Fenix999 15.10.2009 03:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2009 Ja się nie martwię , zimówki zakładam kiedy jest rzeczywista potrzeba . A większość panikarzy którzy teraz pewnie szturmują warsztaty w przyszłym tygodniu (jak będzie te zapowiadane kilkanascie-dwadzieścia stopni) będzie wyłamywać ze zdenerwowania ręce że im się zimówki niszczą . A tak poza tym u mnie -0,5 i cieniutka warstwa śniegu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
labas1 15.10.2009 06:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2009 No, u mnie pół metra śniegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 15.10.2009 07:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2009 Niby nie ma mrozu, ale cały czas pada. Nie tak jak wczoraj, ale jednak Drzewa się łamią pod ciężarem śniegu. Zwłaszcza te liściaste. Wejście do domu dzisiaj: <a href=http://img403.imageshack.us/img403/269/zimsko1009.jpg' alt='zimsko1009.jpg'> [/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 15.10.2009 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2009 pozakrywałam dziś hibiscusy i młodą sosnę himalajską a tu mi mówią, że w przyszłym tygodniu ma być ciepło. No to nie zakrywam dalej i zastanawiam się, czy nie przyjdzie mróz w nocy A drzewka wczoraj otrząsałam ze śniegu. Mokry, ciężki, fe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 15.10.2009 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2009 opon nie zmieniam,mam tzw całoroczne i alleluja bo kolejki i oponiarzy, że ho ho śniegu wczoraj nawałiło że pługi na drogi wyjechały ,a wraz z nimi dziwni kierowcy jadący 30 lewym pasem a może ja tylko taka nerwowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 16.10.2009 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 U mnie wreszcie przywrócili elektryczność. Od 14 października nie miałam prądu i kotłownia stała bezczynnie. Piec nie grzał wody ani pomieszczeń. Dobrze, że chociaż woda była. Paliliśmy w kominku, ale że rozprowadzenie ciepła bez prądu nie działa, w salonie i jadalnii było małe piekiełko a w poozstałych pomieszczeniach zimno - w marę oddalania się od komkinka nawet 16 stopni. W ruch poszły świeczki, tyle, że okazało się, że większość to jakieś badziewie z ikei, które może sa nastrojowe i dekoracyjne, ale światła to nie daje ni cholery. Kleik podawałam więc córce prawie po omacku. Mielismy duży zgryz jak ułożyć dzieciaki do snu, żeby się nie poprzeziębiały. Koniec końców wszyscy spaliśmy w salonie przy kominku, tyle, że w nocy nie dorzucaliśmy już drewna. Wkład akumulacyjny i kafle zrobiły swoje. Dzięki Forestowi za ten kominek. W drugi dzień byłiśmy już bardziej zorganizowani. Nie czekaliśmy już kiedy wznowią dostawy prądu a zajęliśmy się życiem. Trzeba było przecież zrobić coś z jedzeniem z zamrażalnika, które się rozmoziło. Acha, lodówka była na tarasie a na noc przenoszona była do samochodu w obawie prze jakimiś zwierzakami. Najgorsze nerwy mam na to, że przecież nie było żadnej klęski czy wielkiego ataku zimy, ot spadło ok. 10 cm mokrego śniegu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
koniucorso 16.10.2009 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 Współczuje mój kolega miał podobną sytuacje, tyle że u niego już wcześniej parę razy wyłączali prąd i kupił sobie taki nie duży agregat, dom oświetlali tak jak Ty świeczkami, ale lodówka i ogrzewanie(DGP) działało. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 16.10.2009 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 klęska to może nie ale te 10 cm spadło na drzewa przed zrzuceniem liści i pod ciężarem śniegu połamały się drzewa , u mnie też dopiero wczoraj wieczorem oddali prąd , a znajoma w górach słonnych odcięta całkiem , prądu brak, telefonów brak , drogi dojazdowej brak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 16.10.2009 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 Zastanawialiśmy się nad zakupem takiego agregatu, ale raz to duży wydatek, dwa balibyśmy się to tego podłączyć piec, bo podobno istnieje ryzyko niesabilnego napięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 16.10.2009 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 klęska to może nie ale te 10 cm spadło na drzewa przed zrzuceniem liści i pod ciężarem śniegu połamały się drzewa , Ja jeszcze nie zrobiłam obchodu po ogrodzie, ale z tego co widziałam z okien, to nieźle powyginało rośliny. Dereń, który normalnie ma prawie 2 m przygięty był do gruntu na wysokość 50 cm. Nie sądzę, jednak żeby ucierpiały korzenie, więc nawet jak coś połamało, to nadrobi na wiosnę (ale szkoda zawsze będzie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.