Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

W pewnych miejscach brakuje wystających kawałków takiej jednej śmiesznej żółtej rzeczy która miała tam być . Nie no dylatacje są zrobione , ale bez taśmy . :evil:

Aaa, to podobnie, jak u mnie. NAwet przeprowadziłam walkę z wykonawcami o dylatacje, żeby była taśma. Ostatecznie udało mi się wywalczyć jedną na dłuższym odcinku m. kuchnią a salonem (a i tak zalali betonem, trzeba było ją odkopywać po wyschnięciu). Pozostale, to tylko nacięcia. Na szczęście nie popękały, ale...

 

 

Dylatacje?! Znowu jakieś trudne słowo :roll: Naczytała się Muratora i teraz wydziwia :wink: :lol:

 

dzień dobry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W pewnych miejscach brakuje wystających kawałków takiej jednej śmiesznej żółtej rzeczy która miała tam być . Nie no dylatacje są zrobione , ale bez taśmy . :evil:

Aaa, to podobnie, jak u mnie. NAwet przeprowadziłam walkę z wykonawcami o dylatacje, żeby była taśma. Ostatecznie udało mi się wywalczyć jedną na dłuższym odcinku m. kuchnią a salonem (a i tak zalali betonem, trzeba było ją odkopywać po wyschnięciu). Pozostale, to tylko nacięcia. Na szczęście nie popękały, ale...

 

 

Dylatacje?! Znowu jakieś trudne słowo :roll: Naczytała się Muratora i teraz wydziwia :wink: :lol:

 

dzień dobry :)

No chyba tak... bo oni zawsze tak robią i nigdy nie było problemów! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnych miejscach brakuje wystających kawałków takiej jednej śmiesznej żółtej rzeczy która miała tam być . Nie no dylatacje są zrobione , ale bez taśmy . :evil:

Aaa, to podobnie, jak u mnie. NAwet przeprowadziłam walkę z wykonawcami o dylatacje, żeby była taśma. Ostatecznie udało mi się wywalczyć jedną na dłuższym odcinku m. kuchnią a salonem (a i tak zalali betonem, trzeba było ją odkopywać po wyschnięciu). Pozostale, to tylko nacięcia. Na szczęście nie popękały, ale...

 

 

Dylatacje?! Znowu jakieś trudne słowo :roll: Naczytała się Muratora i teraz wydziwia :wink: :lol:

 

dzień dobry :)

No chyba tak... bo oni zawsze tak robią i nigdy nie było problemów! ;)

U mnie też są tylko nacięcia :roll:

Mam nadzieję, że skoro wygrzewanie i pierwszy sezon grzewczy za nami (no, prawie), to już nic złego się nie będzie działo :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi zależalo na tych dylatacjach, ale neistety, nie wyszło. Z drugiej strony na dylatacjach w parkiecie na środku pokoju mi wcale nei zależało, wręcz przeciwnie - a mam. Bo inaczej "nie ma gwarancji". A gres to dla odmiany sama zdecydowałam ułożyć bezfugowo (serio, 0 fugi) i nie bałam się ryzyka... :roll:

 

śmeiszne, nie? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego "o zgrozo"?

 

A u mnie pod drewnem podłogówka radzi sobie dobrze - ciepło było zimą.

 

(a z ogrodowych rośllinek mam drugą - yukę :wink: )

Często przebywam u znajomych i w salonie nie mają podłogówki co było bardzo dyskomfortowe w zimie. Zamyślam się, znaczy ugładzam Dużego do tej decyzji, żeby w salonie pod drewnem zrobić podłogówkę. Ile to suszenia własnego drewna?

 

Sprawa bardzo nie pilna, w fazie rozważań, tak, ze zbieram informacje :wink:

Dobrego dnia życzę. Nie wiem czy mnie znów nie wywali :evil: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego "o zgrozo"?

 

A u mnie pod drewnem podłogówka radzi sobie dobrze - ciepło było zimą.

 

(a z ogrodowych rośllinek mam drugą - yukę :wink: )

Często przebywam u znajomych i w salonie nie mają podłogówki co było bardzo dyskomfortowe w zimie. Zamyślam się, znaczy ugładzam Dużego do tej decyzji, żeby w salonie pod drewnem zrobić podłogówkę. Ile to suszenia własnego drewna?

 

Sprawa bardzo nie pilna, w fazie rozważań, tak, ze zbieram informacje :wink:

Dobrego dnia życzę. Nie wiem czy mnie znów nie wywali :evil: :roll:

ja tez mam dziś klopot z netem, szczególnei na FM. A jakie drewno byś chciała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kłopoty z netem od 3tyg :evil: :evil: :evil:

 

Drewno to juz mam, modrzew, ale jest normalnie przecięty, a do podłogówki powinien być w poprzek pierścieni, wtedy lepiej przewodzi ciepło.

 

Powiedziałam Dużemu, że jestem w stanie nawet przeciąć to co jest na kawałki i układać, byleby mieć podłogówkę na tym drewnie. Tylko nie wiem ile musi się suszyć. Słyszałam, że jakieś 5 lat w suszarni, ale nie wierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, modrzew jest zakupiony w całości i pocięty na deski? Prawdę mówiąc, nie wiem ile powinien się suszyć, ja kupowalam gotowe deski. Na zwykłą podłogę też chyba nie możesz położyć mokrego? Można ew. spytac w wątku parkieciarskim, ktoś będzie wiedzał. Modrzew chyba mocno pracuje, może mieć szpary... :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tak, ma minę, jakby był bardzo zniesmaczony... ;)

 

Wstałam dziś o świcie, tym razem nie przez zwierzaki, a z powodu budzika męża - nastawił pewnie przez pomyłkę na 6! A z prac ogrodowych pewnie nici, bo zaczyna kropić. Na razie "pracuję" wirtualnie, wyszukując sadzonki na allegro. Nigdzie nie ma brzozy himalajskiej... :(

 

dobrego ranka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tak, ma minę, jakby był bardzo zniesmaczony... ;)

 

Wstałam dziś o świcie, tym razem nie przez zwierzaki, a z powodu budzika męża - nastawił pewnie przez pomyłkę na 6! A z prac ogrodowych pewnie nici, bo zaczyna kropić. Na razie "pracuję" wirtualnie, wyszukując sadzonki na allegro. Nigdzie nie ma brzozy himalajskiej... :(

 

dobrego ranka!

 

nosz kurna to tak jak mojego, tylko, że nasz zadzwonił o 6.30 :evil: :evil: :evil: tak jak małż codziennie do pracy, u nas też pada :x ale na to konto postanowiłam dziś zrobić sobie wagary i nie iśc na uczelnie :)

 

miłej soboty zostawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tak, ma minę, jakby był bardzo zniesmaczony... ;)

 

Wstałam dziś o świcie, tym razem nie przez zwierzaki, a z powodu budzika męża - nastawił pewnie przez pomyłkę na 6! A z prac ogrodowych pewnie nici, bo zaczyna kropić. Na razie "pracuję" wirtualnie, wyszukując sadzonki na allegro. Nigdzie nie ma brzozy himalajskiej... :(

 

dobrego ranka!

 

nosz kurna to tak jak mojego, tylko, że nasz zadzwonił o 6.30 :evil: :evil: :evil: tak jak małż codziennie do pracy, u nas też pada :x ale na to konto postanowiłam dziś zrobić sobie wagary i nie iśc na uczelnie :)

 

miłej soboty zostawiam :)

Ja mam dziś wolne, dlatego miałam nadzieję sie wyspać! :-?

z zaplanowanych "punktów dnia" tylko monter żaluzji na pomiary, może skoczę do Ikei po wiaderka na kwiaty. Chyba na razie juki wsadzę w wiaderka, a później im znajde miejsce w ogrodzie? Wygląda, ze będą wyraziste ;)

 

http://www.bank-zdjec.com/foto5/12836_b.jpg

 

Ty to masz fajnie . Nie śpisz dopiero od 6tej . Wszedołaz wstał 5.40 i po spaniu .

 

A to jest na pewno , kot a nie kotka ?

Eee, bo na to trzeba sobie zasłużyć! ;)

Jednego takiego wszędolaza przetrwałam, to teraz wypadaloby odpocząć. Może mnie tak bardzo nie zmęczył, skoro mam jeszcze siły na kota! :lol:

Co do płci kota, to wyjściowo była męska! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kaśka73, a w jakim wieku kot? Bo one podobno z wiekiem robią się bardziej ustatkowane... :)

 

podobno :oops:

nasz właśnie rozpoczął sezon polowania na muchy mam nadzieję że sobie krzywdy nie zrobi ma 6 miesięcy

 

ta juka karolińska jest naprawdę bardzo piękna i efektowna tylko trzeba ją w takim miejscu posadzić żeby się za bardzo nie rozrastała bo zagłuszy inne rośliny a wyciąć to trudno :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kaśka73, a w jakim wieku kot? Bo one podobno z wiekiem robią się bardziej ustatkowane... :)

 

podobno :oops:

nasz właśnie rozpoczął sezon polowania na muchy mam nadzieję że sobie krzywdy nie zrobi ma 6 miesięcy

 

ta juka karolińska jest naprawdę bardzo piękna i efektowna tylko trzeba ją w takim miejscu posadzić żeby się za bardzo nie rozrastała bo zagłuszy inne rośliny a wyciąć to trudno :wink:

tym bardziej, ze nie wiem, gdzie będzie pasowała, nie było jej w planach ;)

doniczkę można sobie przestawiać, aż znajdzie swoje miejsce...

 

Kaśka, poproszę o więcej kocich fotek! :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...