Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

...przydałaby mu się jakas partnerka do tańca. A jak Brad Pitt tutaj jest to i pewnie Angelina też się w pobliżu kręci - stwierdziła Melania a chwilę potem dotarła do niej inna myśl, conajmniej paraliżująca - to przecież Dzika!!! wiedziałam, że ta zuchwała dziewucha mi kogoś przypomina!!! Zdenerwowała się i zaraz uspokoiła, bo jej duszę ukoiła myśl przebiegła. Zrobię Dzikiej kompromitujące zdjęcia, zagrożę publikacją w Bokserku i wyciągnę od niej pierwszy milion. Będzie jak znalazł na rozwinięcie interesu z proszkowaną wsią, zanim tego pomysłu jakiś Kulczyk nie podkradnie!

Zaczęła szukać swojego telefonu z gps, żeby namierzyć Dziką Angelinę i z aparatem 8 mpx, żeby jej zrobić kompromitująca sesję.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3201800
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 481
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

...Angelina pewnie zjedzie , skoro Brad sie lansuje..,

 

będą podwiązki i zitze z silikonu... prawie jak święto truskawek w Buczku...

 

kto moze hajda na balety - tak se On pomyślał , no bo kto inny by mógł?

 

właśnie se felgi w zetorze z gnojówki karcherem obmył......... beret z antenką przybrał kwitnącym szczawiem...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3201943
Udostępnij na innych stronach

..i ruszył ON w strone przyglądającej się mu Melani, najpierw powolutku bo glina mu do butów przywarła, potem coraz szybciej i szybciej, pewnie dlatego przyspieszył bo kombajn o którym w amoku zapomniał wnet zaczął warczeć i gonić go...

ONA patrząc na niego myślała o pędzącym w jej ramiona kochanku, gdy nagle......... cichym szeptem .....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3218848
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Odezwało sie sumienie:

- On żonaty i dzieciaty !

 

Melania ze smutkiem patrzyła na kwiat szczawiu unoszony przez wiatr przy grafitowym berecie. Na gumiaki grzęznące w roli i na kombajn, który już prawie "pożerał" jej wymarzoneo żniwiarza.

Nagle usłyszała warkot jakiegoś silnika i ni z gruchy, ni z pietruchy, w złowieszczym bezruchu zawisł nad nimi helikopter, z którego dyndała Angelina.

 

- Tfu - na psa urok - zabeczała Melania.

- Brad, do domu ! - Angelina w kombinezonie Lary Croft nie zartowała.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3439053
Udostępnij na innych stronach

.... Wystrzeliła czterolistną kotwiczka z nadgarstka. Kotwiczka zlapała Brada za oszywkę, a jednym harpuniastym ramionkiem ugodziła go w podgardle. Po chwili Wielki Brad dyndał jak wiechec, uczepiony buta ze szpicem, który Anelina lakawie wystawila za drzwi helikoptera.

 

- Musze zapalić wyczesanego skręta - pomyślala z rezygnacja Melania - wyczesanego bardziej niż Doda - dodała nie licząc, że w tym szczerym polu, w którym jeszcze niedawno miała nadzieję na sielską przygode z Bradem, znajdzie sie choćby łyzka wody.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3441250
Udostępnij na innych stronach

Biedna Melania nie mogła wiedzieć, że w tych czasach tak naprawdę pod etykietą ,,Czaru PRL" , który popijała dla uczczenia sesji krył się inny trunek a mianowicie efekt eksperymentów studentów chemii z pokoju nr 212.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3455196
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
W pokoju tym podobno strasznie starszylo. Oniegdaj stary profesor ktory sie kiedys tam powiesil przychodzil w nocy i tablice Mendelejewa odmawial jak rozaniec. Nagle przez glowe przemknela mysl ..krokwie, krokwie i gasiory
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3726235
Udostępnij na innych stronach

Między drzewami, na lewo od stada gąsiorów, przy zabudowaniach należących do Andrzeja L zamajaczyła krępa sylwetka jakiegoś człowieka. Melania zmrużyła oczy, by lepiej widzieć.

Czemu ten mężczyzna (bo z całą pewnością był to mężczyzna) ma pomarańczową twarz? - pomyślała.

Nie zdziwiło jej natomiast, że facet jest w samych gaciach i lakierkach...

W końcu sama była dość dziwnie ubrana.

 

Postać z pomarańczową twarzą przystanęła i zagwizdała. Zza jednego z budynków wybiegł...... bizon (?) i zaczał lizać pomarańczowe policzki swego pana. Zupełnie jak pies. Melania stanęla jak wryta.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3727896
Udostępnij na innych stronach

Ow zwierz byl strasznie brzydki jak na bizona przystalo, podobno mial ksywe Łyżwa i umiał mówić ludzkim glosem. Melania pomyslala czyzby Wigilia... o Boze jak ten czas szybko leci, a ja nawet barszczu nie ugotowala??? :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3728100
Udostępnij na innych stronach

Bizon zbliżył się lekkim jak na swoją masę truchtem i obwąchał stojącą nieruchomo Melanię. Jego mokry nos zostawił na nagim udzie kobiety śmierdzący ślad.

Fuj, pomyślała Melania. Jak ten typ z pomarańczową twarzą mógł pozwalać na lizanie się po policzkach?

Bizon zastrzygł uszami i pogalopował w stronę paśnika wielkości sporej ciężarówki. Mężczyzna w gaciach wytarłszy wierzchem dłoni spoconą twarz, powolnym krokiem zbliżał się do osłupiałej Melanii.

Wtem z ganku okazałego domu, pyszniącego się wśród bengalskich świerków.....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3728637
Udostępnij na innych stronach

Osłupienie Melani sięgnęło zenitu. Tysiące myśli przelatywało przez jej głowę.

- Jaki k...wa bizon to przecież stary dobry polski żubr - pomyślała, będąc dobrą patryiotką.

- Jaka Izabel to przecież ta siksa Izka. A jak to jest Izka, to jestem w Brwinowie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3728859
Udostępnij na innych stronach

Przybliżyła bardziej twarz do lustra i zaczęła robić miny...

Nagle spojrzała na szyję, - ojej a to co? Czerwone dwie małe plamki tuż obok siebie...

-toż to chyba nie komar - dotknęła ranę, ale bolało, czuła jak jej pulsuje.

Nie , nie i nie -to tylko może zdażyc się w dobrych horrorach - wampiry itp. Ale od czego ja mam tą ranę. :o

Spojrzała w lustro i zobaczyła, że jej kolor oczu się zmienia...

Co się ze mną dzieje -zapytała samą siebie półgłosem, który zaczął jej drżeć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3728978
Udostępnij na innych stronach

Wąż! Wąż! tak to pewnie był wąż i to pewnie wąż mieszkający w kieszeni Onego albo co gorsza w kieszeni Andrzeja L zwanego pomarańczą. Tylko kiedy one mogły ją dopaśc??? Rozmyślając o wężach nie zauważyła jak kolor jej oczu zminił się całkowicie na równie pomarańczowy co kolor twarzy właściciela bizona.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/110797-powie%C5%9B%C4%87-w-odcinkach/page/10/#findComment-3729254
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...