Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Sprzątnełam kuchnię i umyłam 2 okna (słownie: dwa). Odkryłam cieknący kaloryfer w małej łazience (ten, który podobno został już dokręcony). Mlody umył równiez dwa okna, w tym jedno balkonowe. Na pewno trzeba bedzie to wszystko umyć jeszcze raz, ale coś tam już wyziera spod budowlanego pyłu... :roll:

Na listę rzeczy "do poprawki" wpisuję jeszcze instalację elektryczną... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co miałaś, Małgos, z elektryką?

 

No najpierw to mialam hardcore, obfotografowany w dzienniku, a potem pstryczki kolo siebie z czego jeden 5 cm nizej, wszystkie puszki do wymiany, bo byly zle osadzone, na jednej stopce wszystkie gniazdka w salonie oprocz jednego, ktore ma swoja osobna stopke nie wiadomo dlaczego, brak pomyslunku w sypialni, w ktorej przydalby sie lacznik krzyzowy, skucha w przedpokoju - tam by sie schodowy przydal, ale trudno od elektryka oczekiwac az takiej inteligencji... :roll: Nie przejmuj sie, wiekszosc rzeczy da sie poprawic. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak to jest... :roll: Najgorsze byly te puszki, bo gniazdka i wlaczniki odstawaly tak z pol cm od sciany i brak uziemienia w wiekszosci gniazdek, chociaz prosilam po 5 razy 2 kolejne ekipy, zeby byly, bo wszedzie beda komputery itd... Dopiero teraz elektryk - trzeci z kolei pociagnal uziemienie gdzie sie dalo. Elektryka to normalnie jakas zmora jest. :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No u nas to wygląda tak:

I u was to wygląda porządnie!

Ech, jak to dobrze, że już kończą. Do szału mnie doprowadzało to, że niczego nie potrafili zrobić do końca... rozgrzebywali coś i szli do innej roboty, a końcówkę zostawiali sobie na później. A potem był tekst "jak to, to już przecież prawie skończone"

 

Skąd ja to znam. Mój wykonawca od wykończeniówki jest taki. wszystko rozgrzebane nic nie zakończone. ostatnio przeszliśmy po domu i spisywaliśmy niedoróbki - wszędzie coś.

i gadka identyczna. pytam się go kiedy zrobi kafle na parterze. jak to? przecież zrobione! ja mu na to że nie zrobione bo część kafli nie jest przyklejona. pan mariusz ze zdziwieniem - ale to tylko JEDEN kafel.

no właśnie. Jeden. i czeka od trzech tygodni. jakby nie mógł być przyklejony. położył cały parter oprócz jednego kafla i poszedł kłaść na piętro. ale jak zapłacić to oczywiście uznaje że wszystko wszędzie skończone.

zebrała się lista na kilkadziesiąt pozycji. i to takich bzdet - tu dziurka, tam brakuje 5cm narożnika, pomalowany cały sufit na parterze oprócz niedomalowanego jednego metra :o itd.

 

 

Sorki że wracam do wrażliwego tematu ale jak to przeczytałam to wrócił mi przed oczami mój GIGA KOSZMAR - cała moja budowa do etapu SSZ tak wyglądała :evil: Nawet kary na poziomie 40 tys za całość nic nie pomogły a jak wszystko rozbabrane po trochu to nawet nie wiadomo jak z kimś nowym rozmawiać :x . Mam nadzieję że wyczerpałam swój limit :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No u nas to wygląda tak:

I u was to wygląda porządnie!

Ech, jak to dobrze, że już kończą. Do szału mnie doprowadzało to, że niczego nie potrafili zrobić do końca... rozgrzebywali coś i szli do innej roboty, a końcówkę zostawiali sobie na później. A potem był tekst "jak to, to już przecież prawie skończone"

 

Skąd ja to znam. Mój wykonawca od wykończeniówki jest taki. wszystko rozgrzebane nic nie zakończone. ostatnio przeszliśmy po domu i spisywaliśmy niedoróbki - wszędzie coś.

i gadka identyczna. pytam się go kiedy zrobi kafle na parterze. jak to? przecież zrobione! ja mu na to że nie zrobione bo część kafli nie jest przyklejona. pan mariusz ze zdziwieniem - ale to tylko JEDEN kafel.

no właśnie. Jeden. i czeka od trzech tygodni. jakby nie mógł być przyklejony. położył cały parter oprócz jednego kafla i poszedł kłaść na piętro. ale jak zapłacić to oczywiście uznaje że wszystko wszędzie skończone.

zebrała się lista na kilkadziesiąt pozycji. i to takich bzdet - tu dziurka, tam brakuje 5cm narożnika, pomalowany cały sufit na parterze oprócz niedomalowanego jednego metra :o itd.

 

 

Sorki że wracam do wrażliwego tematu ale jak to przeczytałam to wrócił mi przed oczami mój GIGA KOSZMAR - cała moja budowa do etapu SSZ tak wyglądała :evil: Nawet kary na poziomie 40 tys za całość nic nie pomogły a jak wszystko rozbabrane po trochu to nawet nie wiadomo jak z kimś nowym rozmawiać :x . Mam nadzieję że wyczerpałam swój limit :-?

 

U mnie bylo identycznie. Najpierw telefon, ze sie chce rozliczyc, potem ja przyjezdzam - nieskonczone to i to i to, ale to jest tylko pol godziny roboty. Jak sobie to teraz przypomne to mi cisnienie skacze na 300/220. :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No u nas to wygląda tak:

I u was to wygląda porządnie!

Ech, jak to dobrze, że już kończą. Do szału mnie doprowadzało to, że niczego nie potrafili zrobić do końca... rozgrzebywali coś i szli do innej roboty, a końcówkę zostawiali sobie na później. A potem był tekst "jak to, to już przecież prawie skończone"

 

Skąd ja to znam. Mój wykonawca od wykończeniówki jest taki. wszystko rozgrzebane nic nie zakończone. ostatnio przeszliśmy po domu i spisywaliśmy niedoróbki - wszędzie coś.

i gadka identyczna. pytam się go kiedy zrobi kafle na parterze. jak to? przecież zrobione! ja mu na to że nie zrobione bo część kafli nie jest przyklejona. pan mariusz ze zdziwieniem - ale to tylko JEDEN kafel.

no właśnie. Jeden. i czeka od trzech tygodni. jakby nie mógł być przyklejony. położył cały parter oprócz jednego kafla i poszedł kłaść na piętro. ale jak zapłacić to oczywiście uznaje że wszystko wszędzie skończone.

zebrała się lista na kilkadziesiąt pozycji. i to takich bzdet - tu dziurka, tam brakuje 5cm narożnika, pomalowany cały sufit na parterze oprócz niedomalowanego jednego metra :o itd.

 

 

Sorki że wracam do wrażliwego tematu ale jak to przeczytałam to wrócił mi przed oczami mój GIGA KOSZMAR - cała moja budowa do etapu SSZ tak wyglądała :evil: Nawet kary na poziomie 40 tys za całość nic nie pomogły a jak wszystko rozbabrane po trochu to nawet nie wiadomo jak z kimś nowym rozmawiać :x . Mam nadzieję że wyczerpałam swój limit :-?

 

U mnie bylo identycznie. Najpierw telefon, ze sie chce rozliczyc, potem ja przyjezdzam - nieskonczone to i to i to, ale to jest tylko pol godziny roboty. Jak sobie to teraz przypomne to mi cisnienie skacze na 300/220. :evil: :evil: :evil:

O rany, to prawda, nawet czytanie o tym szkodzi na nerwy!

Zazwyczaj w takiej sytuacji mowiłam "ok, to ja poczekam te pół godziny, nie ma problemu" ;)

ale przyznam, na koniec juz cakiem straciłam cierpliwość, dlatego pewne prace wczoraj wykonaliśmy sami, dzisiaj jeszcze będziemy robic resztę... zakupimy odkurzacz przemysłowy i juz mozna byłoby sprzątać dół, gdyby nie niedokończone malowanie (oczywiście, a jakżeby inaczej? :-? )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...