małgosia2005 21.11.2008 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Francuziki spróbujcie tak. 1. wysłać pismo do wodociagów żeby podali podstawe prawną w oparciu którą uzytkuja wodociąg czyli decyzja administracyjna pewnie stara z 60tych lub 70-tych lat, lub zgoda poprzedniego wąłściciela na przeprowadzenie rury.Zgody wydawane na pdst prawa budowlanego nic nie znaczą, ty mozesz wystapić o odszkodowanie za bezumowne korzystanie (jeśli wodociągi nie znajdą odpowiedniej decyzji, oświadczenia). Zapytaj czy wodociag znajduje się na ich majątku. Jednak sa to sprawy trudne ale nie beznadziejne.. Samodzielne przenoszenie wodociągu zrujnuje Was finansowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Broda79 21.11.2008 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Dlaczego piszecie, że przołozenie wodociągu zrujnuje finansowo? Przecież jego trzeba przełożyć pewnie z 10 m a nie 2 km. i nadal nie rozumię, dlaczego maie pretensje do gminy czy wodociągów a nie do tego co Wam te działke sprzedał??? Jaka jest średnica tej rury?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
małgosia2005 21.11.2008 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 niestety takie inwestycje nie są tanie. Może przecież osoba zainteresowana dowiedzieć się ile to kosztuje. Niestety praktyka państwa we wczesniejszych latach była taka że nikt nie pytał właścicieli o zgodę na założenie na cudzej nieruchomości rur lub innych przewodów.Dlaczego teraz ktoś ma za to pąłcić. Jak wodociągi (jeżeli rury to jest to ich własność) nie mają zezwoleń to niech zapłącą za bezumowne korzystanie. Jeżeli w umowie notarialnej znajdował się zapis, iż nabywca zapoznał się ze stanem faktycznym , technicznym to trudno będzie uzyskać od sprzedającego odszkodowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Francuziki 21.11.2008 17:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Postanowilismy ze szkoda nam nerwow i czasu i przenosimy ta rure sami. Ale ... jezeli ja chce miec mozliwosc przejazdu droga sasiada to musze miec wpisana sluzebnosc w ksiegach wieczystych. Gmina nie ma nic a moze przelewac wode przez moja dzialke .... Wg wodociagow to bedzie 120 zl za metr. Jak dla mnie kosmiczne pieniadze. To chyba bedzie zlota rura i zlota koparka bedzie kopala Broda79 a ty czasem nie z wodociągów piszesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Broda79 24.11.2008 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 A czasem tak dlatego znam temat. To nie chodzi o to, że ja chcę wystąpić przeciw Tobie, tylko piszęjak to sie po prostu załatwia wg dzisiejszego prawa. 120 zł za metr to nie tak dużo. Wykopy pod sieć to zwykle koszt ok 150 - 200 zł za metr. Ktoś w Twojej gminie rzeczywiście podał złe argumenty, ale i tak musisz to sam zrobić. Niestety to pozostałości po słusznie minionych czasach. U mnie w gminie też mamy takiego bubla w ziemi i nie wiadomo nawet czyj on jest. napsałbym, żebyś sam sobie te dziurę wykopał, ale to chyba głu[pi pomysł. Może dogadaj się z jakimiś bezrobnotnym spod monopolowego, zaopatrz ich w łopaty i niech kopią za np pół ceny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 24.11.2008 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 Yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy....W kwestii metra wykopu.Facet kopał mi 20mb pod rurę drenarską na głębokość 80 cm za 7 zł od metra, zajęło mu to 30 min i zapłaciłam 140 zł.Taką małą koparką, szerokość łopaty około 30-40 cm. A apropo pytania założycielki wątku. To dom dopasowałam do działki, nic nie przesuwałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Broda79 24.11.2008 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 Dlatego tyle, że :- tylko 80 cm - wykopy powyżej metra bardzo szybko ida do góry- ta cena to cena (140 zł)razem z materiałemi jego ułożeniem - mam taką nadzieję, bo jeżeli to jest za samą dziurę to rzeczywiście coś dużo...- na sieć musi być albo odpowiednio szeroki wykop al;bo odpwiednio zabezpieczony- moje wodociągi tak na prawdę wymagają, żeby wszystko było zrobione zgodnie z projektem i normami budowlanymi. Kto to robi już za bzrdzo ich nie interesuje byle było dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 25.11.2008 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 Oj bez jaj, kopał mi ten sam pan co tydzień wcześniej kopał pod przyłącze wodociągowe idące przez moją działkę do sąsiadów, wykop miał tą samą szerokość, tylko że pod wodę był na 160 cm głęboki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gazio 25.11.2008 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 120 zł za metr to bardzo dużo. Miałem ofertę na budowę przyłacza wodociągowego - wykopy z zasypaniem na głębokość 1,7 m - 25 zł. mb. Znając życie wodociąg PCV, montaż banalnie prosty materiał tani jak barszcz, gorzej jeżeli PE - trzeba zgrzewać. My szacujemy budowę gazociągu o średnicy 63 mm na ok. 70 zł/mb. Trzeba jeszcze doliczyć koszty projektu przebudowy - zmienia sie trasa, więc mapa, uzgodnienie ZUDP i pozwolenie na budowę. Jeśli chodzi o samą lokalizację wodociągu i stanowisko Wodociągów to niestety mają rację. Proponuję znaleźć niezależną firmę, która pod (zapewne obowiązkowym) nadzorem ze strony wodociągów przełożą ten odcinek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 26.11.2008 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2008 Na Boga! Nie podbijajcie bębenka na podstawie własnego "doświadczenia życiowego". Sytuację Francuzików trzeba rozpatrywać nie na podstawie praktyki bezczelnego wymuszania stosowanej przez moinopolistów, ale przepisów prawa. Małgosia ma rację, a Francuziki "są na prawie", tzn. mogą wysuwać wobec monopolisty roszczenia: o usunięcie lub przesunięcie (na koszt zakładu), odszkodowanie za czas bezumownego korzystania i na bieżąco - o czynsz dzierżawny. Taka jest ogólna zasada - praktyka jest kształtowana nie tylko przez sądy, ale i czas. Jeśli komuś zależy na czasie - niech nie wchodzi w tę procedurę (sądową)! Ale jeśli ktoś jest konsekwentny (i może poczekać na sądowe rozstrzygnięcia - bo na to, że monopolista sam zaproponuje coś niekorzystnego dla siebie liczyć nie można) ma ok. 70 proc. szans na sukces.Dlaczego tylko tyle? Bo po drugiej stronie ma (w miarę) profesjonalnych prawników, bo sądy czasami ulegają wizjom niebotycznych strat monopolisty, jeśli orzekną na korzyść właściciela nieruchomości (ten mityczny interes społeczny), bo sami właściciele występują często jak "dzieci we mgle". Przeczytali jeden czy drugi artykuł prasowy, jakieś orzecznictwo i... liczą na łaskawość sądu tylko z tej racji, że mają na działce słup, rurę czy kabel. A tu trzeba pomóc losowi, poznać wszystkie okoliczności, zgromadzić dokumenty itp. Dochodzenie swego, nawet gdy ktoś jest przekonany o słuszności swojego roszczenia, jest ciężką pracą - której nie można powierzyć (tylko) prawnikom.Powtarzam: ta konkretna sprawa jest do wygrania w sądzie (możliwe nie tylko przełożenie na koszt gminy, ale i okresowe opłaty za zajęcie nieruchomości, no i za 6 lat wstecz), ale na pewno będzie to długo trwało (na jednej instancji się nie skończy). Przy kosztach o których piszecie łatwiej (i chyba taniej) będzie zrobić przekładkę na własny koszt. P.S. A Ciebie Broda, proszę bardzo (po raz kolejny) o nie wczuwanie się zbytnie w rolę plenipotenta monopolisty. W przeciwnym razie uznam, że Twoja Firma wychowała doskonałego janczara (lepszego niż Turcy przed wiekami). Pamiętaj jednak, jak skończył ostatni zaciąg tego doborowego (na początku) wojska... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.