Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Powieść w odcinkach


amalfi

Recommended Posts

Telefon zaskoczył Huberta Urbańskiego w chwili, gdy pluskał się w narożnej wannie dla dwóch osób ze świątecznym karpiem.

- Ki diabeł - zaryczał wściekle i zrobił zniechęconą minę jak Jaś Fasola.

- Słucham, tu Hubert Urbański - powiedział służbowym tonem do swojej nowej, wypasionej nokii.

- Potrzebuję rady przyjaciela - wydyszał damski głos (Melanii)

- W porządku, już cię przełączam - Hubert przekierował rozmowę do Borewicza, który dorabiał w Milionerach jako przyjaciel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 481
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

- Co tam? - jak to gamoń odebrał Gamoń

- Mam pytanie - powiedziała Melania zdziwiona, że przyjaciel z Milionerów gada jak gamoń - gdzie obecnie znajduje się Rudobrody?

Gamoń, który od lat pracował w policji i nie miał za wiele do czynienia z pięknymi, damskimi głosami, uległ czarowi głosu Melanii, a nawet uległ czarowi jej nagiego uda, co było dziwne, bo odbywało się to przez telefon, wyśpiewał wszystko. Mimo zakazu przełożonego, czyli Borewicza.

 

Melania wsiadła w trzynastkę i udała się w stronę szpitala.

Po piętnastu minutach stała oko w oko z Siostrą Wandzią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sistra Wandzia łypnęła okiem na Melanie i stwierdziła że to żadna przeciwniczka dla niej - i w tym miejscu nalezy wspomnieć iż Siostra Wandzia była kobietą słusznych rozmiarów, która bez problemów mogła stoczyć walkę z Najmanem a jeszcze lepiej z samym Pudzianem - nie na darmo spędziła lata młodzieńcze na basenie razem z ekipą wąsatych pływaczek z byłego NRD. Wandzia zreknęła jeszcze raz na Melanię i spytała....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość coolibeer
i w pewnym momencie jak przekładała nogę na nogę tak się podnieciła że wstała i stawiając nogę na pięknie wypastowanych płytkach grzmocąc z wielkim hukiem wywinęła orła... Nie mogąc wstać stwierdziła że złamała nogę a dokładnie ból wskazuje na pęknięty staw skokowy. Doczołgała się do telefonu zadzwoniła do sąsiada a ten jak się dowiedział zadzwonił na pogotowie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zanim jednak wywinięty orzeł, padł na pięknie wypastowane płytki - w tym właśnie ułamku sekundy - lecz jeszcze przed pierdyknięciem łbem w posadzkę, w drzwiach pojawił się On :o

Zanim jeszcze ktokolwiek otworzył usta ... 1 ciosem (oczywiście z pół obrotu) uśmiercił szamoczącego się w reklamówce trzymanej w ręku przez Melanie, zatrutego wątróbkami z fugu, świątecznego karpia, którego niosła na wieczerzę do Pomarańczy.

Borewicz z Gamoniem (któremu policyjna pała, z wrażenia całkowicie zwiotczała) padli przed Nim czołobitnie na kolana ... słyszeli o różnych jego wyczynach, z których Gamoniowi najbardziej podobał się: "Każdy może naszczać na podłogę w toalecie, ale tylko Chuck umie nasrać na sufit" - Chuck - wyszeptał z idolatrią Borewicz, wszystkimi zdrętwiałymi wargami (które być może zdrętwiały mu pod wpływem polizania reklamówki i któren sam nie wiedział, czy jest, matką, żoną czy córką).

Chuck uśmiechnął się tajemniczo i mrugnął znacząco do Rudego, ... poczem ... nagle ... nastąpiła ciemność - nikt jednak się nie zdziwił, gdyż jak ogólnie wiadomo: Ciemność to nie brak światła. To obecność Chucka Norrisa ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minęły 3 sekundy, w czasie których siostra Wandzia wywinęła orła i rozwaliła sobie staw skokowy. Na pierwszy rzut oka była w opłakanym stanie. Nienaturalnie wywinięta stopa i krew kapiąca z wąsów... Nawet Chuck się skrzywił jakby wypił setke spirytusu bez zakąszania.

 

Wszystkie kobiety i 99,9 % meżczyzn (zakładając, że ten 1 % to Chuck) znalazłszy się w sytuacji siostry Wandzi, od razu staraciłyby przytomność z bólu i przerażenia. Ale nie siostra Wandzia, która właśnie zakończyła ekstremalny kurs pierwszej pomocy, ponieważ wybierała się na misję do Północnego Zanzibaru, gdzie rozwścieczone i zbuntowane tłumy tambylców wszystkim napotkanym ludziom wyrywały nogi z doopy bez ostrzeżenia i bez znieczulenia. Działo się tak w tym malowniczym kraju po przyjacielskiej wizycie Andrzeja Pomarańczy, który postanowił nauczać narody afrykańskie, jak robić w konia wszelką władzę. Całe szczęście, że w Północnym Zanzibarze nie było zboża, ani poziągów, bo pewnie na wyrywaniu nóg by się nie skończyło.

 

Tak więc dzielna siostra Wandzia otrzepała się jak pies po deszczowym spacerze i w ciągu pięciu sekund unieruchomiła sobie staw skokowy przy pomocy stringów Chucka, ktore wprawnym ruchem ściągnęła MU od dołu przez nogawkę. Rozbitą głowę zabezpieczyła klapą od podajnika mydła i błyskawicznie na samych rękach doczołgała sie do wlotu komina.

Uznała bowiem, że Rudobrody jest mężczyzną jej życia i tak łatwo nie zrezygnuje ze swego (i Rudobrodego) szczęścia.

- Rudobrody to jest facet - pomyślała - nie to, co ten wymoczek, jej mąż, zwany Wielkim Szefem, który ożenił się z Wandzią, bo poleciał na jej pielęgniarską pensję, a teraz zabawiał się z trzema świaniami, zoofil jeden.

 

Wandzia sprytnie wymijając Gamonia i Borewicza liżacych buty Chucka oraz Melanię reanimującą karpia, podniosła się na swych umięśnionych ramionach i chwyciła zebami za dyndający z komina cewnik Rudobrodego i szarpnęła jak wściekły pies.

Takiego skowytu, jaki rozległ się potęgowany echem szybu kominowego nie pamiętały najstarsze salowe.

W tym samym czasie podjechała karetka. Czterech sanitariuszy pędzących jak błyskawica w mig oceniło sytuację i już po chwili......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hunny im home! - trzasnęły drzwi do pokoju, który wypełniał siwy dym, w powietrzu unosił się zapach ziół. W fotelu przed telewizorem, pociągając z butelki ze smokiem , nadal siedział człowiek. Jego oczy przekrwione, wpatrzone w tv... jego twarz bez wyrazu...

Siostra Wandzia postawiła na podłodze siatki, zdjęła swój wysłużony płaszcz i powiesiła go na gwoździu wbitym w drzwi, który służył jako wieszak na płaszcze. Kopnięciem zrzuciła ze zmarzniętych kopytek podniszczone kozaczki, zastępując je wełnianymi bamboszami.

- Co za dzień! - mruknęła do siebie, wzięła siaty i poszła do małej ciemnej kuchenki.

 

Facet przed telewizorem poprawił się na fotelu, sapnął ciężko i podrapał się po brzuch. - Ciekawe co będzie na obiad? - pomyślał i zaczął nerwowo stukać w oparcie fotela. Głos z telewizora zawodził monotonnie. Dłużyło mu się to czekanie strasznie. Z kuchni dochodziło do niego pobrzękiwanie garnków i sztućców. Popatrzył nerwowo na zegarek, poprawił się w fotelu i sapnął. Na czole pojawiły się kropelki potu.

- Kiedy będzie ten cholerny obiad?-

 

Siostra Wandzia przekładała jedzenie z termosu na talerze, pogwizdując przy tym cichutko. Myślami wciąż była w szpitalu, przy łóżku pacjenta którego w nocy przywiozła policja. - Dlaczego? - myślała - Dlaczego nie zastąpić kroplówki ze smokiem... - Mars na jej czole pogłębił się jeszcze bardziej, nieustające stukanie palców o poręcz fotela wyprowadzało ją z równowagi. - Czy ten jełop musi tak stukać? -

- Obiad! - wycedziła przez zęby z głupawym uśmiechem przyklejonym do twarzy, wchodząc do pokoju i stawiając talerz z jedzeniem przed facetem siedzącym w fotelu. Facet przestał nareszcie stukać. Po raz kolejny poprawił się w fotelu, wytarł ślinę która ciekła mu po brodzie. Popatrzył tępo na stół, potem przeniósł wzrok na siostrę Wandzię:

- Gdzie kompot? Gdzie jest kompot?... - ryknął facet.

- Jest i kompot. - odpowiedziała siostra Wandzia pośpiesznie stawiając szklankę przed nim. Usiadła z boku i patrzyła jak facet z fotela je obiad ze stołówki popijając kompotem. Atmosfera w pokoju gęstniała. Facet jadł. Siostra Wandzia nerwowo poprawiła się na tapczanie, poręcz wersalki uwierała ją w biodro. Facet jadł. Wyczekiwanie na twarzy siostry Wandzi stawało się coraz bardziej widoczne. Facet dokończył obiad, sięgnął po kompot i popatrzył na telewizor. Zaczął pić.

- Co to jest? ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...