Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

czesc

nie wiedzialem gdzie to napisac. mam cholerny problem. u mnie w miejscowosci istnieje plan zagospodarowania z 2004r. kupilem dzialke rok temu. w planie z 2004r w granicy mojej dzialki i sasiada przebiega droga dojazdowa. jak geodeta robil podzial dzialek w 2004r w uzgodnieniu z gmina nie uwzglednil tej drogi poniewaz ona nigdy miala nie powstac, w zamian jej jesuy zaprojektowana inna droga dojazdowa. aktualnie jest opracowane studuim zagospodarowania i w studium rowniez tej drogi nie ma. kupilem projekt, projektant naniosl na dzialke (oczywiscie nie uwzgledniajac tamtej drogi ktora nigdy nie powstanie) w starostwie mowia ze nie dzadza pozwolenia bo musze odsunac 7m budynek od tej drogi ktora jest w planie z 2004r , jak ja odsune budynek 7m to mi sie dom nie zmiesni na dzialce! otrzymalem pismo od Wojta Gminy ze ta droga nigdy nie powstanie po prostu jej nie bedzie bo w zamian jest zaprokjektowana inna. baba w starostwie mi mowi ze ona musi sie opierac o plan z 2004r. pomozcie! czy pismo od wojta naczelnik wydzialu powinna uwzglednic? przeciez wijt jest gospodarzem tej dzialii i on decyduje czy droga bedzie. wiem ze nowego planu jeszcze nie ma ale chyba takie pismo wojta powinno miec znaczenie? jak to widzicie. ??

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/111202-plan-zagospodarowania-a-droga-dojazdowa/
Udostępnij na innych stronach

Niestety, pismo wójta nie zmieni planu.

Nie zmieni go też automatycznie odpowiedni zapis czy mapa w studium (i tak potrzebna jest zmiana planu).

W starostwie egzekwują to co muszą. Odpowiadają za to, że plan zagospodarowania działki będzie zgodny z zapisami MPZP.

Załóżmy przez chwilę, że jednak otrzymasz pozwolenie na budynek (w miejscu takim, jakby projektowanej drogi nie było). I ktoś (sąsiad, radny, inny "życzliwy") odkryje wciąż obowiązujący zapis.

Co wtedy? Masz uchylone pozwolenie, wstrzymaną budowę, a w związku z tym idziesz do sądu po odszkodowanie (poniosłeś przecież straty, bank niepokoi się o spłatę kredytu itp.). I kto jest wtedy odpowiedzialny? Organ wydający, czyli starosta oraz pracująca na jego rzecz "baba z architektury". Powiat płaci ci odszkodowanie, pani wylatuje z pracy itp.

Wiem, że Ci trudno czekać. Ale nie mam pomysłu na przyspieszenie (poza uchwaleniem przez radę zmiany w planie).

Może inni mają?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/111202-plan-zagospodarowania-a-droga-dojazdowa/#findComment-2773480
Udostępnij na innych stronach

OSKAR powiedz mi kto w mojej sytuacji zawinil?? Zdaje mi sie ze gmina ktora zatwierdzila plan podzialu geodezyjnego w 2004r niezgodnie z planem zagospodarowania??

ja w akcie notarialnym ksiedze wieczysytej i innych tych papierach nie mam nic mowy o tej drodze bo wszystko bylo w oparciu o wytyczne geodety zatrwierdzone przez gmine a w ktorych nie ma tej drogi?

gdzie szukac sprawiedliwosci? doradz mi bo zalamany jestem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/111202-plan-zagospodarowania-a-droga-dojazdowa/#findComment-2775105
Udostępnij na innych stronach

jeszcze mam taka informacje ze ta droga ktora jest w planie z 2004r nie powstanie nigdy ano dlatego ze na tej drodze po prostu stoja budynki. architekt ktory robil plan zagospodarowania chyba nie pojechal w teren przy projektowaniu i zaprojektowal droge przez jakies domy ktore staly wczesniej niz droge zaprojektowali.masakra normalnie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/111202-plan-zagospodarowania-a-droga-dojazdowa/#findComment-2775559
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej winna jest gmina, tzn. ktoś (personalnie - kierownik lub dyrektor) w wydziale lub referacie geodezji. Jeśli w MPZP była w konkretnym miejscu projektowana droga (i to gminna), to należało ją na mapę podziałową nanieść, tj. wydzielić jeszcze jedną działkę ewidencyjną - pod drogę.

Tymczasem w gminie znajdziesz zapewne postanowienie wójta, że projekt podziału jest zgodny z MPZP (co jest potwierdzeniem nieprawdy po raz pierwszy) i mapę podziałową - z treścią jak wyżej (potwierdzenie nieprawdy po raz drugi). Pod oboma aktami (postanowieniem i decyzją) są zapewne podpisy wójta (nie on je przygotował, powstały w gminnej geodezji, ale on podpisał, bo jest jednoosobowe kierownictwo i nie przekazał zapewne pełnomocnictw szefowi geodezji). Rozumiesz teraz spolegliwość wójta?

Ale, jak sądzę, na tym spolegliwość się skończyła. I dlatego wójt będzie w tej chwili pisał pisma, że np. w przyszłości droga nie będzie w tym miejscu planowana, ale że nie ma jej w aktualnym stanie prawnym (w planie) na pewno nie potwierdzi. Potwierdziłby nieprawdę po raz trzeci - a to już byłoby niebezpieczne - przy poprzednich razach mógł być wprowadzony w błąd przez pracownika geodezji, teraz, gdy zacząłeś szukać i zna bliżej problem byłoby to kłamstwo w pełni świadome.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/111202-plan-zagospodarowania-a-droga-dojazdowa/#findComment-2775615
Udostępnij na innych stronach

no tak tylko gdy potwierdzal wojt nieprawde po raz pierwszy i po raz drugi to byl to inny wojt niz panujacy obecnie, a zeby bylo ciekawiej wojt ktory potwierdzal dwie pierwsze nieprawdy (hehe fajnie to brzmi) juz nie zyje....
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/111202-plan-zagospodarowania-a-droga-dojazdowa/#findComment-2775770
Udostępnij na innych stronach

Fakt zejścia poprzednika niczym nie zmienia sytuacji wójta (ale i Twojej). Wójt jest organem gminy i za błędy może odpowiadać (cywilnie - ewentualne odszkodowania dla pokrzywdzonych) gmina.

Wraz ze śmiercią (albo mniej dramatycznie - odejściem ze stanowiska) podpisującego decyzję nie kończy się odpowiedzialność gminy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/111202-plan-zagospodarowania-a-droga-dojazdowa/#findComment-2775908
Udostępnij na innych stronach

Oskar mam jeszcze pytanie czy mozesz mi powiedziec jak sie wyznacza linie zabudowy od tej drogi na mojej dzialce?

z tego co sam wymierzylem ta droga przebiega przy krawedzi dzialki (wchodzac w dzialke ok 2m) ale w rogu dzialki ona zakreca! i ten zakret wchodzi w dzialke 10m. jest to droga KUD czyli dojazdowa i ma szerokosc 10m (nie liczac tego zakretu na koncu)

W planie jest napisane ze linia zabudowy od tej drogi to 7m, tylko ja nie wiem czy 7m od krawedzi tej co wchodzi w dzialke(czyli tych ok 2m) czy od tych 10m co wchdzi zakret czy moze 7m od srodka drogi.

Pomoz! Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/111202-plan-zagospodarowania-a-droga-dojazdowa/#findComment-2784172
Udostępnij na innych stronach

tzn w planie te 7m to jest nieprzekraczalna linia zabudowy, wiec moze musze sie odsunac 7m od tej czesci drogi co wchodzi w dzialke 2m i 7m od tego zakretu?? (ta droga wchodzaca w dzialke jest w ksztalcie litery L)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/111202-plan-zagospodarowania-a-droga-dojazdowa/#findComment-2784210
Udostępnij na innych stronach

Tu moja interpretacja na nic zda się. Skoro plan ustala nieprzekraczalną linię zabudowy w odległości 7 m od KRAWĘDZI jezdni zaprojektowanej drogi, to, dopóki plan nie zostanie zmieniony, tak musi być (niezależnie od tego, ile metrów w głąb działki wchodzi ta droga). Powiatowa architektura nie wyda Ci pozwolenia na budowę (przynajmniej nie powinna wydać, jeśli chce działać zgodnie z prawem) w odległości mniejszej niż zapisano w planie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/111202-plan-zagospodarowania-a-droga-dojazdowa/#findComment-2787407
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...