majster 1 26.11.2008 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2008 No nareszcie coś piszecie z sensem.Faktycznie piec kaflowy czy kominek to jest temat rzeka ale i tak będą ludzie próbować sami robić ,rozpadnie im sie to lub nie ,niema na to rady jeden sie czegoś nauczy a drugi całe życie nie .Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 26.11.2008 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2008 Ja tam nie wiem, ale jak ktos ma olej w glowie i jakies pojecie to bardziej prawdopodobne jest ze zrobi cos dobrze niz ze trafi na fachowca w polsce.... Jak sie nie uda to zrobi jeszcze raz... ale fakt, pomysl z kawalkami profili mnie rozbawil... temu piecowi nie wroze za dlugo... Ale spoko, nastepny bedzie mocniejszy.. Chlopaki nie przesadzajcie z tymi fachowcami, bo bede sie bal sam dziecko sobie zrobic... jeszcze mi nie wyjdzie... i co... moze lepiej od razu fachowca wziac jakiegos.. w koncu dziecko to tez niebezpieczne w uzytkowaniu... A czy ktos moze sie podzielic fachowa wiedza odnosnie palenia w piecu (starym) tak zeby to bylo najbardziej wydajne a zeby sie nie rozsypal..? Uzywm piecow od 3 lat i juz roznych sposobow probowalem... szecze mowiac chcialbym troszke wiecej opini uslyszec, bo narazie kazdy mi mowi inaczej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Radek2552 01.12.2008 01:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2008 Chlopaki nie przesadzajcie z tymi fachowcami, bo bede sie bal sam dziecko sobie zrobic... jeszcze mi nie wyjdzie... i co... moze lepiej od razu fachowca wziac jakiegos.. w koncu dziecko to tez niebezpieczne w uzytkowaniu... Nie bój sie,sam zrobiłem dziurkę w dziurce.Więc jakąś wiedze i fach mam... A powaznie- Dziękuję za wszelkie opinie i prosze o jeszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 01.12.2008 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2008 dziurke to kazdy potrafi zrobic... pytanie "co z tego wyszlo".. pytanie, czy wyszly ci jakies bledy przy tym experymencie..? zmienil bys cos przy nastepnym podejsciu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Filo 31.12.2008 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2008 Witam, Forest wspomniał o ukraińskiej cegle szamotowej. Spora część sprzedaży na naszym rynku to właśnie produkty ukraińskie. Jaką macie opinie o tych produktach ? np. o cegle szamotowej sprzedawanej w Polsce przez firmę Uni-Mat ? Przy okazji, na wielu składach budowlanych szmot (jako towar mało chodliwy) leży miesiącami na wolnym powietrzu. Martwi mnie czy szamot składowany nawet na zafoliowanej palecie, szczególnie teraz (ujemne temperatury) zachowuje swoje własności ? PS. Amatorom pieców polecam http://mha-net.org/. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Filo 05.01.2009 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2009 Witam, dobrze, że istnieje http://mha-net.org i jego forum na Yahoo, dają one szanse na poszukiwanie wiedzy praktycznej. W polskich realiach trudno na to liczyć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
xxjas 06.01.2009 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Witam, dobrze, że istnieje http://mha-net.org i jego forum na Yahoo, dają one szanse na poszukiwanie wiedzy praktycznej. W polskich realiach trudno na to liczyć . niezłe a sie napaliłem - szczegulnie na coś takiego http://mha-net.org/docs/v8n2/docs/wkshop04b.htm ktoś już budował?? macie może jakieś dokładne plany?? ja narazie szukam pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Filo 06.01.2009 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 To możesz kupić, wysyłają do Polski. http://mha-net.org/html/bookstore-portfolio.htm Co do projektów, relacji zdjęciowych, poradników i zbierania wiedzy to posługując się językiem angielskim można zdobyć wiele. Gorzej ze zdobyciem w Polsce odpowiedników materiałów stosowanych w USA/Kanadzie (gotowe kleje, mieszanki betonu ogniotrwałego, uszczelnienia itp.. Orginały są w Polsce niedostępne a nawet europejskie analogi Rafcaol, Rath nie są dystrubuowane w PL przez ich oficjalnych przedstawicieli. Trzeba samemu przecierać szlaki i dopasowywać materiały najcześciej z branży przemysłowej. Możnaby by też "produkować mieszanki" z krajowych ogólno dostępnych materiałów ale wtedy zaczynia się magia zduńska, okryta w Polsce przez zakon zdunów-kominkarzy głęboką tajemnicą. Nawet prostki szmotowe to w Polsce produkt niszowy i trudno dokonać samodzielnej oceny dostępnych produktów. Przedział cenowy duży a informacji o faktycznej jakości mało, szczególnie, że znacząca część z nich pochodzi z za wschodniej granicy. W takich realiach podejście DIY (Do It Yourself) jest obarczone sporym ryzykiem. Warunków północno amerykańskich można pozazdrościć, nie dość, że nie ma problemu z dostępem do wiedzy praktycznej to jeszcze organizacja MHA i wielku szanowanych tamtejszych zdunów organizuje szkolenia i warsztaty praktyczne dla zainteresowanych budową piecy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 06.01.2009 16:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Witam. Wszędzie dobrze , tylko nie na naszym podwórku...co? Otóż mylisz się Filo. U nas w kraju kupisz wszystko co potrzebne jest do zbudowania takich pieców. Jest Ortner, Rath, Ganz, Brulla, Hagos, Promat, Varmsen, Wolfshoher Tonwerke, Spirit of Fire, są Zakłady Materiałów Ogniotrwałych w ilości kilku sztuk. I nie są to analogi, tylko pierwowzory, bo niektóre z tych firm mają też zakłady produkcyjne w USA. Wszystkie te firmy mają w ofercie zarówno materiały sypkie, jak i formowane, zaprawy, kleje specjalistyczne (kilkanaście w sumie rodzajów), prostki, kształtki, płyty, izolacje sztywne i włókniste i setki innych "pierdół" przydatnych do wykonywania tego typu pieców, kominków czy pieco-kominków. Tylko że nie sprzedają one swoich wyrobów osobom prywatnym, bo po pierwsze nie ma takiej potrzeby rynkowej, a po drugie jakbyś powiedział, że sam chcesz taki piec wybudować, to spojrzeli by na Ciebie z przymrużeniem oka i ucha i potraktowali by jak nieszkodliwego wariata. Bo co z tego że sprzedali by Ci materiały, jak nie wiedział byś jak je stosować. Te firmy wychodzą z założenia że jeden klient prywatny, który spieprzy coś sam u siebie zrobi o wiele więcej antyreklamy produktom niż sto firm dobrze wykonujących swą profesję zrobi jej pozytywnego wizerunku. Może to brutalnie zabrzmi, ale dla majsterkowiczów i zapaleńców przeznaczone są popularne markety budowlane. Bo oferują produkty mniej zaawansowane technicznie i łatwiejsze do wykonania przez osobę niedoświadczoną. Warunki jak to nazwałeś północno-amerykańskie, którymi jesteś tak zachwycony, wyglądają w ten sposób, że do MHA należy zaledwie kilkunastu zdunów z terenu USA i Kanady, północnego Meksyku, Japonii i Rosji. A ile tam jest firm wykonujących ten zawód? Uwierz mi że o wiele więcej niż u nas w kraju. Ale...nikt, kto sam chce wybudować tam kominek czy piec nigdy się na to nie porywa, nie mając wiedzy w temacie. Z prostej przyczyny...zabrania tego prawo. Tylko i wyłącznie z powodów bezpieczeństwa budowlanego . Od siedmiu lat koresponduję z nimi, tak samo jak z "piećnikami" rosyjskimi, zdunami w Danii, Szwecji, Austrii, Niemczech, Słowacji i Czechach. Sprowadzam książki, plany pieców, uczestniczę w wykonywaniu ciekawych realizacji i szkoleniach razem z nimi, również poza granicami naszego kraju. Wydaję na to mnóstwo kasy (kilka-kilkanaście tysięcy rocznie) i od tych siedmiu lat się uczę. Tylko że to jest mi potrzebne do pracy. Żeby z tego żyć. Żeby napić się mleka, nie potrzeba kupować od razu całej krowy... Piszesz że wielu TAMTEJSZYCH SZANOWANYCH ZDUNÓW organizuje warsztaty...unas w kraju też są takie warsztaty...w tym roku przekształcają się już w regularną szkołę, kształcącą wielopłaszczyznowo zdunów, kominkarzy i instalatorów kominkowych. Do tej pory (na przestrzeni dwóch lat) odbyły się cztery kursy-szkolenia. W pełni profesjonalne, kilkudniowe. W których każdorazowo uczestniczyło od dziesięciu do ponad trzydziestu słuchaczy. W sumie ponad sto osób. Jestem wykładowcą i współorganizatorem tego przedsięwzięcia. Muszę Ci powiedzieć że ze stu osób, tylko jedna, na ostatnim szkoleniu była osobą prywatną, która dowiedziała się o nas i postanowiła przyjechać tylko po to żeby zrobić piec samemu...Ten człowiek zapłacił całkiem sporo pieniędzy za swoją wiedzę, po czym po kursie stwierdził, że albo zapisze się w tym roku na kurs całoroczny odbywający się w kilku zjazdach albo da zarobić...miejscowemu zdunowi. Tak czy siak był bardzo zadowolony. Reflektujesz? Zapraszam...rusza na przełomie kwietnia/maja. W sumie sześć zjazdów trzydniowych. Lub kilka pomniejszych, tematycznych kursów, odbywających się równolegle. Umażesz się w glinie, szamocie, podźwigasz trochę cegieł i kształtek, pouczestniczysz w stawianiu pieców (na wzór wykonywanych dla "rozrywki" podczas corocznych zjazdów MHA przez jej członków). Na ostatnim szkoleniu zrobiłem piec chlebowy, z którego potem jedliśmy przepyszny chleb. Będzie mi bardzo miło. Pozdrawiam. PS. Jeżeli interesujesz się tematyką to czytaj czasami Świat Kominków. W każdym numerze (kwartalnik) jest dużo artykułów z zakresu historii i techniki zduństwa. Moich też. I uważaj, bo to wciąga...ja siedem lat temu porzuciłem swój spokojny i piękny zawód żeby zostać...zdunem . Miałem ciepłą posadkę, jak Twój sąsiad z naprzeciwka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
xxjas 06.01.2009 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 jakieś umiejętności na wstępie są wymagane?? ja bym się chętnie zapisał ciekawy jestem ile koszyuje wybudowanie takiego pieca w polsce? na którejś ze stron mha albo innej gość podawał 12000-15000 canadyjskich dolarów x 2,5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Filo 06.01.2009 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Witam, szczerze przyznam, że liczyłem również na Twoją odpowiedź w związku z moją małą prowokacją . Kiedyś już toczyła się na forum dyskusja dot. milczenia ekspertów w tematach szczegółowych, przy jednoczesnym zabieraniu głosu w tematach ogólnych i teoretycznych (czasami o charakterze "promocyjnym"). Oczywiście jest to Wasze święte prawo i dobrze, że w ogóle macie ochotę zabierać głos. Moim zdaniem z przekonania czy biznesowej zapobiegliwości szczegółową wiedzą dzielicie się niechętnie. Nie czynię z tego zarzutu, jedynie stwierdzam fakt. Nie polecałem samodzielnej budowy i nie twierdzę, że sam się tego podejmę. Jednak gdybym chciał znaleźć odpowiedź na pytanie: "jak to się robi ?" to z portalem MHA, forum MHA i stronami członków MHA przybliżyłbym się do odpowiedzi znacznie bardziej niż przy pomocy polskiego internetu. Nawet jeśli na końcu dojdę do przekonania, że muszę to zlecić specowi to będę radykalnie bardziej zorientowanym klientem i wiedział dlaczego chcę piec ? jaki ? czym się różnią ? jak ważna jest fachowość wykonawcy ? jak ważna jest jakość materiałów ? co mnie może spotkać ze strony administracji ? (np. ograniczenia emisji) itd. Bez bicia przyznaję, że moje poszukiwania w Polsce ograniczyłem tylko do internetu i tylko o nim się wypowiadam. Ułomne ale z braku czasu dostępne mi źródło informacji. A teraz to co Polacy lubią najbardziej, czyli polemika. U nas w kraju kupisz wszystko co potrzebne jest do zbudowania takich pieców. Jest Ortner, Rath, Ganz, Brulla, Hagos, Promat, Varmsen, Wolfshoher Tonwerke, Spirit of Fire, są Zakłady Materiałów Ogniotrwałych w ilości kilku sztuk. .. Tylko że nie sprzedają one swoich wyrobów osobom prywatnym, bo po pierwsze nie ma takiej potrzeby rynkowej, a po drugie jakbyś powiedział, że sam chcesz taki piec wybudować, to spojrzeli by na Ciebie z przymrużeniem oka i ucha i potraktowali by jak nieszkodliwego wariata. Bo co z tego że sprzedali by Ci materiały, jak nie wiedział byś jak je stosować. Bo co z tego że sprzedali by Ci materiały, jak nie wiedział byś jak je stosować. Toteż pisałem, że eksperci kupią co potrzebują a amatorzy będą mieli problem. Faktycznie polskie przedstawicielstwa np. Rath czy Refracol nie sprzedają w Polsce na rynku DIY ale nie z braku asortymentu (mają specjalnie linie produktowe) lecz z wyboru (płytki rynek). Może się mylę ale poza Polską muszą mieć kilku niegroźnych szaleńców jeśli mają dla nich ofertę lub mają problem ze zdunami niskich lotów nie radzącymi sobie z profesjonalnymi produktami. Zastanawiam się też, dlaczego np. Marcus Flynn zadał sobie tyle trudu i napisał poniższe artykuły: http://www.pyromasse.ca/htc_e.html http://www.pyromasse.ca/expgask_e.html http://www.pyromasse.ca/baffle_e.html http://www.pyromasse.ca/chimney6_e.html http://www.pyromasse.ca/castable_e.html http://www.pyromasse.ca/rccs.html http://www.pyromasse.ca/pbf.html Dla fachowców to banał a amatorzy i tak nie zrozumieją . Warunki jak to nazwałeś północno-amerykańskie, którymi jesteś tak zachwycony, wyglądają w ten sposób, że do MHA należy zaledwie kilkunastu zdunów z terenu USA i Kanady, północnego Meksyku, Japonii i Rosji. http://mha-net.org/html/members.htm wykazuje 104 członków. Część z nich nie jest zdunami, ale większość tak. Są również Szwedzi. Holendrzy, Francuzi, Austriacy. Udzielają się również nie członkowie MHA. Ale...nikt, kto sam chce wybudować tam kominek czy piec nigdy się na to nie porywa, nie mając wiedzy w temacie. Z prostej przyczyny...zabrania tego prawo. Tylko i wyłącznie z powodów bezpieczeństwa budowlanego . Wprawdzie w Stanach szaleje socjalizm ale raczej nie doszło do tego, że jak chcesz coś zrobić zgodnie z prawem i normami to Ci nie wolno. Oczywiście zdunowie polecają swoje usługi, również firmy produkujące prefabrykowane piece (http://heatkit.com/) polecają korzystanie z usług zdunów ale jeśli ktoś chce się zmierzyć z wyzwaniem to pomogą, dostarczą instrukcje krok po kroku (http://heatkit.com/html/assy-hk.htm). W zależności od prawa lokalnego prace odbiera inspektor lub straż pożarna i jeśli jest OK to OK. Zawsze też można się podzielić robotą z lokalnym zdunem. Co do Europy to też spotkałem w sieci artykuły (blogi) - jak sam wybudowałem piec ale bardzo możliwe, że były to owoce przestępstw - ot biurokratyczna Europa. Od siedmiu lat koresponduję z nimi, tak samo jak z "piećnikami" rosyjskimi, zdunami w Danii, Szwecji, Austrii, Niemczech, Słowacji i Czechach. Sprowadzam książki, plany pieców, uczestniczę w wykonywaniu ciekawych realizacji i szkoleniach razem z nimi, również poza granicami naszego kraju. Wydaję na to mnóstwo kasy (kilka tysięcy rocznie) i od tych siedmiu lat się uczę. Tylko że to jest mi potrzebne do pracy. Żeby z tego żyć. I efekty widać ! Twoje dzieła budzą zachwyt na forum kiedy umieszczasz ich zdjęcia. Żeby napić się mleka, nie potrzeba kupować od razu całej krowy... Fakt, ale jak tak może mam, bo żeby mieć własne jajka wybudowałem własny kurnik ...unas w kraju też są takie warsztaty...w tym roku przekształcają się już w regularną szkołę, kształcącą wielopłaszczyznowo zdunów, kominkarzy i instalatorów kominkowych. Kurde, gdzie wy się ukrywacie z tą działalnością ? W sieci znalazłem informacje o szkoleniach w USA,Kanadzie, Słowacji na Węgrzech ale nigdy w Polsce. Reflektujesz? Zapraszam...rusza na przełomie kwietnia/maja. W sumie sześć zjazdów trzydniowych. Lub kilka pomniejszych, tematycznych kursów, odbywających się równolegle. Umażesz się w glinie, szamocie, podźwigasz trochę cegieł i kształtek, pouczestniczysz w stawianiu pieców (na wzór wykonywanych dla "rozrywki" podczas corocznych zjazdów MHA przez jej członków) Będzie mi bardzo miło. Dziękuję za zaproszenie. Jaki jest koszt takiego kursu ? PS. Jeżeli interesujesz się to czytaj czasami Świat Kominków. W każdym numerze (kwartalnik) jest dużo artykułów z zakresu historii i techniki zduństwa. Moich też. Tu obiecuję poprawę i jutro odwiedzę Empik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 06.01.2009 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Witam. Już odpowiadam, ale krótko Podstawowoym powodem "nie dzielenia" się wiedzą jest po prostu...jej brak Bo firm, które podjęły by się zrobienia czegoś takiego lub po prostu robiących to na co dzień jest w naszym kraju kilka, no w porywach kilkanaście. Oprócz nich jest jeszcze również, jak ja to nazywam, kilku (nastu? dziesięciu?) wioskowych (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) zdunów, głównie na ścianie wschodniej (ale nie tylko) potrafiących robić coś więcej niż postawienie prostokątnego kaflaka czy najprostszej kuchni kaflowej, np. banię, kombajn kuchenno-piecowo-chlebowy, piec hypokaustyczny w starym domu, itp. Ale robią to w starej technologii i czasami wyglądzie nie do przyjęcia dla współczesnego posiadacza własnego domu. Firmy znam wszystkie. Tych starych zdunów szukam, gdzie się tylko da, bo zawsze chętnie dzielą się z "młodymi" swoim doświadczeniem i wiedzą. Zdarzało mi się pracować z takimi zdunami za "frajer" tylko po to by się czegoś nauczyć i podpatrzyć. Dziwili się, ale pozytywnie Byłem już wtedy "swojak" i kontakt był o wiele bardziej otwarty. Teraz przyszły czasy, że z powodu szkoły i innego jeszcze przedsięwzięcia zdarza mi się uczyć takich starszych zdunów nowych technologii. A na Forum mogę wymienić cztery osoby mające o tym jakieś pojęcie: Darek - bo to robi na co dzień (ale ma takie samo podejście jak ja), Adam - bo jest Yod'ą i wie wszystko , An-bud - bo też praktykuje i dużo rzeczy widział (ale nie mogę go przekonać do idei kumulacji), no i moja skromna osoba. No więc nie dziw się że tego typu informacji nie możesz wyciągnąć od przeciętnego użytkownika i czytacza Forum Muratora. Dlaczego Flynn i jemu podobni zadają sobie trud i piszą? Bo mają na to czas. Bo robią 10 do 15 realizacji rocznie. I to im wystarcza na życie i to godne. Ostatnio rozmawiałem z jednym z lepszych zdunów w Austrii, którego właśnie wynajmuje firma Rath do testowania i promocji własnych wyrobów zduńskich. Robi on tyle samo realizacji rocznie i z tego żyje. Tak też jest w skandynawii i Rosji. U nas żeby żyć z tego przeciętna firma kominkowa "trzaska" 50 - 100 kominków rocznie. Ja z moimi 30-40 realizacjami (o wiele bardziej pracochłonnymi niż poskładany w 3 dni kominek-gotowiec) ledwo utrzymuję się na rynku. I to tylko dla tego że wyrobiłem sobie pewną markę. Ale znajduję czas na to żeby też pisać... W każdym numerze ŚK są moje artykuły (od jednego do trzech), podobnie jak artykuły innych "praktykujących" współpracowników tego pisma. Jeżeli do tego dodać artykuły na pewnym portalu internetowym dedykowanym stricte branży, jaki od pewnego czasu się tworzy, wykłady na szkoleniach i artykuły na konferencje piecowo-kaflowe, w jakich zdaża mi się od czasu do czasu uczestniczyć, to aż dziw mnie bierze kiedy to wszystko...No i jeszcze Forum...tu już przeginam, co odbija się na mojej rodzinie. No ale coś za coś... W USA (nie wiem czy we wszystkich stanach) jest tak, że jak chcesz coś takiego zrobić samemu, to i tak patronować musi firma zajmująca się tym zawodowo. Bo inaczej odbioru nie będzie... "Kadzisz" ale miło mi... Na szkolenia autentycznie zapraszam. O kosztach i tematyce to już ewentualnie na priva...bo nie miejsce tu na to. No i trzeba naprawdę uważać...każda osoba ni z branży, która weszła w temat głębiej...już w nim została...zawodowo. Przynajmniej te, które znam. Zarówno muzealnicy, jak i budowlańcy, dziennikarze, czy inni, czasem z naprawdę "egzotycznych" branż zawodowych. Ogień potrafi oczarować... Zwłaszcza możliwość i świadomość tego że potrafi się go poskromić, ujarzmić i zmusić do tego co się wymyśli... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 06.01.2009 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Kiedyś już toczyła się na forum dyskusja dot. milczenia ekspertów w tematach szczegółowych, przy jednoczesnym zabieraniu głosu w tematach ogólnych i teoretycznych (czasami o charakterze "promocyjnym"). Ja tam nie zdun, tylko elektryk, ale u mnie wynika to z prostej przyczyny: to w zdecydowanej większości nic klientowi nie daje, tylko powoduje dalsze pytania, którym nie ma końca, a na końcu wychodzi, że ... jak nie ma podstaw, to i tak na nic. ja się uczyłem lat dziesięć, praktykuję lat dwadzieścia i mnóstwo jeszcze się uczę, bo wiem ile nie wiem. A ode mnie żądają, żebym wiedzę wyłożył w jednym poście... a jak nie, to własnie potem takie zarzuty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Filo 06.01.2009 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Forest, jak już żeśmy się tyle nagadali, to dasz się namówić na opinię o tym ukraińskim szamocie ? (import Uni-Mat (http://www.uni-mat.pl/), dystrybucja od Castoramy po sklepiki zduńskie - trudno znaleźć inną). W naszej okolicy były zakłady w Częstochowie ale padły. Najbliższy mi znany producent http://www.tabex-ozmo.pl/ jest w Ostrowcu Świętokrzyskim ale nie ma dystrybucji na Śląsku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 07.01.2009 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 An-bud - bo też praktykuje i dużo rzeczy widział (ale nie mogę go przekonać do idei kumulacji) Witaj Forest An-bud'em lubię się czasami spierać choćby z przekory Ja też z Tobą tak dla przekory Najbardziej lubię szukać minusów w każdym produkcie, czy rozwiązaniu. Ten typ tak ma, tzn. ja tak mam To się przyznam jako podstwowy kominek w mojej ruince od dawna planuję akumulacyjny ale "dziwny" tzn. "inaczej" Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 08.01.2009 23:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Witam. Filo - a po kiego grzyba szukać ci szamotu gdzieś po kraju, jak masz go najbliżej w sąsiednim składzie budowlanym lub markecie (LM, C) w obydwu kierunkach? I to w cenach o wiele bardziej opłacalnych niż sprowadzany. Bo z szamotem jest tak, że większe są koszty jego transportu niż cena samego wyrobu... Ja przerabiam do 3-5 ton szamotu miesięcznie (2-4 palety prostek, cegieł, płyt, zapraw, kruszywa) i w przypadku zwykłych płytek i cegieł szamotowych najbardziej opłacalne jest kupowanie ich w najbliższym markecie (nawet nie hurtowni bo mają większe ceny). Co z tego że byłem w Ostrowcu (zafundowali mi panowie z działu sprzedaży piękną wycieczkę po liniach produkcyjnych, gdzie zobaczyłem cuda po prostu... ). Tabex-Ozmo zwykłe cegły i szmot sprzedaje w Castoramie i to taniej niż bym miał sam sprowadzać. A rzeczy bardziej wysublimowane opłaca mi siębardziej sprowadzić poprzez przedstawiciela Ratha z...Austrii W Cz-wie też byłem, bo swego czasu (jak jeszcze istnieli) mieli najlepszą moim zdaniem zaprawę szamotową (masełko po prostu). Ale...wracając do tematu ukraińskiego...W Cz-wie wprost mi powiedziano że oni nie produkują tylko sprowadzają...a w Ostrowcu, niedobory możliwości produkcyjnych uzupełniano też tym samym. I ten produkt znajdowałem zmieszny lub jednorodny, na paletach w marketach i składach budowlanych. Różnica jest. W twardości cegły. Nie do pocięcia zwykła kantówką. Moja piła stołowa (naprawdę dobra, 2,5 kW, z obiegiem wodnym, tarcza 350, niemiecka a nie żadna chińszczyzna), potrafi się zatrzymać w takiej cegle przy cięciu. Fakt że to zależy też od tarczy. Takie do stówki, z Allegro, wystarczają na...20-30 (max. 40) cięć wzdłużnych w cegle A te drogie (300-400 zł) wystarczają na...proporcjonalnie dłużej . Dopiero Robione na zamówienie tarcze powyżej 500-600 zł za szt. lub naprawdę profesionalne, pochodzą przy cięciu takiej cegły ze 3-4 miesiące. Czyli wychodzi na to samo. Bo jest to cegła typowo przemysłowa. Wysoko glinowa. "Twardo" palona. Taka o wytrzymałości o 300 do 600 stopni większej niż przydatna do zastosowań domowych. I szczerze mówiąc nigdy nie chciało mi się (z braku czasu głównie) wchodzić w aspekty technologiczno-produkcyjno-chemiczne jej właściwości. Bo po co? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lgrzechu 09.01.2009 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Temat akumulacyjności trudny dla amatora, który realnie mierzy siły na zamiary... zatem mam podstawowe pytanie. Czy przy typowych powietrznych wkładach kominkowych jest sens zabudowywać je cegła szamotową zamiast płyt g/k. Przykładowo jeśli zamontuję wkład szczelny powietrzny spartherma czy hajduka 13-16kW to lepiej zainwestować wiecej srodków podkasać rekawy i obmurować go szamotem czy tez nie bawić sie i obić wełną na płytach g/k. Myślę, że fachowcy którzy sie tu wypowiadają mogą obiektywnie na to pytanie odpowiedzieć. Moim zdaniem skaplikowane konstrukcje (piece kaflowe, chlebowe ) amatorom nie wyjda dobrze, koszty przeróbek, modyfikacji mogą potem przewyzszyć koszt robocizny kogos kto sie na tym zna.... Jeżeli obudowa szamotem zwykłego wkładu powietrznego jest uzasadniona jego późniejszym bardziej ekonomicznym dzialaniem to proszę o kilka wskazówek jakie zastosować cegły/kształtki, w jaki sposób je układać aby dobrze trzymały ciepło( grubość muru, przekładki,szczeliny ). Jak najlepiej potem wykończyć ścianę szamotową, czy mozna przyklejac do niej płyty g/k czy tez lepiej otynkować ( a jesli tynk to jaki by potem nie pękał ). Jestem na etapie projektowania domu mogę zatem wrysować konkretny fundament pod ściany szamotowe kominka. W moim przypadku planuję wstawić kominek miedzy dwoma równoległumi do siebie ścianami konstrukcyjnymi, bedą oddalone od siebie około 120-130cm. Po jednej stronie salon , po drugiej "czyste" pomieszczenie gospodarcze. zastanawiam się tez nad niedolewaniem w miejcsu kominka płyty stropowej i pociagniecie ścian kominka do góry ( na poddaszu po jednej stronie sypialnia po drugiej klatka schodowa ) pozdrawiam zainteresowanych tematem i nie tylko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 09.01.2009 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Witam.Pierwsza część pytania - ma sens jak najbardziej. Właściwie to można odwrócić pytanie: czy ma sens robienie obudów z GK ? Bo nikt tego na świecie nie robi oprócz Polaków.Co do drugiej części - nie jestem w stanie odpowiedzieć na Forum, bo...musiał bym zamieścić tu elaborat wielkości kilkuset stron książkowych.Są dziesiątki metod, rodzajów zabudowy, sposobów wykończenia, możliwości projektowych, odmian kominków i pieców...a tworzywo jest jedno - szamot (w różnych postaciach). Nawet zwykłe zabudowanie wkładu szamotem wcale (przynajmniej dla mnie) zwykłe nie jest. Bo zależy od wielu rzeczy. Przede wszystkim id projektu zabudowy, funkcji jakie ma spełniać, materiałów wykończeniowych, no mnóstwo rzeczy...składających się na całość kominka.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lgrzechu 09.01.2009 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Zatem pomińmy aspekt wykończenia. Stoi sobie wkład powietrzny, ściany silikatowe o grubości 18 cm z jednej i drugiej strony, oddalone od siebie o 120cm, w środku kominek bedzie prawdopodobnie trochę cofnięty do tyłu ( aby jak najmniej wystawał w salonie ) podłaczenie z boku do komina systemowego fi 200 ( komin z boku przylega do sciany po stronie salonu ). Jak obudować kominek cegła szamotową. Podaj chociaz główne zasady jakiejś prostej zabudowy. Przyjmijmy nawet że ma to być po wymiarach zewnetrznych prostokat, np. 120cm szer.x 260 cm wys.x 80-90cm głęb. Dobrze wiesz o co chodzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 09.01.2009 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Ciekawe jaki jest sens ładowanie paru ton szamotu do obudowy kominkowej, wzmacniania stropu, czy wykonania fundamentu odpalając kominek raz w roku na święta może dwa, można jeszcze jakąś okazję wymyśleć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.