Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dorzucę do wątku ku przestrodze inwestorów z okolic Łodzi wykonawcę

p.Jarosław Kuchta.

Dobrze się prezentuje na początku, pełne zaufanie do człowieka, upszejmość, na początku terminowość.

Niestety w konsekwencji jedno wielkie dno.

Nie płacił swoim ludziom, kłamca i wiele innych nieciekawych opinii.

 

 

KU PRZESTRODZE INWESTORÓW z ŁODZI i okolic

 

Mobby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 160
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Joasia - niech inni oceniaja tego goscia jak chca - on po prostu powiedzial prawde - niestety nie znam domu w ktorym choc jedno pekniecie by sie nie pojawilo - i nie jest to tylko kwestia skurczu betonu itp. rzeczy

nawet jak chalupe postawisz na zbrojonej plycie betonowej odpowiedniej do jej ciezaru grubosci znajda sie w konstrukcji miejsca gdzie rysy sie pojawia - z roznych wzgledow - po prostu zbyt malo miejsca by to wyluszczac ale tak jest

Kwestia inna - czy pekniecie jest stabilne - czy nie ma wzgledem siebie przesuniec trwajacych ciagle, czy szczelina sie nie powieksza - ale nawet wtedy czesto jest tak ze nie grozi to zyciu budowli ani domownikom

 

On po prostu powiedzial prawde :)

 

Chcesz miec chalupe ktora nie peka?

Fundament - plyta betonowa

sciany - wylewane z betonu ze zbrojeniem

elewacja - z kamienia - rysy sa jakby z zalozenia ;)

wnetrze - plyty GK na stelazu

Sufity - podwieszany jakikolwiek system

posadzki - deski na legarach

 

Oczywiscie zartuje sobie - ale to nie powinno pekac - co najwyzej na styku plyt GK rysy bedziesz miec :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Chcialbym przestrzec forumowiczow przed zawieraniem wspolpracy z Jaroslawem Kuchta ze wsi Rucice, okolice Glowna (lodzkie). Podobnie jak kolega mobby, jestem ofiara wlasnej naiwnosci a kretactw, nieslownosci i totalnej amatorszczyzny w/w osobnika, hodowcy strusi, ktory dorabia sobie na budowlance robiac (u mnie przynajmniej) tynki tradycyjne i gladz gipsowa. Naprawde robi mi sie niedobrze, jak mysle o jego pracy - jest to kolejny dzien, ktorys z rzedu, kiedy gosc wylacza komorke (to jego staly sposob na unikanie oszukanych klientow), zeby uniknac rozmowy z doprowadzonym do granic wytrzymalosci nerwowej inwestorem. Facet jest bezczelny do granic, w rozmowie jest grzeczny, sympatyczny, doradzi w kazdym temacie, budzi zaufanie. Ale pracuje, jak chce. Z zadnym terminem sie nie wyrabia, praca (przynajmniej ta u mnie) przekracza mozliwosci jego i jego pomocnika kilka razy (zostal mu juz tylko jeden z czterech, bo w swoim tempie pracy to nie zarobi na suche bulki, a inwestor placi za okreslona prace, a nie dniowki - nie dajcie sie naciac, mnie juz proponowal). Tynki wewnetrzne, 230 m kw. zaczal u mnie ok. 20 czerwca, zrobil troche ponad polowe do poczatku lipca, potem zmyl sie na 2 tygodnie (mial byc gora tydzien) zeby dokonczyc nieskonczona robote u kogos innego (pewnie podobny scenariusz), potem wrocil i zaczal "konczyc" tynki. Trwalo to praktycznie do konca lipca, kiedy stwierdzil, ze tynk jest skonczony. To bylo jego zdanie. Poziomica niestety mowila co innego. Sciany byly cale wzburzone od fal i nierownosci (tlumaczyl sie polska norma, dopuszczajaca odchylke 0,5 cm na tynku tradycyjnym - tyle, ze u mnie miejscami byly nierownosci rzedu 1,5-2 cm). Kazalem mu poprawiac. Poprawki trwaly do ok. 5 sierpnia, z efektem naprawde malo zadowalajacym. Kolejne poprawki, az w koncu nie wytrzymalem i kazalem panom klasc gladz - chcialem, zeby sami mocowali sie z ta praca po swoich tynkach. Powierzchnia ok. 200 m kw - praca do dzisiaj w polu. Facet robi to w zolwim tempie, teraz tlumaczac to tym, ze musi byc zrobione dokladnie (wytlumaczenie zawsze jakies znajdzie: a to chora zona, a to dziecko, a to chrzciny, a to problem ze strusiami, a to zniwa - sluchac sie naprawde tego nie chce). Wczesniej umowilem sie z nim na jeszcze inne roboty, ktore mialy byc zaczete juz ok. 20 lipca. Oczywiscie przez tempo jego pracy a swoja glupote jestem ponad miesiac w plecy i musialem zalatwiac innych pracownikow, zeby zdazyc chociaz z polowa zaplanowanych prac. Co wiecej - osobnicy pozostawiaja po kazdej robocie totalny syf, nie sprzataja po sobie, wszystko zachlapane jest zaprawa - naprawde robi sie niedobrze, gdy sie na to patrzy. To naprawde totalna amatorszczyzna i nabijanie inwestora w butelke. Nie polecam zatrudniania tego pana, mimo dosc korzystnych warunkow finansowych. Termin zakonczenia prac u niego nie istnieje, kazda robota ciagnie sie i ciagnie bez konca - co zniecheca wszystkich: pracownikow, ktorzy odchodza, bo gosc nie ma im z czego zaplacic, inwestora, ktory nie moze zaplanowac kolejnej pracy, a poza tym musi na dzien dobry kupic 10-15 procent wiecej materialu na straty zwiazane z niechlujstwem pana J.K. i jego pracownikow (obecnie juz tylko jednego pracownika, jak pisalem). Przypomne, ze nie jest to tylko wykrzyczenie mojej indywidualnej zlosci na pana Kuchte - jestem kolejna osoba na tym forum, ktora zostala naciagnieta przez ta kompletnie niekompetentna osobe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtorze swoj post z watku o innym niesolidnym wykonawcy, ale uwazam, ze nalezy przestrzec potencjalnych klientow opisanej nizej osoby.

 

Chcialbym przestrzec forumowiczow przed zawieraniem wspolpracy z Jaroslawem Kuchta ze wsi Rucice / Reczyce(?), okolice Głowna (łódzkie). Podobnie jak kolega mobby, jestem ofiara wlasnej naiwnosci a kretactw, nieslownosci i totalnej amatorszczyzny w/w osobnika, hodowcy strusi, ktory dorabia sobie na budowlance robiac (u mnie przynajmniej) tynki tradycyjne i gladz gipsowa. Naprawde robi mi sie niedobrze, jak mysle o jego pracy - jest to kolejny dzien, ktorys z rzedu, kiedy gosc wylacza komorke (to jego staly sposob na unikanie oszukanych klientow), zeby uniknac rozmowy z doprowadzonym do granic wytrzymalosci nerwowej inwestorem. Facet jest bezczelny do granic, w rozmowie jest grzeczny, sympatyczny, doradzi w kazdym temacie, budzi zaufanie. Ale pracuje, jak chce. Z zadnym terminem sie nie wyrabia, praca (przynajmniej ta u mnie) przekracza mozliwosci jego i jego pomocnika kilka razy (zostal mu juz tylko jeden z czterech, bo w swoim tempie pracy to nie zarobi na suche bulki, a inwestor placi za okreslona prace, a nie dniowki - nie dajcie sie naciac, mnie juz proponowal). Tynki wewnetrzne, 230 m kw. zaczal u mnie ok. 20 czerwca, zrobil troche ponad polowe do poczatku lipca, potem zmyl sie na 2 tygodnie (mial byc gora tydzien) zeby dokonczyc nieskonczona robote u kogos innego (pewnie podobny scenariusz), potem wrocil i zaczal "konczyc" tynki. Trwalo to praktycznie do konca lipca, kiedy stwierdzil, ze tynk jest skonczony. To bylo jego zdanie. Poziomica niestety mowila co innego. Sciany byly cale wzburzone od fal i nierownosci (tlumaczyl sie polska norma, dopuszczajaca odchylke 0,5 cm na tynku tradycyjnym - tyle, ze u mnie miejscami byly nierownosci rzedu 1,5-2 cm). Kazalem mu poprawiac. Poprawki trwaly do ok. 5 sierpnia, z efektem naprawde malo zadowalajacym. Kolejne poprawki, az w koncu nie wytrzymalem i kazalem panom klasc gladz - chcialem, zeby sami mocowali sie z ta praca po swoich tynkach. Powierzchnia ok. 200 m kw - praca do dzisiaj w polu. Facet robi to w zolwim tempie, teraz tlumaczac to tym, ze musi byc zrobione dokladnie (wytlumaczenie zawsze jakies znajdzie: a to chora zona, a to dziecko, a to chrzciny, a to problem ze strusiami, a to zniwa - sluchac sie naprawde tego nie chce). Wczesniej umowilem sie z nim na jeszcze inne roboty, ktore mialy byc zaczete juz ok. 20 lipca. Oczywiscie przez tempo jego pracy a swoja glupote jestem ponad miesiac w plecy i musialem zalatwiac innych pracownikow, zeby zdazyc chociaz z polowa zaplanowanych prac. Co wiecej - osobnicy pozostawiaja po kazdej robocie totalny syf, nie sprzataja po sobie, wszystko zachlapane jest zaprawa - naprawde robi sie niedobrze, gdy sie na to patrzy. To naprawde totalna amatorszczyzna i nabijanie inwestora w butelke. Nie polecam zatrudniania tego pana, mimo dosc korzystnych warunkow finansowych. Termin zakonczenia prac u niego nie istnieje, kazda robota ciagnie sie i ciagnie bez konca - co zniecheca wszystkich: pracownikow, ktorzy odchodza, bo gosc nie ma im z czego zaplacic, inwestora, ktory nie moze zaplanowac kolejnej pracy, a poza tym musi na dzien dobry kupic 10-15 procent wiecej materialu na straty zwiazane z niechlujstwem pana J.K. i jego pracownikow (obecnie juz tylko jednego pracownika, jak pisalem). Przypomne, ze nie jest to tylko wykrzyczenie mojej indywidualnej zlosci na pana Kuchte - jestem kolejna osoba na tym forum, ktora zostala naciagnieta przez ta kompletnie niekompetentna osobe.

 

edit:

Facet dzisiaj nie przyjechal do pracy po raz kolejny, telefon kom. wylaczony, rodzina kolejny raz uzywa jakiejs smiesznej wymowki, ze wyjechal i jeszcze nie wrocil. Rzygac sie chce po prostu. Tepic takich oszustow z cala bezwzglednoscia. Gdyby ktos byl zainteresowany szczegolami, prosze o kontakt na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tynkarze są najgorszą odmianą robotnika (pewnie są wyjątki), pamiętam jak mój kierownik budowy powiedział "nie znoszę tynkarzy" i coś w tym jest, widziałem jak pracują u sąsiada, śpiew, gwizdanie, brak terminów, idzie po młotek znika na 2 tygodnie, albo przychodzisz na budowę a on leży "kołami do góry", nie odbierają telefonów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej czarnaj listy mogę dorzucić murarza Krzysztofa S.z Legionowa(tam wynajmuje) ,Serock( tam buduje dla siebie)"Pan Usterka" Program "Usterka" miałby co robić na mojej budowie . Budowa miala trwać 1,5 miesiąca Trwała 4 miesiące :( ściany +więżba dom 8,5X10mPoślizg na samym wstępie 1mies. :x na wejście na budowę, ściana w salonie trochę zeszła z fundamentu po skosie 4,5 cm, :evil: Schody tarasowe i przed gankiem bez fundamentu i nie związane z tarasem Po zimie zrobiła się szczelina, łomem odsunołem od tarasu. :o Schody na poddasze użydkowe sknocone szalunki się porozchodziły i poprzesuwały :x Nie wspomnę o bałaganie który musiałem sprzątnąć po "FACHOWCU" i dbaniu o moją betoniarkę, 1 taczka zaprawy odkuta ze środka, :x Wylane nadproża nie były polewane wodą, szalunki rozebrane na drugi dzień po zalaniu, do każdych drzwi nowy szalunek z poprzednich drzwi leżał na podłodze pod nogami :evil: . Całe szczęście że fundamenty robiła inna ekipa :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również bardzo nieuczciwy wykonawca tynków - Andrzej Balcerak z Brześcia Kujawskiego działający w okolicach Warszawy.

Na dzien dobry chwalił się jakie cuda On potrafi zrobić,. Post factum okazało się, ze jakikolwiek prosty narożnik to dla niego ogromny problem. Nie wspomnę o "zapomnięciu ostatecznego gładzenia" w kotłowni, skandalicznym wytynkowaniu w elipsę okrągłego okna, "półkolach" w naroznikach pokoju. Kilkoro forumowiczów było u mnie i widziało jego "dzieło".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ponawiam pytanie - co chwila nowe watki o niesolidnych i solidnych takze sie pojawiaja i jak meteory z racji braku zainteresowania znikaja - jelsli naprawde chcecie innych przed tymi panami przestrzec - zastanowcie sie czy nie warto ich w jednym miejscu umiescic

na dole jest link - mozecie sprawdzic jak to wyglada

poki co - sami dobrzy i zli od forumowiczow - decyzja nalezy do was czy faktycznie przestrzegac czy tutaj ci panowie znikna juz za kilka dni i nikt o nich sie nie dowie

pozdrawiam

Jareko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Pan nazywa sie Dariusz Sosin i mieszka przy ul. Smoczej w Łodzi. Zamowilismy u niego szafe przesuwna, podpisalismy umowe (z jego zreszta inicjatywy - wiec wygladalo wszystko OK) ustalajac termin wykonania na 5 listopada. My w ostatniej chwili wprowadzilismy jedna zmiane, wiec zaakceptowalismy przesuniecie terminu o tydzien - ustalone telefonicznie. No i po tygodniu zaczelo sie - codzienne telefony do p. Sosina, umawianie sie na nast. dzien albo za 2 dni. Twierdzil (i twierdzi do dzis), ze wszystko jest przygotowane i czeka na montaz. Jednak z materialem nie jest w stanie dotrzec w zadnym umowionym terminie, zawsze ale to zawsze wypada mu cos ogromnie waznego - a to chora zona w szpitalu i trudna sytuacja rodzinna a to kurs na drugi koniec Polski, a to to a to tamto. Co smieszniejsze, zwrocil nam wplacona zaliczke i kolejny raz zapewnil, ze jutro bedzie szafa. Oczywiscie nie ma jej do dzisiaj. Znalazlem go przypadkiem, z ogloszenia w Gratce. NIE POLECAM I OSTRZEGAM jesli chcecie uniknac nerwow.

A my znowu na lodzie - terminy realizacji to w tej chwili zazwyczaj styczen z powodu szalenstwa konca ulgi remontowej. I jak tu mozna nie zwariowac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Witam, przestrzegam przez firmą REM-DOM Chłodnicka z Łodzi (osoba do kontaku Rafał), dość często ogłaszają się w gratce. Zero pojęcia o hydraulice, białym montażu, fugowaniu i terminowości wykonywania prac. Nie wywiązują się z gwarancji jaką niby dają w umowie, trzeba liczyć się z koniecznością drogi sądowej.

[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Ostrzegam wszytkich z Łodzi i okolić chcących skorzystać z oferty okien lub drzwina ulicy Zachodniej pomiędzy Lutomierską a Bazarową , Salon okien i drzwi . Reklamuja się jako najwiekszy salno w łodzi , ale to największy to oznacza zupełnie coś innego .Szczerze odradzam. Obsługa na poczatku extra miło i prawie fachowo. Wzieli zaliczke i koniec. Nie wywiązali sie z terminu i umowy.Niestey umowa jest tak skonstruowana ze oni jako strona nie ponosza rzadnej odpowiedzialności. Nie chca oddać zaliczki mino ze termin wykonia i sprzedazy juz dawno minoł , Właściciel bardzo nie miły i niesłowny człowiek. Nie ma kasy abi drzwi .

Jeszcze raz szczerze odradzam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...