damimax 06.08.2009 18:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Mój setny wpis - miałam nadzieję, że będzie w innym tonie Jestem totalnie wściekła Montażysta od blatów kolejny dzień nie dojechał na pomiar! Z rozbrajającym spokojem zaproponował pomiar w przyszły poniedziałek o ile wyrobi sie z montażem gdzie indziej. Na moje pytanie jaki czas upłynie od pomiaru do montażu stwierdził, że być może w tydzień się wyrobimy To jakis kosmos - najgorsze, że te blaty zamawiam od znajomego, wszystko miało być raz dwa, po to miesiąc temu już te blaty zamawialiśmy w hurtowni, a teraz jak się okazuje na sam pomiar mam czekać tydzień Czekam na telefon od tego znajomego, jestem gotowa zrezygnowac i pojechac jutro do ikea i zamówić u nich blaty. Nie cierpię niesłowności!! Połozyliśmy jednak podłoge w holu na górze, chcieliśmy juz uprzątnąć ten cały panelowy bajzel. http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27104119_hol.jpg Dzisiaj po akcji wnoszenia wanny na górę owinęłam balustrady resztkami pianki od paneli - naprawdę nie wiem jak wniesiemy graty na piętro - chyba trzeba będzie wszystko porozkręcać Ehhh, zepsuł mi humor ten "blaciaż" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 07.08.2009 18:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2009 Po dzisiejszym dniu - niespodziewanie mamy nowego członka rodziny http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27122960_pies.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27122961_piesek.jpg No szok - przypętała się taka bida - zabiedzona, wychudzona, brudna... Na oko ma ze 3 miesiące - chłopiec Pierwszą parówkę zjadł z folią - nie zdążyłam odwinąć... Jestem pewna, że jest bezdomny - obraz nędzy i rozpaczy - na imię ma Fart - jakżeby inaczej - mam nadzieję, że stworzymy mu ciepły dom Oto ja niewydolna prawie że matka dwójki prawie że odchowanych dzieci, na zakręcie życiowym związanym z wykończeniami i przeprowadzką wzięłam sobie pod dach psiego oseska Ale chyba tak miało być - Fart nie odstepuje nas na krok a spojrzenie w te mądre, wdzięczne oczy utwierdzają mnie w przekonaniu, że jakoś sobie poradzimy Z bardziej przyziemnych rzeczy - przeprowadzka umówiona na środę Jakos musimy dac radę, że wszech miar to jedyny możliwy termin, by nie przeprowadzać się z dwójką dzieci i psim oseskiem na głowie Po akcji blaty - zamówiliśmy w końcu w Ikea - udowodniłam mężowi, że da sie przewieźć 3 blaty 246cm skodą fabia - montaż w poniedziałek, ze znajomego zrezygnowałam, ale dogadaliśmy się na tyle, że będziemy sobie nadal mówić dzień dobry Jutro z rana przyjeżdża płytkarz skończyć łazienkę z tą naszą nieszczęsną wanną, zaczynamy montować listwy, muszę przygotować ściane w kuchni pod zmianę koncepcji, no i jeszcze weta trzeba zaliczyć z Fartem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 09.08.2009 20:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2009 Łazienka dokończona, listwy nie zaczęte Jakoś obchodzimy je szerokim łukiem i zadne z nas nie pali się, by za nie chwycić Poza tym są pilniejsze sprawy - czy ja juz pisałam, że przeprowadzamy się w środę? ....najbliższą dodam? Stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać - na dojazdy tracimy mnóstwo czasu a zycie na dwa domy skutkuje tym,że ciągle coś jest właśnie nie tam gdzie być powinno Poza tym nie ma dzieci i trzeba to na maxa wykorzystać. Dlatego też chłopaki wzięli sie za montaż garderoby - jak widać ten młodszy wzorem prawdziwego "fachowca" łap sobie nie wyrywa http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27160768_gard.jpg A nawiązując do Farta, to trafił nam się prawdziwy "francuski piesek"........ żywi się, oprócz oczywiście tego co mu serwujemy - nie żałując, ślimakami i żabami rezydującymi w okolicznych chaszczach Teraz już musimy ogrodzić działkę nie tylko ze względu na dzieci, ale też naszego żabojada A wygląd tak niewinnie - co z niego wyrośnie? http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27160767_fart.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 13.08.2009 19:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2009 No to przeprowadziliśmy się Wierzyć się nie chce... 1 wrzesnia minie rok od oficjalnego rozpoczecia budowy - no zleciało jak z bicza, wciąż nie mogę uwierzyc, że tu jesteśmy.... Przeprowadzka odbyła się błyskawicznie - we wtorek rano otrzymałam pojemniki z firmy przeprowadzkowej, cąły dzień spędziłam na załadowywaniu ich i 120l. worków na ciuchy i w środe o 12-tej było po wszystkim Wczorajsze popołudnie spędziłam na laniu łez, ponieważ mąż zmagał się z podłączeniem zlewu i zmywarki i kategorycznie odmówił rozstawienia mebli po pokojach na tyle, żebym mogła zacząć odgruzowywać dom Ale wieczorem ukoiłam skołatane nerwy na naszym "tarasie" z pospółki i już wiedziałm, że to jest moje miejsce - mój dom Dzisiaj poszło już lepiej - pokleiliśmy trochę listew, chwała moim GW za podpowiedź z tym klejem, bo gdybysmy się zaczęli w jakies nawiercane zaczepy bawić, to pewnie zszedłby kolejny dzień Pracy w domu jeszcze mnóstwo - priorytetem jest przygotowanie pokoi dziecięcych na tyle, żeby dzieci, które zjada w sobotę poczuły się jak w domu a nie jak na budowie. W następnej kolejności dokończenie listew i domalowanie wiatrołapu i klatki schodowej - dziś mnie olśniło, że muszę z pracy pozyczyć jakąś dłuższą drabinę, tak by ze spocznika okleić odcięcie przy suficie - nasza 2 schodkowa nie wystarczy. W dalszej, dalszej kolejności to może napiszę później Fotek na razie nie będzie, bo po pierwsze rozgardiasz, po drugie komputer w rozsypce i mulący net w laptopie No i Fart nasz mądry, kochany znajda - zdrowy jest chłopak, czuję się jakbym kolejne dziecko miała - cóż - nowy domek, nowy potomek? - zapewniam, że na tym poprzestaniemy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 19.08.2009 18:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 Dziś mija tydzień jak się przeprowadziliśmy. Cóż by tu napisać....hmmmm, jest cudownie Czuję się jakbym na wakacjach była - to dość dziwne skojarzenie zważywszy, że wychodzę z domu ok 9-tej, załatwiam milion spraw prozaicznych, acz koniecznych, typu zakup brakujących rurek czy syfonów lub tez podpisywanie umów na wywóz śmieci, czy zabieranie odpadów segregowanych, a potem jadąc do pracy i spędzając tam kolejne 7 godzin Ale mimo to jest naprawdę fajnie Dzieci nadal zachwycone domem, rozrabiające niemiłosiernie pod opieką "łagodniejszej" babci, unorane tak, że domyć ich wieczorem nie sposób Ze spraw merytorycznych - w piatek rano przychodzi pan od bruku - zobaczymy jak wyceni roboty u nas. Jestem gotowa żyć na gołych żarówkach, bez stołu i innych wykończeniowych elementów, ale bez utwardzoneggo podejścia chyba nie Kosmos - przy niezaprowadzonym ogrodzie, piaskowym podjeździe, mlodym psie i nieletnich dzieciach idzie się zajechac na mopie a i tak jest w domu bajzel Zaczynam mieć alergię na piasek pod stopami - prędko się nad morze nie wybiorę Zdjęcia ach zdjęcia - było juz tak blisko - komp stacjonarny zmontowany - pozostaje przerzucić fotki, tyle, że baterie powędrowały do miecza świetlnego Lorda Vadera, na który to mój syn uciułał pieniądze i mu go kupiłam Na znalezienie zapasowych akumulatorów w ciemno mogę rozpisać konkurs z wysoką wygraną - jestem pewna, że znajdą się w zamrażarce, tudzież szafce z butami , albo w jednym z 43 kartonów z butami, które to właśnie rozparcelowałam w garderobie Ja chyba nie jestem normalna No comment Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 21.08.2009 19:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2009 Wciąż jestem niesamowicie zabiegana. Nie wiem kiedy ten etap minie.... Tak sobie spojrzałam na fotki Farta - rany, jak on juz urósł - no nie poznacie znajdy jak znów go pokażę A do tego już niedaleko, bo akumulatory do aparatu już się ładują To niesłychane, jak ten kochany przybłęda zmienił nasze życie - oczywiście - wszystko w garażu stoi "na palach", żeby się nie dobrał do czegoś niepożądanego, ale ogólnie same pozytywy - moja "nadpobudliwa" córka potrafi siedzieć w garażu i kotłowni, gdzie fart rezyduje, bite 2 godziny i "czytac" mu ksiązki A ten wpatrzony w nią jak w obrazek siedzi przekrzywiając tylko łepek raz w jedną, raz w drugą stronę Cudowny widok Jak dzisiaj Matylda ryczała po wypadku to Fart wył w kotłowni - niesamowitą komitywę zawarli Dziś z rana mielismy wizytę Pana brukowego - bardzo fajny facet, ale koszty oczywiście przeszły moje szacunki Ale chociaż coś musimy zrobić, bo oszaleję jak nic z tym piachem w domu Jutro kończymy malowanie, bardzo chcę już zamknąć ten etap budowy, mam nadzieję, że się uda. Ze spraw nietypowych... Ruszyła budowa S-11 - obwodnicy Poznania. Tak sobie patrzyłam na te śmigajace przez Dąbrowkę wywrotki z humusem i w końcu mnie tknęlo - może uda się zamówić jakąś niedrogą ziemię, skoro już tak kursują w te i we w te? No i chyba się udało - na działce zalegaja mi 4 wywrotki czarnej ziemi za 800 zł Osobom z moich okolic służę namiarem na Pana wywrotkowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 26.08.2009 04:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2009 Ponieważ dzisiaj wstałam o 4-tej, wrrr , udało mi się pozrzucać trochę fot na stacjonarnego kompa wreszcie Fart już z lekka "nieświeży", patrząc na te fotki widzę, że znów urósł skubany... http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27710989_ciekawski.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27710953_fart_tropiacy.jpg Przepraszam za obscenę http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27710951_wniebowziety.jpg Poza tym ciągle cos tam dłubiemy i pewnie jeszcze długo będziemy Parę fotek ze środka, żeby gołosłownym nie być http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27710948_koza.jpg hol na górze:http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27710950_hol_na_gorze.jpg mamy lampki przy schodach: http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27710957_5.jpg I to na tyle na razie - więcej jak mi babcia pojedzie, złota kobieta, ale bałaganiarz taki, że płakać się chce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 30.08.2009 18:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2009 Babcia pojechała Póki co udało mi się doczyścić górną łazienkę: http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27917985_lazienka.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/27918343_lazienka1.jpg Częściowo jeszcze nie wykończona jest, nie mamy kabina, wanna za to sprawdza się rewelacyjnie - wypróbowaliśmy ją w różnych konfiguracjach i jest wygodnie Jutro zabieram się za pokoje dzieciaków, po moim misternym logistycznym grupowaniu zabawek i kolorystycznym ustawianiu pudełek na regałach śladu nie ma - odkryłam właśnie, że moja 3-letnia córka zdecydowanie lepiej dba o porządek w swoim pokoju niż 6-letni brat - do tej pory we wspólnym pokoju solidarnie odpowiadali za "porządek" i bałagan był wspólny - teraz już wiadomo, kto bardziej się do niego przyczynia Dzisiaj po południu spędzilismy prawdziwie rodzinnie i rekreacyjnie - okazuje się, że lasem możemy na rowerach dojechać do znajomych - boska wycieczka, choć już w powrotnej drodze Matylda "przybijała pieczątki" na plecach męża w foteliku ale Xym dzielnie dał radę przejechać 16 km na swoich 16" bez przerzutek Mimo, że ciągle roboty mnóstwo cieszymy się każdym rankiem i każdym wieczorem tym co mamy, jest naprawdę fajnie, to nasze miejsce, nasz dom Jutro przyjeżdża sofa do salonu- to znacząco podniesie nam komfort życia, w czwartek wchodzi brukarz - nie mogę się doczekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 01.09.2009 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2009 Sofa dojechała http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28021067_sofa.jpg Dziś pierwszy września, czy komuś zdarzyło się zaspać na debiut przedszkolny dziecka? Nam tak Przetestowałam za to, że jest możliwe wstać o 7.30 i dojechać do przedszkola oddalonego o 15km na 8.15, pijąc kawę, biorąc prysznic, dając dzieciom mleko z płatkami, ubierając ich, znajdując zagubione klucze i co najważniejsze, nie wprowadzając atmosfery nerwowej bieganiny, co by nie stresować debiutującego przedszkolaka No zaczął się rok szkolny, korki na drogach, więcej pracy w mojej pracy i ciągle milion spraw do ogarnięcia.... Ale i tak jest dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 04.09.2009 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Dzis miałam "wolny" dzień...od pracy zawodowej znaczy się.... Co oznacza, że o 7-mej rano w panice uciekałam do garderoby w szlafroku z przed okna pod które podjechał pan brukowy No i potem się zaczęło - o 7.20 telefon od pana od łupka, czy mogę załatwić koparkę, albo dźwig jakiś, co by rozładować łupek z tira - szczęśliwie miałam umówionego koparkowego - sąsiada mojego, na którego prądzie prawie cały dom zbudowałam i dług wdzięczności wobec niego miałam i do rozwiezienia pospólki go wzięłam. Sąsiad filozof nieziemski i budowlaniec rodem z PRL, jak go brukarz zobaczył, to oczami przewrócił, że sprawnie to raczej nie pójdzie O dziwo poszło, co i ja i brukarz i pan od łupka zgodnie odszczekujemy Co do fachowości - bo, że filozof i pan wszechwiedzący to nie ulega kwestii. No to mamy 9-tą mniej więcej. Wtedy to, lub krótko po zjawił się mój pan instalator z kolego i do montażu kabiny się zabrał. Jako, że kabina made in china, to się nasłuchałam, a i nabiegałam zarazem, bo: tu nie te kołki, a tu dziurki nienawiercone a oni wiertarki nie mają małej, a to przecinaka.... W końcu przyniosłam im wszystkie skrzynki narzędziowe mojego męża - gadżeciaża i o dziwo okazało się, że jakoś się tę kabinę zmontować dało Wielkie uffff, bo po miesiącach stacjonowania w garażu miałam obawy, że albo coś tam się uszkodziło, albo kompletu części do niej nie ma... Potem się okazało, że posypki do łupka nie zamówiłam i wydzwaniam, kto tu ma na miejscu, no i cementu,który ochoczo chciałam z Liroja przywieźć dopóki sie nie okazało, że o tonę rzeczonego chodzi W międzyczasie tak zwanym odebrałam telefon od elektryka, że są sterowniki centralne do rolet elektrycznych i już się prawie ucieszyłam, dopóki się nie okazało, że potrzeba ich 4, każdy po 110zł +3 godziny pracy elektryka Ale cóż - zamówione - trzeba wziąć, ach ta ułańska fantazja na początku budowy czkawką nam się odbija Nawet nie chcę myśleć co bym i dokąd miała za te sterowniki nieszczęsne No i w poniedziałek instalator założy nam drabinki do łazienek w końcu, dzisiaj się nie wyrobił i odkuje zatynkowany zaworek do kurka do podlewania ogrodu, który mam zainstalowany od frontu domu Nie wiem co za pomroczność mnie dopadła, że mam go właśnie tam - trzeba mi będzie długi, oj długi wąż ogrodowy nabyć To tyle relacji z mojego "wolnego" dnia, fajnie, że przed nami weekend, choć oczywiście zaplanowanych spraw nań mamy tyle, że mam nadzieję, że choć na godzinny rodzinny spacer czasu wystarczy.... Dzisiaj bez zdjęć - nie mam siły wleźć na piętro i zrzucić fotek do kompa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 06.09.2009 06:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 Ale się chłodno i wietrznie zrobiło.... Trzeba chyba pomyśleć o podłączeniu kozy, bo miłoby już wieczorkiem przy ciepełku usiąść Kilka fotek z akcji łupek. Rozładunek: http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28197137_tir.jpg I wylądowały "siateczki" http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28197118_front.jpg Wanna pospółki znikła w mig, trochę podsypaliśmy od frontu, reszta poszłana opaskę i taras: http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28197123_taras1.jpg Żałuję, że nie zamówiłam więcej tej okazyjnej ziemi, jak nic przydałyby się jeszcze ze dwie "wanny" na ogród i jedna na front, ale może jeszcze będzie, to podsypiemy. http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28197120_taras.jpg Jutro od rana brukarz, po południu instalator z grzejnikami i elektryk ze sterownikami oraz....no właśnie, po wczorajszym montowaniu wentylatorów przez męża nie mamy prądu w części domu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 11.09.2009 19:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2009 No to sie opędziłam jakos od fachowców w domu, no - kominiarz mi został do podłączenia kozy, ale póki co mnie olewa... Bruk się kładzie bardzo sprawnie jak na jednoosobową firmę z przygodnym pomocnikiem. No i faaaajny jest ten łupek Zdjęć chwilowo nie załączę, bo jakoś ciagle mi cos na przeszkodzie staje - jak chcę zrobić zdjęcia, to nie mam aparatu, jak mam aparat, to nie działaja baterie, jak już zrobię zdjęcia, to ich zrzucić i zmniejszyć nie mam jak.... Ale pochwalę się, obiecuję Tak poza tym, to ciągle coś tam ogarniamy, ale mało spektakularne to prace, takie tam dziubanie Chyba tak sobie na razie pomieszkamy bez większych zmian, bo zapału jakoś mniej, no i wiadomo jak to z tymczasowymi rozwiązaniami - jak już się oko przyzwyczai, to jakoś tak nie razi zbytnio Z wiatrołapem musimy coś zrobić - chciałabym wieszak z "plecami", kończący się półką na buty - siedziskiem - medal z ziemniaka dla tego, kto wie o co mi chodzi Poza tym mam za sobą jeden z bardziej zawikłanych życiowo tygodni, ehh -szkoda gadać...mam nadzieję, że już spokojniej będzie.... Jutro zamiast na wyprzedaże do markslojd idę do pracy i na festyn szkolny.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 16.09.2009 17:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2009 Zrobiłam fotki ułożonego już łupka - stwierdzam, ze fotki nie oddają jego uroku - na żywo jest bardziej "pstrokaty", bardziej widac wzorki z ułożonych kamieni. http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28624873_bruk.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28624676_bruk_1.jpg No i musimy domówić trochę, bo jednak trochę w ten podjazd weszło - tu dużo kamienia jest na sztorc stawianego, co wpływa na mniejszą wydajność, dalej juz bardziej efektywnie powinno pójść. Poza tym ciągle się organizujemy logistycznie w nowym miejscu. Ze względu na to, że chronicznie nienawidze sie spóźniać, ląduję wszędzie zdecydowanie przed czasem - ja jak ja, ale dzieci w placówkach o świcie "kwitną" Liczę, że w najbliższych tygodniach jakoś to się poukłada. Tęsknię za takim luzackim weekendem, kiedy nic nade mną nie wisi, nie musze nigdzie jechac, jem leniwe śniadanie i zastanawiam się co by tu dzisiaj robić.... Ale to jeszcze nie grozi póki co... Aktualnie dramatycznie poszukuję stołu i krzeseł i oczywiście nic mi do końca nie pasuje Wymyśliłam sobie owalny stół w jasnym,pasującym do mebli kuchennych i schodów kolorze. No i kiszka - jedynie w ikei znalazłam, ale drażni mnie, że ich stół jest rozkładany do tego owalu, co skutkuje tym, że cięcia na nim są i mi to nie podchodzi Dodatkowo nie mają krzeseł do kompletu, tzn mają, ale z białą, albo ciemnobrązową tapicerką - jak widzę jak wyglądają poduszki za 5zł, które mam na dotychczasowych krzesłach, to już widzę moje łzy rozpaczy wylewane nad tą tapicerką przy użytkowaniu przez moich szkodników nieletnich... No i w pacie jestem - przerzuciałam całe allegro i nic mnie nie urzekło, no w akceptowalnej cenie naturalnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 20.09.2009 18:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2009 Cudowny, niebudowlany weekend mieliśmy:) Korzystając z uroków pięknej pogody postanowiliśmy się trcochę oderwać od wykończeniowych tematów i spędzić rodzinny, spokojny, leniwy niemal czas Tak więc była wycieczka rowerowa - piękną mamy okolicę - jeziorko w odległości niespełna 4 km od domu, do którego prowadzi ścieżka rowerowa przez las. Fart dzielnie biegł przy rowerze:) http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28781221_ruszyli.jpg Potem wykąpał się w jeziorze http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28781149_fart_plywa.jpg Odbyła się również inicjacja piekarnika (wreszcie ), nie powiem - udana http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28781133_ciasto.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28781171_gotowe.jpg Nie zaproszę, bo juz nie ma Wracając do tematów wykończeniowych - jednak - jutro odbieramy stół, krzesła, ławę i stolik RTV z Yiska - salon będę miała wykończony, no poza lampami oczywiście.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 23.09.2009 18:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2009 Dzisiaj tylko tyle i aż tyle.... http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28947809_urodziny.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28947778_dmucham.jpg ...moja córeczka skończyła 3 lata. Może to dziwne, że o tym piszę, ale paradoksalnie, gdyby nie pojawienie się Matyldy na świecie, nie byłabym tu gdzie jestem... Córeczko - Sto Lat! Kocham Cię nad życie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 24.09.2009 12:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Salon nabiera powoli ostatecznej formy - mamy docelowy stół i krzesła http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28984680_stol.jpg Tak to wygląda z sofy http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/28984681_stol1.jpg Oprócz powyższych "mamy" też łupkowy przestój - zabrakło materiału, w sobotę ma dojechać. No i "mam" również organiczny wstręt do powrotu w budowlane papiery, a chyba trzeba by pomyśleć o zakończeniu budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 03.10.2009 18:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2009 Ależ się zapuściłam dziennikowo... Bruk mamy skończony Wyszło dużo więcej niż myśleliśmy - i metrażowo i finansowo co za tym idzie Ale jest fajny ten łupek a i brukarza polecać będę, bo robotny facet i na rzeczy się zna. Tak w ogóle to się okazało, że dziwnym trafem towarzystwo wzajemnej adoracji się utworzyło Facet od bruku polecił gościa od którego łupek zamówiłam - że dobry będzie, bo już go kładł kilka razy i wie, że byle czego nie przywiezie. O dziwo - mojego sąsiada koparkowego - filozofa wszystkowiedzącego na tematy budowlane i nie tylko brukarz i "łupkowy" zgodnie okrzyknęli "wirtuozem koparki" - niezależnie od siebie. Łupkowy, jak przyjechał i zobaczył bruk stwierdził krótko - "ma rękę facet" Koparkowy wziął brukarza do roboty u siebie Poza tym...zimno się zrobiło trochę - rozpoczęliśmy sezon grzewczy w domu I rozterek z tym związanych oczywiście mnóstwo, dla dwóch "blokersów", którzy wcześniej wpływ na temperaturę w domu mieli taki, że się albo oskręcało kurek, albo nie - sterowanie w domu to wyzwanie No muszę doczytać co i jak, bo póki co biegamy z programatorem po domu i raz za ciepło raz za zimno Stoczyłam tygodniowy bój z kominiarzami, prosząc się o podłączenie kozy i w sumie skończy się tym, że przyjedzie przedstawiciel dovre (oby ) i nam tę kozę podłączy. No i chyba jednak porwiemy się na ogrodzenie posesji przed zimą - deweloper sąsiadujący z naszą działką poszerzył zaplecze gospodarcze, tak, że baraki stacjonują zaraz za granicą mojej działki - no widok to straszny, bezpieczniej się poczuje jak płot tam stanie No i pociąga to za sobą kolejne inwestycje - trzebaby dowieźć ziemi trochę, ech, pluję sobie w brodę, że tak mało tych okazyjnych wywrotek zamówiłam Nadal mam koszmarna niechęć do ciągnięcia spraw papierowych - własnie usiłuję męża w gromadzenie dokumentacji wkręcić Ale tradycyjnie - mieszka się suuuuuuper, naprawdę każdego dnia doceniam to jak inaczej się tu żyje, mimo dojazdów, mimo niedogodności związanych z szambem, wywozem śmieci, brakiem listew i abażurów, większą powierzchnia do sprzątania - naprawdę nie zakłóca nam to radości i poczucia, że było warto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 10.10.2009 10:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2009 A to nasz taras: http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/29686186_taras.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/29686187_taras1.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/29686189_taras4.jpg Oj, szkoda, że już tak jesiennie, nie mogę się doczekać letniego grila na nim No może meble ogrodowe trzeba by jeszcze wymienić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 06.11.2009 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 Wieki nie pisałam chyba... Coraz rzadziej tu zaglądam zaabsorbowana organizacją życia codziennego i innymi niebudowlanymi zawirowanami... Cały czas nie mamy jeszcze odbioru domu, niby małymi kroczkami coś tam załatwiamy, ale tak bez poweru jakoś. W domu wiele się nie zmieniło, jakoś powszednieja nam i coraz mniej raża łyse żarówki i brak obrazków jakichś... Czas by było podsumować jakoś ten dziennik, bo refleksje różne mi się po głowie kołaczą, ale chyba jeszcze nie dzis... Z nowości - chodnik przed domem nam budują - fajnie , dwie kolejne wywrotki bardzo okazyjnej ziemi nam w "ogrodzie" wyladowały Tak już tu fajnie i domowo, gdyby jeszcze tę całą papierologię końcową ktoś za mnie załatwił, odbiór, dowody, rejestracje, zusy, us-y i inne takie... Dziś kolejny milowy krok - podpisałam umowee na "prawienormalny" internet, jeszcze telewizję przydałoby się jakąś załatwić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 24.11.2009 14:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 Telewizję mamy - nie oglądamy, jakoś się odzwyczailiśmy, dzieci też w sumie Internet jest, ale się zawiesza dość często niestety, skutkiem czego zaglądam rzadko, piszę jeszcze rzadziej a jak już to kosztem mojego pracodawcy Mamy chodnik - nie powiem - inna to jakość życia spacerować "po ulicy" nie w kaloszach W weekend byliśmy u znajomych i urzekł mnie ich ogród i się rozmarzyłam normalnie, że i u mnie kiedyś tak będzie....... Kiedyś to takie bezpieczne określenie, że trudno się nie wywiązać Ale serio, serio - wkręcam sie powoli w ogrodowe klimaty i kwestię ogrodzenia trzeba ruszyć, bo przecież psa już całkiem dużego mamy i wiosną/latem to już bankowo stac musi. Oto jak pies wyrósł: 08.2009: http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/30683738_fm.jpeg 11.09: http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/30683737_fd.jpeg Wiertarka ta sama jakby co Rodzina nam na Święta przyjeżdża, co spowodowało, że niechętnie acz sukcesywnie zaczęliśmy ruszać niewykończone pierdółki - tu lampeczka, tam listewka itd, a końca nie widać Coś tam wrzucę, choć wiele nowości to nie ma ale - koza grzeje i to nieźle: http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/30683488_kozaaa.jpg Górna łazienka z kabiną wygląda taK: http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/30683467_kabina.jpg Korytarzyk na dole i hol na górze z drzwiami tak: http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/30683466_drzwi.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/30683464_drzwi_gora_laz.jpg I tak to sobie mieszkamy i nam dobrze całkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.