Luc Skywalker 11.11.2008 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2008 Gdybym chcial Cie rozruszac , to zaproponowalbym wlozenie sobie jaszczurki w gatki . Tego typu rozrywka jest b. popularna w kregach zblizonych do Palacu Buckingham . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 11.11.2008 13:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2008 Nie wysilaj się, dyskusja z Tobą jest bezcelowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 11.11.2008 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2008 Nie wysilaj się, dyskusja z Tobą jest bezcelowa. Czy to dlatego , ze mamy odmienne zdanie w sprawie nabycia pieska ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 11.11.2008 13:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2008 Czy to dlatego , ze mamy odmienne zdanie w sprawie nabycia pieska ? Nie. Dlatego że zaczynamy urządzać dyskusję, która do niczego sensownego nie prowadzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AT 12.11.2008 00:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2008 Jak dostanę psa od sąsiada, bo nie ma co z nimi zrobić to ten pies rodzinę wygryzie. Nie chcę tu porównywać ludzi do zwierząt, ale to tak jakby ktoś powiedział, że warte kochania są tylko dzieci o określonym kolorze włosów, wzroście , wadze no i oczywiście z samymi szóstkami w szkole. Jak dziecko jest inne to już jest gorsze. zmęczyłam się tą dyskusją cała bo mnie szlag trafia jak czytam coś w tych klimatach... Myślę, że nikomu z tu wypowiadających się nie zależy na papierach ani dyplomach jako takich, mi też nie zależy co nie zmienia faktu, że mam psa rasowego (a rasowy = rodowodowy) a jeśli będę miała kundelka czyli psa bez metryki czy rodowodu to na pewno nie kupionego za 400 czy 600 złotych od handlarza (bo to handlarze a nie hodowcy sprzedają psy gdzie popadnie- jeśli ktoś nie czuje różnicy to niech sobie poczyta definicję hodowli zwierząt) Ludzie jeśli Wam nie żal jest psów w schronach (a takich owczarków z targowisk to tam pełno) to pożałujcie chociaż samych siebie! Czy Wy nie macie świadomości tego, że schroniska są utrzymywane z Waszych podatków i za sąsiada co to sobie bezmyślnie psa rozmnożył z czystej głupoty bądź chęci ,,zarobienia" paru złotych (potem mu szczony zostały to je pod schronisko podrzucił albo wyda byle komu byle problemu się pozbyć a ten jak dzieci się szczeniakiem zachwycać przestaną też podrzuca psa wiadomo gdzie) płacimy my wszyscy!Za pseudohodowców też! Wiadomo schroniska są wszędzie bo różne losowe historie się zdarzają ale w naszym Kraju z taką mentalnością schronisk zawsze będzie za mało i będą wiecznie przepełnione tak jak teraz Akurat zgadzam się w jednej kwestii z założycielem wątku - psy ras pracujących powinny pracować a nie wylegiwać się całymi dniami na kanapie. Tylko po pierwsze to nie wyklucza mieszkania czy też nocowania w domu a po drugie to oznacza, że ,,bieganie" po ogrodzie całymi dniami nie jest pracą spełniającą potrzeby takiego ON... I tak się akurat składa, że wszyscy moi zaprzyjaźnieni ,,psi" szkoleniowcy mieszkają w blokach trzymając tam swoje pracujące psy, jednak jestem przekonana, że ich psy są 100 razy szczęśliwsze niż ,,więźniowie" ogrodów przy cudownych domkach jednorodzinnych z jednego względu - bo te psy robią to do czego zostały stworzone - czyli codziennie tyrają razem ze swoimi ludźmi. A Ani Klepki z jej fobiami to mi niezmiennie żal... Cały czas mam przed oczami jak ktoś, kto wcześniej usiadł w autobusie na obsikane przez menela siedzenie siada na kanapie w jej salonie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 12.11.2008 09:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2008 AT, we wszystkim trzeba mieć umiar. Jakieś niebezpieczeństwo występuje, jednak głównie jest wynikiem braku higieny u ludzi.pierwszy art. z brzegu googla:http://pies.onet.pl/7351,14,19,nie_kichaj_na_wlasciciela,artykul.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 12.11.2008 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2008 Do ich grona Ty "Luc Skywalker" dołączyłeś i zgodnym chórem klepiesz te same bzdury. Przeczytaj co napisałeś i sprawdź gdzie ja o czymś takim wspomniałem, "łatki" przypinaj gdzieś indziej... No gratuluję taktu TMK, naprawdę. Chyba trochę Ci nerwy puściły i napadasz juz na wszystko co się nawinie, więc i Lucowi się przy okazji oberwało Wyluzuj trochę. Tylko winni się tłumaczą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 12.11.2008 10:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2008 Wierz mi, przedwczoraj chętnie na kogoś bym napadł... Jest różnica między rozmową/konstruktywną krytyką, a insynuowaniem - ile razy można udowadniać, że nie jest się wielbłądem? Tylko nie odpowiadaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 12.11.2008 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2008 A Ani Klepki z jej fobiami to mi niezmiennie żal... Cały czas mam przed oczami jak ktoś, kto wcześniej usiadł w autobusie na obsikane przez menela siedzenie siada na kanapie w jej salonie... naprawdę nie żałuj, jestem w tym wieku że my jak i nasi znajomi są zmotoryzowani, i przyjeżdżają autem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AT 12.11.2008 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2008 A taksówki .... w taksówkach to się czasem dzieje No i żal mi Dzieci, które zapewne nigdy nie skorzystają ze środków komunikacji publicznej, ani z placu zabaw dla dzieci (dzieciaki robią do tych basenów z kulkami różne rzeczy ) itd... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
małaMI 13.11.2008 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 A Ani Klepki z jej fobiami to mi niezmiennie żal... Cały czas mam przed oczami jak ktoś, kto wcześniej usiadł w autobusie na obsikane przez menela siedzenie siada na kanapie w jej salonie... naprawdę nie żałuj, jestem w tym wieku że my jak i nasi znajomi są zmotoryzowani, i przyjeżdżają autem. jaki to jest wiek, że zaznajamia się tylko z ludźmi zmotoryzowanymi? rozumiem, że osoby, które nie mają auta czy też mimo wszystko zdarza im się podróżować środkami komunikacji publicznej nie mają wstępu do Twojego domu. Przepraszam za OT. Wątek obserwuję, ale nie mam sił na pisanie nie kupuj na placu zwierząt, na targu, od pseudohodowców, nie napędzaj im interesu. poza tym mała pyskowka się zrobiła i nie mam sił na takowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.11.2008 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2008 TMK, przeżyłam dokładnie to samo, co Ty, kiedy zapytałam o możliwość kupienia leonbergera niekoniecznie z rodowodem. Mimo zaskakującej agresji, z jaką się spotkałam na forum (łącznie z wróżbami, że pies będzie żywiony odpadkami, a przy pierwszej chorobie zostanie wyrzucony, bo pożałuję kasy na leczenie), przyjęłam argumenty przeciwników hodowania psów "rasowych" bez rodowodów. Odcedzilam rzeczową argumentację z ogromnej ilosci jadu, złośliwości, obelg itd. Uznałam, że rzeczywiście pies albo jest rasowy, czyli ma rodowód, albo jest kundelkiem. Jeżeli chce się mieć kundelka, należy go wziąć ze schroniska, od znajomych (namawiając jednocześnie do sterylizacji suczki), a nie kupować na bazarze czy od "hodowcy".Mam leonbergerkę z papierami. Szczeniaczków nie będzie miała, bo na wystawy się z nią nie wybiorę, a bezrodowodowych psów nie chcę produkować. Odniosłam przykre wrażenie, że hodowcy psów to zamknięta kasta niezbyt życzliwych ludzi upajających się poczuciem wyższości nad resztą pospólstwa.Zastanawiam się jednak, czy rzeczywiście kupując psa z papierami ma się zawsze pewność, że urodził się dla czegoś innego niż zysk hodowcy lub "hodowcy". Nie wierzę w bezinteresowną pasję wszystkich właścicieli hodowli.A tutaj filmik do oglądnięcia. http://kobieta.onet.pl/wideo/4106455,31,1,1,relacjetv.htmlPodkreślam, że te psy mają rodowody i najprawdopodobniej uprawnienia hodowlane, skoro szczeniaki miały metryczki. Podobno Związek Kynologiczny jakoś kontroluje hodowle, szczeniaki są poddawane przeglądom. Jak to możliwe, że nikt nie zauważył, co się tam dzieje? Nie wyartykułuję swoich podejrzeń... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 14.11.2008 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2008 Dlatego w sumie TMK miał racjję zadając pytanie o hodowlę na fo, najlepiej zawsze kupować szczeniora po rozeznaniu się w hodowlach, żeby nie trafić na takie 'kfiatki' wiadomo, że wszędzie są ludzie i ludziska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 14.11.2008 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2008 Dziewczyny, popadacie w przesadę - pies to zwierzę jest, a Wy go uczłowieczacie. Nie jest genetycznie stworzony do tego, aby mieszkać w ogrzewanym domu i niejednokrotnie taki pies czuje się uwięziony w murach - znacie ten entuzjazm psi na dźwięk smyczy, czyli zapowiedź wyjścia (wreszcie) z domu? Pies istotnie jest zwierzęciem stadnym, ale nie jest kumoszką z sąsiedztwa, potrzebującą stałego towarzystwa. Propagowanie poglądu, że krzywdzi psa ten, kto nie trzyma go w domu i nie pozwala spać w swoim łóżku jest po prostu śmieszne. O ja bardzo przeraszam nie popadam w przesade. Nie uczlowieczam . Moi maja taka musztre ze niektorym zaniedbanym psom tylko pomarzyc . Moje psy sa genetycznie stworzone do mieszkania w domu , bo nie maja podszerstka .Slabo Ci idzie z genetyka jak widze.. Moi nie czuja sie uwizieni w murach jak chca to sa juz w lesie czy na tarasie , sama wiesz jak to u mnie jest. Moi nie sa kumoszkami , ale potrzebuja mnie miec pod bokiem a ja mie ich bardziej niz bylejakiego towarzystwa. To , ze moi spia w lozku jest moja sprawa i niekoniecznie powinno byc dla Ciebie smieszne . Prawde mowiac cala ta smiesznosc w Twoich oczach to dla mnie na plus. Jesli zabralas kilka tygodn temu psa ze schronu i mowisz , ze podniesiesz kojec bo pies ucieka , a na uwagi , ze trzeba sie nim zajac mowisz ze kisisz kapuste to takie slowa o smiesznosci sa dla mnie jak. komplement Cene ryzu pomine milczeniem . Konstytucja RP nie nakazuje kazdemu miec psa w obejsciu Mysle , ze pownnysmy sie czuc odpowiedzialni za to co oswajamy. Jestesmy /niby /ludzmi . Poczytaj Mlego Ksiecia Taka bajka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.11.2008 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 Dziewczyny, popadacie w przesadę - pies to zwierzę jest, a Wy go uczłowieczacie. Nie jest genetycznie stworzony do tego, aby mieszkać w ogrzewanym domu i niejednokrotnie taki pies czuje się uwięziony w murach - znacie ten entuzjazm psi na dźwięk smyczy, czyli zapowiedź wyjścia (wreszcie) z domu? Pies istotnie jest zwierzęciem stadnym, ale nie jest kumoszką z sąsiedztwa, potrzebującą stałego towarzystwa. Propagowanie poglądu, że krzywdzi psa ten, kto nie trzyma go w domu i nie pozwala spać w swoim łóżku jest po prostu śmieszne. O ja bardzo przeraszam nie popadam w przesade. Nie uczlowieczam . Moi maja taka musztre ze niektorym zaniedbanym psom tylko pomarzyc . Moje psy sa genetycznie stworzone do mieszkania w domu , bo nie maja podszerstka .Slabo Ci idzie z genetyka jak widze.. Bo Ty masz dobki - rasę sztucznie whodowaną przez człowieka drogą wieloletnich krzyżówek i selekcji, tak jak i wszystkie inne rasy. Ich geny zostały w ten sposób dobrane celowo. I pewnie, że nie jestem specjalistką od genetyki. Moi nie czuja sie uwizieni w murach jak chca to sa juz w lesie czy na tarasie , sama wiesz jak to u mnie jest. Wiem i ostatnie, co bym powiedziała, to, że źle dbasz o swoje psy. Moi nie sa kumoszkami , ale potrzebuja mnie miec pod bokiem a ja mie ich bardziej niz bylejakiego towarzystwa. Rozumiem, że to do mnie - no cóż, przykro mi, że nie dorastam do Twoich wymagań, to wszystko, co mogę powiedzieć. Jestem tylko zwykłą mieszkanką wsi i nie wypieram się tego. To , ze moi spia w lozku jest moja sprawa i niekoniecznie powinno byc dla Ciebie smieszne . I nie jest. Napisałam: "Propagowanie poglądu, że krzywdzi psa ten, kto nie trzyma go w domu i nie pozwala spać w swoim łóżku jest po prostu śmieszne." To zdanie dotyczyło propagowania poglądów jako takich, a nie Ciebie w szczególności. To, gdzie spią Twoje psy, jest wyłącznie Twoją sprawą i nie zamierzam w żaden sposób tego komentować. Prawde mowiac cala ta smiesznosc w Twoich oczach to dla mnie na plus. Jesli zabralas kilka tygodn temu psa ze schronu i mowisz , ze podniesiesz kojec bo pies ucieka , a na uwagi , ze trzeba sie nim zajac mowisz ze kisisz kapuste to takie slowa o smiesznosci sa dla mnie jak. komplement Cene ryzu pomine milczeniem . Nie byłaś. Nie widziałaś. Nie wiesz, jak się nim zajmujemy. Są tacy, którzy byli i mogą coś powiedzieć. Jeżeli będziesz w pobliżu - zapraszam, sama zobaczysz. Cena ryżu - no cóż, fakt, nie jestem osobą dobrze sytuowaną. Kasza jest tańsza. To wstyd żywić psa kaszą z mięsem i warzywami? Konstytucja RP nie nakazuje kazdemu miec psa w obejsciu Mysle , ze pownnysmy sie czuc odpowiedzialni za to co oswajamy. Jestesmy /niby /ludzmi . Poczytaj Mlego Ksiecia Taka bajka Przykro mi bardzo, kiedy czytam takie słowa. Nie są ani sprawiedliwe, ani oparte na tym co wiesz i widziałaś. Jeszcze bardziej mi przykro, że różnica zdań między nami tak wpływa na Ciebie i że bierzesz wszystko bardzo osobiście. Nigdy nie chciałam Cię urazić, bo jesteś osobą, którą cenię i szanuję. Nadal. Po prostu inaczej rozumiemy pewne rzeczy. I nie uważam, aby to był powód do wzajemnych ataków. Szkoda. A tak na zakończenie naszej dyskusji - wklejam podstawowe porady dotyczące opieki nad psem ze strony Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami. Porady dotyczące psów Żywienie Pies musi być właściwie żywiony i ten trud bierze codziennie na siebie jego właściciel. Zawsze musimy uwzględnić wiek psa i jego sytuację: suka karmiąca, trzymiesięczne szczenię i chart w okresie treningu nie będą miały takich samych potrzeb żywnościowych. Dobre, pełnowartościowe i racjonalne pożywienie zapobiegnie niejednej chorobie. Idealna dzienna porcja dla psa to: białko, (np. mięso, ryby), balast pokarmowy (warzywa), tłuszcze roślinne (nie przesmażone), sole mineralne i witaminy. Posiłek dla dorosłego psa powinien zawierać: gotowane, chude mięso, gotowane, drobno pokrojone warzywa, ryż, makaron lub kaszę. Nigdy nie wolno: dodawać psu do karmy smażonego oleju, karmić psa ziemniakami, gdyż pies ich nie trawi, dawać wyłącznie resztek ze stołu, gdyż nie jest to pełnowartościowe pożywienie. Pies powinien jeść raz dziennie po południu. Rano można dać psu trochę suchej karmy typu "Pedigree", w małych ilościach. Szczeniakom można podawać płatki na mleku (pół na pół woda i mleko). Małym szczeniakom to wystarczy, ale później szczenię powinno dostawać w pokarmie dużo białka (chude mięso), gotowane, drobno pokrojone warzywa i ryż lub drobny makaron. Pies powinien mieć zawsze miskę ze świeżą, zimną i czystą wodą! Pielęgnacja Pies lubi spacery i towarzystwo. Ścisłe przestrzeganie higieny to dla psa zdrowie i uniknięcie wielu kłopotów. Czesanie: psa należy szczotkować, gdyż w ten sposób oczyszcza się jego sierść z ulicznego kurzu. Krótkowłose psy szczotkuje się co tydzień, a długowłose codziennie. Psu wypadają włosy 4-5 razy w roku. Psa należy szczotkować specjalną szczotką dla psów. Psa należy kąpać co trzy miesiące: Do kąpieli psa używa się specjalnego szamponu dla psów (ludzkie wywołują alergie), na dno wanny kładziemy gumową wycieraczkę lub kawałek wykładziny, aby pies się nie ślizgał, stawia się na niej psa i polewa ciepłą, ale nie gorącą wodą, osłaniając uszy i oczy, naciera się szamponem głowę psa (osłaniamy uszy i oczy), tułów i łapy, spłukujemy szampon i dokładnie wycieramy psa, po kąpieli przez kilka godzin pies nie powinien wychodzić na dwór, szczenięta można kąpać, ale trzeba uważać aby nie zaziębiły się. Legowisko Legowisko - tak samo jak miski na jedzenie powinno znajdować się w wolnej od przeciągów i od częstego ruchu części domu. Powinno być w zacisznym kącie. Buda Można, zbudować psu budę. Powinna, być na tyle duża, żeby legowisko znajdowało się w sporej odległości od wejścia. Buda może być ogrodzona, siatką (kojec) tak; aby pies mógł swobodnie biegać. Kojec powinien być duży, ogrodzony mocną drucianą siatką. Podłoga powinna być betonowa lub z płytek chodnikowych, opadająca lekko w stronę ścieku. W rogu powinna znajdować się buda. Budę można umieścić na drewnianych klockach około 10 cm nad ziemią. Pies powinien mieć na wybiegu miskę z wodą. Zdrowie Psy chorują na różne choroby, dlatego trzeba je szczepić. Przy zakupie psa w schronisku sprzedawca udzieli informacji na jakie choroby pies został zaszczepiony. Na pozostałe należy go zaszczepić udając się do lekarza weterynarii. Przy nabyciu psa w schronisku lub przy pierwszej wizycie u lekarza powinni Państwo otrzymać książeczkę zdrowia psa, do której wpisuje się szczepienia, wyniki badań lub przebieg ewentualnej choroby. Z psem powinno się chodzić co jakiś czas do weterynarza na badania kontrolne. Psów nie powinno się szczepić w pierwszych dniach po wzięciu ze schroniska! Spełniam co do joty i sporo więcej. I proszę - zakończmy tę dyskusję. Przecież i tak każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Nie widzę żadnego powodu, aby wykłócać się z kimkolwiek, tym bardziej z osobami, które lubię i szanuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 15.11.2008 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 Mam ON'ka ale mam kundla, bo bez papierów. Czysty, cudowny, zdrowy owczarek. Kupiony w mini hodowli u człowieka, który te psy kocha i szanuje. Dla lubiących genealogię, moja psuka jest wnuczką jakiegoś mistrza, ale nawet nie pytałam w jakiej kategorii i czego to mistrzostwo dotyczyło. Kosztowała nas całe 400zł 8 lat temu. Prezes Związku Kynologicznego naszego regionu namawiał nas bardzo na zrobienie jej papierów, bo tak ponoć można w sytuacji, gdy ma się w rodowodzie takich przodków. Tylko po co?? Chciałam mieć w domu funfelę a nie championa i mam. Bez dysplazji, bez skrzywień psychicznych, z typową ON'kowską mania pilnowania stada i poczucia własności terytorium. Mieszka z nami w mieszkaniu, bo nie ma innego wyjścia, ale w przyszłym domu też będzie z nami. Bo ja tak chcę, bo lubię towarzystwo swojego psa i nie przeszkadza mi nawet to, że po domu fruwają gęste kłęby sierści. Je suchą karmę Purinę, wieczorem dostaje tę karmę wymieszaną z mięsem i warzywami - z puszki, żeby nie było niedomówień. Poza tym surową marchew, selera, mandarynki, ogórki kiszone, kapustę tez kiszoną - bo uwielbia!! I raz w tygodniu surowe jajko. Nie kupuję ryżu, bo po pierwsze jest pioruńsko drogi, po drugie moja psuka ma po nim taką sr...., że szkoda gadać. Tak samo po kaszy i makaronie. Więc co, zostaje karma i pucha. Zostawiam ją w domu samą, gdy muszę coś załatwić, a wiem, że nie ma tam gdzie psa przywiązać, albo gdy jadę do stadniny - i nie mam z tego powodu jakichś potężnych wyrzutów sumienia. Takie jest życie, nie wszędzie da się psa wziąć ze sobą, i pies powinien o tym wiedzieć. I wiecie co, jak pragnę zdrowia, nie mam pojęcia o co tyle hałasu??? TMK, chcesz kupić psa? Skąd ten pomysł, skoro w domu sami alergicy??? Jak to sobie wyobrażasz?? Pies w jednym rogu działki a jego stado w drugim?? Przecież to bez sensu, pies nie może być wyłączony z życia stada cały czas. Nie można go dobrze wychować, nie przytulając się do niego i pokazując mu, że jest dla nas ważny. W takich warunkach może dojść do wypaczenia psiej psychiki a to nie jest pożadane w żadnym przypadku. Nie pisze tego złośliwie, wierz mi, ale moim zdaniem kupowanie psa w sytuacji, gdy jakikolwiek członek rodziny ma na sierść alergię to nieporozumienie. I Wy i pies zaczniecie się w pewnym momencie męczyć. Może faktycznie poprzestać na żółwiach i rybkach, bo te nie uczulają. I tak już na koniec: dlaczego niektóre tematy na tym Forum tak bardzo ludzi rozjątrzają??? Kolejny wątek związany z psami, w którym dokopujemy sobie nawzajem ile możemy i wszem i wobec udowadaniamy, że jesteśmy najlepsi i najmądrzejsi a każdy kto robi i mówi inaczej jest be!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 15.11.2008 19:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 TMK, chcesz kupić psa? Skąd ten pomysł, skoro w domu sami alergicy??? Jak to sobie wyobrażasz?? Pies w jednym rogu działki a jego stado w drugim?? Przecież to bez sensu, pies nie może być wyłączony z życia stada cały czas. Nie można go dobrze wychować, nie przytulając się do niego i pokazując mu, że jest dla nas ważny. W takich warunkach może dojść do wypaczenia psiej psychiki a to nie jest pożadane w żadnym przypadku. Nie pisze tego złośliwie, wierz mi, ale moim zdaniem kupowanie psa w sytuacji, gdy jakikolwiek członek rodziny ma na sierść alergię to nieporozumienie. I Wy i pies zaczniecie się w pewnym momencie męczyć. Może faktycznie poprzestać na żółwiach i rybkach, bo te nie uczulają. Pytanie było "skąd", a nie "czy" a odpowiadając i żeby nie powtarzać poraz wtóry, przekopiowuje to co już komuś odpisałem: (dzieci) Miały robione testy alergiczne i wynik jest dobry, sama alergolog także nie widzi przeciwwskazań na psiaka. Z naszych obserwacji jedynie koty wywołują reakcje u córki, psy nie. U rodziców jest pies z sierścią podobna do owczarka i jest ok, chociaż siedzą z nim czasami kilka godzin. http://img147.imageshack.us/img147/2820/m93le0.jpg braza - obecnie prawie w każdym domu są alergicy, tylko co najwyżej niezdiagnozowani To zgodna opinia paru lekarzy z którymi rozmawiałem. ps. zresztą już za późno na gdybanie, córka w piątek dostała w przedszkolu szczeniaka ONka i przytargała go do domu . Powiedziała że pies słabo widzi i... sama znalazła rozwiązanie. Siedzi z nim non-stop, w dodatku na kanapie... Na wiosnę zażyczyła sobie jeszcze jednego, ale takiego bardziej prawdziwego Dzisiaj na budowie już pokazywała gdzie ten następny będzie spał, oczywiście w koszyku obok jej łóżka i jak tu odmówić małej księżniczce? http://img510.imageshack.us/img510/5324/owof4.jpg ps. teraz poważnie, co o nich sądzicie? Aukcję zarchiwizowałem, żeby nie było pustego linka za trochę. http://archi.inosak.org/imgdb/item483391797_1.html i druga hodowla - zna ją ktoś z Was? http://mavic.owczarek-niemiecki.com.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 15.11.2008 23:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 Nie byłaś. Nie widziałaś. Nie wiesz, jak się nim zajmujemy. Nie bylami nie widzialam.Nie bede i nie zobacze. Oparlam sie na tym co pisalas na forum.Wyraznie zrozumialam,ze musisz podniesc kojec ,bo pies ucieka .Doradzilam ,zeby sie nim zajac uslyszalam,ze kisisz kapuste i nie masz glowy do psa Raz pisalas ,ze pies na wsi jest po tozeby ostrzegac gospodarzy o tym ,ze ktos nadchodzi ,innym razem,ze Twoj szczeka i jak go oduczyc . Szukasz jakiegos dziwnego poklasku ,tylko sama chyba nie wiesz po co. Nie obchodzi mnie czymgo karmisz ,dla mnie cena ryzu jest ok .No ale jak ryz taki drogito co o miesie mowic ,poczytaj samasiebie. Znam psy karmione byle czym ,ale szczesliwie,bo pan mu pilke porzuca , widac kapusty nie kisi. Twoj pies ,Twoja sprawa tak wiec wiecej wypowiadac sie nie bede . Tak koncza psy z pseudohodowli.Ten Twoj z dobermanem ma cos wspolnego .Tym bardziej mi go zal ,ze bedzie marzl na dworzu. Braza Jesli o mnie chodzi to pisalam,ze wcale nie kazdy musi psy trzymac w domu . Sa rasy lubiace mrozy i bycie na dworzu . Nie uwazam,ze jestem lepsza od innych ,ale ze bardzej odpowiedzialna to na pewno. Hodowca , przepraszam pseudohodowca ,ktory sprzedal Ci psa nie wykazal sie rozumem.Namnozyl.Ciekawe ile z tego miotu ma tak jak Twoja suka. To o to chodzi . Argument tym ,ze nie zalezy komus na papierach jest w XXI wieku smieszny. Wiekszosc ludzi, ktorzy kupuja psy z rodowodem ich nie wystawia.Gdyby tak bylo to wystawy trwalyby miesiacami.Tak nie jest. Jak ktos nie chce papierowniech wezmie psaze schronu. I traktuje go dobrze,czyli dba o niego . Nie tylko karmiac ,czasemtrzeba poswiecic chwile na zabawe , prace . Do widzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 16.11.2008 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 braza - obecnie prawie w każdym domu są alergicy, tylko co najwyżej niezdiagnozowani To zgodna opinia paru lekarzy z którymi rozmawiałem. Przerażająca jest ta moda na alergie! Ktoś kichnie i już "alergia"! Ja rozumiem, że czasem jest tak rzeczywiscie, ale niektórzy to już mają obsesję! A lekarze alergolodzy twierdzą, że nie ma już na świecie zdrowych ludzi! Ogłaszam wszem i wobec, że u nas w domu na 5 osób nikt nie ma alergii! Ja miałam kiedyś na użądlenia os i ugryzienia komarów, ale mi przeszło. Podejrzewam jednak, że gdybyśmy się zgłosili do tych lekarzy, musielibyśmy sie leczyć do końca życia! Nie dajmy się zwariować! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 22.11.2008 03:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2008 Wwwow ......... nie ma to jak dobry, angielski pure - nonsense ale zeby tak ni stad ni zowad sam z siebie nakrecil sie ........ Re-we-la-cja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.