Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zmiana oprocentowania kredytu


slawwoj

Recommended Posts

Proponuje listę przebojów banków robiących nas w bambuko. Oczywiście w imię kryzysu, którzy sami zrobili.

 

Kredyt wzięty w BPH obecnie Pekao w 2007 - procentowanie 5,04 obecnie 7,51 - 50 tys więcej do spłaty

 

Pewnie w umowie masz jasno napisane że oprocentowanie to wibor + marża banku. Marża pewnie jest stała ok 1,5%, natomiast wibor od 2007 roku wzrósł o około 2% więc i oprocentowanie ci wzrosło. Nie czytałeś umowy przy podpisywaniu czy co ? Bo ja nie widze w tym żadnego przekrętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIBOR albo LIBOR - zależy czy w PLN czy walucie obcej. Tak czy inaczej w tej chwili chyba nie ma kredytobiorcy, którego problem by nie dotknął. Może nie zawsze z tego samego powodu - jednym zmienia się oprocentowanie, inni płacą więcej ze względu na kurs wymiany, inni jeszcze z innej przyczyny. Tak czy inaczej banki nie robią niczego czego nie byłoby w podpisanej umowie. Nie żebym banków bronił - mnie samego też problem dotknął. Jest jak jest i przede wszystkim nie wpadać w panikę :) Przy kredycie na dwadzieścia czy trzydzieści lat średnia wyjdzie jakaś normalna - przynajmniej mam taką nadzieję :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, wszystko było w umowie, był libor i wibor. Bank jest jak zwykle cacy. a 50 tys więcej do spłaty to mojej niewiedzy albo braku odpowiedzialności. O ja głupia ci...

 

To ryzyko, które świadomie (lub nie) podjęłaś - czy ktoś Ciebie zmuszał do podpisania umowy? Trzymał Ciebie na muszce albo groził Twoim najbliższym?

Jeśli Cie to pocieszy to wyobraź sobie, że są tacy, którym do spłacenia "przyrosło" do spłaty znacznie więcej... i to kapitału a nie tylko odsetek od niego. Takie życie. I co powinni się ciąć czy skakać z dachu? Nie popadajmy w paranoję. Jak się sytuacja uspokoi to i wibor i libor spadnie i wszystko znów się unormuje. Trzeba po prostu przeczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ci madry człowieku.

Takich tekstów to sie nasluchalem od pani z banku. Zebys sie nie zdziwił jak oprocentoweanie spadnie.

Nalapali naiwniaków, nawciskali im ciemnot o liborze i wigorze, o tym że oni jako bank to nic nie zarabiają tylko malucienką prowizje - a teraz bedą doić ciemniaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ci madry człowieku.

Takich tekstów to sie nasluchalem od pani z banku. Zebys sie nie zdziwił jak oprocentoweanie spadnie.

Nalapali naiwniaków, nawciskali im ciemnot o liborze i wigorze, o tym że oni jako bank to nic nie zarabiają tylko malucienką prowizje - a teraz bedą doić ciemniaków.

 

A ja nie rozumiem ludzi którzy biorą kredyt a potem się dziwią, że ze zmianą sytuacji zmieniają się warunki. Łapanie naiwniaków - owszem nałapali... tych, którzy w ciemno podpisują umowy, którzy całkowicie nie biorą pod uwagę wariantów pesymistycznych (bo Pani w banku powiedziała) i w ciemno wierzą właśnie Pani w banku.

Ciemnotą (tudzież Ciemniakiem - w doniesieniu do osoby, która tak postępuje) jest branie kredytu, którego rata zależy od jakiegokolwiek czynnika zmiennego (libor, wibor, kurs waluty czy równie dobrze wróżenie z kuli, itp) i zakładanie że przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat nie ulegnie on kompletnie zmianie.

 

Czy ja gdzieś napisałem, że banki nie zarabiają (albo zarabiają malutko - to pewnie takie dobre duszyczki charytatywnie działające)? Jeśli Pani w banku ci tak mówi to radzę szybko zmienić bank bo to jest dopiero zapowiedź dojenia i robienia z klientów idiotów.

 

Czy ja gdzieś napisałem, że mnie to też nie wkurza, że z miesiąca na miesiąc zacząłem dużo więcej (ze względu na zmiany w kursie waluty)? Co do spadku oprocentowania - akurat tak się zdarzyło, że kilka razy się już się zmieniło (zmieniał się libor) i to w obie strony. Średnia wciąż na tym samym poziomie.

 

Cała sytuacja przypomina mi jakiś głupi tekst o kurczakach biegających po wybiegu i wrzeszczących, że niebo się wali... Ot takie bicie piany i nakręcanie się jakim to się jest poszkodowanym - tylko przez kogo - pewnie przez światowy spisek "żydomasonerii i cyklistów" (nie wiem czemu żydomasonerii i czemu cyklistów - od takie powiedzonko bez podtekstu).

 

Właściwie to tak jak zacząłbyś/zaczęłabyś (bo w obu formach się wypowiadasz i straciłem już rachubę) narzekać, że na giełdzie straciłeś majątek... Ale pewnie i takich osób jest masę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Państwo

 

Zakładając ten wątek nie było moją intencją próba rozmowy z bankowcami, którzy chcą mi na siłę udowodnić jaki byłem nieroztropny itp.

 

Otóz moją intencją było założenie wątku w którym można się wyżalić, wykrzyceć swoją złość itp.

 

Panowie bankowcy czytałem bardzo dokładnie umowę, wiedziałem o libor i wibor ale jak mam zapłacicć więcej odsetek o 50 tys niż zakładałem to szlag mnie trafia.

 

Powtarzam raz jeszcze - nałapali klientów a teraz bedą robić z nimi co sobie zechcą z kreowaniem medialnych kryzysów włącznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto tu jest bankowcem? Ja nim na pewno nie jestem.

Ciebie trafia szlag bo masz 50tyś więcej odsetek... innych bo mają, powiedzmy, 50tyś więcej kapitału do spłaty (odsetki w tym momencie to już tylko "dodatek")... Nikt nie lubi płacić więcej - ale po co się niepotrzebnie nakręcać? Żeby gorzej spać (albo w ogóle nie spać)... później się odbija na nerwach... zdrowiu... otoczeniu... i z problemu, na który nie ma się właściwe żadnego wpływu robi się prawdziwa tragedia...

Myślę, że to "kreowanie medialnych kryzysów" to bardziej do forum o globalnym spisku pasuje... jeśli to prawda (a co nią nie jest?) to dla nich tylko woda na młyn ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Grzebałem po "Pekao" i dogrzebałem się tutaj. Czy ten wątek to jakieś badanie zachowań społecznych przez studenta psychologii?

 

Jeżeli nie, to pomijając już kto co wie na temat kredytów, to zdanie

Proponuje listę przebojów banków robiących nas w bambuko

zestawione z

Otóz moją intencją było założenie wątku w którym można się wyżalić, wykrzyceć swoją złość itp.

 

Panowie bankowcy czytałem bardzo dokładnie umowę, wiedziałem o libor i wibor ale jak mam zapłacicć więcej odsetek o 50 tys niż zakładałem to szlag mnie trafia.

 

Powtarzam raz jeszcze - nałapali klientów a teraz bedą robić z nimi co sobie zechcą z kreowaniem medialnych kryzysów włącznie."

 

nie brzmi logicznie, a pod niektórymi aspetami wręcz kompletnie nielogicznie.

 

1. Nie wskazano w jaki sposób banki robią ludzi w bambuko.

2. WIBOR nie zależy od konkretnego banku, więc nie wiem skąd pomysł, by za zmianę raty winić konkretny bank.

3. Wzrost WIBORu wynikał z... koniunktury. Więc wzrost raty w PLN nie wynika z kryzysu. Kryzys zwiększył spread na walutach oraz ich kurs, więc narzekać powinni ludzie mający kredyt w walucie. Oczywiście narzekać na własny wybór, chyba że dali się omamić doradcy.

4. Koniunktura winna wzrostowi WIBOR, spowodowała, że za zarabiamy (średnio) 20% więcej niż w 2 lata temu. Skoro inflacja przez te 2 lata była na poziomie mniejszym niż 10%, więc realnie pozostaje więcej kasy, żeby nawet wyższe raty nie były tragedią. Dokładne przeliczenie zależy od proporcji.

5. Kryzys z kolei wpływa tak, że raty będą spadać. I dopiero w tym momencie możesz narzekać akurat na Pekao SA. Sam biorę u nich (właśnie robią wycenę pod zastaw), więc dobrze wiem jak liczą "stopę WIBOR 3M". Sposób w jaki liczą jest dobry dla nas, gdy rośnie WIBOR, a gorszy jak spada, gdyż założona jest histereza 0.25pp. Nie wiem czy inne banki mają taką formę (nie spotkałem się podczas rozmów wstępnych), ale zauważ, że taka forma powoduje mniejsze wahania rat, bo ja średnia z tych WIBORów za dni 1-25 nie zmieni się więcej niż te 0.25pp, to Twoja rata się nie zmienia. Wg moich symulacji w ten sposób ominął Cię pik i WIBOR 3M w Pekao SA. Jeżeli się nie pomyliłem, to od lipca 2008 "stopa WIBOR 3M" w Pekao SA wynosi 6.565 i nie uległa już zmianie!!! Za lipiec wychodzi mi 6.63, za sierpień 6,527, za wrzesień 6.551, za październik 6.78 (czyli już o 0.22pp więcej) , za listopad 6.769, a za grudzień na ten moment zanosi się 6.51. Biorąc pod uwagę tendencję, to spodziewam się za styczeń (czyli odbije się na ratach lutowych) spadku o minimum 0.25pp.

Powyższe wartości oczywiście to czysty WIBOR, do którego należy dodać wynegocjowaną marżę. Akurat Pekao nie podbił marży na kredytach, ale konkretną wartością pochwalę się jak podpiszę umowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ci madry człowieku.

Takich tekstów to sie nasluchalem od pani z banku. Zebys sie nie zdziwił jak oprocentoweanie spadnie.

Nalapali naiwniaków, nawciskali im ciemnot o liborze i wigorze, o tym że oni jako bank to nic nie zarabiają tylko malucienką prowizje - a teraz bedą doić ciemniaków.

 

Ciekawe czy w zwiazku z obnizeniem poziomu LIBOR i WIBOR podniesie sie krzyk? W sumie to juz mam na to pomysl: "Banki robia nas w bambuko, skoro teraz place 1000 zlotych to dlaczego 2 miesiace temu placilem 1400???????. Dlaczego nie moglem caly czas placic 1000 ???????? Banki nas oszukuja!!!!!!!".

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy w zwiazku z obnizeniem poziomu LIBOR i WIBOR podniesie sie krzyk? W sumie to juz mam na to pomysl: "Banki robia nas w bambuko, skoro teraz place 1000 zlotych to dlaczego 2 miesiace temu placilem 1400???????. Dlaczego nie moglem caly czas placic 1000 ???????? Banki nas oszukuja!!!!!!!".

 

:D

 

rotfl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając ten wątek nie było moją intencją próba rozmowy z bankowcami, którzy chcą mi na siłę udowodnić jaki byłem nieroztropny itp.

 

Teraz, to już nikt niczego nie będzie udowadniał. Podpisana umowa - "ONI" już mają cie w garści....

 

Panowie bankowcy czytałem bardzo dokładnie umowę, wiedziałem o libor i wibor ale jak mam zapłacicć więcej odsetek o 50 tys niż zakładałem to szlag mnie trafia.

 

ja czytałem kiedyś "Pana Tadeusza" i też do mnie nie przemawiał....

 

Powtarzam raz jeszcze - nałapali klientów a teraz bedą robić z nimi co sobie zechcą z kreowaniem medialnych kryzysów włącznie.

 

"ONI" "ONI" "ONI" .....

a któż to owi oni?

sami przyszli i zaproponowali żeby dom budować/mieszkanie kupować i kase wciskali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Również przychylam się do tezy, że biorąc kredyt trzeba wiedzieć co się w banku podpisuje i zdawać sobie sprawę z konsekwencji takiej umowy. Mam kredyt w CHF w Kredyt BAnku wzięty w 2006 roku. Raty były wyraźnie mniejsze niż raty kredytu w PLN. I tak miało być. Oprocentowanie kredytu rosło od 2,45% do 4,04 % we wrześniu 2007 i 3,92% we wrześniu tego roku. W ostatnich miesiącach znacznie podrożał frank, więc rata znacznie podskoczyła, ale i tak była mniejsza niż w złotówkach. Ale od grudnia 2008 oprocentowanie kredytu wynosi 2,45%, frank nie podrożał, więc rata znowu w dół. Myślę, że w przyszłości frank będzie tańszy, spread dzisiaj to około 15 groszy i był tylko niewiele wyższy, więc nie będzie źle. Taką mam nadzieję.

I powiem tak - wcale nie czuję się oszukiwany przez bank. Biorąc kredyt zdawałem sobie sprawę z ryzyka, miało być taniej niż w złotych i jest, więc mniej więcej zgodnie z planem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I powiem tak - wcale nie czuję się oszukiwany przez bank. Biorąc kredyt zdawałem sobie sprawę z ryzyka, miało być taniej niż w złotych i jest, więc mniej więcej zgodnie z planem.

 

problem u części kredytobiorców (w CHF) może być spowodowany tym, że w PLN nie było zdolności, więc kredyt został wzięty w CHF, a że to było "pod korek" - to teraz przy zawirowaniach mogą zaczynać się kłopoty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I powiem tak - wcale nie czuję się oszukiwany przez bank. Biorąc kredyt zdawałem sobie sprawę z ryzyka,...

Dokładnie. Oprocentowanie zmienne ma to do siebie, że zmienia się w czasie, cóż tu więcej pisać.

Inna sprawa, że wzrost oprocentowania przytoczony przez autora wątku nie jest wcale oszołamiający, szczególnie biorąc pod uwagę cały okres kredytowania, kiedy to jeszcze sytuacja może zmienić się (i na pewno tak będzie) nie raz i to na + i -.

 

Swoją drogą pod koniec lat 90-tych bardzo się cieszyłam, że bank udzielił mi kredytu hipotecznego a jego roczne oprocentowanie wynosiło 21%. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...