Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Skamieniały cement w workach i wapno gaszone...


mkzibi

Recommended Posts

Witam.

 

Mam mały problem. Kupiłem dom do wykończenia, który stał jakieś 10 lat. Poprzedni właściciel przerwał budowę raptownie i teraz mam w garażu 15 worków 50 kg skamieniałego cementu oraz 13 worków 30 kg wapna gaszonego. Zastanawiam się co z tym zrobić. czy ma ktoś jakis pomysł na zagospodarowanie takiego "majątku"? Mozna coś z tym zrobić czy poprosu zamówić kontener i wywieźć na śmietnik za co zapłacę sporo bo wysypisko nie przyjmuje tego tak sobie tylko żąda większej opłaty.

 

Wapno nie skamieniało a cement ledwo da się kruszyć na grubsze kawałki.

 

Może jakies pmysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie się ubawicie.... Jakiś rok temu, wieczorami po pracy, żeby nie cierpieć na brak zajęcia, przy piwku, mieliłem taki cement starym elektrycznym młynkiem do kawy i tym cementem tynkowałem piwnicę. Na razie się to wszystko trzyma... :) Mam jeszcze jeden worek tylko większy młynek by się przydał :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie się ubawicie.... Jakiś rok temu, wieczorami po pracy, żeby nie cierpieć na brak zajęcia, przy piwku, mieliłem taki cement starym elektrycznym młynkiem do kawy i tym cementem tynkowałem piwnicę. Na razie się to wszystko trzyma... :) Mam jeszcze jeden worek tylko większy młynek by się przydał :)

Genialne!!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie się ubawicie.... Jakiś rok temu, wieczorami po pracy, żeby nie cierpieć na brak zajęcia, przy piwku, mieliłem taki cement starym elektrycznym młynkiem do kawy i tym cementem tynkowałem piwnicę. Na razie się to wszystko trzyma... :) Mam jeszcze jeden worek tylko większy młynek by się przydał :)

 

Janosh, mi trochę zamokło i się zbryliło. Jakbyś reflektował na długie jesienne wieczory... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo lubię mieć zajęcie więc nie ma dnia żebym czegoś nie robił ale najtrudniejszy jest okres jesienno-zimowy - szybko ciemno,zimno. A w piwnicy piec więc cieplutko, cement zawadzał bo piwniczka niewielka i tak zaświtało... ;) A że to było pierwsze w życiu tynkowanie. To jak z modelarstwem - też się siedzi i dłubie wieczorami :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam,

W tamtym roku miałem podobny problem z cementem. Był zbrylony, ale w wielkich męczarniach nadawał się do wyrabiania w betoniarce, gdyż był zbrylony przede wszystkim po zewnętrznej strony paczek. Środek był w miarę. Oczywiście, na posadzki do miksokreta nie nadawał się, więc wystawiłem go na allegro. W ciągu jednego dnia pojawił się chętny, który miał setki ogrodzenia do wykonania i jemu taki cement pasował do obsadzania słupków w ziemi. Przyjechał przyczepą na dwa razy i całość zabrał.

Gdyby mi się nie udało jego sprzedać (po cenie prawie równej "oddać"), to pewnie wylądowałby pod kostką brukową. Na pewno zagęszczarka by sobie z nim poradziła ;) Jednak nie miałem go gdzie składować, więc się pozbyłem.

Pozdrawiam

PAweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...