piotrulex 08.01.2009 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 No cóż ja budowałem cały rok temu.... W absolutnie innych czasach, innej epoce Zazdroszcze wam, Pozdr, dlaczego? Ty masz juz swoj dom a oni jeszcze nie Jesli juz zazdrosc to raczej w druga strone Zazdroszc i wielki szacun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arktyk 08.01.2009 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Dzięki Ci Piotrulexie za wsparcie Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrulex 08.01.2009 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Dzięki Ci Piotrulexie za wsparcie Pozdrawiam, z zona rozpoczynalismy na wiosne 2007 kiedy zaczelo sie robic ciezko. ja dostalem zamowiony BK to moglem go juz odsprzedac swojemu dostawcy drozej o 50% niz zza niego placilem. bloczki betonowe podrozaly o 0,40zl w czasie od wykonania telefonu do czasu przyjazdu do posrednika czyli jakis 30 minut a cegla jechala do mnie pod torun z niemieckiej granicy za polowe ceny jaka bym dal w toruniu gdzie w 20 punktach uzbieralem moze polowe tego co chcialem kupic to byla jazda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KaSeKa 16.01.2009 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Będzie taniej oj bedzie Ceny rosły jak w funduszach inwestycyjnych i równie szybko spadną jak i w fundusze poleciały.W Berlinie za 450tys zl można kupić dom z działką a w Warszawie mieszkanie 2 pokojoweW Anglii nieruchomości lecą na łeb... w Irlandi prognozują spadek o 80% ( osobiście nie wierze w taki spadek - da dużo jak na mój rozum) Wmawiano NAM ze ceny muszą dorównać cenom Europejskim, wiec teraz PORA NA DUŻE SPADKI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 16.01.2009 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 My również zastanawiamy się nad kwestią - zaczynać na wiosnę czy jeszcze poczekać . Niektórzy prorokują, że prawdziwy spadek koniunktury nastąpi w 2010 r. Jest to bardzo prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że u nas kryzys realny (spadek zatrudnienia, spadek produkcji, stagnacja PKB) się dopiero zaczyna. Taki kryzys trochę się rozkręca. Obserwujcie USA - u nich wszystko się dzieje rok wcześniej, mamy ten ogromny plus, że możemy w ten sposób w pewnym sensie patrzeć w swoją przyszłość Poza tym kolejny rok czy półtora czekania to szansa na odłożenie dodatkowych pieniędzy, co zawsze jest ogromnym plusem przy wchodzeniu w jakąkolwiek większą inwestycję - chociażby po to, żeby mieć rezerwę na wypadek utraty pracy i konieczności spłaty kredytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 16.01.2009 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 w Irlandi prognozują spadek o 80% ( osobiście nie wierze w taki spadek - da dużo jak na mój rozum) Jest to mało prawdopodobne, ale nie jest niemożliwe. Tak było w Japonii w latach 1990-2000. W niektórych regionach USA (Kalifornia - szczególnie południowa, Floryda) ceny w ciągu ostatnich 2 lat spadły o 50%, a końca spadków nie widać, tempo jest wręcz coraz szybsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 16.01.2009 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 W Japonii podobno ceny spadły o 90%. a z którego magla to info Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerry304 18.01.2009 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Koszty kosztami ale na pewno zmieniła się już dostępność usług bud. Ekipę do ocieplenia poddasza umówiłem z dnia na dzień (rok temu z wielomiesięcznym wyprzedzeniem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 19.01.2009 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 W Japonii podobno ceny spadły o 90%. a z którego magla to info Widzę, że Pan nie w temacie. Spekulacja nieruchomościami w Japonii pod koniec lat 80. i na początku 90. przybrała absolutnie absurdalne wymiary. Dochodziło do takich sytuacji, że kupowano za horrendalne pieniądze skrawki ziemi (bo nie można tego nazwać działką), np. słynna transakcja, gdzie kupiono 3 (słownie: trzy) metry kwadratowe gruntu w śródmieściu Tokio za 600000 (słownie: sześćset tysięcy) dolarów. Krach na japońskim rynku nieruchomości był potężny i trwał nieprzerwanie praktycznie do końca XX wieku. Później na kilka lat ceny ustabilizowały się z pewnymi wahaniami na plus i minus, teraz (od ok. roku) znowu spadają w związku z ogólnoświatowym kryzysem. Spadek cen ziemi i domów w "dobrych" lokalizacjach w Tokio był wręcz niewyobrażalny, często ponad 10-krotny (w ekstremalnych przypadkach 100-krotny). Przeciętnie w całej Japonii ceny spadły do roku 2000 o 70-80% (w zależności od źródła). Źródła danych do poczytania na ten temat: http://www.imes.boj.or.jp/english/publication/edps/2003/03-E-15.pdf (raport Bank of Japan, ichniego odpowiednika NBP; nie trzeba czytać całego, wystarczy wykres na stronie 20) http://www.rieti.go.jp/en/events/bbl/03061201.html (też japońskie źródło rządowe) http://tochi.mlit.go.jp/english/6-05.pdf (dane zagregowane wg innej metodologii, skala spadku jest zaniżona) http://www.deloitte.com/dtt/cda/doc/content/dtt_dr_economicoutlook_Q408.pdf (raport Deloitte, godna uwagi jest tabelka na stronie 6) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amazonka22 19.01.2009 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 wszystko mi sie pomieszało my ruszamy wiosną jak będzie zobaczmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arktyk 20.01.2009 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 No cóż wiara góry przenosi... Powodzenia.Ale za kwotę 200.000 zł to bardzo trudno będzie zamieszkać, niemniej przy ogromnym szczęściu i ogromnym wkładzie własnym także i to może być realne. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomfrel 20.01.2009 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Na wiosnę znaczna część ekip ma już zaklepane terminy z roku zeszłego.Po zaniechaniu przez deweloperkę części projektów,większość wykonawców którzy to działali na tymże rynku,wskoczy z powrotem na indywidualne domy.Ponieważ obłowili się na budowie dla deweloperów niemiłosiernie,stać ich będzie na robotę za 30% mniej niż dotychczas,by jak to się pięknie mówi: "mieć na ludzi i zostało na kieliszek chleba:)". Jak sądzisz,co z tymi mniejszymi firmami typu wujek Zenek i szwagier Mietek &co.???Będą musieli zejść jeszcze niżej z cenami,by w ogóle przeżyć. naprawdę nie wiem skąd ta zawiść w ludziach..żenujący tekst. Mniemam, że kolega nie pracował z deweloperem. Jeśli niedopłacone faktury, nieprzespane noce i wydzwaniający także niedopłaceni dostawcy, to Twoim zdaniem "obławianie się" tzn. że po prostu nie znasz realiów. Z deweloperami pracuje się ciężko, często ta współpraca kończy się w sądzie. To oni dyktują warunki. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arktyk 21.01.2009 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Potwierdzam. Niedawno znajomy z uprawnieniami budowlanymi, pracujący dla jednego z deweloperów opowiadał takie rzeczy, że aż strach. Z tego co opowiadał to podwykonawcy deweloperów łatwego życia nie mają. Pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 22.01.2009 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 U mnie budowa dobiega konca, nową budowe planuje kolega. W ramach swobodnej gadki pytam sie wykonawcow czy maja robote na 2009 roku i czy chca by ich polecic. Wizytowke dali ale nie byli zbytnio zainteresowani. Jeden domek mają juz zaklepany, 3 osoby dostały cennik do reki i sie wahaja. Zauwazyli nastepujaca prawidlowosc: przed rokiem 2006 budowali domki (160-240 m2 dla biznessmenow prowadzacych jakas firme). Lata 2007-2008 budowali domki (90-120 m2 dla zwykłych szarakow), teraz "szaraki" kredytu nie dostaja a znowu powrocily domki (180-300 m2 - takie projekty wyceniali) tyle ze inwestorami sa lekarze czy inni ludzie pracujacy na panstwowym. Sprawiali wrazenie, ze wolą wykonczeniowke bo jest bardziej zyskowna, wola postawic domek 240 m2 od a do z niz 2 małe w stanie surowym.Pojedynczy przypadek moze byc jednak niereprezentatywny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykO 26.01.2009 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Jeśli będzie recesja to będzie bezrobocie a jak będzie bezrobocie to najpierw spadną pensje, potem ludzie wyjadą i znowu będzie problem z pracownikami co spowoduje podwyższenie ich pensji.....tu raczej nie szukałbym spadków....Ceny materiałów raczej nie spadną.....może minimalnie. A w ogóle to, to wszystko to jedno wielkie gdybanie. Jako wykonawca/właściciel powiem tylko, że zawsze zarabiam tyle samo (mniej więcej). Do tego co chcę zarobić dodaję koszty sprzętu i pracowników. Stawki się różnią bo pracownicy się różnie cenią- zależnie od sytuacji na rynku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 29.01.2009 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Jeśli będzie recesja to będzie bezrobocie a jak będzie bezrobocie to najpierw spadną pensje, potem ludzie wyjadą i znowu będzie problem z pracownikami co spowoduje podwyższenie ich pensji..... Powiedz mi, gdzie za chlebem wyjadą ci wykonawcy? Do Irlandii? Wielkiej Brytanii? USA? Hiszpanii? Oooops. Chyba trochę mało jest miejsc, gdzie jest koniunktura w budowlance. Trochę się świat pozmieniał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykO 29.01.2009 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Jeśli będzie recesja to będzie bezrobocie a jak będzie bezrobocie to najpierw spadną pensje, potem ludzie wyjadą i znowu będzie problem z pracownikami co spowoduje podwyższenie ich pensji..... Powiedz mi, gdzie za chlebem wyjadą ci wykonawcy? Do Irlandii? Wielkiej Brytanii? USA? Hiszpanii? Oooops. Chyba trochę mało jest miejsc, gdzie jest koniunktura w budowlance. Trochę się świat pozmieniał... Wyjadą..... zobaczysz.....i niestety ja też to "zobaczę"..... Oj chciałbym się mylić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 30.01.2009 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 Wyjadą..... zobaczysz.....i niestety ja też to "zobaczę"..... Oj chciałbym się mylić Ale gdzie wyjadą?? Do Hiszpanii na bezrobocie, do Irlandii na bezrobocie, czy do USA na bezrobocie? Chociaż, jak tak się dłużej zastanowić - lepsze bezrobocie w Hiszpanii czy Irlandii, niż w Polsce. Tyle że tam się ostatnio trochę przebąkuje o odcięciu socjalu dla imigrantów. Kiepsko to widzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykO 30.01.2009 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 Wyjadą..... zobaczysz.....i niestety ja też to "zobaczę"..... Oj chciałbym się mylić Ale gdzie wyjadą?? Do Hiszpanii na bezrobocie, do Irlandii na bezrobocie, czy do USA na bezrobocie? Chociaż, jak tak się dłużej zastanowić - lepsze bezrobocie w Hiszpanii czy Irlandii, niż w Polsce. Tyle że tam się ostatnio trochę przebąkuje o odcięciu socjalu dla imigrantów. Kiepsko to widzę. Gdzie????? Wszędzie....... Życzę sobie i Wam wszystkim żebym tu w tym temacie za rok-dwa mógł napisać:"crashproof....miałeś k....rację!" .....zrobię to z przyjemnością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 30.01.2009 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 Życzę sobie i Wam wszystkim żebym tu w tym temacie za rok-dwa mógł napisać:"crashproof....miałeś k....rację!" .....zrobię to z przyjemnością. Masochista? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.