Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowa domu bez kredytów


goya23

Recommended Posts

Zastanawiam się , ile osob jest w stanie kilku lat zaoszczedzic np. 130 - 150 tyś zł. Dla mnie po sprzedaży mieszkania (mieszkamy tymczasowo w domu u rodziców) i zakupie działki zostało 50 tyś + odłożone jakies 20tyś , co daje 70tyś. Z tego nie postawiłabym stanu surowego (wg moich wyliczeń musze przeznaczyc jeszcze drugie tyle, nie wspomnę o kolejnych 130.000 na wykończenie) Jak, więc- pytam się- przeciętny kowalski - ja do takich sie zaliczam - moze kupić lub pobudować dom bez kredytu?!

 

A przecież dzieci rosną, potrzebują własnego kąta, biurka itp. CZas ucieka....

a banki zachowują się jakbyśmy przychodzili do nich po jałmużne, a nie kredyt, na którym zarobią drugie tyle co pozyczają. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Moim skromnym zdaniem wybudować bez kredytu się da (jeżeli możesz odłożyć/potem przeznaczyć na budowę 5k PLN/mc). Ale wymaga to spełnienia wielu warunków:

- zgromadzenie przynajmniej 100-120k PLN (miałem sporo mniej)

- posiadanie działki

- rozłożenie budowy w czasie (ja przeznaczam 3 lata, ale jak ktoś może przeznaczyć 4 to już luz wg mnie - nie wliczam w to czasu zgromadzenia oszczędności na początek)

- wykonywanie bardzo wielu prac samemu - ja liczę to mniej więcej tak: jeśli ja po pracy, na swojej budowie mogę wykonać pewną pracę i oszczędzę dzięki temu sensowną kwotę (kosztem swego czasu) to biorę się za to razem z ojcem. Np. tynki zleciłem ekipie, zapłaciłem za robociznę ok 8k PLN, ale samemu byśmy się z tym grzebali zbyt długo. Nie było warto. Ale np. zabudowa poddasza w moim rejonie to ok 60 zl/m X 140 mkw = 8400. Specjalnych narzędzi do tego nie potrzeba, wysiłku też, więc robimy z ojcem. Zajmie nam to ok 1,5 miesiąca pracy po pracy plus soboty. W sumie cały dom prócz tynków i dachu wybudowaliśmy sami (jeden pomocnik okresowo).

- poświęcenie bardzo dużo czasu na budowę (praktycznie wyłączyłem się z życia tow. - wszystko kręci się wokół budowy).

- rozsądek przy projektowaniu - jeśli chcesz mieć pompę ciepła za 40k PLN, reku za 10k PLN, kuchnię za 40k to raczej będzie ciężko.

- dokonywanie dobrych wyborów (materiały, wykonawcy, kupowanie w dobrych okresach - dzięki rozłożeniu budowy w czasie jest to możliwe - szybkie tempo budowy sprawia, że jesteś skłonny zapłacić więcej, aby mieć od razu).

Dyskusja o tym czy da się wybudować bez kredytu jest wg mnie trochę powiązana z dyskusją czy da się wybudować za ..... . Jeśli przyjmiemy pewne założenia od razu, to się wg mnie da. Ja do wprowadzenia liczę 200k PLN. Na razie wydałem ok 130-140k. Oczywiście po wprowadzeniu nadal będzie sporo do zrobienia, ale nie będzie to już mieszkanie "na budowie".

 

Pozdrawiam,

 

RS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Całkowicie zgadzam się z RadziejS Dokładnie tak robimy, budując dom bez większych kredytów (hipotecznego), nie licząc drobnych pożyczek w pracy, czy u rodziny :wink: .

 

Zaczęliśmy rok temu i na dzisiejszy dzień mamy stan zamknięty + część instalacji. Wiedząc, że nie chcemy się zadłużać wybraliśmy "tani" dom. Oszczędności mieliśmy mało, kokosów też nie zarabiamy. Tyle tylko – a myślę, że jest to bardzo ważna sprawa, że mamy gdzie mieszkać (rodzice nie każą nam płacić czynszu) i nie mamy jeszcze dzieci. Więc wydatków praktycznie żadnych.

 

P.S. Jedyny kredyt, jaki wzięliśmy w banku to gotówkowy - 20 tyś. zł w Millenium. Nie mieliśmy zbytnio wyboru – bo brakło nam na dach, a mieliśmy już umówioną ekipę. Co do banku to szkoda gadać, drugi raz bym takiego błędu nie popełniła :evil: . Sama weryfikacja naszych danych była tak miła, że czuliśmy się jak złodzieje. Nie mówiąc o dodatkowych produktach, które miały być darmowe (np. dla banku koszt ubezpieczenia kart jest darmowy). No trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też buduje bez kredytu. Buduje juz rok i 3miesiące, mam juz zrobiony stan zamknięty plus instalacje, tynki. Do zrobienia wylewki, skosy, elewacja i cała wykończeniówka, na to jeszcze mam, ale zabraknie mi na wykończeniówkę. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad kredytem.

Miesięcznie moge odłożyć >=5tys zł na budowę.

 

Opcje u mnie są 2:

 

1) Wziąść kredycik 100-120tys na 10lat i za pół roku mieszkać w domu wykończonym na prawie tiptop, podwórko w kostce, trawka itd itp. Rata takiego kredytu to ok 1000-1200zł, nawet jakbym stracił prace, to na boku zawsze tyle dorobie.

 

2) Dalej ciągnąć bez kredytu i wprowadzic się rok później do domu wykończonego "tyle o ile", następne 1,5 roku dokańczac dom i podwórko.

 

Pewnie jak mi sie skończy całkowicie kasa to sie skończy na kredycie, bo mam uczucie że moja budowa już za długo trwa. Z drugiej strony wizja utrzymywania tych pseudoanalityków bankowych mnie denerwuje. Dotychczas jedyny kredyt jaki tolerowałem to kredyt na interes, tu wiadomo im wcześniej zainwestujesz, tym wcześniej zaczniesz zarabiać.

 

Jednak inaczej bym śpiewał gdybym na przykład płacił wysoki czynsz za wynajem mieszkania, wtedy budowa domu byłaby inwestycją zmniejszająca miesięczne koszty utrzymania i w ciemno brałbym kredyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My również budujemy bez kredytu hipotecznego, posiłkując się gotówkowymi kredytami. Budujemy 1,5roku i mamy już w zasadzie stan surowy. Dochody mamy bardzo przeciętne, które zresztą były zbyt małe, żeby uzyskać kredyt hipoteczny na budowę (wyliczono nam zdolność na niecałe 200tys.zł, któe wg banku są zbyt małą kwotą na dokonczenie budowy naszego domu). Dom mamy dość duży, a na chwilę obecną wydaliśmy już przeszło 200tys.zł (łącznie z zakupem działek). W tej chwili już nie chciałabym kredytu hipotecznego, zwłaszcza, gdy słychać co się dzieje z kredytami :roll: Mam w zanadrzu stary dom do sprzedania i z tego zamierzam wykończyć dom, ale muszę mieć chociaż jedno pomieszczenie na gotowo, żeby się przeprowadzić. Jeśli miałabym radzić - macie jakiekolwiek oszczędności, to budujcie ile się uda, a później zobaczycie, czy jest konieczność brania kredytu hipotecznego - moim zdaniem da się bez, a przy tym, jak wspomniał Wowka - po wybudowaniu macie ten komfort, że nie straszne Wam wahania na rynku finansowym, nie musicie się kłopocić skąd wziąć na ratę w sytuacji np. utraty zdrowia i braku zdolności do zarobkowania dużych kwot (od razu odpukuję, żeby tak się nie stało, jednak życie pisze swoje scenariusze, na które czasami nie mamy wpływu i trudno powiedzieć co z nami bedzie jutro, a nie dopiero za 20 - 30 lat). Kilka miesięcy temu było mi przykro, gdy dostaliśmy odmowę kredytu hip. (za małe dochody, a przy tym zaczęły się wariacje związane z kryzysem na świecie). Chodząc do banku z coraz to innym zaświadczeniem, poświadczeniem i papierkiem czułam się jak żebrak proszący o pieniadze. Bardzo mi było żal, że nie dostaliśmy kredytu hipotecznego. Wzięliśmy 20tys. kredytu gotówkowego z ratami na 3 lata + oszczędności i zakryliśmy dom dachem (jeszcze nie w pełni, ale już się nie leje na głowę). W tej chwili już nie żałuję braku kredytu hipotecznego, a nawet jestem z tego powodu zadowolona, bo nie mam pętli na całe życie - za kilka lat będę mieszkała w swoim domu i bez kredytu - to będzie prawdziwa radość z mieszkania w domu, w SWOIM domu, a nie w domu banku :wink: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my też chcieliśmy brać kredyt ale jak to bywa większość banków nam odmówiła a te co zostały sami wiecie im mniejszy wybór tym gorsze warunki. postanowiliśmy zacząć z innej strony czyli budujemy za tyle ile mamy a na resztę kredyt. tak naprawdę nie wiem ile będzie mi potrzeba a to całe pilnowanie harmonogramu mnie przeraża, na dodatek mamy część materialów na które nie mamy faktury i nie są one na działce a jak sami wiecie wtedy nie istnieją dla banku. Poza tym jak mam udowodnić że prze kolejny roku uzbieram jeszcze trochę kasy.

mam zamiar wejść w związek z bankiem najpóźniej jak się da :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My również na razie będziemy budować bez kredytu. Do tej pory kupiliśmy działkę, mamy pozwolnie na budowę, kase na fundamenty, teraz zbieramy na ściany i dach i chcemy ruszyć na wiosnę. Na razie odkładamy na budowę 6 tys. miesięcznie.

Domek wybraliśmy mały, 112 -metrowa parterówka, dach kopertowy, chcemy się zmieścić w 200 - 250 tys na gotowo i wspomóc się kredytem już pod sam koniec.

Mimo wszystko czuję, że nam się uda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My myślimy o budowie od roku cały ten krach na giełdach popsuł nam plany. Ale mam mastępny, działkę mamy i poniemiecki dom.Dom mam zamiar zastawić pod hipotekę , ile nam przyznają? niewiem mam nadzieję że starczy na stan surowy zamknięty . A potem do celu!!! Warunkie oczywiście jest to część prac wykonamy sami lub z pomocą znajomych za MAŁĄ opłatą. Potem przepis hipoteki jak bym musiała sprzedać, ale wolałabym nie bo wteby TEŚĆ musiał by znami zamieszkać . Oczywiście dom wmiarę tani w budowie, jeden z projektów to szeroki c14 (może troszkę przeróbek). Plan jak dla mnie dobry , ale jeszcze RAJD po bankach i to może być WIELKA ŚCIANA.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My takze myslimy o budowie domu. Dzialke juz mamyjako darowizne,teraz zalatwiamy formalnosci. Pracujemy oboje od niedawna za granica i odkladamy na budowe. Mamy plan aby odlozyc 200 tys.,wrocic i jesienia 2009 zaczac. Zobaczymy na ile starcza nam oszczednosci,i najwyzej dobierzemy troche kredytu na wykonczenie domku. M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponowałbym wziąść kredyt zanim wydacie większość z tych 200 tys na budowę stanu surowego bo na tyle mniej więcej starczy... łatwiej rozmawiać z bankiem gdy można pokazać piękną działkę i 200 tys w twardej gotówce zamiast rozgrzebanej budowy, która może być warta 80, 100 albo 150 tys w zależności od uznania rzeczoznawcy.

 

Mam obecnie stan surowy - może i wygląda imponująco ale ciężko mi uwierzyć, że już tyle kosztował ;-) i że jeszcze tyle przede mną (i to ta część bardziej niewiadoma).

 

Jeszcze wcześniej policzyć kosztorys całej budowy - do większości projektów typowych jest dołączone zestawienie materiałów - wystarczy wpisać ceny, robociznę wycenią ekipy... dodać trochę kasy na nieprzewidziane wydatki.

 

Warto to wiedzieć przed rozpoczęciem budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja spokojnie zaczałem bez kredytu

byłem w bankach i już prawie miałem wziąść ale nagle wszystko legło, rynek finansowy przewrócił się do góry nogami i wkońcu nie wziąłem.

Należe do osób które nigdy nie żałują podejmowanych decyzji bo strasznie nie lubię gdybania. Na dzień dzisiejszy więc buduje bez kredytu a co będzie potem to zobaczymy. Oczywiście dopuszczam do siebie myśl, że pewnie ten kredyt na wykończenie wezmę bo moje dochody nie są wysokie.

Nie chce tutaj prawić życiowych mądrości ale najważniejsze to znaleźć swoją własną drogę - w budowaniu domu też.

Jeśli więc jesteś ciepliwy/a i możesz budowac kilka lat to jest to możliwe.

Jeśli jednak nie należycie do ludzi cierpliwych i "wkurza" was że sąsiad juz mieszka a wy jeszcze nie, to na samym początku sobie odpuśćcie. Szkoda zdrowia. CZAS jest tutaj kluczowy.

Nie jestem jeszcze zaawansowany w budowie ale już wiem że jeśli wydajesz z własnej kieszeni (nie z kredytu) to oglądasz każdą złotówkę 1000 razy zanim coś kupisz, dzięki temu kupujesz znacznie taniej i na pewno wydajesz znacznie mniej niz gdy budujesz z kredytu, który nagle pojawia się na koncie i wydaje się że zostanie jeszcze na niezłego Mercedesa. Oczywiście takie oszczędne wydawanie TRWA bo czekasz na okazje.

Mam akurat świetne porównanie bo kupiliśmy działkę w tym samym czasie co 2 sąsiadów (z prawej i z lewej). Obaj juz mieszkają ale budowali z kredytów.

Porównuje również moje wydatki z ich wydatkami na te same rzeczy i w niektórych przypadkach aż mi się "włos na głowie jerzy".

Już widzę, że przepłacali dużo więcej niż ja. Na dzień dzisiejszy jestem pewnien że wydałem o cale 100% mniej niz oni. Oczywiście oni do wszystkiego brali firmę i budowali w 2006 i 2007 a ja zacząłem pod koniec 2008 i część rzeczy robię sam, no ale coś za coś (10 lat kredytu mniej:-)

Podsumowująć - nie wiem czy jest możliwe wybidwanie domu bez kredytu bo go jeszcze nie zbudowałem. Jestem jednak pewnien, że zaczynając bez kredytu będę wydawał to co mam bardziej racjonalnie a przez to wezmę niższy kredyt w przyszłości - i ztego założenia wychodze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet nie wiecie jak mnie ten wątek podbudował.... nabieram wiatru w skrzydła. Dom jakieś 260 m2 , wiem że nie wszystko od razu wykończę. Działka kupiona w kredycie, budowa za gotówkę - dziś wiem, że obrałam dobrą kolejność działania. Projekt i pozwolenie już w kieszeni. Zaczynam przy pierwszej oznace wiosny. Czytam Wasze wypowiedzi i coraz jaśniej wszystko mi się rysuje. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
I ja wybudowałem dom bez grosza komercyjnego kredytu. I w moim przypadku trwało to 7 lat.

(...)

Przeprowadziłem działanie odwrotne do działań większości Forumowiczów. Nie dawałem bankom zarobić. Przeciwnie, to ja zarabiałem na instrumentach finansowych oferowanych przez banki i inne instytucje finansowe.

Wiem, wiem ... oni na tych operacjach także zarabiali swoje prowizje..... . niemnie ja na tym nie traciłem

(...)

 

fajnie, ale 1) trzbe mieć co iwnestować 2) jednak inwestycje potencjalnie korzystniejsze obarczone są sporym ryzykiem i wymagają sporej wiedzy - sam dziękuję Bogu że (po części z lenistwa) nie zainwestowałem zgodnie z planami jeden z transz kredytu w fundusze akcji :)

 

a z drugiej strony ciężko znaleźć lepszą formę inwestycji niż nieruchomość - nawet na kredyt. Ktoś kto przykładowo wziął parę lat wstecz kredyt na mieszkanie w W-wie po 3000 za metr kw może nadal czuć się do przodu finansowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...