Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy recesja spowoduje obniżenie kosztów budowy?


sepoy

Recommended Posts

Zbyt dużą role przywiązuje sie tu Warszawie.

Dla sporej wiekszosci forumowiczow wrecz jest naturalne, ze na forum sa głownie Warszawiacy wiec podawanie przez innych cen pozawarszawkich ich dziwi. Tymczasem Polska to nie Wegry. Na Wegrzech mieszka 8 mln osob z czego 2 mln w Budapeszcie, czyli 25% Wegrów.

W Polsce mieszka 38 mln ludzi z czego 1,5 mln w Warszawie a to tylko 4%.

Proporcjonalnie 6 razy mniej.

Z kryzysem w budownictwie jest podobnie jak z kryzysem finansowym.

Gdy pod koniec 2007 roku i na poczatku 2008 roku kryzys był juz w USA to w Polsce sie z tego smiali. Do naszego peryferyjnego kraju kryzys dotarł 1-1,5 roku pozniej.

Podobnie jest z budownictwem. Kryzys może dopadł deweloperow w Warszawie ale pogardzana Polska B i Polska C dalej sie buduje. Buduja sie inwestorzy prywatni, wszak ekipy ktore jezdziły do Warszawy wrociły do swoich miasteczek, gdzie teraz budują domki jednorodzinne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 237
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

jezdziły do Warszawy wrociły do swoich miasteczek, gdzie teraz budują domki jednorodzinne.

dokładnie tak jest, i nawet zjechały z cen...z warszawskich na nasze :wink:

 

Ten proces zaczął sie właśnie podczas boomu budowlanego, z jednej strony odpływ pracowników, którzy zaczęli pracować za nieco mniejsze pieniądze ale za to u siebie - jednocześnie robiąc lukę na rynku "warszawskim" co mnie, z drugiej zaś strony, jako wykonawcę z Warszawy, niezmiernie cieszy. Mam pole do działania.

 

 

Natomiast jedno co mogę powiedzieć o pracownikach z poza Wa-wy to to że nauczyli się dużo, robią naprawdę dokładnie i szanują swoją pracę - wielki szacunek. Płaćcie im godziwie "na miejscu" a będziecie zadowoleni.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sam sklep (duza siec). Ceny baterii łazienkowej oraz umywalek o 10% w góre wzgledem poprzedniej gazetki.

Pewien sklep internetowy, gres na podłoge kolekcja floor Paradyża - cena od czasu gdy w listopadzie kupowałem 7% w góre.

Tak ma wygladac kryzys?

Czyżby na wiosne inwestorzy mieli byc zaskoczeni wzrostem ceny materiałów budowlanych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sam sklep (duza siec). Ceny baterii łazienkowej oraz umywalek o 10% w góre wzgledem poprzedniej gazetki.

Pewien sklep internetowy, gres na podłoge kolekcja floor Paradyża - cena od czasu gdy w listopadzie kupowałem 7% w góre.

Tak ma wygladac kryzys?

Czyżby na wiosne inwestorzy mieli byc zaskoczeni wzrostem ceny materiałów budowlanych?

 

Myślę że jeśli chodzi o konstrukcyjne materiały produkowane w Polsce to ceny powinny spaść. Z materiałami wykończeniowymi już różnie. Duża część jest z importu lub na półprodukcie importowanym.

Nie zapominajmy też że były duże podwyżki energii. Co się przenosi na koszty produkcji. Paliwo znowu zaczęło drożeć (słaba złotówka).

 

Generalnie kryzys nie oznacza zawsze niższych cen. W niektórych branżach była na tyle duża konkurencja że marże były dosyć niskie i nie bardzo jest z czego schodzić. Jeśli dodatkowo do produkcji trzeba było importować to ten import zdrożał.

 

Pozdrawiam

 

PS. No i nie zapominajmy że w budżecie zaczyna brakować kasy. Zagraniczni inwestorzy nie kupują polskich obligacji. Na razie jest popyt wewnętrzny na obligacje ale i tak ok. 30% wystawianych nie schodzi. A potrzeby pożyczkowe

mamy w tym roku rekordowe bo 155 mld pln, a to dzięki błędnej polityce rolowania długu tańszymi papierami.

 

Więc za pół roku, rok kasy w budżecie zacznie dramatycznie brakować i oprócz cięć zaczną się podwyżki podatków. A to dodatkowo dobije gospodarkę. Więc pewnie w końcu staną pod ścianą i zaczną drukować forsę co spowoduje dużą inflację i wzrost cen. Także moim zdaniem środowisko deflacyjne będzie przez ok. roku - dwóch i to tylko w niektórych gałęziach produktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny nieruchomości w USA spadają od dwóch lat. Pierwsze spadki były łagodne, potem coraz ostrzej. Do listopada nasz cudaczny premier twierdził, że zjawiska kryzysowe w USA nie przekładają się na Europę i Polskę, teraz już wiadomo, że przekładają się.

Bezrobocie od grudnia rośnie geometrycznie, nie pojumję więc jakim cudakiem mają nie spaść ceny nieruchomości?

Politycy są wszędzie tacy sami. Obiecują zbudować most nawet tam, gdzie nie ma rzeki :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem mamy do czynienia z największym spowolnieniem od wielu lat. Mamy kilka kryzysów występujących obecnie razem:

kryzys finansowy - banki nie udzielają kredytów,

kryzys walutowy - zmiany kursów walutowych sa tak silne, że powodują bankructwa,

kryzys gospodarczy - spadek produkcji i wzrost stopy bezrobocia.

 

Według mnie już pojawia się zjawisko wzrostu cen. Widać jak dużo towarów jest importowanych. W sklepach pojawiają się nowe cenniki. W pierwszym odruchu importerzy chcą przerzucić całą zmianę kursu walutowego na odbiorcę. Cudów jednak nie będzie. Ceny wzrosną, a obroty spadną. Pojawią się bankructwa importerów (nie będą w końcu sprzedawać poniże kosztu zakupu). Efektem kryzysu (walutowego) będzie znaczący wzrost cen towarów importowanych. Nie musimy w końcu mieć płytek hiszpańskich mogą być polskie (ja mam Opoczno i Paradyż). Ogólnie biedniejemy, spada bowiem nasza siła nabywcza. Za pięć-sześć miesięcy możemy się zdziwić, że samochód kompaktowy kosztuje 80 tys. zł, a m3 gazu (to za rok) 3 zł.

Gospodarka zaczyna szukać nowego punktu równowagi, śmiem twierdzić, że niewiele osób wie gdzie on będzie.

 

PS. Dzisiaj kupowałem głowice Danfoss, zgadnijcie, czy mają już nowe cenniki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie złożyliśmy wniosek o kredyt we frankach. Mamy 75% wkładu własnego,zarobki też spokojnie spełniają wymagania. Zastanawiam się jednak czy go dostaniemy,który bank udzieli da kredyt gdy frank bedzie po 3.50 (albo lepiej). Chyba ,że da marże zaporową (teraz mamy 2,35). Brać w złotówkach,kiedy te są tak słabe też nie ma sensu.

Płytki,które miałam upatrzone są już sporo droższe, bo euro.

Wkład do kominka była za 7000 teraz za 9900,bo euro ( za taką cenę już go nie kupię).

To samo ze sprzętem do kuchni i wieloma innymi rzeczami. Jestem zła ,ze nie kupiliśmy tego wcześniej.

Budowa w czasach kryzysu wcale nie jest tańsza :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie złożyliśmy wniosek o kredyt we frankach. Mamy 75% wkładu własnego,zarobki też spokojnie spełniają wymagania. Zastanawiam się jednak czy go dostaniemy,który bank udzieli da kredyt gdy frank bedzie po 3.50 (albo lepiej). Chyba ,że da marże zaporową (teraz mamy 2,35). Brać w złotówkach,kiedy te są tak słabe też nie ma sensu.

Płytki,które miałam upatrzone są już sporo droższe, bo euro.

Wkład do kominka była za 7000 teraz za 9900,bo euro ( za taką cenę już go nie kupię).

To samo ze sprzętem do kuchni i wieloma innymi rzeczami. Jestem zła ,ze nie kupiliśmy tego wcześniej.

Budowa w czasach kryzysu wcale nie jest tańsza :x

Ty wacpanna nie wygłupiaj sie,nie bierz zadnego kredytu ani pozyczki!!

Posiedzisz tu na forum dłuzej to zobaczysz ze chałupy wkrótce za darmoche beda rozdawac,taki mamu nadurodzaj :D

Kryzys urodzaju znaczy sie,albo urodzaj kryzysów,sam juz nie wiem taki mam mentlik w łepku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz wszycy wiemy ze z powodu fucken kryzysu nie stac na na budowanie tradycyjne.

Nie ma co jednak rozpaczac,jest aternatywa,wiadomo rolnictwo ma nadprodukcję a owe materiały oddaja za free,albo za przysłowiowego "mamrota" :)

http://strawbale.pl/straw-bale-w-polsce/jesien-na-polskich-budowach/

 

A o co chodzi z wiórem osikowym na dachu? Ochrona przed spadającymi wampirami? (Spadającymi indeksami giełdowymi? hahahah).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz wszycy wiemy ze z powodu fucken kryzysu nie stac na na budowanie tradycyjne.

Nie ma co jednak rozpaczac,jest aternatywa,wiadomo rolnictwo ma nadprodukcję a owe materiały oddaja za free,albo za przysłowiowego "mamrota" :)

http://strawbale.pl/straw-bale-w-polsce/jesien-na-polskich-budowach/

 

A o co chodzi z wiórem osikowym na dachu? Ochrona przed spadającymi wampirami? (Spadającymi indeksami giełdowymi? hahahah).

Słoma Panie dzieju,słoma to przyszłość,no nie ta co to z gumiaków wystaje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W największym suwalskim supermarkecie wiele półek jest pustych, a kiedy są dostawy towaru kolejki do kas mają po kilkadziesiąt metrów długości. "Polacy nie mogą nic kupić, musimy stać w wielkich kolejkach, jak za komuny. Wszystko wykupują Litwini" - skarżą się klienci jednego z supermarketów.

 

Nie narzekają z kolei właściciele firm budowlanych, dla których początek roku zawsze jest trudny ze względu na niskie obroty. Teraz jest inaczej. Są klienci - głównie Litwini. "To efekt korzystnego dla Litwinów kursu złotego. Teraz opłaca się dla nich kupować u nas wszystko, od pędzelka do pustaka" - powiedział PAP właściciel firmy Importex z Suwałk Piotr Czernialis. Dodał on, że obroty w firmie wzrosły o 50 proc.

---------------------------------------

Od północy Litwini, od południa Słowacy, moze wkrotce Niemcy zaczna u nas kupowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W największym suwalskim supermarkecie wiele półek jest pustych, a kiedy są dostawy towaru kolejki do kas mają po kilkadziesiąt metrów długości. "Polacy nie mogą nic kupić, musimy stać w wielkich kolejkach, jak za komuny. Wszystko wykupują Litwini" - skarżą się klienci jednego z supermarketów.

 

Nie narzekają z kolei właściciele firm budowlanych, dla których początek roku zawsze jest trudny ze względu na niskie obroty. Teraz jest inaczej. Są klienci - głównie Litwini. "To efekt korzystnego dla Litwinów kursu złotego. Teraz opłaca się dla nich kupować u nas wszystko, od pędzelka do pustaka" - powiedział PAP właściciel firmy Importex z Suwałk Piotr Czernialis. Dodał on, że obroty w firmie wzrosły o 50 proc.

---------------------------------------

Od północy Litwini, od południa Słowacy, moze wkrotce Niemcy zaczna u nas kupowac.

 

Litwini to prawie bankruci,był czas ze kupowali,teraz to kaski nie maja.

W Bstoku Białorusini kupuja tez towary,ale oni głównie bazarowe,ale najpierw musza sprzedac coś zeby kupic.

Wiadomo czym handluja,tak ze pozytek dla budzetu znikomy z tych ichnich zakupów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...