Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sposoby na przechowywanie warzyw i owoców zimą.


mayland

Recommended Posts

Nie każdy na piwnicę, ziemiankę czy odpowiednio schłodzoną spiżarkę by przechować zimą warzywa. Nie lubię biegać do sklepu po 2 marchewki czy pietruszkę. Teraz, inna sprawa, ze tego sklepu nie mam w pobliżu :lol: Można kupić worek marchewki na giełdzie rolnej czy targu i.... no własnie co dalej? Położona sama sobie zwiędnie nawet w chłodnym garażu, po kilku tygodniach. Moja babcia miała na to sposób. W wiadro wsypywała żółty piasek i w nim zasypywała taką marchew. Trzymała to w piwnicy. W ostre zimy temperatury spadały nawet tam poniżej zera bo to była taka bardziej ziemianka niz piwnica, osobne pomieszczenie poza domem. Warzywa świetnie się przechowywały.

 

Dzisiaj kupiłam worek marchewki, trochę pietruszki, selera i pora. Zamierzam to w taki własnie sposób przechować, zasypując piaskiem w wiadrach (po tynku zresztą z elewacji :oops: ) Postawię to w garażu (nieogrzewany ale dobrze ocieplony). Mam nadzieję, że przechowam kilka miesięcy te warzywa.

 

Jakie macie sposoby na przechowywanie warzyw zimą? Oczywiście mrożenie czy wekowanie to inna sprawa. A owoce? Przechowujemy je w domku letniskowym w skrzynkach a w większe mrozy nakrywam je kocami czy innymi starymi narzutami, tak by nie zmarzły. Mamy sad więc zawsze jest kilka skrzynek jabłek do przechowania. niestety gniją i co jakiś czas musze je przebierać i wyrzucać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja babcia miała bardzo dobry sposób - my też przechowujemy tak warzywa, tylko nie w wiaderkach, a po prostu na podłodze piwnicy, przesypane piaskiem. Można przygotować skrzynię jakąś większą i tam układać warzywa warstwami, przesypując je piaskiem. Na owoce też masz bardzo dobry sposób - lepsza jest jedynie przechowalnia/chłodnia z kontrolowaną temperaturą i wilgotnością powietrza. Podgniwać będą, bo każde mechaniczne uszkodzenie owocu, także to, którego początkowo w ogóle nie widać, jest powodem takiej sytuacji. Trzeba więc co jakis czas po prostu owoce przeglądać i gnijące usuwać.

No i cóż tu dużo gadać - nic lepszego raczej się nie wymyśli... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIedziałam, ze na Ciebie mogę liczyć w tym temacie 8) :lol:

Buziaki ogromne!

 

Nie sądziłam, że bedę przechowywać zapasy warzyw ale to jedyne rozsądne wyjście w mojej sytuacji. Najbliższy sklep mam 2km od siebie a warzywa w nim to szkoda gadać - padlina. A tak będę miała zawsze pod ręką co potrzebne :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIedziałam, ze na Ciebie mogę liczyć w tym temacie 8) :lol:

Buziaki ogromne!

 

Nie sądziłam, że bedę przechowywać zapasy warzyw ale to jedyne rozsądne wyjście w mojej sytuacji. Najbliższy sklep mam 2km od siebie a warzywa w nim to szkoda gadać - padlina. A tak będę miała zawsze pod ręką co potrzebne :roll:

 

Ja jak pytamłam u mnie o warzywa to pani mi powiedziała ze nie prowadzi bo wszyscy mają ogródki :roll:

Radze sobie tak jak wy 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIedziałam, ze na Ciebie mogę liczyć w tym temacie 8) :lol:

Buziaki ogromne!

 

Nie ma za co. :oops:

 

Nie sądziłam, że bedę przechowywać zapasy warzyw ale to jedyne rozsądne wyjście w mojej sytuacji. Najbliższy sklep mam 2km od siebie a warzywa w nim to szkoda gadać - padlina. A tak będę miała zawsze pod ręką co potrzebne :roll:

 

No i witaj w naszym klubie - zaczynasz poznawać realia życia na wsi. Zaznaczam - na wsi (wnioskując z odległości sklepu), nie pod miastem... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie na wsi :lol: Wczoraj wieczorem mieliśmy takie zapachy od kogoś z przepełniajacego sie szamba ze szkoda gadać :evil:

Ale to też "urok" wsi :lol:

 

A dzisiaj przycięłam tuje i z tego co obcięłam zrobiłam kopczyki na różach, zeby przezimowały spokojnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iiii, pod miastem nie lepiej. Też beznadziejne warzywa w sklepie. W mieście (wojewódzkim) niewiele lepiej - niemyta marchew w kilku sklepach na krzyż (na rynek nie mam szans jechać, bo jestem w pracy). A te myte warzywa podejrzanie nie odrastają, więc nie wiem w czym są myte.

U nas piwnica okazała się za ciepła, chociaż jej nie grzejemy. Mąż przebąkuje, że trzeba będzie założyć klimę w jednym pomieszczeniu, przeznaczonym na spiżarnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zakładać już klimę, to taką, żeby i temperaturę i wilgotność kontrolowała. Chociaż ja nie radziłabym. Klima droga rzecz - kiedy koszt przechowywania tych marchewek "zwróci" koszt założenia i eksploatacji klimy? :o

Moim zdaniem, zdecydowanie byłby to przerost formy nad treścią, do tego kosztowny. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kofi a może trzeba zastosowac sposób Deopesi w Twojej piwnicy, tylko trzeba pamietac o tym aby piasek był wilgotny.

 

Mam warzywa ( z własnej produkcji) w piwnicy a owoce w spiżarni. W skrzynkach z piaskiem marchew i pietruszka. Seler, buraczki i ziemniaki moga byc w workach. Najlepsze takie z czegos co nazywam sztuczną juta. Tj. z takiego plastikowego materiału. Warto wtedy jeszcze opatulic jakimś kartonem aby zbytnio nie przeschły. Por mozna z powodzeniem trzymac w wiaderku z piaskiem na dworze.

Owoce mozna poukładac do skrzynek np z sianem lub po prostu poprzekładac warstwy gazeta typu Wyborcza.

Tak jak pisała Depesia trzeba jednak do owoców zaglądać. najlepiej przechowuja sie gruszki i jabłka.

Cebula najlepiej w przewienych workach jutowych lub z takiej siateczki. Czosnek w warkoczu (obowiazkowo) - tu na dłuzsze przechowywanie spizarnia na krótesze kuchnia.

Czosnek zresztą znosi i temperaturę pokojową. Tak samo nanizane na sznurek mam ostre papryki - stanowia ozdobe kuchni a z czasem wyschną.

 

PS. W zeszłym roku wszystkie warzywa były w garażu ale tam trzeba było je częściej podlewać bo piasek przesychał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja słyszałem że do przechowywania warzyw takich jak marchewka i pietruszka można użyć starej lodówki, pozbawionej agregatu i tych wszystkich cieczy odwraca się taką na plecy i zasypuje warzywami. następnie należy zamknąć drzwi podobno sie super trzymaja i tak nie wysychają, sam jeszcze tego nie sprawdziłem ale tak przechowyje mój znajomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...
ups.... dopiero teraz zorientowałem się, że to stary temat, ale mam nadzieję, że nie przechowywałeś warzyw w zamkniętym naczyniu czyt. lodówce.

Warzywa nie mogą być szczelnie zamknięte, ze względu na toksyny które uwalniają.

:o

A możesz rozwinąć temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...