Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ekogroszek nie, lepiej gaz?


Robak

Recommended Posts

pierwszy tydzień palenia groszkiem i ...

 

pierwsza awaria - w zakupionym ekogroszku w worku był kawałek drzewa - przez co ślimak odmówił pracy, przyjechał hydraulik i naprawił to choć zapowiedział że kolejna taka awaria będzie odpłatna

 

jeśli tak będzie to myślicie że jest szansa na to by za ewentualną naprawę zapłacił skład?

zastanawiam się czy teraz mam przed wrzuceniem groszku do podajnika sprawdzać zawartość worka

 

odnośnie groszku to używam ekoret, podobno dobry, wcześniej miałem pieklorza, ale hydraulik odradził

 

coś wydaje mi się jednak, że w przyszłym roku rozbudowuję kotłownię o piec na gaz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 281
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak czytam ten wątek i....

Mam w moim nowym domu piec na gaz - Vaillant atmosferyczny

Mam też drugi piec na paliwa stałe w którym palę - na razie drewniane i kartonowe odpadki z budowy docelowo drewno opałowe i węgiel

Dywersyfikacja nosnika energii :D bo:

gaz - bezobsługowość - automatyka

paliwa stałe (węgiel) koszty...

nikt mi nie wmówi że grzanie gazem jest tańsze

dodatkowo zawsze jak jestem u jakiś znajomych co grzeją prądem gazem olejem to w domu jest nie za ciepło.

w domach gdzie sie pali jest poprostu cieplej

W październiku u mnie chodził gaz zużyłem 200 metrów szesc. koszt łatwo obliczyć

w listopadzie pale... narazie koszty zero tylko własna praca bo mam pozostałości po budowie.

I w listopadzie mam w domu o wiece cieplej często zdaża mi sie w samym T-shircie chodzić.

 

Skoro zużyłeś 200m gazu to zapłaciłbyś w zależności od rodzaju gazu: za gz-35 (ja mam taki) 224zł, za gz-50 chyba 290 (liczę po 1,45) - ceny z października. Nie liczę abonamentu i stałej sieciowej bo jak masz przyłącze to płacisz bez względu na to czy korzystasz z gazu czy palisz w piecu. Napisałeś, że palisz odpadami po budowie ale ile ekogroszku kupiłbyś za te 224 lub 290 zł? Przy cenie 700 za tonę coś pomiędzy 320 a 414 kg. Czy ta ilość by ci wystarczyła do ogrzania domu i cwu w tym okresie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszy tydzień palenia groszkiem i ...

 

pierwsza awaria - w zakupionym ekogroszku w worku był kawałek drzewa - przez co ślimak odmówił pracy, przyjechał hydraulik i naprawił to choć zapowiedział że kolejna taka awaria będzie odpłatna

Ja swojego ślimaka już 2 razy rozbierałem. Pierwszym razem kawałek drutu. Drugim kawał węgla. Nic trudnego. Cztery śruby i po sprawie. Oczywiście najpierw trzeba zasobnik opróżnić ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ten wątek i....

Mam w moim nowym domu piec na gaz - Vaillant atmosferyczny

Mam też drugi piec na paliwa stałe w którym palę - na razie drewniane i kartonowe odpadki z budowy docelowo drewno opałowe i węgiel

Dywersyfikacja nosnika energii :D bo:

gaz - bezobsługowość - automatyka

paliwa stałe (węgiel) koszty...

nikt mi nie wmówi że grzanie gazem jest tańsze

dodatkowo zawsze jak jestem u jakiś znajomych co grzeją prądem gazem olejem to w domu jest nie za ciepło.

w domach gdzie sie pali jest poprostu cieplej

W październiku u mnie chodził gaz zużyłem 200 metrów szesc. koszt łatwo obliczyć

w listopadzie pale... narazie koszty zero tylko własna praca bo mam pozostałości po budowie.

I w listopadzie mam w domu o wiece cieplej często zdaża mi sie w samym T-shircie chodzić.

 

Słucha taki układ jak Ty masz jest chyba najlepszy. W zimie grzejesz głównie węglem, gaz jest tylko awaryjnie (jak wygaśnie w piecu) natowmiast w lecie do grzania wody używasz tylko gazu. Chyba, że od czasu do czasu coś se tam zapalisz w piecu i znów oszczędność. Tata ma ten układ (tylko że piec na ekogroszek) i jest to najlepsze wyjście w stosunko cena/jakość. Ja mam wodę dogrzewana prądem i już nie jest to tak wygodne jak w przypadku węgiel / gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Przeglądam forum od dość dawna, wczoraj trafiłem na wątek o gazie i ekogroszku.

Jeżeli chodzi o koszty ogrzewania to opowiem się po stronie węgla w 100%, nie ma możliwo sci żeby ogrzewanie domu było tańsze !!!

W tej chwili mam piec na wszystko- pale 5ton węgla (dom 100m2 z piwnica i strychem- nic nie ocieplone- tylko okna nowe) na sezon grzewczy (w lecie wode mam z termy) za węgiel zapłaciłem 620zł (lipiec) teraz juz po 800zl. Podobnie jest z ekogroszkiem, kupować od maja do lipca wtedy jest najtaniej.

W niektórych rejonach mojego miasta jest możliwość podciągnięcia gazu za jedyne 10tys zł. Więc za samą cene podciągnięcia będę miał całą instalację na węgiel.

Jeżeli chodzi o etat palacza to się zgadzam, ale w porównaniu z piecem na wszystko gdzie trzeba schodzić 6-8 razy dziennie to ekogroszek to luksus.

Jestem przed wyborem ogrzewania w nowym domu i niestety najtaniej wychodzi właśnie ekogroszek. Też bym chciał żeby tańszy był gaz bo wtedy NIC nie trzeba przy tym robić :)

Pozdrawiam zatwardziałych forumowiczów twierdzących, że mimo wszystko gaz jest tańszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cztery śruby i po sprawie. Oczywiście najpierw trzeba zasobnik opróżnić ;)

 

jest też podobno taki patent że poluźnia się śruby przy zasobniku i między zasobnik a podajnik wpycha się kawałek blachy żeby groszek nie leciał w dół

(wtedy nie trzeba opróżniać zasobnika)

następnie wyciąga się ślimak - osobiście tego nie testowałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje wyliczenia mnie nie przekonują

i nie muszą, ja wiem za co płace, większość na tym forum też wie, to że ty zaprzeczasz matematyce to twoja prywatna sprawa, mnie się osobiście wydaje że nawet jak 1000 razy powtórzysz że gaz z rury tańszy od węgla to i tak nikt ci w to nie uwierzy

 

Ależ ja nawet raz nie powiedziałam co jest tańsze. Mówię jedynie, że ogrzewanie gazem to nie są jakieś grube tysiące jak sugerują inni i że przy tych cenach NIE WARTO być palaczem. Powiedziałam też, że nawet gdybym miała coś tam zaoszczędzić paląc węglem to nie chcę, bo NIE WARTO. Powiedziałam też, że posiadanie pieca na ekogroszek jest droższe inwestycyjnie (chociażby konieczność posiadania kotłowni jako osobnego pomieszczenia i miejsca na opał, z tego co mi wiadomo instalacja też droższa, szczególnie przy podłogówce a ja mam jej sporo: 60 m). Więc NIE WARTO. Po prostu. Nie po to buduję dom, żeby potem być niewolnikiem pieca. I zawsze zimą dostosowywać plany do jego trybu pracy. Nawet latem trzeba palić. Czyli w skali roku to pewnie tak ze 200 razy trzeba go zasypać, prawda? (codziennie zimą i co 2 tygodnie latem). Ja wiem za co płacę. Za komfort. I myslę, że wielu na tym forum też wie.

Ja nie mam pieca na ekogroszek i w zimie zasypuje go 2 razy dziennie. Mój tata ma ekogroszek i zasypuje go zimą co 4 dzni przy 7 osobach mieszkających w dwoch mieszkaniach piec ogrzewa ponad 300m2. Zgadzam się, ze jak nie masz kotłowni i innych koniecznych do pieca dodatków to jasne ze sie go nie opłaca montować. Ale nie trzeba byc PALACZEM jak się chce mieć w domu ciepło, przytulnie i niedrogo. Zaznaczam, że w piecach z podajnikiem nie trzeba koniecznie palić eko-groszkiem. Mozna zwykłym węglem a nawet drewnem. Poza tym ekogroszek tanieje. Szczególnie ten z importu (ponizej 500zł/tonę). Ja tam nie uważam, że piece gazowe są takie bezobsługowe, czyste i bezawaryjne. Jak Ci czujnik w środku zimy wysiądzie, to go sama nie naprawisz i pieca nie odpalisz. Jak padnie sterownik nawet w piecu na eko, to mozesz go używać jako zwykłego pieca. Ach jak ja lubię takie dyskusje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cztery śruby i po sprawie. Oczywiście najpierw trzeba zasobnik opróżnić ;)

 

jest też podobno taki patent że poluźnia się śruby przy zasobniku i między zasobnik a podajnik wpycha się kawałek blachy żeby groszek nie leciał w dół

(wtedy nie trzeba opróżniać zasobnika)

następnie wyciąga się ślimak - osobiście tego nie testowałem

Będę musiał popatrzeć. Bo wczoraj znowu coś mi podajnik staną, ale na szczęscie poszedł na popych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się zaciekła dyskusja rozkręciła... ;)

 

Tylko śmieszy mnie porównywanie zużycia węgla/gazu dla różnych domów ale z podobnym metrażem co jest zupełnym nieporozumieniem. Ja akurat palę drewnem więc chyba nie jestem stronniczy ;) ale zeszłego roku zużyłem 4 przyczepy drewna i tonę węgla. Dom 70m2... Ciężko było "dobić" do 21 st.C. gdy po powrocie z pracy 14-15 st, jeden załadunek drewna co godzinę. Teraz dom ocieplony (10 cm styr. na ścianach i 15 cm wełny w stropie). Po powrocie 18-19 st, i paląc delikatnie mam 24 st a dorzucam co 2-3 godziny. Więcej jak 2 przyczepy w tym sezonie nie pójdzie. Jest OGROMNA różnica w domu z i bez ocieplenia.

 

Rachunki za m-ce wrzesień - listopad... Śmiech... A wystarczy porządny styczeń za który koszt ogrzewania przekroczy tamte. Jednak to jaka temp. jest na zewnątrz naprawdę wpływa na ilość spalanych paliw... Wierzcie lub nie... ;)

 

Obsługa pieca to kwestia gustu. Dla jednych to chleb powszedni dla innych uwiązanie do pieca. Kwestia gustu, przyzwyczajeń, sposobu na życie. A mój teść na przykład uwielbia siedzieć w piwnicy przy ciepłym piecu, cos tam sobie zawsze dłubie w międzyczasie podkładając do pieca ;)

 

Jak ktoś lubi bezobsługową pracę i komfort życia to wybierze np. gaz i nie ma co się spierać. Nie każdemu odpowiada kotłownia. Można uprawiać warzywa (a narobić się trzeba) i cieszyć się, patrząc jak rosną itd. albo skoczyć po nie do marketu a czas wolny przeznaczyć na solarium czy co kto chce.

O gustach się nie dyskutuje... :)

 

Ruskie kurek też mogą zakręcić. Można wydać kupę kasy na pompy ciepła z długim okresem zwrotu inwestycji - a jak za 2 lata wybuchnie wojna i nam zniszczą jakąś bombą? Się nie zwróci :( A jakby babka miała wąsy?

 

A pytanie było "jak to jest z tym użytkowaniem gazu - poza kwestią bezobsługowości jakie mamy zalety gazu?"

 

Dobrze że dyskusja nie przebiega twarzą w twarz bo krew by się chyba polała... :)

 

Pozdrawiam!

 

I jeszcze coś: http://www.mow.pl/pol/index_194.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy dzisiejszej polityce państwa argumenty za gazem są dwa. W sumie jeden. brak konieczności latania do piwnicy w celu podłożenia do pieca. Drugi trochę mniejszy to taki, że piec gazowy mozna ustawić np w kuchni (nie potrzeba dodatkowego pomieszczenia). I to by było na tyle. Uważam osobiście, ze w nowych, energooszczędnych, dobrze ocieplonych domach palenie gazem nas nie zrujnuje, ale za to ogrzewanie węglem będzie jeszcze tańsze... Natomiast kiedy mamy stary dom lub duze powierzchnie węgiel wygrywa na całej lini. Poraz juz chyba piąty powtórzę, że moim zdaniem najlepsze i najbardziej ekonomiczne jest posiadanie dwóch źródeł CO np węgiel i gaz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się zapytam w takim razie tak przy okazaji poruszenia tematu:

 

Planuje kotłownię w moim nowo budowanym domku. Będzie k. 180 m2.

Są takie koncepcje:

Kominek z PW + kocioł gazowy + zasobnik ciepłej wody grzany z obu urządzeń - dostęp do taniego drewna - mam własny lasek itd.

Kominek z PW + piec na wszystko + zasobnik z grzałkami elektrycznymi (grzałki na wypadek niezdolności któregoś z urządzeń)

 

Kominek będzie na pewno -> ze względów estetycznych itd. tylko co do tego?

Kondensat? Piec na eko z wymiennym rusztem?

 

Obecnie mieszkam w starej zabudowie, piec na wszystko i codzienne rozpalanie (nie ma nikogo przez 10 godzin) i jakoś żyjemy ale wiadomo ten czas można poświęcić na inne rzeczy dosyć przyjemniejsze.

 

A i pytanie do ekogroszkowców - czy wasze piece podgrzewają wam CWU w lecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominek będzie na pewno -> ze względów estetycznych itd. tylko co do tego?

Czy względy estetyczne to ładnie wygladające polana złożone równo w kominku i palenie od weekendu do weekendu?

Jeżeli tak, to po co w to mieszać PW?

Z tego co wiem, to ludziska mają PW żeby nim właśnie grzać w domu a gaz czy inne źródło ciepła używać dodatkowo w razie wyjazdów, czy sytuacji awaryjnych, gdy nie można rozpalić w kominku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

argumenty za gazem są dwa. W sumie jeden. brak konieczności latania do piwnicy w celu podłożenia do pieca

w moim pierwszym domku jestem podpięty do sieci ciepłowniczej miejskiej dalika Łódź, za październik przyszedł właśnie rachunek:

zużycie 1,44GJ po 44zł/GJ, do zapłaty brutto z VAT 63,36zł, żadnych abonamentów, żadnych przeglądów, żadnych kotłowni pieców itp ale Edybre pewnie i tak powie że to drogo

 

mój drugi domek powstaje niestety w takim miejscu w którym dalika mnie nie chce podłączyć, dlatego też 20cm styropianu na ścianach i teoretyczne roczne zapotrzebowanie na CO i CWU 2 tony węgla przy 260m2

 

Wyobraź sobie, że powiem, że to niedrogo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
A i pytanie do ekogroszkowców - czy wasze piece podgrzewają wam CWU w lecie?
Tak

 

Buduje dom o zapotrzebowaniu ok. 2,5 KW i szukam odpowiedniego rozwiązania, gazu nie mam więc jeden problem z głowy :wink:

 

Konkretnie interesuje mnie grzanie CWU, a to dlatego że na chałupę potrzebuje niewiele więcej a kotły mają minimum 15 KW!

Wiem że pewnie już o tym było ale jeśli mógłbyś w kilku zdaniach opisać działanie Twojego pieca w okresie letnim to było by suuper a ja zaoszczędził bym 2 dni na czytaniu :roll:

 

1.Ile spala "eko" groszku na grzanie CWU ( jak duży zasobnik) ?

2.Czy ma oddzielny układ na zasobnik ?

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...