Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A mo?e kominek "otwarty"?


Grzegorz63

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 143
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 1 year później...
Dziękuję za zainteresowanie się moim przypadkiem. Komin już jest, bo to stary dom, jego przekrój to około 28 cm x 28 cm, wysokość całkowita 8 metrów (wychodzi ponad dach), zadnych wysokich drzew w bezpośrednim sąsiedztwie nie ma, jedynie od zachodu jest budynek wyższy od mojego o jakieś 1,5 metra.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Opracowania na temat kominków otwartych wydane w kraju rad w okresie słusznie minionym zalecają umiejscowienie komina ... obok paleniska, a nie bezpośrednio nad nim. Właściwie, to wskazują takie rozwiązanie jako korzystniejsze. Chodzi o to, żeby komin sięgał do podłogi, a czopuch wpięty był "po drodze". Nie potkałem się z takim zaleceniem "u nas". Tłumaczy się to, i właściwie przekonywująco, mniejszym ryzykiem cofek.

Spotkaliście się z tą kwestią?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Opracowania na temat kominków otwartych wydane w kraju rad w okresie słusznie minionym zalecają umiejscowienie komina ... obok paleniska, a nie bezpośrednio nad nim. Właściwie, to wskazują takie rozwiązanie jako korzystniejsze. Chodzi o to, żeby komin sięgał do podłogi, a czopuch wpięty był "po drodze". Nie potkałem się z takim zaleceniem "u nas". Tłumaczy się to, i właściwie przekonywująco, mniejszym ryzykiem cofek.

Spotkaliście się z tą kwestią?

 

Pozdrawiam

 

Od "cofki" zależne jest coś innego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Opracowania na temat kominków otwartych wydane w kraju rad w okresie słusznie minionym zalecają umiejscowienie komina ... obok paleniska, a nie bezpośrednio nad nim. Właściwie, to wskazują takie rozwiązanie jako korzystniejsze. Chodzi o to, żeby komin sięgał do podłogi, a czopuch wpięty był "po drodze". Nie potkałem się z takim zaleceniem "u nas". Tłumaczy się to, i właściwie przekonywująco, mniejszym ryzykiem cofek.

Spotkaliście się z tą kwestią?

 

Im bardziej zawiła droga do komina, tym mniejsze szanse ma "cofka".

To dość logiczna konkluzja. Niestety kij ma dwa końce :)

 

Pozdrawiam

 

 

Im bardziej zawiła droga do komina, tym mniejsze szanse ma "cofka".

To dość logiczna konkluzja. Niestety kij ma dwa końce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Mię chodziło raczej o czopuch strzelający wprost w światło komina, stycznie właściwie do jego osi. Skomplikowanie drogi spalin raczej niewielkie, tyle, że dnem komina nie jest dno kominka, tylko że schodzi on obok do poziomu zero.

Nieważne właściwie...

A może ważne, bo ja tak mam :D.

 

Ja w innej sprawie.

Skleciłem sobie jakiś czas temu w kominku ruszt bezrusztowy. Z jakichś tam odpadowych płyt szamotowych.

Robię tam różne eksperymenta. Z drewnem jest dużo lepiej niż do tej pory, bo otwarty kominek potrafi zagrzać mi całą chałupę, co przedtem nie było możliwe i nie było nawet zakładane. Zrobiony był nawet jako zimny - cały z cegły izolacyjnej z betonowym rdzeniem. Przy palenisku, też inaczej niż poprzednio, przycupnąć bezpośrednio też się nie da - tzn. ja nie mogę, bo moje dziewczyny, owszem, dają radę.

Ale też nie o tym.

W niedzielę wrzuciłem tam 10 kg brykietu z węgla brunatnego (z braku laku). Dziś rano przed wyjściem z domu stwierdziłem, że to się nadal pali (a mamy wtorek). Płyty rusztu (korytka właściwie) gorące. Przykryte to wszystko takim szarym popiołem, ale wystarczy to rozgarnąć i znów pojawia się płomień. W pokoju ciepło, chociaż ogrzewanie nie pracowało.

Wczoraj popołudniu to w ogóle po rozgarnięciu popiołu normalnie regularnie się paliło.

 

Nie mam jednak zamiaru na stałe przerzucić się na to paliwo, bo na zewnątrz domu zapachy przy paleniu nieciekawe. To taki plus ujemny.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jak płoną torfowiska to też tak potrafią nawet do dwóch tygodni ... Przy czym wcale nie widać tego pożaru na powierzchni ziemi, bo wszystko jest przysypane kilku dziesięcio centymetrową warstwą niepalnej gleby mineralnej.

Torf i pewnie węgiel brunatny też, potrafią się "palić" niemal beztlenowo a do tego procesu wystarcza im jeszcze ta ilość tlenu jaka jest zawarta w samej substancji organicznej. W postaci związanej oczywiście, dopiero temperatura powoduje jej destrukcję i uwolnienie.

Ja miałem kiedyś jeszcze bardziej nieprawdopodobną historię. Żonie zachciało się po skończeniu sezonu posprzątać kominek (ach te kobiety ...) i po około dwóch tygodniach nie palenia już w nim, wessała odkurzaczem (no bo po co po takim czasie używać puszki - separatora) popiół żeby "było czysto". Odstawiła odkurzacz do kanciapy ... z której po pół godzinie zaczął już się wydobywać nielichy smród palącego się worka i plastiku oraz pewna, wcale nie mała już ilość dymu. Po 14-tu (!) dniach stygnięcia wystarczyło rozbujać ruchem powietrza popiół i drobiny zwęglonego drewna pięknie ponownie zapłonęły.

Pozdrawiam.

PS. No ale ja mam palenicho z grubym szamotem na dnie ... w "baderowym żeliwnioku" pewnie by już wszystko było zimne od dawna ... ;)

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się też kiedyś zapaliło w wyczystce 2 tygodnie po ostatnim paleniu. Wystarczyło uchylić drzwiczki. Zamiast separatora musiałem użyć szufelki, by wyciągnąć zawartość koloru białego (świecącego) w trybie przyspieszonym w stosunku do wcześniej zakładanego.

Teraz wiaderko z popiołem przed wysypaniem popiołu do kubła zawsze zalewam wodą i odstawiam przynajmniej do następnego dnia.

Gaszenie kubłów na śmieci to jedno z głównych zajęć straży pożarnej (oby tylko takie interwencje były potrzebne).

 

Ruszt w kominku nadal ciepły.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Witajcie.

Mam pytnie otóż chciałbym na działce w domku rekreacyjnym zbudować kominek. Ma solidne podłoże, spełnia warunki do postawienia kominka. Mam wszystkie materiały i wyczytaną z www wiedzę na temat zasad budowy i wymiarów. W tym rzecz, że muszę postawić również komin dolegający do ściany na zewnątrz. Kubatura pomieszczenia czyli domku wynosi ok. 35m3. W/g wszelkich poradników komin musi mieć 25x38cm przekroju przy wysokości 4 m. Zamiast murować komin chciałbym ograniczając wydatki z tym związane zastosować rurę betonową fi 300mm taką jak na zdjęciu postawioną na fundamencie. Teraz pytanie do fachowców czy taka konstrukcja zda egzamin.

 

Pozdrawiam.

Łukasz.rura-betonowa-fi-300.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

Wtam

Tak się zastanawiam czy ktoś z forumowiczów próbował

osiagnac coś więcej niż tylko efekt ognia i atmosfera w mieszkaniu z kominka otwartego.

Chodzby nawet sposób doprowadzenia powietrza czy przedłużenie czasu oddawania ciepła.

- szczególnie gdy jest bardzo mało miejsca.

Jakieś sugestie pomysły mile widziane:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...