Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Powieść w odcinkach


amalfi

Recommended Posts

Borewicz podskoczył jak oparzony, odrywając się od boskiej Miriam i pobiegł na parking zobaczyć jaki $#%^@ odwazył się dobrac do jego służbowej fury.

Ony wykorzystując okazję postanowił spróbować swoich sił w zalotach.

- Niezła z ciebie laska - zagadnął

- Żebyś się nie zdziwił - pomyślał Franz Olo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 481
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I to spowodowało iż Rudobrody ocknął się.

- Przecież k....a miałem być bohaterem pierwszego planu a nie grać drugie skrzypce - pomyślał - Musze działać, muszę k....a wybić się na pierwszy plan. To ma być powieść o mnie a nie o d....ie Maryni.

Tu jęknęła cicho d..pa Maryni.

- Wiem co zrobię, przejdę do historii- myśli kłębiły się w jego głowie- muszę uwieść niewinną ( tu niewidzialna ręka rynku brechneła gromkim śmiechem a d...pa Maryni sposowiała ) Miriam pseudonim agent Tomek i wkręce ją w pożądną aferę korupcyjną. Ale nie jakieś tam działki nad morzem czy wydawnictwa naukowe to musi być hicior.

JUŻ WIEM - wykrzyknął głośno po czym zmarkował się że wszyscy na niego patrzą. Uśmiechnął się łobuzersko nad rudą brodą i pod siwym wąsem.

-To będzie to. Wkręce ją w .......................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwizdnie, gwizdnie -pomyslał- jak by tak buchnąć ten biały okrągły budynek z centrum Warszawy to byłoby to.

Harry Houdini i David Copperfield niech się schowa. To byłby numer wszechczasów.

Pora słowa przekuć w czyn- zatarł ręce i ze złośliwym uśmieszkiem ruszył w kierunku Miriam wciąż obleganej przez Onego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- trup jest trup- Ony zakwilił z zadowoleniem.- Czekałem na to tak długo od pierwszej strony tej cholernej powieści.

- Trup ?- zapytał porucznik Borewicz, który właśnie wrócił z parkingu gdzie ratował swoje bezcenne BMW - Niech nikt się nie rusza ze swoich miejsc

Po czym wyciągnął czarny notatnik i słynny długopis.

- No dobrze co mu tu mamy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rudobrody leżał we własnej krwi. Przebite na wylot lewe płuco odmawiało posłuszeństwa. Słychać było już tylko pomruk człowieka przechodzącego w inny wymiar, w inną rzeczywistość. Rzeczywistość znaną tylko nielicznym, a na pewno nikomu z tego grona, które wpatrywało się z osłupieniem próbując zrozumieć co się stało.

Oczy Rudobrodego zastygły w grymasie niezadowolenia, bólu i przerażenia…Nawet broda jakby bardziej posiwiała i wydawała się jeszcze bardziej ruda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- no co my tu mamy ?!– powtórzył nerwowo Borewicz, - co my do ciężkiej cholery tu mamy?!!!..

I zawiesił głos, zamyślił się…

Znał Rudobrodego już jakiś czas, a teraz patrzył na niego z niedowierzaniem i z coraz większym zaciekawieniem i zdumieniem. Chciał wyciągnąć telefon, zadzwonić i wezwać karetkę, ratować go, pomagać. Z oddali już było słychać narastające, ogłuszające wszystkich „ijo - ijjooo – ijjooooo!!!!”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- może by sprawdzić czy aby napewno zimny trup- szepnęła cicho Miriam.

W Onym zagotowało- Jak nie to trza dobić szkoda żeby się chłop męczył.

Ony intensywnie myślał, co przychodziło mu z niemałym trudem,na takiego trupa przecież wszyscy czekali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Wtem spostrzegli, jak Rudobrody łypie na nich kurzymi ślepkami, uśmiecha się głupawo pod wąsem! Nagle zerwał się na nogi i ryknął:

- Nie ze mną te numery, Borewicz! ...

Miriam chwycił za świecznik stojący na komodzie, zamachnął się, Borewicz runął na ziemię jak długi...

- O cholera, to nie ten!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybko na nosze… tłum gęstniał.. dym robił się rzadszy... Zapakowali Rudobrodego do karetki -.. jeszcze oddycha, i się ruszać może….

… „jeszcze oddycha i się ruszać może - rozbijmy mu głowę i pchnijmy nożem!!!!

my tu stoimy, on leży tam - teraz już wie kto głupi a kto pan…” – zamruczał pod nosem Ony słowa piosenki znanej punkowej grupy Kolaboranci - …więc dajcie go tutaj, dajcie go nam - my mu pokażemy, kto głupi a kto pan !!! – krzyknął głośno i dopiero wtedy zrozumiał swój błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...