Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z patyków quisquis - komentarze


Recommended Posts

Aneczkab, dzięki.

Gazu nie mamy i pewnie nie będziemy mieli. Kominek to jedno pewne ogrzewanie, ponieważ 1) lubimy, a 2) to branża mojego męża i nawet nie wypadałoby nie mieć :)

Kiedyś też miałam w domu podłogówkę, ale elektryczną. Wrażenie super, ale opłaty...tragedia:(

Też mi się nie uśmiecha idea kotłowni, wolałabym mieć garderobę w takim miejscu, ale... jeśli na dłuższą metę ma się to sprawdzić.

Musze się jeszcze porozglądać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W zasadzie pozostaje mi tylko potwierdzić to co napisała Aneczkab, sami też mamy zamiar zainstalować pompę ciepła - ba pod takie rozwiązanie mamy zaprojektowany dom, tzn. nie projektowaliśmy kotłowni a tylko pomieszczenie gospodarcze. Do tego jak pisałem już gdzieś wcześniej zaczyna się coś ruszać w temacie promocji rozwiązań proekologicznych i niektóre gminy już teraz refinansują zakup pompy ciepła. Oczywistym wyborem przy pompie ciepła jest ogrzewanie podłogowe - u nas w całym domu do tego grzejniki-drabinki w łazienkach wspomagane grzałkami. Jako dolne źródło ciepła planujemy kolektory pionowe - najdroższe (u nas ok. 20tys za kolektory na gotowo) ale też najmniej problematyczne. Sąsiad ma dwie pompy i korzysta z wód podziemnych ale ja obawiałbym się awarii pomp, pewnie wg. prawa Murphy'ego któraś zepsułaby się w największe mrozy ;)

Co do ogrzewania gazem to mój wykonawca i inni twierdzą, że teraz bardziej się opłaca zakopać zbiornik w ogrodzie i korzystać z droższego ale wysokoenergetycznego gazu niż podpinać się do gazociągu, gdzie gaz jest co prawda tańszy ale zużywa się go duuużo więcej, no i "ruskie" zbiornika nam nie zakręcą ;) Minusem na pewno jest to, że trzeba pilnować dostaw i zamawiać gaz z wyprzedzeniem, zwłaszcza w sezonie grzewczym.

 

Pozdrawiam,

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.archipelag.pl/projekty-domow/tanita/?Category=1rqru7o05mn8ig

Pewnie ten projekt też widziałaś ale i tak podsyłam :p

 

W sumie jak nie potrafisz zbyt długo znaleźć "ten jedyny" to najlepiej iść po indywidualny ;) - nerwów mniej stracisz. A taki malutki domek to pewnie tak samo ciężko znaleźć jak taki na działkę o szerokości 20metrów.

 

A tutaj artykuł o pompach cieplnych (znalazłam przed chwilą)

http://www.archipelag.pl/aktualnosci/pompy-ciepla-grzeja-europe-czy-polska-lezy-w-europie.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Aneczkab za te wszystkie domki.

Po rozmowie z architektem nic nie wyszło, bo okazało się, że taka ilość zmian będzie bardzo kosztowna. Polecił mi projekt indywidualny. Koszt 6000zł (już z adaptacją). Mam sobie przemyśleć przez święta, albo jeszcze poszukać "projektu idealnego"

Ma też przejechać do starostwa i zapytać, czy możliwe jest budowanie z projektu murowanego. Moi wykonawcy mówili, że tak robili i nie jest to żaden problem.

Wczoraj zasnęłam podłamana...ale czy nie mam racji twierdząc, że mały domek musi być idealny i świetnie rozplanowany?!? Może jednak za dużo chcę jak na 100m2? Garderoba, najchętniej pralnia z suszarnią i może jeszcze spiżarnia.....ech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie było z nami - zbyt kosztowne zmiany w najbliższym dla nas projekcie i skończyło się na indywidualnym. Powierzchni nie traktujcie jako wyroczni - wg. mnie zawsze lepiej zostawić sobie jakieś pomieszczenie do wykończenia później niż żałować tych paru m2 bo rozbudować dom jest dużo trudniej. Do do budowy w szkielecie z projektu murowanego - masz dwa problemy: zmienia się powierzchnia użytkowa - a to wymaga przeliczenia i zmiany pozwolenia na budowę a zmiana pozwolenia na budowę to uaktualniony projekt w 4 egzemplarzach. Druga sprawa to obliczenia konstrukcyjne - dla drewna zupełnie inne niż dla konstrukcji murowanej - nie chcesz chyba kłaść blacho-dachówki lub gontów bo będziesz się bała, że dachówki dach nie wytrzyma. U mnie jest określone, że pokrycie dachowe może ważyć do 55kg/m2 co oznacza że np. karpiówki nie położę, ale ceramikę zakładkową już tak. Wiem też, że w salonie muszę dać elementy sprzęgające ściany, aby te mi się nie rozeszły pod obciążeniem dachu. Wykonawca przeprowadzi takie obliczenia i da Ci gwarancję że krokiew 220 co 40cm wytrzyma ciężar dachówki i śniegu ? Owszem zawsze można dać 235 czy 250 ale po co jeżeli okazało by się że i 200 wytrzyma ?

Sam to przerabiałem, bo garaż mam w projekcie murowany a jest postawiony w szkielecie ale z pełną świadomością, że jest przewymiarowany tzn. mogłyby być mniejsze profile ale nie było sensu ich rozgraniczać, to na garaż a to na dom, więc jest tak samo jak w domu. Inną sprawą, że garaż jest traktowany jako pomieszczenie gospodarcze o czasowym przebywaniu ludzi i przepisy są dużo mniej restrykcyjne dla takich budynków.

 

Może zajrzycie jeszcze do Archetonu - robią projekty w szkielecie, projekty murowane w szkielet przerabiają ale stwierdzili, że jest tak dużo pracy że już jako projekt indywidualny. Jeżeliby realizowali inwestycję (prefabrykowane ściany przyjeżdżają na budowę) to koszt przeróbki byłby w cenie. Może inne biura projektowe stosują podobną politykę, wg. mnie projekt domu składany do powiatu warto mieć w takiej technologii jak się będzie budowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga sprawa to obliczenia konstrukcyjne - dla drewna zupełnie inne niż dla konstrukcji murowanej - nie chcesz chyba kłaść blacho-dachówki lub gontów bo będziesz się bała, że dachówki dach nie wytrzyma.

 

Mam rozumieć że bierzesz dachówki? Tak pytam bo sama osobiście jestem prawie zdecydowana na blachodachówkę ale jestem otwarta na różne opcje. Zresztą myślałam że w kanadyjczykach właśnie je się kładzie (lub gont ale osobiście on mi się nie podoba wizualnie i raczej go nie będę chciała mieć)?

 

Co do projektu. Ja przyjęłam opcje że szukam takich co mi zrobią najlepiej wszystko od stanu "marzeń" do stanu przynajmniej "wykończonego z zewnątrz". Mam dosyć szukania, męczenia się, marnowania czasu na rozmyślania - a czym więcej firm tym większe ryzyko że się wszystko posypie ("to nie nasza wina, to wina tamtej firmy" itp). Instalacje ewentualnie może robić kto inny a wykończenie już takie stricte remontowe (malowanie ścian, kładzenie podłogi) możemy sobie robić sami - mój tata sam się zarzekał że on te ściany działowe w domu to sam postawi bo się zna (chociaż nie wiem czy jest to możliwe jeśli tam chce mieć wtyczki kontaktowe - ale na razie jeszcze nie zagłębiałam się w tym temacie :p )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, przez ile my opcji przeszliśmy w kwestii pokrycia dachu :)

Na kanadyjczyku możesz kłaść na dach co Ci się żyw nie podoba, gonty drewniane, strzecha, łupki itp. odpadły ze względu na cenę, przez chwilę myśleliśmy o gontach bitumicznych, ale po wizji lokalnej też odpadły, potem blachodachówka - niestety jest to materiał o dużej powierzchni jednostkowej co przy dachu kopertowym (a u nas jeszcze w kształcie litery T) spowodowałoby b. dużo odpadów przy docinaniu, do tego jeszcze hałas i blachodachówki też odpadły, zostały dachówki cementowe i ceramiczne. Cementowe odpadły ze względu na fakturę powierzchni. Zostały ceramiczne i w tej chwili faworytem jest Bornholm - dachówka średzka typ S - czerwona naturalna

 

Co do projektu to wiele biur projektowy albo współpracuje z wykonawcami albo też sami zajmują się wykonaniem inwestycji - nie wiem ile to kosztuje ale takie "wash and go" wydaje się być ciekawą opcją dla Was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, przez ile my opcji przeszliśmy w kwestii pokrycia dachu :)

Na kanadyjczyku możesz kłaść na dach co Ci się żyw nie podoba, gonty drewniane, strzecha, łupki itp. odpadły ze względu na cenę, przez chwilę myśleliśmy o gontach bitumicznych, ale po wizji lokalnej też odpadły, potem blachodachówka - niestety jest to materiał o dużej powierzchni jednostkowej co przy dachu kopertowym (a u nas jeszcze w kształcie litery T) spowodowałoby b. dużo odpadów przy docinaniu, do tego jeszcze hałas i blachodachówki też odpadły, zostały dachówki cementowe i ceramiczne. Cementowe odpadły ze względu na fakturę powierzchni. Zostały ceramiczne i w tej chwili faworytem jest Bornholm - dachówka średzka typ S - czerwona naturalna

 

Co do projektu to wiele biur projektowy albo współpracuje z wykonawcami albo też sami zajmują się wykonaniem inwestycji - nie wiem ile to kosztuje ale takie "wash and go" wydaje się być ciekawą opcją dla Was.

 

No ja w moim zapytaniu do firm wyraźnie zaznaczyłam że cena projektu indywidualnego ma być wliczona w koszt budowy - w takich warunkach nawet tych 10 tyś nie poczuje :p

 

A dachówki - ja będę miała dach 2 spadowy więc chyba z blachodachówką nie będzie problemu? Gont wizualnie wydaje mi się brzydki. A co do ceramicznych to nie wiem - to pewnie i droższe i cięższe jest od blachodachówek? (sorki quisquis że ci taki offtop zrobiłam :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie szkodzi, wszystko jest ciekawe, co w temacie :)

Ja też jestem za gontem, bo mi się podoba i wydaje się taki "lekki". Przy naszej malutkiej chałupce jakoś nie mogę sobie wyobrazić blachodachówki ani dachówki....

Ale oczywiście szanuję wszelkie wybory i wiem, że wasze dachy będą piękne.!

 

Aneczkab, kamarbud oferuje stan więcej niż "z zewnątrz gotowy". Instalacje, okna, drzwi zew i wew, parapety wew, g-k poszpachlowane i ściny 2x pomalowane. Jak dla mnie to stan ponadstandardowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to proszę bardzo dalej w tym temacie :)

Ja też jestem za gontem, bo mi się podoba i wydaje się taki "lekki".

 

Gontem drewnianym czy bitumicznym ?? Jak drewniany to też mi się b. podoba ale niestety za dużo kosztuje, a bitumiczny poza ceną (choć trzeba robić pełne deskowanie) to wg. mnie nie ma innych zalet. Wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje ale dla mnie jest zbyt "płaski".

 

A dachówki - ja będę miała dach 2 spadowy więc chyba z blachodachówką nie będzie problemu? Gont wizualnie wydaje mi się brzydki. A co do ceramicznych to nie wiem - to pewnie i droższe i cięższe jest od blachodachówek?

 

Z blachodachówką nie powinno być problemów ale najlepiej spytać o to dekarza. Ja dziś gościłem potencjonalnego wykonawcę naszego dachu i rozmawialiśmy na temat więźby i pokrycia - przy moim dachu oszacował straty przy blachodachówce na 40% a przy wybranej przez nas ceramicznej na ok 5%

(dość mały rozmiar) więc cenowo blachodachówka wyszłaby nas tak samo. Dachówka jest cięższa, ale to też zaleta: dom się szybciej ustabilizuje, mniej słychać deszcz (to może być romantyczne ale może być jak w piosence Kmity o księżycu), pokrycie bardziej izoluje od słońca, trudniejsze do zerwania przez dach. W sumie to już zamówiłem dachówki i wbrew pozorom koszt samych dachówek to tylko 1/3 całości potrzebnej na dach, a zamówiłem to:

http://www.wni.pl/rwi/budowa/skany/Zewn%b9trz/Dach%20i%20rynny/roben_sfs_s.jpg

A tak wyglądają w większej ilości:

http://www.wni.pl/rwi/budowa/skany/Zewn%b9trz/Dach%20i%20rynny/roben_sfs_natura_01_d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie najładniejszy jest gont drewniany ale za bardzo nas nie stać, wiec będzie gont bitumiczny. Blacha mi jakoś do drewna zupełnie nie pasuje :roll: Widziałam kilka drewnianych domków z blachodachówką i wyglądały ładnie, ale jakoś nie mogę się przekonać...

quisquis, zdecydowaliście się na kamarbud?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, kontakt z firmą to chyba ich najsłabsza strona. Też często mamy z tym problem, ale już się chyba przyzwyczailiśmy :roll: :lol: Nie mieliśmy innego wyjścia :-? Ale generalnie ekipa budująca jak na razie jest bardzo w porządku, więc przynajmniej tu jesteśmy zadowoleni, przynajmniej do tej pory. W każdym razie jak panowie weszli na budowę to wszelkie zmiany ustalaliśmy już z nimi i tak jest dużo lepiej. Mam wrażenie że szef ma dużo budów na głowie i pewnie stąd te problemy. Nie do końca mi się to podoba, ale my narzekać na to nie mamy prawa bo sami go mocno prosiliśmy o to, żeby zaczął budowę jak najszybciej. Właściwie pierwszy termin był na jesień 2009, więc jesteśmy rok do przodu i musimy teraz zaakceptować te "drobne" niedogodności :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli okna zmienialiście już na budowie?

Ja pisałam w tej sprawie do wykonawcy i odpisał, żeby przy adaptacji były już takie jakie mają być - a co ja teraz biedna wiem, kiedy nawet projektu nie kupiłam...

 

Co do zmian we wnętrzu, to faktycznie przyznał, że wszystko możemy pozmieniać.

 

A powiedzcie mi kochani, czy można przenosić np. łazienkę do pokoju itp.? Czy powinna być tam, gdzie jest w projekcie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...