efilo 24.07.2009 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Bea strasznie mi przykro. Niestety szczytówki jak stoją same sobie są bardzo narażone na zawalenie - przecież to wielka płaszczyzna a niczym nie podparta. Dobrze że nikomu nic się nie stało. Będziecie to jeszcze opowiadać z uśmiechem choć wierzę że nie jest Wam do śmiechu i szkoda kasy pracy i czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 24.07.2009 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 No to jesteśmy ofiarami nawałnicy 23 lipca 2009r. TEJ ŚCIANY JUŻ NIE MA szkoda Dobrze że nic więcej się nie stało. Szczytowe są narażone na przewrócenie, ale powiem Wam że skończony dom bez podbitki także straszy. U nas więźba aż skrzypiała od wiatru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BeaWroc 24.07.2009 17:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Witajcie, jestem juz po rekonesansie, sytuacja jest opanowana, musze w tym miejscu podziekować za szybką i sprawna pomoc ekipy budujacej, która jeszcze wczoraj pojechała na budowę żeby podeprzeć szczyty, ale niestety było już za późno , ale szacunek dla Nich za zainteresowanie DZIĘKUJEMY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 27.07.2009 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2009 Właśnie przeczytałam o waszej stracie ... WSPÓŁCZUJE !! Pogoda w tym roku średnio sprzyja budowaniu ... . Oby już więcej takich niespodzianek nie było. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 28.07.2009 06:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 tofee co prawda to prawda. u mnie panowie też mają problem z elewacją bo jak nie ulewa to upał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BeaWroc 28.07.2009 08:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Dziekuję Wam , za współczucie i zainteresowanie . My teraz codziennie oglądamy pogodę i modlimy się żeby nie było wichury Nasi dekarze znowu przesunęli termin rozpoczęcia budowy dachu Ja nie wiem, czy ja mam do czynienia z dziećmi czy z dorosłymi ludźmi Jak mozna mówić : "przychodzimy w poniedziałek...." Ja dzwonię w poniedziałek i słyszę że : "przychodzimy w czwartek...." To wszystko jakieś chore jest normalnie, czy jest na świecie człowiek z którym można sie umówić na termin bez przesunięć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 28.07.2009 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 no niestety. to taki gatunek. rzadko który jest słowny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryska1719503950 28.07.2009 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Przeczytałam o Waszej ścianie szczytowej - również współczuje. Rzeczywiscie człowiek lata na budowę zobaczyć jak postępy a tu .... Dobrze że nic gorszego się nie stało. My w ten dzień także uciekaliśmy z budowy. Całą drogę zdrowaśki leciały i dzieciom nie wolno było okazać strachu a miałam pełne gacie. Po drodze widzielismy drzewo zwalone na murowane ogrodzenie. Mam nadzieje że to się nie powtórzy. Okropne jest lato tego roku - jak nie ulewy to upały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BeaWroc 28.07.2009 15:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Ja od dzisiaj zaczynam na szczęscie urlopik, od jutra jeżdżę na budowę, maluje podbitkę szykuje sie do kładzenia dachu. dzwoniłam dzisiaj do tartaku, więźba powinna byc najpóźniej w czwartek Nie poddajemy się Jak postanowiliśmy ,że będziemy mieli dom, to będziemy i już. Żadna burza nie będzie nas odstraszała Do końca tego tygodnia ma być słonecznie, trzymajcie kciuki żeby zaczęli ten cholerny dach, bo nie reczę za siebie jak nie zaczną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 28.07.2009 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 BeaWroc, trzymam kciuki za pogodę ( dla siebie też ) A co do budowniczych, tragedia chyba musisz się przestawić, chociaż wiem, że też chcesz szybko zamieszkać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BeaWroc 28.07.2009 19:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Jak się chłopaki nie wezmą do roboty w czwartek, to chyba nimi troszkę potrząsnę, może się ockną, a jak nie, to zagrożę niezapłaceniem pierwszej transzy Wasze budowy będą szły sprawnie i szybko, cały bagaż nieszczęść wzięłam na siebie, więc nasz rocznik budujących wyczerpał pecha teraz tylko do przodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 28.07.2009 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Jak się chłopaki nie wezmą do roboty w czwartek, to chyba nimi troszkę potrząsnę, może się ockną, a jak nie, to zagrożę niezapłaceniem pierwszej transzy Wasze budowy będą szły sprawnie i szybko, cały bagaż nieszczęść wzięłam na siebie, więc nasz rocznik budujących wyczerpał pecha teraz tylko do przodu. Potrząśnij i będzie dobrze :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 28.07.2009 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Ja nie wiem, czy ja mam do czynienia z dziećmi czy z dorosłymi ludźmi Jak mozna mówić : "przychodzimy w poniedziałek...." Ja dzwonię w poniedziałek i słyszę że : "przychodzimy w czwartek...." To wszystko jakieś chore jest normalnie, czy jest na świecie człowiek z którym można sie umówić na termin bez przesunięć Kochana ja mam tak cały czas! Co prawda nadal nie mogę pojąć jak tak można ... bo przecież każdy z nas przy takim stosunku do swojej pracy wyleciałby już co najmniej 10 razy, ale widać święte krowy nadal istnieją Nigdy nie zdecydowałabym się na drugą budowę!! Ale może i w tym przypadku działa syndrom wyparcia i szybko człowiek zapomina siedząc w fotelu przed kominkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 29.07.2009 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 tofee działa, działa. ale trzeba dużo czasu żeby odetchnąć. chociaż.... mam znajomych którzy budują dom, przeprowadzają się do niego i budują następny, jak kończą to się do niego przeprowadzają i budują kolejny a ten poprzedni sprzedają - ot taki sposób na życie. nie potrafię tego zrozumieć. zwłaszcza przeprowadzki dla dzieci to musi być lekka trauma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BeaWroc 29.07.2009 15:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Ja juz po tej budowie , to nie chcialabym następnej Traume mam teraz, dzieciaki tego nie rozumieją, ale jakbym im zafundowął przeprowadzi co parę lat, to chyba długo by z nami nie pomieszkali pakowaliby manele i uciekli do dziadkow w mieście , oni przeżywaja teraźniejszą przeprowadzkę, która odbedzie się dopiero w następnym roku a co dopiero co parę lat Nie, budowanie następnego i następnego i następnego na pewno nie wchodzi w rachubę Oszalałabym na miejscu A teraz nius: jutro przyjeżdżają dachowcy i więźba prosze trzymac ksiuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 29.07.2009 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 A teraz nius: jutro przyjeżdżają dachowcy i więźba prosze trzymac ksiuki Jejku, trzymam mocno, mocnooooo niech Ci już ten dach zrobią, będzie gdzie się schować przed wrednym deszczem. Teraz niech świeci słońce, życzę z całego serca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryska1719503950 30.07.2009 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 Trzymamy, żeby szybko się uwinęli i zdążyli przed jakimkolwiek deszczem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BeaWroc 30.07.2009 15:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 Nooo zaczęli, więźba przyjechała, ja maluję nadbitkę , jutro zaczynają układać krokwie ale mam tremę, żeby tylko było sucho i bezwietrznie Dzięki że ze mną jesteście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 31.07.2009 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2009 tofee działa, działa. ale trzeba dużo czasu żeby odetchnąć. Efi Jesteś moim dobrym duszkiem na tym forum. Zawsze powiesz coś pocieszającego w odpowiednim momencie http://www.forum.wesele-lodz.pl/images/smiles/bukiet.gif Bea jak tam dach? ja też trzymam kciuki. Z takim tempem już za chwilę będziesz daleko przede mną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BeaWroc 31.07.2009 16:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2009 Witajcie Dach się robi, jutro zrobię pare fotek, dzisiaj jak wyjeżdżałam z budowy stawiali więżbę. Zdjęć dzisiaj nie robiłam żeby nie przeszkadzać wszędzie pełno chłopa, pięćiu ich dzisiaj przyjechało, drzewo na piętrze zawaliło całe pomieszczenie nad domem, nie maiłam wstępu na balkony ! ale to nic, niech robią chłopaki, jutro ich nie ma,wchodzi z powrotem ekipa murarzy,wymurować nieszczęsny szczyt nad garażem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.