zabina 16.12.2009 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 twarda i oryginalna z niej sztuka, pomimo pknietych wszystkich blon i opon wlacznie z tymi w Fiacie 126P, gaci oddac nie chciala, Nie takie numery ze mna panno zakrzyknal Borewicz,ktory pojawil sie znienacka. Oddaj gacie bo innaczej pujdzierz ty stad jak szczauła ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 16.12.2009 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 16.12.2009 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 W tym momencie Dziewica przebudzila sie...Szkoda - pomyslala - ze to tylko sen A swoja droga chyba jestem glodna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 16.12.2009 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Erol 1 16.12.2009 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Rudobrody poruszył nogą w bucie. Żyję, żyję ...!!!!Ale sen miałem, że hohoho - pomyślał - gacie, dziewica, kucharz, GTW, priv ... i coś jeszcze... ale co ?I znowu stracił przytomność.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maslak 16.12.2009 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 tymczasem kucharz znalazł małe niebieskie tableteczki po których zażyciu jego nastoletni wnuczek wołał "ale odlot dziadku" i biegł przepedzać smoki z kuchni ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 16.12.2009 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 dobra dobra .... tylko nie smoki .... zakrzyknął kucharz ... smoki pożyteczne som czasami ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 16.12.2009 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 a nawet najpożyteczniejsze - dodał - OD ZAWSZE ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 16.12.2009 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 a już szczególnie na butelkach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 16.12.2009 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 - Siostro, proszę podać pacjentowi jeszcze jedną kroplówkę! A pan to czemu tu siedzi od wczoraj? Kim pan jest?- Borewicz. Porucznik Borewicz. Co z nim? - zapytał, skinąwszy głową w kierunku łóżka na którym Rudobrody dogorywał ... W tym czasie siostra podłączyła już nową kroplówkę ze ... SMOKIEM ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maslak 16.12.2009 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Rudobrody dogorywał już drugi dzień lecz ostatnia kroplówka ze smokiem na butelce i z cieczą koloru żółtozielonego która fosforyzowała w ciemności zdziałała prawdziwe cuda - nie dosyć że dogorywanie stało się tylko pozorne - to Rudobrody od tego nabrał ładnej pomarańczowej barwy niczmy Andrzej zwany Pomarańczą znany z telewizji i zaczynał odzyskiwać siły. Pokrzepiony kolejną kroplówką która właśnie została podłączona i tym razem ładnie świeciła na niebiesko - otworzył oczy i zobaczył ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 16.12.2009 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 ... Dodę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maslak 16.12.2009 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Zobaczył i pomyślał: "fajna Doda ale sił na nią szkoda". Spojrzał jeszcze raz i aż zamrugał powiekami ze zdziwienia bo Doda zamieniła się w Borewicza, który powiedział do niego ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 16.12.2009 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 dość grubym barytonem Haiiiiiiii ... lecz już ostatnie samogłoski zaczęły nabierać piskliwego dźwięku zmieszanego z beczeniem holenderskiej kozy ... rozpoznał prawie natychmiast ... nie była to Doda ani Borewicz, lecz ... cała niebieska Dziewica za Dodę przebrana, ... poznał ją jednak natychmiast, gdyz pękniętej opony nie da się ukryć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 16.12.2009 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 zwłaszcza mózgowej...Szczęśliwie okazało się, że pękła tylko gumka. I to niestety, gumka od majtek. Postać przybrała ponownie kształt porucznika Borewicza w cywilui z charakterystyczną nonszalancją w głosie zakrzyknęła : zero siedem !Przestań, do cholery,na okrągło się zgłaszać ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 16.12.2009 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 ... taaaaaaaaaaa jezzzdddddddddd ... odpowiedziało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 16.12.2009 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 a zaraz potem dodało: nie ze mną takie numery, Bruner ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tutli_putli 16.12.2009 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Rudobrody pokrzepiony całą seria kroplówek ze smokiem, mienił się już wszystkimi kolorami tęczy. Ocuciły go nieco i dodały swoistego tylko jemu wigoru. Mógł teraz zająć nareszcie się sobą i całą resztą rozpuszczonej do granic możliwości hałastry. Jednak pierwsze co przyszło mu na myśl to aby wziąć w obroty Dziewice.Hmmmm…zamruczał cichoMarzył bezczelnie o tym jak zdziera z niej niereformowalne gacie i zabiera się do czegoś więcej…Może to właśnie on będzie tym śmiałkiem któremu uda się ją dowartościować? Pomyślał tylko czy aby na pewno da radę? Może by tak skoczyć do goryla i pożyczyć od niego korzeń o zapachu kaszanki z wyglądu przypominający parówkę? Rudobrody miał też plan aby do pomocy zatrudnić Jacka K., Cyryla lub Borewicza, a może nawet ich wszystkich razem?Gdzieś w zakamarkach jego świadomości upojonej smoczymi kroplówkami, tam gdzie już nic nie docierało coś jednak pulsowało. Objało się boleśnie, wydając przy tym pusty i głuchy, dzwięczący odgłos. Przypominający toczącą się po schodach pustą butelkę. Wstał z łóżka, wypiął kroplówkę, przeciągnął się, otworzył okno i w usta nabrał rześkiego i chłodnego jeszcze, porannego powietrza.Nagle skrzywił się w obrzydliwym grymasie.To kołaczące się po jego głowie coś nie dawało spokoju… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bosia 16.12.2009 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 To ta ostatnia szara komorka platala sie po orbicie kroplowkowego zamroczenia, usilujac dojsc do glosu; ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 16.12.2009 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Ale wszystkie wysiłki były nadaremne. Komórka była zamknięta na kłódkę. Stare, zardzewiałe monstrum przedpotopowej konstrukcji, było zadziwiająco odporne na wszelkie wysiłki jej otwarcia. Zamek nie puszczał. A i niby nadgniłe deski jej ścianek, również nie poddawały się wysiłkom ich wyłamania. Mało tego. Głosu też nie przepuszczały. Nic nie przepuszczały. Nawet jednego promyka światła.To jeszcze nic. Komórka była pusta. Ani starych mebli, ani narzędzi ogrodniczych, ani nawet chowanego pokątnie świniaka tu nie było. Nic nie było. Chociaż...W komórce pojaśniało. I wtedy okazało się, że pod jedną z jej ścianek leżało coś, przypominające fragment poniemieckiego hełmu z dziurą po kuli w centrum i rdzawymi śladami wypływającej z tego centrum krwi. Komórka zastygła nagle w oczekiwaniu czegoś, co nadejść nieuchronnie musiało, ale na razie było Nieznanym. Ale nic się nie działo, tylko pojaśniało jeszcze trochę. I wtedy, w szarej poświacie, poniemiecki hełm okazał się starą błoną, ale komórka jeszcze nie wiedziała, czy to jej własna stara błona komórkowa, czy to błona Dziewicy Nietykanej, którą ktoś (lub coś) na wylot prześwidrował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.