Tedii 06.12.2008 23:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2008 Tym czasem z siódmego piętra dochodziły odgłosy muzyki.Oczy Dzikiej zabłysły."jest muzyka,jest impreza" -pomyślała Dzika i powolnym krokiem skierowała się w stronę bloku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 07.12.2008 00:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2008 Polozyla reke na klamce i juz, juz miala otwierac drzwi gdy nagle oczy jej zgasly.- Muzyka jest, impreza jest, ale czy sa Prawdziwi Meszczyzni, w wyglancowanych butach, ktorzy wiedza jak skonczyc ....... - i zawahala sie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 08.12.2008 00:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 -Hmmm,Melania trochę przymulona,choć udo ma boskie.Za to ON -przystojniak, ale nie wiem jak kończy.A Rudobrody?? bez brody,górnej trójki i z obciętym palcem? Tak,zdecydowanie Rudy to prawdziwy mężczyzna.Dzika znów poczuła dzikość i zdecydowanym ruchem otwarła drzwi.A tam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 08.12.2008 00:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 ....tlum CEOwcuff napieral na wewnetrzne drzwi klatki schodowej. Od czasu do czasu dawal sie slyszec lekki trzask odpadajacego tynku i smierdzialo lekko szczochami , ale tak niezobowiazujaco.......dawalo sie wytrzymac. Olo ze skrzynka wodki widac trzymal sie dzielnie w srodku , broniac dobra najwyzszego , i widocznie podparl drzwi jakims ciezkim sprzetem, ale tlum napieral nieublaganie . - Do cholery z wami - dawaly sie slyszec od czasu do czasu bojowe okrzyki Ola. Dzika stala targana wewnetrzna sprzecznoscia - z jednej strony faceci, ktorzy , jakkolwiek o nieco zaszarganej ostatnio reputacji, i moze.....moze...( az sie wzdrygnela na ta mysl ! ) .bez bonusa na 20 milionow na koniec roku, ale z niewatpliwymi walorami w banku i nieruchomosciach , z drugiej dzielny i jakze meski Olo....... - Widze, ze sie wahasz - rzekl do niej Borewicz, ktory nagle zjawil sie przy niej. Obok niego stala Melania i ......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ineso 08.12.2008 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 ...sąsiad z drugiego piętra, który nakłoniony przez żonę zadzwonił na policję, aby donieśc na tych, co to zakłócają ciszę nocną obowiązującą po 22. Sąsiad zdążył się już zorientowac, że Borewicz przybył bynajmniej nie w tej sprawie ani też nie w innej sprawie służbowej, ale bojąc się wrócic do żony stwierdził, że już przynajmniej skorzysta raz z życia i zabaluje. Nęciło go też niewiarygodnie zgrabne udo asystentki Borewicza i juz kombinował jakby tu zdziałac, żeby zostali sami - tylko on i Melania. Dzika spojrzała na Sąsiada i wykrzyknęła: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 08.12.2008 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 - A ty ch.... zlamany . - Cooooooo ? - wykrzyknal najblizej stojacy CEOwiec - A to - stwierdzila zimno Melania. - Obrazaja nas - syknal i odwrocil w kierunku plci zenskiej i delikatnej. Za nim murem stanela reszta facetow w garniturkach a sasiadka weszac zdrade zjechala na dol po zwiazanych przescieradlach i dolaczyla do nich. Saisad jak zwykle , pod nieobecnosc malzonki udal sie do kuchn i i z lodowki wyciagnal browara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ineso 08.12.2008 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 Nie dane mu było jednak rozkoszowac się jego smakiem bowiem po raz kolejny usłyszał (za swoimi plecami tym razem) krzyk Dzikiej:-Jak mogłeś odrzucic moje zaproszenie na naszej klasie po tym wszystkim co nas kiedyś łączyło???!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 08.12.2008 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 Butelka z zimnym piwem wypadla mu z reki i roztrzaskala o kuchenne kafelki ( wloskie , sprowadzane na zamowienie ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ineso 08.12.2008 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 Kątem oka zauważył, że na kafelku pojawił się odprysk. Cholera, pomyślał, trzeba było jej się sprzeciwstawic i zamówic hiszpańskie. Taka Dzika to pewnie by się na hiszpańskie zgodziła. W sumie czemu myśmy się rozstali? - zainteresował się nagle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 08.12.2008 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 Spojrzal w lustro wiszace w przedpokoju ( tez wloskie ) - no i niestety, niestety...........brzuch nawet na wdechu byl jak u Swietego Mikolaja, , podwojny podbrodek, niechlujna szcotka pod nosem........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 08.12.2008 23:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 -No tak - pomyślał- z czym do ludzi?Nie dla mnie sporty ekstremalne,chyba sobie dam spokój z Dziką.Tymczasem Melania z lekka załamana stanem swojego M4 wlazła na stół i krzyknęła:-wynocha! koniec imprezy!Nie uszło to uwadze męskiej części imprezowiczów,już teraz nie tylko było widać jedno nagie udo, ale oba dwa. Olo dotychczas przyklejony do kisty wódki nagle otrzeźwiał.-Kurde,zostawiłem włączone żelazko w domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 09.12.2008 02:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 - I czajnik na gazie.........a kolej ma jutro strajkowac ......jak ja do domu dojade - i zasepil sie jak jastrzab. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ineso 10.12.2008 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2008 Melania poczuła, że skupiony na niej wzrok tej gromady samców zaczyna nastrajać ją trochę dziwnie, ale w każdym razie przyjemnie. Powoli zaczęła ruszać biodrami w takt dochodzącej z tranzystora muzyki. Otaczająca ją gromada zaczęła bić brawo i aprobująco się uśmiechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 10.12.2008 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2008 I juz, juz , nastroj robil sie podniosly a zaraz radosny zeby nie powiedziec swiateczny gdy nagle z piskiem opon zatrzymalo sie srebrne auto . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amatlea 18.12.2008 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Z auta wysiadł elegancki mężczyzna w gustownym garniturze, otworzył bagażnik i wyjął z niego chudego chłopca o zielonych włosach. Mężczyzna szepnął mu coś do ucha po czym z piskiem opon odjechał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 20.12.2008 02:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2008 Zaczyna sie akcja "swiadectwo energetyczne" - zawyrokowal Borewicz , napisal notatke sluzbowa w swoim notatniku i swoim sluzbowym samochodem odjechal za najblizszy rog. - Sledzic, nie spuszczac z oka - szepnal mu przechodzien zakochany na beton w Melanii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ineso 22.12.2008 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2008 Zielonowłosy chłopiec podrapał się w głowę i wymruczał: ,,Jak sie szybko uwinę to i na wigilię do ziomków zdążę". Po czym energicznie ruszył w stronę drzwi wejściowych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annecy 07.01.2009 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Zbliżając się, spojrzał w kierunku zachodzącego słońca. Noc zbliżała się nieubłaganie. ''Zrobię z nimi wszystkimi porządek''- pomyślał, i rozpoczął odpinać pasek od swoich spodni. Znam go i mogę was zapewnić , że nie żartował. Sytuacja stawała się niezbyt optymistyczna dla zebranych. Można by ją właściwie uznać za katastroficzną... gdyby nie wiaderko gruzu pozostawione przez zapomnienie na tarasie... Minął moment, po którymi ostatecznie dotarło do niego, że leży w wykopie sąsiadującym z drzwiami wejściowymi. Próbował wstać. Ale nie oszukujmy się - opuszczone do kostek spodnie odzienie, nie ułatwiało sprawy. '' To nie mój dzień''- skonstatował oszołomiony. Już miał się zbierać , gdy kątem oka spostrzegł pozostawiony w kącie posesji automatyczny symulator jazdy na bobrze..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ineso 14.01.2009 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 W tym samym momencie dostrzegła go też Melania. Ich spojrzenia się skrzyżowały i zobaczył w jej oczach błysk triumfu....no tak! on miał nogi spętane spodniami a jej uda wciąż były ponętnie odsłonięte. Zobaczył, że jej mięsień trójgłowy napina się....Melania skoczyła w stronę symulatora... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 15.01.2009 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 ...chwyciła go oburącz i wsadziła do....kieszeni.Pomyślała: nigdy nie wiadomo do czego te cholerstwo może się przydać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.