3 tony wody uzupełnione sporym akumulatorem woskowym do stabilizowania parametrów powinno wystarczyć. Przeznaczyłem już na baniaki jedną piwnicę.

Podłogowe w całym domu. Pędzone pompą ciepła, jakby brakło zapasu w buforku.

Wentylacja mechaniczna z odzyskiem. Po jednym zestawie na kondygnację, autonomicznie sterowanym. Wspólna czerpnia wsparta tym solarem powietrznym i wspólna wyrzutnia (dachowa).

Własna woda techniczna (chyba że badania wyjdą nadspodziewanie dobrze) i /lub "rurzana".

Spodziewam się, że chałupa weźmie niewiele, i tylko czasami, z sieci miejskich.

Mając napęd czysto mechaniczny mogę sobie tę PC kręcić spalinowcem. Odpad (spaliny) też zagospodaruję.

 

Normalny nie jestem już od dawna. Od czasu, jak zaczęły wychodzić mi takie zabawki! No, to i dom będzie nienormalny! Sam se będzie radził!

A jak nie, to czasem mu trochę pomogę i czegoś podpuszczę. LPG czy prądu.

Pozdrawiam Adam M.

 

Czy to jest "eko"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukuję akumulatorów stacjonarnych z drugiego czy trzeciego obiegu. Koniecznie - zasadowych!

Chinina 2000Ah/2V jest wściekle droga a ja muszę uciułać tak ze 120V

Ma ktoś tramwaj czy lokomotywę do rozbiórki? Chętnie pomogę!!! :lol:

Może jednak wystarczyłby akumulator ciepła + silnik Stirlinga.

Tutaj pokazany model działający już przy niewielkiej różnicy temperatur.

Jeżeli tego ciepła z solarów będzie zgromadzone sporo, to może byłoby to dobre wyjście ?

http://dydaktyka.fizyka.umk.pl/zabawki1/files/termo/silnik-pl.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW

Silnik nie może być, bo ma mechaniczne części i wymaga konserwacji = krótki czas życia i uzależnienie od producenta części.

 

Ogniwa paliwowe na metanol.

Rzekomo ogniwo paliwowe ma sprawność 50%, może to i prawda.

Wartość opałowa metanolu 14GJ/m3. Aby wytworzyć 6MWh z ogniwa potrzebuję zaledwie ok 1m3 metanolu - bingo. wszędzie się zmieści

 

Tylko skąd wziąć metanol ?

Intuicja prowadzi mnie w kierunku szamba ;) Ale nie wiem co dalej.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by chyba coś uwodornić na platynowych siatkach i wykapie.

Tylko to jednak trucizna i to dość paskudna.

Z etanolem też już kombinowali i podobno nawet coś wychodziło.

Ale...

Ogniwo paliwowe to nie tylko paliwo. To także membrany z bardzo pskudnie dostępnych materiałów i to odpowiednio ukształtowane.

Na kowadle nie do wyklepania.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

mam pytanie do Wielkich tego forum , czy można łatwo policzyć ile jest w stanie wyprodukować energii elektrycznej cyklista na rowerze połączonym z prądnicą/alternatorem ,tak jak na filmach z Louisem De Funesem ? można by połączyć oglądanie telewizji z zasilaniem własnego domu. Obroty wału napędowego ok 60 obr/min. Są radia, latarki a ostatnio pojawiły się laptopy na korbkę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW

Ogniwo paliwowe to nie tylko paliwo. To także membrany z bardzo pskudnie dostępnych materiałów i to odpowiednio ukształtowane.

Na kowadle nie do wyklepania.

Adam M.

 

Roboczo załóżmy że cały sprzęt konieczny do samowystarczalności da się kupić. Wykonawca przywozi i instaluje w "kotłowni" ogniwo o odpowiedniej mocy.

 

Zrozumiałem, że z metanu (szamba) jest daleko do metanolu ? Wydawało się że trzeba tylko dodać "ol", czyli olej lub alkohol ;)

 

Skąd wziąć metanol ?

Nazywany "spirytusem drzewnym" więc pochodzenie musi mieć naturalne. Chyba.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie interesuje mnie dom ekologiczny bo cóż to jest takiego ? Czy ktoś to potrafi sprecyzować ?

Jak w tytule wątku interesuje mnie dom samowystarczalny . Woda z własnej studni , prąd - wykorzystywany do ogrzewania i oświetlenia i nie tylko . Najlepiej z własnej elektrowni . Dom z własną oczyszczalnią ścieków . Dom murowany z cegły i kamienia . Wykorzystujący stare , sprawdzone , tradycyjne , klasyczne technologie z domieszką rozsądnie dobranych nowinek technicznych zdecydowanie poprawiających standard życia . Generalnie dom przyjazny dla mieszkańców w sensie ekonomicznym i nie tylko . To jest mój ideał do którego dążę . Masz jakieś pomysły - pisz :)

Witam ,absolutnie tez mnie dom "ekologiczny" nie inetersuje, bo to nie ma sensu tak samo jak dom samowystarczalny(soory nie czytalem reszty postow ,bom len smierdzacy i dobrze mi z tym :-) )Ogolnie mniej wiecej kupilem taki dom o ktorym piszesz (do tego za grosze w zajefajnyjm punkcie i cholernie ciekawej okolicy(Jura Krakowsko-Czestochowska.jeziora lasy ,grzyby i do tego pol h jazdy do rynku glownego w KRK).Wlasnej eketrowni bym raczej nie polecal(za duzo zawracania d..).Co zas sie tyczy"starych sprawdzonych technologi" to po prostu warto miec cos w rodzaju jak to hamerykanie nazywaja "bisment" i w najwieksze upaly po prostu spac w piwnicy,albo przynajmniej wejsc na chwile i posiedziec w nastu stopniach zamiast w okolicach 40(zobaczysz w lecie ,wierz mi) ,zamiast katowac klime .Wlasniej oczyszczalni sciekow bym nie robil(i nie zrobie),ale wstepne oczyszczanie jak najbardziej.Znajac zycie i tak wiekszosc forumowiczow nic Ci madrego nie powie ,bo oni przezywaja jaka przenikalnosc cieplna ma dany rodzaj stytopiany ,albo welny mineralnej (okien ,ect) ,a mysla calosciowo jak wiekszosc ludzi mieszkajacych w PL.Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałem na taki temat! :) Bo dom samowystarczalny (czy raczej gospodarstwo samowystarczalne) mi chodzi po głowie od kilku lat.

 

Działkę dużą już mam. 7300m^2. Pół sadu (śliwkowego), pół lasu samosiejek.

 

Energia:

* energia słoneczna -- kolektory słoneczne wodne i powietrzne, domowej roboty, do produkcji cwu i ogrzewania pomieszczeń a także latem do innych prac (np. suszenia), być może również ogniwa fotowoltaiczne,

* energia wiatrowa -- kilka turbin wiatrowych Savoniusa "dwie beczki" o pionowej osi obrotu, być może również jakaś "zwykła" turbina wiatrowa,

* biogaz -- produkowany z odpadków biodegradowalnych, koszonej trawy, osadów z oczyszczalni ścieków, liści, itd., do gotowania, może ogrzewania, może do agregatu,

* gaz drzewny -- jako awaryjne źródło energii dla agregatu prądotwórczego, odpalanego w razie potrzeby,

* biomasa -- jakieś drewno do kominka,

* być może etanol z prostego rektyfikatora.

 

Woda:

* studnia głębinowa,

* przydomowa oczyszczalnia ścieków -- ogrodowa, z odprowadzeniem wody do oczka wodnego,

* gromadzenie wody deszczowej -- pewnie też w oczku,

* być może również szara woda.

 

Żywność:

* 1000 m^2 ogrodu + trochę sadu,

* kury, może króliki, może jakieś ślimaki.

 

Inne:

* ziemianka z możliwością wykorzystania jako schron przeciwatomowy ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...