Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czarna koteczka rozgląda sie za swoim domem!


AnetaM2

Recommended Posts

...jest czarna, piękna, ma lśniącą, milutką sierść...jest kochana choć jeszcze nie nauczyła sie całkiem ufać ludziom...nie! nie została skrzywdzona, wręcz odwrotnie...najpierw, kiedy się urodziła jako dzikie, maleńkie kociątko, gdzieś w norce wynalezionej przez jej kocią mamę żyła i rozwijała się, bo Duża karmiła jej mamusię, żeby ona miała czym wykarmić maleństwa...potem gdy podrosła i zaczęła wyglądać z norki była zdrowa i odporna, bo Duża ciągle przynosiła jedzonko i dbała, żeby jej brzusio nigdy nie był głodny...

Duża? duża to taka starsza pani, z której inni duzi się śmieją, że daje kotom jeść, ale Czarna nie wie dlaczego...Czarna lubiła Dużą! nawet przychodziła do ręki i pozwalała sie głaskać...Duża mówiła do niej: "Ty łobuzie słodki! Zobaczysz kiedyś jak cudnie jest mieć swoje kolanka człowieka, na których możesz słodko i bezpiecznie zasnąć..." Czarna kitka nie rozumiała, ale cieszyła się, bo Duża mówiła do niej takim ciepłym głosem...

Czarna nie wiedziała, ze Duża rozmawiała z inną Dużą (to ja :D ) o niej i inna powiedziała, że wszystkich kotów nie uratujemy, ale za to możemy zmienić i podarować lepsze życie chociaż jednemu....I duża przyszła kiedyś z jedzeniem dla Czarnej i jej rodzeństwa, ale oprócz plecaka miała jeszcze takie brązowe coś...i jak tylko Czarna podbiegał do niej, do Duża szybko złapała Czarną i włożyła do tego czegoś...Czarna bała sie ogromnie i , mimo że nie chciała zrobić Dużej krzywdy, to troszkę ją podrapała...ale Duża ciągle jej mówiła: "Głuptasie, to dla Twojego dobra!"

Potem Czarna znalazła się w jakimś małym pomieszczeniu i dodatkowo w takim czymś z metalowymi prętami...starach ją paraliżował...ale słyszała, jak Duże rozmawiają, ze pobędzie kilka dni w tym czymś co nazywały klatka, żeby się oswoiła szybciej, a później będzie już mogła wychodzić...

Nowa Duża przyniosła jej jedzenie, ale Czarna mimo tego, że brzusio był troszkę pusty, bała się zjeść...Duża dała jej do klatki tez takie coś z piaskiem w środku i powiedziała, że tam robi sie sii..."No jasne!" Oburzyła się Czarna, takie rzeczy to przecież kot wie!

Okazało sie, że nowa Duża jest bardzo miła, głaska Czarną często i u Dużej są tez inne osobniki, trochę wyglądające jak psy, ale jakoś dla Czernej bardzo miłe...i jeszcze u Dużej jest taki mały chłopczyk, który wrzuca do klatki zabawki i bawi się przez pręty z Czarną piórkiem...

W końcu nadszedł ten dzień, kiedy Duża otworzyła drzwiczki klatki...Czarna wyszła najpierw bardzo ostrożnie, zbadała teren...a potem było już coraz lepiej. Okazało sie, że psy wcale nie zawsze gonią koty i że mogą być super towarzyszami zabaw, wspólnych drzemek...Ten mały chłopczyk jest taki czasami mało delikatny, ale wtedy Czarna czmycha do kąta- wie, ze chłopczyk nie chce źle, Duża ciągle go uczy jak głaska się kotka...Czarna uwielbia te nauki! wyciąga się wtedy, pokazuje brzuszek, ugniata kolana Dużej i barankuje (to takie kocie zachowanie...) Czarna lubi tez obserwować co robi Duża...siada sobie wtedy w miejscu, z którego wszystko widać i patrzy i patrzy...i rozkoszuje sie ciepłem, atmosferą, poczuciem bezpieczeństwa...

Ale Duża dziś rano powiedziała, że czas zacząć szukać nowego domu, bo to, żeby inne koty mogły być ratowane...czarna nie bardzo rozumie, ale wie, że to coś dobrego

I tak oto nadszedł ten dzień, kiedy podjęłam decyzję, że Kota pod względem oswojenia jest gotowa na to, żeby trafić do domku docelowego!

Jest super! nie jest kotem zajmującym, nie łasi sie do nóg, nie miauczy, nie jest agresywna w żadnym wypadku, zdecydowanie kuwetkowa (u nas ma żwirek silikonowy, a to wg mnie plus, że kot do takiego nauczony jest się załatwiać!), nauczona przebywać w zamkniętym pomieszczeniu ( nie ma problemu w odizolowaniu kota od domowników na noc, co szczególnie jest dobre w przypadku dzieciaków), nauczona przebywać z dziećmi i psami...w ogóle to bardzo, ale to bardzo bym chciała, żeby Czarna trafiła do domku gdzie są już jakieś zwierzaki...

Chce ja wydać z kompletem szczepień, odrobaczeniem i po zabiegu sterylizacji, o ile jej wiek na to pozwoli...wg. mnie ma około 4, może 5 miesięcy...Myślę, że to jeszcze troszkę potrwa, ale postanowiłam już zacząć szukać jej domku....

Lokalizacja nie gra roli, jestem w stanie zorganizowac transport Koty w prawie każde miejsce w Polsce...Potrzebuję tylko kogoś, kot przygarnie Kitkę i da jej życie najlepsze z możliwych...

 

http://img374.imageshack.us/img374/9073/img4414kz1.jpg

 

http://img372.imageshack.us/img372/5125/img4425ww2.jpg

 

http://img374.imageshack.us/img374/7776/img4429rt5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarna z Blekiem...czyli czarna z Czarnym....i Czarna solo! (miniaturki zdjęć otwierają się po kliknięciu)

 

http://upload.miau.pl/3/143082m.jpg http://upload.miau.pl/3/143084m.jpg http://upload.miau.pl/3/143086m.jpg http://upload.miau.pl/3/143088m.jpg http://upload.miau.pl/3/143090m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...