Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witajcie,

 

Nasz sąsiad zza ściany już od dwóch lat wykańcza mieszkanie. Często wierci i stuka. My z żoną spokojnie byśmy to wytrzymali, ale mamy dwójkę małych dzieci, z czego jedno ma kilka dni. Prośby ustne nie pomagają - sąsiad jest na nie odporny. Czy jest jakiś przepis prawny mówiący o maksymalnym czasie wykańczania mieszkania?

Jak jeszcze można sobie z nim poradzić? Uciążliwy sąsiad to duży problem.

 

Sposób na uciążliwego sąsiada....

Nie ma takiego przepisu. Musi zachować ciszę nocną od 22.00 do 6.00. Tyle przepisy.

To właśnie uroki życia w szuflandii.

 

P.S. zapewniam, że i dziecko się przyzwyczai...

  • 1 month później...
Witajcie,

 

Nasz sąsiad zza ściany już od dwóch lat wykańcza mieszkanie. Często wierci i stuka. My z żoną spokojnie byśmy to wytrzymali, ale mamy dwójkę małych dzieci, z czego jedno ma kilka dni. Prośby ustne nie pomagają - sąsiad jest na nie odporny. Czy jest jakiś przepis prawny mówiący o maksymalnym czasie wykańczania mieszkania?

Jak jeszcze można sobie z nim poradzić?

 

tylko 2 lata? mialem mieszkanie we wrocku obecnie mieszka corka mimo uplywu 18 lat od wybudowania bloku do dzis corka skarzy sie na ciagle odglosy remontowanego mieszkania u sasiada, wiec moze te 2 lata to dopiero poczatek remontu?

  • 3 weeks później...
Witajcie,

 

Nasz sąsiad zza ściany już od dwóch lat wykańcza mieszkanie. Często wierci i stuka. My z żoną spokojnie byśmy to wytrzymali, ale mamy dwójkę małych dzieci, z czego jedno ma kilka dni. Prośby ustne nie pomagają - sąsiad jest na nie odporny. Czy jest jakiś przepis prawny mówiący o maksymalnym czasie wykańczania mieszkania?

Jak jeszcze można sobie z nim poradzić?

 

A to mieszkanie w jakiejs spoldzielni ?? To wez mu jakas komisje podesli nie wierze ze na wszystko ma zgode...

tylko 2 lata? mialem mieszkanie we wrocku obecnie mieszka corka mimo uplywu 18 lat od wybudowania bloku do dzis corka skarzy sie na ciagle odglosy remontowanego mieszkania u sasiada, wiec moze te 2 lata to dopiero poczatek remontu?
A może on już remontuje to co wyremontował 2 lata temu?

Albo prowadzi jakąś małą działalność gospodarczą, której nieodzownym elementem jest wiercenie i stukanie.

Albo może to jego hobby

tylko 2 lata? mialem mieszkanie we wrocku obecnie mieszka corka mimo uplywu 18 lat od wybudowania bloku do dzis corka skarzy sie na ciagle odglosy remontowanego mieszkania u sasiada, wiec moze te 2 lata to dopiero poczatek remontu?
A może on już remontuje to co wyremontował 2 lata temu?

Albo prowadzi jakąś małą działalność gospodarczą, której nieodzownym elementem jest wiercenie i stukanie.

Albo może to jego hobby

 

dokladnie tak to wyglada jak napisales, remontuje to co zrobil jakis czas temu.

a dzialalnosc tez prowadzil ale w spoldzielni nie toleruje sie dzialalnosci chalupniczej ( prezes nie lubi konkurencji) i przegonili tzw. dzialalnosc.

  • 3 months później...
Mój znajomy poszedł do goscia obok - druga klatka i po prostu zrobił awanturę taką, że cały blok slyszał. Zaczął od pytania czy ropa dobrze stoi, bo sie chyba dowiercił i jakies wywierty teraz robi. I wiecie, ze poskutkowało. Przestał wiercić.
  • 1 month później...
Nie ma takiego przepisu. Musi zachować ciszę nocną od 22.00 do 6.00. Tyle przepisy.

 

Dla wyjasnienia, nie ma czegos takiego jak "cisza nocna" w prawie. Mozna wiercic o 22 do 6 rano. Pod jednym wszakze warunkiem: ze to nikomu nie bedzie przeszkadzac :) Przestepstwo jest tylko i wylacznie wtedy, jezeli jakas konkretna, z imienia i nazwiska osoba stwierdzi, ze zostal zaklocony jest spokoj. I wtedy nie jest wazna godzina :)

a nieprawda, kodeks cywilny - 6-22 :lol: a sąd może zakazać sąsiadowi stałych i uciążliwych prac remontowych , ale na pewno potrzebni będą inni świadkowie i osoby , którym też to przeszkadza
  • 2 weeks później...
to teraz postawcie się w miejscu osoby, która remontuje mieszkanie (nie popieram długości jego trwania, piszę o samym fakcie), to kiedy ma to robić? W dzień nie, bo dzieci śpią, po południunie, bo ludzie z pracy wracają, w nocy nie, bo wszyscy śpią. Trochę wyrozumiałości, sami kiedyś będziecie robić (lub robiliście) jakiś remont. A epoka donosicielstwa już chyba minęła... :). sama teraz remontuję mieszkanie, i wiem już, co znaczy "życzliwość" sąsiedzka. Własnie niedawno moja sąsiadka doniosła na na do spółdzielni, że zakłocamy ciszę dzienną (nie nocną :), chociaż parę dni wczesniej poprosiła nas o niechałasowanie w godzinach od 11-14, bo jej dziecko śpi, do czego oczywiście się stosowaliśmy, chcąc "nie drażnić" sąsiadów. Konczyliśmy też głośne prace zawsze przed 18. A i tak się nam dostało, mieliśmy nalot ze spółdzielni. sąsiadka tylko nie wzięła jednej rzeczy pod uwagę - że w bloku są jeszcze trzy inne remonty... Więc pytanie - czy mieszkańcy bloków nie mają prawa do remontu?
Dokladnie tak. Mnie na przyklad przeszkadzaja placzace w nocy i wrzeszczace pod blokiem dzieci. Pojde do prezesa spoldzielni - moze zakaze hodowania dzieci do 15 roku zycia w blokach? :roll: :roll: :roll:
Ja mam nad sobą dwa psy, które albo szczekają pod drzwiami (niesie się po klatce), albo szczekają na balkonie, gdy tylko ktoś inny wyjdzie na balkon (wilczur i owczarek syberyjski). Czy mam właścicielom kazać zatkać pyski psom? czy kazać pozbyć się zwierząt? Bądźmy ludźmi, bo jeśli nie remont, to inne odgłosy życia blokowego będą nam przeszkadzać. W końcu takie są uroki życia blokowego - ja to akceptuję i przymykam oczy na różne hałasy, pozostałym radzę to samo :)
nikt nie zakazuje remontów , dbanie o substancję mieszkaniową jest nawet , w pewnym zakresie, obowiązkiem lokatora, ale remont ma byc przeprowadzony w rozsądnym czasie i pod nadzorem fachowca , bo przecież są granice tolerancji
przeczytaj co wyżej napisałam, i odpowiedz, jaki to rozsądny czas? Ja stosowałam się do tego rozsądnego czasu i jakoś nie wyszło mi to na dobre :)
przeczytaj co wyżej napisałam, i odpowiedz, jaki to rozsądny czas? Ja stosowałam się do tego rozsądnego czasu i jakoś nie wyszło mi to na dobre :)

A co powiesz na sąsiada,który 2 lata temu kupił mieszkanie i od tego czasu nieustannie je remontuje. Sam, osobiście w każdy weekend, czasem w ciągu tygodnia.

Od dwóch miesięcy w każda sobotę od 9 do 18 szlifuje podłogi. Oczywiście przy otwartych oknach i drzwiach.

I do gościa nie dociera żadne tłumaczenie, że jest uciążliwy.

Moi sąsiedzi tak remontowali - włącznie z kuciem wszystkiego do żywej płyty. MIeszkanie kupili zdewastowane, więc musili wszystko kuć. Robili to nie tylko w weekendy , ale równieć codziennie po pracy.

Niestety nie miałam tyle kasy, żeby im dać na ekipę i zakończyć sprawę w 2 miesiące....

Dopóki robią to zgodnie z prawem - mogą.

no w sumie to nie jest do końca zgodne z prawem ( kodeks wykroczeń), ponieważ z jednej strony mieszkając w bloku trzeba się liczyc z hałasem itp. , ale trzeba też szanowac innych ludzi , jeśli ktos kupuje takie mieszkanie to musi się liczyc z tym , że remont bedzie hałasliwy i uciążliwy dla innych mieszkańców i dlatego powinien zostawic sobie gotówkę na ekipę żeby taki remont ( a przynajmniej jego najbardziej uciążliwe i hałaśliwe fragmenty , wykonać szybko i sprawnie , w przeciwnym wypadku mozna śmiało powiedziec sobie , że taki ktoś to burak , który ma innych w ..upie ...

u nas w bloku tez nie jest fajnie... :evil: po jednej stronie mamy pijącą i awanturującą się rodzinę, a po drugirj nastolatka, który głośno słucha muzyki :evil:

Do tego mamy małe dzieci, które jak były ostatnio chore to płakały, co bardzoooooo denerwowało te patologiczne rodziny za ścianą. O 2 w nocy walili nam w ścianę, co tylko bardziej drażniło moje maluchy :roll:

Cieszę się, że budowa tuż, tuż :lol:

no w sumie to nie jest do końca zgodne z prawem ( kodeks wykroczeń), ponieważ z jednej strony mieszkając w bloku trzeba się liczyc z hałasem itp. , ale trzeba też szanowac innych ludzi , jeśli ktos kupuje takie mieszkanie to musi się liczyc z tym , że remont bedzie hałasliwy i uciążliwy dla innych mieszkańców i dlatego powinien zostawic sobie gotówkę na ekipę żeby taki remont ( a przynajmniej jego najbardziej uciążliwe i hałaśliwe fragmenty , wykonać szybko i sprawnie , w przeciwnym wypadku mozna śmiało powiedziec sobie , że taki ktoś to burak , który ma innych w ..upie ...

 

Co nie zmienia faktu, że sąsiad MOŻE remontować mieszkanie i nie MUSI posiadać kasy na ekipy (żaden kodeks tego nie określa).

A wcale burakiem być nie musi - po prostu chce mieszkać.

 

MIeszkając w bloku trzeba się po prostu pogodzić z faktem bycia w szuflandii.

Mnie o wiele bardziej męczą żule mieszkające piętro niżej, szalejące od 10 lat.

 

W ten sam sposób mogą mówić sąsiedzi o naszym budowach domów -w końcu 6 m-cy mają hałas, łażące ekipy, świecące lampy od świtu, działające maszyny... ileż można..

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...