Nefer 02.11.2008 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2008 Zochna - to plotki som plotki Neferko - mam w swojej zawodowej tfu karierze roczny epizod w szkolnictwie, za przeproszeniem wyzszym. W zwiazku z tym nie mozesz podwazac moich wypowiedzi. Mozesz ewentualnie wspolpracowac łajć - zapomniałam się Pani Profesor - to sie nie powtórzy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2782657 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 02.11.2008 23:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2008 Moze plotkowac.....bo jesli chodzi o wspolprac to nie wystarczy e p i z o d pracy jako sprzataczka nawet w szkole pol wyzszej...... Szkola publiczna to jest szkola publiczna ....moze ci nadac pewien kierunek...reszty musisz nauczyc sie sam. Jesli wymagania wobec szkoly sa inne, prosze bardzo, jest wybor ( " wolny rynek" ) wsrod szkol prywatnych. A moze w ogole guwernantka lub guwerner - najlepiej z native language - moze french a moze english ? Mozna sobie sciagnac do dzieci ....troche kosztuje, ale czego sie nie robi dla Dziedzicow Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2782685 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 03.11.2008 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 a Ciebie kto tak skrzywdzil ? x 3 prywatna czy publiczna ? x 3 Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2782799 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 03.11.2008 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 No dobra. Nie mam czasu na lekturę całego wątku, ale trochę się wkurzyłam i kilka rzeczy chcę spunktować. Nefer napisał: ... jak już pisałam : na palcach jednej ręki mogę policzyć prawdziwych pedagogów. Szkoda, że reszta to miernoty. Nefer - pokaż mi jakikolwiek zawód, w którym proporcja ta wygląda inaczej! Lekarze? Kilku! Reszta to miernoty. Architekci? Inni inżynierowie? Większość miernoty! Wiem! Naukowcy! Nie? Też w większości miernoty! No to może matematycy? Kurcze! Też nie. Może hydraulicy i sprzątaczki mają wyższy procent wirtuozów? O! a wiolonczeliści? Nefer, kto jak kto, ale Ty wiesz, że w ogóle tak to się w społeczeństwie rozkłada: kilku "prawdziwych" vs. w większości miernoty; Więc czepianie się w ten sposób nauczycieli, to jednak nie diagnoza, a zwykły epitet. Nie zmienia tego spostrzeżenie: Goni_Mnie_Peleton napisał: Niestety nie jest to chyba super praca bo do zawodu ciagna intelektualne mieronoty , w wiekszosci. Wiem co pisze bo znalem pare studentek z pedagogiki Trochę mizerna ta Twoja próba badawcza rzecz w tym, że pozytywna selekcja do zawodu odbywa się pod warunkiem jego atrakcyjności (zwłaszcza finansowej). Ale nawet jeśli perspektywa przyszłych wysokich dochodów i dobrej pozycji społecznej przyciągnie na studia uczniów z wysoką średnią ocen (bo tak wygląda "pozytywna selekcja") - to nadal w pracy zawodowej okaże się, że tylko kilku ma talent... a reszta to miernoty! W wątku było jeszcze o nauczycielskiej martylogii a GMP trafnie zauważył: Najeżdżanie na siebie w stylu " wy macie tak a my nie" jest strasznie głupie i dziecinne. Jak ktos zazdrosci wakacji i 18 h/tydzien niech po prostu zostanie nauczycielem. Dokładnie. Dodam tu od siebie. Byłam belfrem - uwielbiam ten zawód. Miałam dużo szczęścia, bo uczyłam w komfortowych z wielu względów warunkach (a do tego nieźle zarabiałam). Prosto z nauczania (5-7 godzin dziennie) trafiłam do świata korporacyjnego. Nagle 12 godzin dziennie, plus weekendy, to tam była norma zaangażowania w pracę. Nierzadko projekt w biurze szarpany do rana. Praca w domu. O relacjach, to pewnie sama coś wiesz. Nefer, uwierz mi - w porównaniu z kilkoma godzinami dziennie w szkole, to te kilkanaście tam to był relaks! Luzik! Oddech wreszcie! Ja nie wiedziałam, że praca może być tak lekka! A ja naprawdę wcześniej miałam świetne dzieciaki, małe grupy i wrodzone predyspozycje. Nie bronię wszystkich nauczycieli w czambuł i jestem przekonana, że sporo powinno się zmienić. Ale napastliwe stereotypy niewiele pomagają. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2783025 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 03.11.2008 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 Ludzie w Polsce probuja leczyc swoje urazy psychiczne jeszcze z czasow mlodosci chyba , kompleksy i obecne frustracje na nauczycielach. "Wspolpraca" o ktorej tyle pisza kojarzy im sie z napyskowaniem nauczycielce. Naklada sie na to przekonanie o genialnosci ich dzieci.... a nawet niezawodnym zdrowiu, ktore niszcza z premedytacja nauczycielki wuefu Osobowosc ich dziecka niszczona i tlamszona jest natomiast kartkowkami ......i sprawdzaniem listy obecnosci Czas sobie uswiadomic moze, ze nauczyciel ze szkoly publicznej to nie prywatna guwernantka Life is brutal and full of zasadzkas - wiekszosc dzieci daje sobie swietnie rade, najwiecej natomiast do powiedzenia maja ci rodzice, ktorych dzieci sobie nie radza ; ze szkola , nauka, ze soba .... nie radza sobie ze soba sami rodzice ........ale to jest problem dla psychologa a nie nauczyciela . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2783145 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 03.11.2008 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 Lumpie, no weźże, przecież nauczyciele też są w większości rodzicami i też by chcieli, aby ich dzieci były traktowane uczciwie. mam wrażenie, że rzutujesz histeryczne postawy części rodziców (no - czasem dużej części ) na kazdego, kto ośmieli się głośno powiedzieć, że jakość szkolnictwa publicznego w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Jako córka nauczycielki wiem, co potrafią wyrabiać rodzice. Z drugiej strony też przeszłam przez polski system oświatowy i też conieco wiem o wyczynach nauczycieli . A z trzeciej strony też mam dzieci w szkole i staram się współpracować z nią, jak się da. Ja akurat jestem (jak dotąd) zadowolona z większości poczynań nauczycielek moich dzieci, bo to są świetne, rzetelne i lubiące swoją pracę osoby. Rodzice powinni się bardziej zastanawiać nad swoją odpowiedzialnością za wychowanie dzieci, ale i nauczyciele powinni sie zastanawiać nad jakością swojej pracy. A jesli ta jakość nie ma wpływu na wynagrodzenia (bo się nie da - OK - więc udawajmy, że tak jest dobrze) to ciekawe czemu służą te wszystkie hospitacje, wizytacje, pomiary jakości pracy, sprawozdania i inne takie? Podniesieniu jakości pracy? A niby w jaki sposób? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2783308 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 03.11.2008 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 Bratki - masz dużo racji. Może po prostu zamiast odsądzać wszystkich nauczycieli od czci wystarczyłoby napisać, jak ktoś to uczynił wyżej: część nauczycieli. Bo jak piszecie: nauczyciele, wszyscy nauczyciele - to ja się czuję osobiście dotknięta. Tak jak wiele osób poczułoby się, gdybym napisała, że lekarze w tym kraju to rzeźnicy i nieuki, wyprawiają pacjentów z zimną krwią na tamten świat, okradają ich, przepisując drogie leki, bo wzięli łapówki od firm farmaceutycznych, są łapówkarzami i pozbawionymi moralności i elementarnej ludzkiej wrażliwości konowałami. Przykłady znamy wszyscy. Ale - przecież to nieprawda, czyż nie? To jest tylko część prawdy. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2783310 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 03.11.2008 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 Nie jestem przeciwko rodzicom - bo musialabym byc przeciwko sobie. Ale lubie u rodzicow zdrowy rozsadek i zimna krew - a nie histerie i neuroze. Jak masz traume z wlasnej mlodosci na punkcie szkoly i nauczycieli to miej na tyle przytomnosci umyslu zeby nie przelewec tego na wlasne dziecko. Tak, w szkole sprawdza sie liste obecnosci, tak, w szkole sa niezapowiedzine kartkowki, tak, w szkole trafiaja sie nielubiani nauczyciele, tak, w szkole sa rozne dzieci ( zwlaszcza w szkole publicznej ) - tak, to jest do przezycia. Dasz sobie rade jak tylu przed toba i tylu po tobie - szczegolnie, ze teraz szkola jest jednak bardziej przyjazna niz byla jeszcze kilkanascie lat temu. Ilu rodzicow tak pyszczacych na szkole i nauczycieli napisalo jak wlaczylo sie w zycie szkoly, klasy a wiec posrednio takze i zycie c h dziecka ? Zero, null, nada. Ilu probowalo zdobyc dodatkowe fundusze, zorganizowac dodatkowe zajecia, zmobilizowac innych rodzicow do dzialania ( to juz wyzsza szkola jazdy - jak tlumaczysz rodakowi , ze ma cos zrobic po pracy dla szkoly albo klasy, posrednio przeciez dla swojego dziecka to dostaje charakterystycznego, zdumionego wyrazu twarzy i wybalusz oczu - szczegolnie faceci, choc w koncu jak juz sie czegos podejma to to zrobia - baby beda stac w kacie i krytykowac - takie mam generalne odczucie po dwuletniej dzialalnosci spolecznej w szkole jako rodzic ), zorganizowac bezpieczna impreze w szkole ( wcale nielatwe ) . Wieczne pretensje o wszystko do wszystkich a juz szczegolnie do nauczycieli . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2783429 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.11.2008 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 Nie wiem Lumpie skąd czerpiesz takie informacje, ale tego nie zmienię. Tak jak Ty nie widzisz rodziców właczających się w życie szkoły tak ja nie widzę nauczycieli traktujących swoją pracę poważnie. I jak zwykle generalizowanie góra :) To bardzo pouczająca debata Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2783538 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 03.11.2008 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 Nie napisalam, ze nie ma rodzicow wlaczajacych sie w zycie szkoly czy klasy .....ale jest ich z reguly mniejszosc. Przy czym mimo, ze spotykaja sie po pracy, uchetani jak dzikie swinie, poswiecaja swoj czas - jakos nie psiocza na nauczycieli bo ci staraja sie byc pomocni. Natomiast sa natychmiast podejrzewani o to, ze sa w konspiracji z nauczycielami ( wrednymi) w celu podwyzszenia ocen swoich dzieci. Nauczyciele, dyrekcja zawsze byla bardzo pomocna - nauczyciele bardzo sympatyczni ludzie. Szczegolnie matematyk - jest tez muzykiem, gra na gitarze i pod koniec roku zawsze zaprasza mlodziez na swoj koncert. A ze moja latorosl mimo, ze uzdolniona broni sie przed slusznym wynikiem w matematyce i nie poswieca jej tyle czasu ile wymaga matematyk to ma troje - w porywach czworke, no i co z tego. Ma to na co zasluguje. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2783637 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 03.11.2008 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 .... Pamiętam jedną świetną wychowawczynię mojego syna. Cudowna kobieta. Byłam zawsze pod wrażeniem - codziennie pięknie wyglądała, była zadbana, przygotowana na spotkanie z dziećmi - choć to TYLKO dzieci. Zawsze dbała o każde z nich. Uczyła się, szkoliła, czytała o nowych metodach. Miała niefart - jeździła Mitsubishi (bogaty mąż) - była odstawiona na boczny tor. W końcu nie pasowała do stada. Dopiero jak poszła na wychowawczy pogadałyśmy sobie szczerze. Fajny przykład. Chciałabym, zeby tacy nauczyciele uczyli moje dzieci. Tylko nie wiem, czy warunkiem niezbędnym nie jest w wielu przypadkach aby ten mąż, co to byt i waciki zapewni ? Kolejny dowód, ze czasy siłaczek minęły bezpowrotnie. O ile w ogóle kiedyś były Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2783881 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.11.2008 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 Tak, bogaty mąż by sie przydał. Tylko on nie był bogaty jak ta pani pracę zaczynała. Dorabiali się jak wszyscy - ona miała szczęście :) Bardziej mnie martwi to jak ją potraktowało jej własne środowisko. Ona co prawda nie płakała - po prostu się oddalił od tego towarzystwa... i to jest przykre, że lepsi "podejrzanie zawyżają średnią" i trzeba ich wyrównać.. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2783896 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 03.11.2008 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 Tak, bogaty mąż by sie przydał. Tylko on nie był bogaty jak ta pani pracę zaczynała. Dorabiali się jak wszyscy - ona miała szczęście :) Bardziej mnie martwi to jak ją potraktowało jej własne środowisko. Ona co prawda nie płakała - po prostu się oddalił od tego towarzystwa... i to jest przykre, że lepsi "podejrzanie zawyżają średnią" i trzeba ich wyrównać.. Deja vu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2784131 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 03.11.2008 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 A to nie wiedzialam, ze podstawa pracy z dziecmi w szkole jest wyglad jak z zurnala . Czlowiek to sie zawsze czegos nowego w zyciu dowiaduje, i to rzeczy zaskakujacych Czy miala paznokcie zawsze pomalowane ? bo jak nie, to wydaje mi sie, ze to ja jednak dyskwalifikuje Jesli sie chce zeby nauczycielki przypominaly modelki to trzeba im dobrze zaplacic ! Mucho dobrze ! ! ! Zle gadam ? Zanim sie posle dzieci do szkoly nalezaloby przeprowadzic rowniez jakas selekcje wstepna nauczycielek - jak sie ubieraja, czy ich mezowie dobrze rokuja ( jesli chodzi o zarobki ), jakim jezdza samochodem i jaki styl ubierania preferuja . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2785305 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 04.11.2008 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 A to nie wiedzialam, ze podstawa pracy z dziecmi w szkole jest wyglad jak z zurnala . Czlowiek to sie zawsze czegos nowego w zyciu dowiaduje, i to rzeczy zaskakujacych Czy miala paznokcie zawsze pomalowane ? bo jak nie, to wydaje mi sie, ze to ja jednak dyskwalifikuje Jesli sie chce zeby nauczycielki przypominaly modelki to trzeba im dobrze zaplacic ! Mucho dobrze ! ! ! Zle gadam ? Zanim sie posle dzieci do szkoly nalezaloby przeprowadzic rowniez jakas selekcje wstepna nauczycielek - jak sie ubieraja, czy ich mezowie dobrze rokuja ( jesli chodzi o zarobki ), jakim jezdza samochodem i jaki styl ubierania preferuja . dużo przyjemniej patrzeć na zadbaną, umalowaną ,pachnącą ładnie ubraną -----co nie znaczy drogo -------nauczycielkę ...................a i dla dziecka to są jakieś wzorce szczególnie dla młodej dziewczyny, Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2785554 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 04.11.2008 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Ja nie twierdzę, że nauczycielka może wyglądać jak lump (niekoniecznie praski), ale czy te wymagania to juz nie jest lekka przesada? Zgoda - nie powinna wonieć, byc brudna i zaniedbana straszyć tłustymi strąkami. Jednak ja miałam kilka nauczycielek-pasjonatek, które o modzie nie miały pojęcia, a MIMO TO uczyły świetnie. I choć czasem podśmiewaliśmy się z ich wyglądu, to szanowaliśmy je. Miałam też nauczycielkę-laleczkę, która poza swoimi paznokciami niewiele więcej widziała. Były też zaniedbane do przesady i kiepsko uczące, były zadbane i dobre... A większość była taka zwyczajna - średnio ubrana.Kolejny raz okazuje się, że nie ma żadnej reguły. PS. Proponuję założenie temtu - "Te wredne urzędniczki - nieroby!" Miałabym duuużo do poweidzenia! Tylko mi się nie chce. Bo spotkałam się też z całkiem miłymi i kompetentnymi urzędniczkami. I co z tego wynika? NIC! I nic nie wyniknęłoby z takiego tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2785621 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 04.11.2008 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Chciałabym zwrócić uwagę szanownych dyskutantek że schludny wygląd nauczycielki to tylko jeden z kilku elementów z wątku Nefer, i to jak sądzę - nie najważniejszy. Moja córa też ma wychowawczynię, która nie jest jakaś specjalnie trendy, ubiera się raczej klasycznie, wygodnie i sportowo, ale właśnie schludnością i zadbaniem robi bardzo dobre wrażenie. A pan od świetlicy nosi się w stylu Jima Morrissona i też jest OK miły, spokojny młody człowiek, bardzo lubiany przez gimnazjalistów. myślę, że dla obojga z nich własny image jest elementem pomagającym w jakimś tam stopniu budować zaufanie uczniów. Choć oczywiście nie to jest najważniejsze, i nie za to są lubiani i wysoko oceniani. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2785643 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 04.11.2008 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Ach, co polscy nowobagaccy. ( na kreche )......w NY od razu ich poznac po specyficznym sposobie ubioru - cos pomiedzy ostatnia okladka Twojego Stylu i Brit Spears ... a faceci maja dziwne buty i taszcza ostentacyjnie w dloni kamera lub aparat fotograficzny n a j n o w s ze j generacji.......zeby nie bylo ze sa zapoznieni w rozwoju cywilizacyjnym Wszyscy sie usmiechaja pod nosem a czarni maja ucieche........ Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2785983 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 04.11.2008 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Melduję posłusznie, ze wystąpiłam dziś w roli rodzica wspólpracowacza /co dla niektórych = się rodzica histerycznego pyskującego pyskacza / i spotkanie zakończyło sie obopólnym zrozumieniem, tudzież wnioskami do dalszej współpracy/w ogólnym rozumieniu tego słowa tym razem /. ps. pani była w dresie Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2787127 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.11.2008 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Ach, co polscy nowobagaccy. ( na kreche )......w NY od razu ich poznac po specyficznym sposobie ubioru - cos pomiedzy ostatnia okladka Twojego Stylu i Brit Spears ... a faceci maja dziwne buty i taszcza ostentacyjnie w dloni kamera lub aparat fotograficzny n a j n o w s ze j generacji.......zeby nie bylo ze sa zapoznieni w rozwoju cywilizacyjnym Wszyscy sie usmiechaja pod nosem a czarni maja ucieche........ Oooo, nasze Ty żeńskie wcielenie mądrości, skarbnico wiedzy i gustu dobrego, teraz powinnas zacząć wklejać zdjęcia swoich szaf i ciuchów, aby nas, maluczkich, uświadomić, do jakiego niedościgłego wzoru powinniśmy dążyć. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/110831-do-nauczycieli-i-nie-tylko/page/13/#findComment-2787204 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.