Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witojcie

 

Wprawdzie za bardzo chęci do uzupełniania dziennika , to nie mam . No ale skoro już zacząłem , niezgrabnie bo niezgrabnie , to dokończę . Poza tym i tak niewiele się dzieje z powodów rodzinnych rzekłbym . Zainteresowani wiedzą o co chodzi . Trudno tak pilnować dwóch rzeczy naraz , mimo to się staramy na miarę możliwości i chęci .

 

Więc wylewki się uleżały tak długo jak miały . W przyszłym tygodniu zacznę wygrzewać podłogówkę . To będzie cholernie trudne do zrobienia , bo pojade na kominku tylko . Piecyka na gaz nie ma i na razie nie będzie .

 

Właściwie jedynie kominkarz działa . A prawdę mówiąc to już kończy . Zostały mu tylko duperele do zrobienia , ostatnie szlify , wepchnięcie czegoś na miejsce i koniec . A tu zdjęcie tego bydlaka

 

 

http://i630.photobucket.com/albums/uu22/Blekota333/kominek.jpg?t=1272213148

 

 

W przyszłym tygodniu , prawdopodobnie sfinalizujemy temat wełny . Może . :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • Odpowiedzi 128
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Fenix999

    129

Dzień Dobry w ten pięknie poranek .

 

Dlaczego piękny ? Bo nareszcie z samego rana nie jest 27 czy 28 stopni .

 

Co tam u nas słychać ? Niewiele się dzieje . Stosujemy strategie małych kroczków . Powoli , powoli , bardzo powoli , ale do przodu . Zresztą mieliśmy cały szereg uroczystości rodzinnych i to nas też znacząco spowalniało . No , albo się robi na budowie albo się jeździ , tu i tam .

 

Nawiązując do poprzedniego wpisu , to wełna załatwiona , tylko zdaje się, że za dużo . Gorzej że nie za bardzo będzie możliwość zwrotu . Zobaczymy , może się co wymyśli .

 

Aha z rzeczy zabawnych , na budowe zajrzał jeden pan i się pytał kiedy ocieplamy z zewnątrz . Bo on ma ofertę na materiał czyli wełnę . No i "nas to wyjdzie tylko 2 tysie wiecej niż styropian" Tak z moich kalkulacji wynika że styropian na elewacje powinien kosztować koło 2 tysi , no może ciut więcej , czyli wełna 2 razy tyle . :D

 

Z rzeczy rzucających się w oczy , to mam już bramę garażową . Przyjechali panowie i się uwinęli szybko i sprawnie . Działa - sprawdzałem :)

 

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/bbc89af1b78666e6c53619d8ce4e5a30,10,19,0.jpg

 

 

No i to by było na tyle . Więcej grzeszków nie pamiętam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

W złą godzinę to powiedziałem , naprawdę . Zawsze może być gorzej . No i jest . Nie wiem , może ktoś lubi takie skwary przez cały dzień , ja tam nie lubiem i to bardzo . Jak to gdzieś ostatnio przeczytałem , po 5 minutach od wyjścia spod prysznica człowiek się zastanawia czy jest jeszcze mokry czy już spocony .

 

Na budowie co siem dzieje ? Nic ciekawego , żadnych milowych kroków , tak sobie spacerkiem do przodu . Czasem jeszcze zakrętasy zamiast prościutko do celu . Ale tak to bywa .

 

Temat wełny zakończony tak w 97-98% , trochę tam jeszcze zostało przy schodach strychowych i przy oknie w garderobie , ale to drobnica . Ze zwrotem rzeczywiście były przeboje i tak całkiem po dobroci to siem nie odbyło . Trochę na zasadzie faktów dokonanych + wymiana barterowa , towar za towar i się jednak udało . Ale po drodze było trochę nieprzyjemnych wymian zdań , zwanych potocznie pyskówkami . Wszystko przez to że zamiast samemu pomierzyć wziołem wartość z kosztorysu i no nie ma ch.ja , musi tam być błąd i to taki że zamiast 1 była dwójka . No i człowiek kupił ponad 200 metrów wełny zamiast ponad 100 . Eh szkoda gadać . Na budowie nie można nikomu wierzyć , nikomu . Wszystko trzeba samemu sprawdzać .

 

Z kolei zabawa z k-g też się ma ku końcowi . Zaawansowanie na pięterku oceniam na 99% . Wszystko własnymi siłami , znaczy rodzinnymi , bo jeszcze takiego artysty co k-g by samemu zakładał to jeszczem nie widział (chyba żeby do ściany prostej przykręcić, to tak ). A wszystko oczywiście w tych zajebistych temperaturach . Co to człowieka zachęcają wręcz do wzmożonych wysiłków . Na razie zdjęć z k-[g nie dam bo siem jeszcze gipsuje .

 

Obiecałem zdjęcia z małej łazienki , która jest już skończona .

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/220d0f332479911df9bd032bd7961e1f,10,19,0.jpg

 

łazienka jest mała , tak na dwa kroki . W sam raz żeby na ciasno weszła kabina prysznicowa, kibelek i umywalka .

 

http://foto2.m.onet.pl/_m/e63eb7c8efe237e79fe3190c7694def6,10,19,0.jpg

 

lustro to sobie na razie leży a nie wisi , tak samo zresztą jak oświetlenie , wszystko to czeka na gładź na suficie .

 

To ja mam na tyle , sam nie wiem co mnie napadło żeby tu tyle nabazgrać , to pewnie od tego upału osłabłem na umyśle .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dobry wieczór państwu .

 

Pomimo wyjątkowego lenistwa . Bo tak jakoś ,po dziennej dawce budowy ,a zazwyczaj wynosi ona parę godzin , nic mi się już potem nie chce . A w szczególności :

 

- przesyłać zdjęcia z aparatu;

- przerabiać je na mniejsze ;

- ładować to potem na jakiś portal zdjęciowy , przychowy-walnie czy inne dziadostwo;

- dopiero coś skrobać w dzienniku

...

 

W sumie znowu mógłbym pisać to same , że powoli , że do przodu , kurde to brzmi jak skecz Kabaretu Skeczów Meczących czy może znowu coś pomyliłem .

 

Generalnie nie jest ani różowo ani czarno , tak jakoś pośrodku czyli szaro .

 

Niepotrzebne nikomu gładzie się zrobiły . Tradycyjnie w momencie odbioru roboty oddaliłem się na bezpieczną odległość coby się nie wqrwić . Małża wszystko załatwiła . Pozostało rozczarowanie postawą , tradycyjnie zresztą .

 

W pewne deszczowe popołudnie ciachnęliśmy se balkoniki . Jeden i drugi . Znaczy te wylewki . Teraz wyglądają gigantozaurycznie . A jeszcze styro z elewacji , ale gemba bedzie .:)

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/c729e8535a9076f03f888cd2b93ee0ab,10,19,0.jpg

 

cóż zrobić , tak było w projekcie to takim zrobilim .

 

http://foto1.m.onet.pl/_m/b9f00cb575d001b9080bcf87f26029f5,10,19,0.jpg

 

 

Potem przyszedł czas na tarasio . Na razie ta ławka czy ława , no jakoś w tym guście się nazywa .

 

Wczoraj tarasio się zalał , moczymorda jedna

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/be09a439e20f8950643e3e8bbda8bb3f,10,19,0.jpg

 

 

a ja tradycyjnie nie wiem co mam tu jeszcze nabazgrolić , no to zgasze światło co ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry-wieczór wszystkim którzy tu zabłądzili .

 

Miło mi powitać wszystkich gości .

 

Ale echo !

 

Nikogo nie ma .

 

Cisza jak makiem zasiał !

 

Aa tam cicho być...!

 

Żarty , żartami , ale ślad dla potomności (własnej) trzeba zostawić .

 

Miniony tydzień upłynął pod znakiem tarasu . Wczoraj udało się go zalać w trupa i teraz sobie stoi podlewany przez deszcze .

 

A wcale nie było tak łatwo i przyjemnie . Najsampierw zasypali my ta dziura w środku . Potem my to ubijali . Potem był dzień pauzy . Następnie wyloli my chudziaczka . Po nim przyszoł czas na styropian i siatka . Jak to już było gotowe to my się zabrali za beton właściwy . I tak żech se kursowoł między betoniarą a tarasem z pełnymi karami betonu . Przez jakiś czas na samym początku myslelimy że nom braknie cementu , ale na szczęscie sie okozało że jednak niy . Zostały nawet dwa worki .

 

Terozki efekt końcowy naszy wczorajszy harataki w pełnym słońcu .

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/218ed1ece53efa539efa783912020bcc,10,19,0.jpg

 

a tu z boku trocha

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/4ab56613ad1e6af1e84c32ada8394737,10,19,0.jpg

 

Miołżech jeszcze zjdęcia z samym chudziaczkiem ale naprowdy nie chce mi sie tego z komórki zgrywać już dzisioj .

 

Dobranoc wszystkim , d......m przede wszystkim ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Dobry wieczór

 

Ponieważ mam zadanie domowe z pracy a jak wiadomi nic tak nie zachęca do robienia wszystkiego poza nim postanowiłem tu coś naszkrobać .

 

Ostatni wpis jak widzę, jeszcze sprzed paru dni urlopu spędzonego w Sudetach . Kudowa-Zdrój , piękna miejscowość . No i nie było tak daleko od "centrum" jak ostatnio . Tylko te podjazdy pod górkę wózkiem podczas powrotów ...

 

W międzyczasie na budowie niewiele się działo .

Po pierwsze pojawiły się drzwi wejściowe .

Po drugie wreszcie pogoda dopisała i wkroczyła ekipa od tynków

Po trzecie skończyła się robić pralnia .

Po czwarte , ale za to garaż wciąż czeka .

Po piąte zaczęliśmy robić podbitkę własnymi siłami , ale to masakra jakaś . Masę czasu to zajmuje .

Po szóste ....a idź pan w c..j z tą wyliczanką .

 

Co do elewacji to do ekipy nie mam zastrzeżeń . Widać , że chlopaki się nie oszczędzali i robili dobrze . Resztę pominę milczeniem , szkoda nerwów , naprawdę . A miało być tak pięknie , z polecenia , sprawdzone u znajomych i super , a potem.... Ale nic więcej nie powiem . Basta .

 

Teraz tradycyjnie trzy foty i koniec na dzisiaj .

 

http://i630.photobucket.com/albums/uu22/Blekota333/ejakulacja/Obraz009.jpg?t=1287944755

 

"ryjek" z przodu

 

http://i630.photobucket.com/albums/uu22/Blekota333/ejakulacja/Obraz007.jpg?t=1287944755

 

z boku

 

http://i630.photobucket.com/albums/uu22/Blekota333/ejakulacja/Obraz005.jpg?t=1287944755

 

i z tyłu z niewykończonym tarasso , ale to nie w tym roku już .

 

Dobranoc państwu . :sleep:

 

no nie moge poobcinał zdjęcia , ale nie ma mowy żebym to poprawił , nieeeeeeeeeeeeeeeee

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Co się u mnie dzieje ?

 

Papierki , papierki, papierki .

 

Kopanie, kopanie, kopanie .

 

A tyle pożytecznych rzeczy można by dokończyć ale cóż ... Ciekawym tylko czy jak się panowie od gazu zdeklarowali na przyszły tydzień , czy ich w ogóle obaczę !

 

Od ostatniego wpisu coś tam jednak drgnęło . Coś tam przybyło ale też kafelkarza wcieło . Więc rachunek wychodzi na zero . Jak na razie .

 

Pojawiły się schody z którymi jest tylko kłopot . Są ładne , nowiuśkie aż za bardzo . Bo cała reszta nie przystaje do tej nowości . Masa rzeczy jest jeszcze do zrobienia , no masaaaaaaaaaaaa..........

 

W porzrądku , tera bedom zdjeciory

 

http://i630.photobucket.com/albums/uu22/Blekota333/schody%20do%20nikad/Obraz011.jpg?t=1289676594

 

ściany niepomalowane a już schody zrobione , niedopsze , niedopse

 

http://i630.photobucket.com/albums/uu22/Blekota333/schody%20do%20nikad/Obraz009.jpg?t=1289676594

 

w zależności od natężenia światła inny odcień brązu majom

 

http://i630.photobucket.com/albums/uu22/Blekota333/schody%20do%20nikad/Obraz008.jpg?t=1289676594

 

no i tyla , za dużo ich nie ma , zabiegowe w dodatku ale som .

 

Ponieważ żech jest zajechany tydniem rycia w glebie , nic juz wiyncyj nie napisza .

:sleep:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...

 

Taaak żyję .

 

 

Po ponad 11 miesięcznej nieobecności (bardzo się zdziwiłem kiedy zobaczyłem datę ostatniego wpisu - to już tyle ??!) wracam żeby dokończyć historie ruiny . Ponieważ zbliżam się do magicznej granicy wieku pamieć mi już szwankuje . Sięgnąłem po aparat żeby odświeżyć sobie wspomnienia . Niestety okazało się że w tamtym okresie robiłem zdjęć jak na lekarstwo , niektóre rzeczy całkowicie mi umknęły .

 

Pierwszy z brzegu przykład to zrobienie płyty pod zbiornik na lpg . Powstał z dnia na dzień w cieniu kilkumetrowej góry ziemi , piasku żwiru i cholera wie czego tam jeszcze . Następnie zrobiły się rowy przeciwczołgowe alias wykopy pod instalacje lpg . Od płyty do domu , od domu do kuchni (na zewnątrz oczywiście) . W międzyczasie zaliczyliśmy kolejną komedię pomyłek za sprawą projektu tejże instalacji na zewnątrz . Najpierw była wizyta pana projektanta który spisał nasze uwagi i ogólne warunki które zastał na miejscu . Niestety potem dostaliśmy projekt "standardowy" który mniej więcej pasowałby do każdego domu , ale w szczegółach to do żadnego . Pan projektant się potem tłumaczył że zlecił to jakiemuś pracownikowi a ten pojechał według wzorca . Piszę o tym bo w międzyczasie (z polecenia oczywiście) zatrudniliśmy "kierownika od budowy instalacji lpg" który okazał się być niesamowicie wręcz PEDANTYCZNY i na każde odstępstwo od projektu musieliśmy mieć pisemną zgodę . Co do tempa załatwiania wszystkiego w UM to brak słów . Jak byśmy wiedzieli że to potrwa ponad 4 miesiące to byśmy to zaraz po urlopie załatwiali a nie dopiero po skończeniu elewacji . No ale przynajmniej kominek był dobrze przepalony do czasu uruchomienia kotła .

 

W środku ruiny pracowicie i niezmordowanie pracował pan glazurnik . Tylko za diabła nie mogę sobie przypomnieć co w tamtym okresie robił . Na pewno skończył górną łazienkę (tę duużą) która mniej więcej wyglądała wtedy tak :

 

http://i1107.photobucket.com/albums/h391/Fenix9999/nowy/laznia.jpg

 

widać moją ogromną umywalkę , można w niej umyć to i owo (tak dupa też się zmieści) oraz swojsko zwisające kable . Z boku wyłania się chiński bubel czyli szalone zakupy małży . Ja się w tej puszce normalnie nie mieszczę . Obrócić się nie mogę .

 

Dalszą historię spowija mgła niepamięci , mojej oczywiście . Następne zdjęcia na które natrafiłem pochodzą z garażu i kotłowni . Czyli że musiały się stać następujące rzeczy . w kotłowni został zamontowany zasobnik i kocioł . Nie pamiętam w jakiej kolejności , może jednocześnie a może nie . Potem wkroczył glazurnik alias płytkarz i położył tam gres techniczny który prezentowałem wcześniej . W tym roku się przekonałem że to jest twarda bestia i ciężko jest w tym dziurę zrobić czytaj wywiercić.

 

Tak więc w kolejności :

 

http://i1107.photobucket.com/albums/h391/Fenix9999/nowy/garaz1.jpg

 

żałuję że mu nie kazałem położyć płytek tak aby cały kaloryfer był "zakryty" no ale cóż...

 

http://i1107.photobucket.com/albums/h391/Fenix9999/nowy/garaz2.jpg

 

w tle widać zbiornik wyrównawczy z kominka następna "historia"

 

http://i1107.photobucket.com/albums/h391/Fenix9999/nowy/kotl1.jpg

 

zasobniczek , malusi ...

 

http://i1107.photobucket.com/albums/h391/Fenix9999/nowy/kotl2.jpg

 

a tu kącik po byłej spiżarce .

 

 

Na razie tyle , junior mi żyć tutaj nie daje i więcej dzisiaj nie dam rady .

 

Ale cdn nastąpi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Ha ha cdn nastąpi, jak mnie niemoc opuści . Niemoc zazwyczaj dopada mnie i dusi okrutnie wtedy, gdy mam zamiar zabrać się za dziennik .Czyli praktycznie prawie zawsze .

 

Wracając do dziennika . Niesłychanym wysiłkiem woli udało mi się zgrać zdjęcia z aparatu i wrzucić je na portal. Całe trzy .

 

Na zdjęciach dumnie prezentuje się wielki baniak na lpg . Oto on :

 

http://i1107.photobucket.com/albums/h391/Fenix9999/nowy/butla1.jpg

 

Wszystkim przymusowym amatorom lpg - bo tacy z wyboru to chyba w przyrodzie nie występują - radzę szarpnąć się na własny . Baniak oczywiście ! Dzierżawa to ograniczenia !!

 

http://i1107.photobucket.com/albums/h391/Fenix9999/nowy/butla2.jpg

 

Szkoda że nie zrobiłem żadnego zdjęcia baniaka jak stał w cieniu wielkiej góry piachu , ziemi , żwiru i kamieni . Niestety po górze już śladu nie zostało . Wszędzie tylko te zielone ku..stwo . No ale mam plany na przyszły rok . Będę sadził . Drzewa ! Masę drzew .

 

Na sam koniec zdjęcie kociołka . Wielkie odpalenie - po napełnieniu baniaka - odbyło się na raty . Czyli tradycyjnie . Znowu ktoś czegoś zapomniał , a że był wieczór już, odłożyliśmy to na dzień później .

 

http://i1107.photobucket.com/albums/h391/Fenix9999/nowy/kociol1.jpg

 

 

Po uruchomieniu kociołka przestało nam być wesoło . Zaczął żreć gaz. I to jak ! Po początkowym szoku , nastąpiło ograniczanie temperatury w niezamieszkanej ruinie . Wystarczy tyle . Za trzy dni - wystarczy mniej . A może jeszcze mniej ?! Oczywiście mówimy tu o temperaturach dwucyfrowych . Nic poniżej 10 stopni . Nawet w nocy . Ponieważ zima ciągnęła się w tym roku jak smród po gaciach trochę tego gazu z baniaka zeszło . Już nawet nie chcę wspominać jak to na początku maja były gradobicie i przymrozki .

 

Na tym zakończyliśmy etap instalacyjny . Potem zabraliśmy się za podłogi czy malowanie . Sam już nie pamiętam . Muszę zdjęcia przejrzeć . Nieeeeeeee.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...