Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Powieść w odcinkach


amalfi

Recommended Posts

Proponuję zabawę. Pisanie powieści. Właściwie dopisywanie kolejnych fragmentów. Zasada jest taka, że piszemy kiedy mamy ochotę i nie komentujemy. Komentarze do powieści mogą być osobnym wątkiem :lol:

To zacznę:

 

Obudziła się niechętnie, bo czuła podświadomie, że to, co zastanie po przebudzeniu nie będzie jej najszczęśliwszym wspomnieniem. Słońce świeciło prosto w twarz. Oświetlało pokój, którego nie znała. W mózgu zazgrzytało: gdzie ja jestem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 481
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

...obrośnięta brudem i śniedzią figurka. Zaskoczona otworzyła oczy szerzej. Z pewnością nigdy wcześniej nie widziała tego przedmiotu. Figurka miała w sobie coś przykuwającego uwagę. Na pierwszy rzut oka wyglądała nieciekawie, ale otarta ręką z kurzu i pajęczyn ukazała swoją niezwykłą formę. Bez wątpienia przedstawiała smukłe dziewczę z burzą splątanych włosów wokół urodziwej twarzy. Włosy wijąc się jak węże spływały prawie do stóp nagiej dziewczyny, to okrywając, to znów odkrywając fragmenty jej powabnego ciała. Już nawet skromna wiedza na temat historii sztuki pozwalała rozpoznać secesyjny styl tego dziełka.

- Taaak..., to niewątpliwie secesja - tyle wiem! Ale skąd ją mam w ręce? I gdzie do cholery jestem???

Rozglądnęła się uważnie. Poza swoimi starymi butami nie zauważyła w pokoju żadnego znanego elementu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzawszy się bliżej, skonstatowała, że to baner reklamowy - nie Chiny to były, bo pointa reklamy była napisana w niewątpliwie doskonale znanym jej języku europejskim.

 

Nagle usłyszała za sobą szelest otwieranych drzwi do pokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... I wtedy w progu pojawił się On - jej facet.

- "Nie będzie już więcej betonu w tym kraju !!!" - wykrzyknął.

- "Dość już mam zbrojeń i wyścigu zbrojeń" - kontynuował podekscytowany- "Po co na przykład stosować nawóz sztuczny jak pod ręką jest ekologiczny?" - po czym wyszedł z budynku i zaczął użyźniać glebę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-O czym mówisz?! krzyknęła.

-Jaki beton? dodała cicho.

Chciała pobiec za nim,lecz zauważyła że jest boso i bez ubrania.

Jedynie odziana w półprzeźroczystą halkę podeszła jeszcze raz do okna, otwarła,wychyliła się..

-Prze.. pani! -zawołał z dołu znajomy budowlaniec.

-Lejemy czy nie?,bo z pani mężem ciężka rozmowa.

Oczekując odpowiedzi obmacywał oczami jej ciało.

Szybko zamknęła okno,ubrała buty,włożyła swetr i pobiegła po schodach w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kochanie, nie przesadzaj! usłyszała.

To On, zaciągając pasek od spodni, zbliżał się od nawietrznej. Czuła go zbyt mocno.

- Dowody osobiste to lepiej posprawdzaj tym chłystkom od betonu, których przywiózł majster na posesję. Zresztą nie będzie co sprawdzać, chyba że legitymacje gimnazjalne! stwierdził, wyraźnie zadowolony ze swojego poczucia humoru.

- Z drugiej strony, wiem, że rude to fałszywe. Rudobrody oszukiwał nas wielokrotnie, na metrach kwadratowych, sześciennych i bieżących - ale może nam się jeszcze przydać. Nawet mam dla niego zadanie - dodał, kierując wzrok na zdumionego Rudobrodego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cofając się przed Onym zrobiła to, co w tej sytuacji zrobić musiała... Siedząc na dnie wykopu patrzyła na pochylone nad nią twarze i usiłowała jakoś uporządkować myśli...

"Rudobrody..., majster..., On..., robotnicy budowlani o wyglądzie mocno nieletnich lub niedożywionych w dzieciństwie... Niewidzialnej ręki rynku, oczywiście, nie było widać, ale jej obecność czuję wyraźnie. POUKŁADAĆ TO JAKOŚ DO KUPY!!! On - to wiadomo kto, ale jakoś dziwnie gada. Majster - też znana postać. Robotnicy to tło - olał ich, teraz są ważniejsze sprawy. Ręki rynku nie widać, więc postanowiła ją chwilowo zignorować. Z Rudobrodym gorzej - nie znam faceta, a on mówi o nim jak o starym, choć niekoniecznie lubianym, znajomym. Zaraz ustalę, kto zacz. OK. Jakoś zaczynam sie w tym łapać. TYLKO, GDZIE JA DO CHOLERY CIĘŻKIEJ JESTEM??? Zapiłam wczoraj?"

Robotnikom najwyraźniej znudziło sie wgapianie w siedzącą na dnie wykopu inwestorkę (ubraną już - niestety), która nie miała chyba zamiaru zmieniać miejsca pobytu. Ponieważ na jakis czas rozwiązywało to kwestię odpowiedzi na pytanie "lać?", zasiedli spokojnie na zgomadzonych nieopodal pustakach, wyciągnęli papierosy i puszki z piwem i zajęli się konwersacją. Jej treść docierająca do jej uszu sprawiła, że zaprzestała prób rozwiązania zagadki miejsca pobytu i sposobu spędzenia poprzedniego wieczoru i zaczęła się przysłuchiwać z rosnącym zdumieniem.

- Wracając do poprzedniego wątku przerwanej dyskusji pragnę nadmienić, że moim zdaniem hermeneutyczna teoria wszechrzeczy nie wyjaśnia niczego lepiej niż paradoks Aumnego, przy założeniu, że zapętlona rzeczywistość drastycznie ewoluuje w kierunku dekompresji bytów równoległych, a emanacja eteru jest estetycznie emipiryczna.

- Nie zgodzę się z tobą, kolego. Aumny przyjął fałszywe założenie, że zapętlenie rzeczywistości nastąpiło w kentum wystarczająco wcześnie, by dziś jego efekty były mierzalne inklinometrem!

_ Ależ koledzy, zmierzacie nieuchronnie ku trywializacji naszej dyskusji! Zamiast fenomenologicznie rozważać największe paradoksy semiotyczne, indukować imperatywy kategoryczne, wy zajmujecie się prymitywnymi bytami materialnymi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...