Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Czy ktoś z szacownego grona forumowiczów zapisał swoje dziecko na angielski metodą Helen Doron???

Ja się skusiłam i zapisałam mojego Misia (ma 2,5 roku).

Czy ktos ma już jakieś swoje obserwacje (nt. skuteczności i sensu takich lekcji u maluszków).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie zaszkodzą a niektórym moga pomóc :D jedna ze szkół mieści sie w kamienicy, gdzie mam biuro - nie wiem jak z angielskim u dzieci, ale u nas obroty wzrosły :lol: :lol: :lol:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-173771
Udostępnij na innych stronach

Mogę trochę podpowiedzieć. Mój mały mial 2,5 roku kiedy zaczął "naukę" a właściwie zabawę w naukę. Teraz już ma 4,5 roku i zaczął trzeci rok "nauki". Moje spostrzeżenia sa takie: wszystko jest OK, gdy traktujemy całą "naukę" jako zabawę - dla Tadzia było to wprowadzenie do przedszkola, bo spotkania odbywały się w salach wynajmowanych w przedszkolu. Myślę że to dla niego niezła zabawa, on lubi śpiewać, a większość zabaw polega na śpiewaniu melodyjnych piosenek. Same teksty też są dostosowane do etapu rozwoju dzieci - jak nasz mały wkroczył w okres negacji świata, to właśnie w tym czasie na zajęciach śpiewano piosenkę "I like to say NO".

Tadzio nie mówi po angielsku, ale dużo rozumie i o to chodzi w całej metodzie. Wydaje mi się jednak, że zaczynanie nauki od dzieci rocznych i półtorarocznych to pomyłka - widziałam takie maluchy na "lekcji" to totalna abstrakcja, same wiecie, jak to jest z poczuciem samodzielności w tym wieku -maluchy chodziły sobie po sali nie zwracały najmniejszej uwagi na wysiłki nauczycielki.

Co do rodziców - trzeba mieć dużo samozaparcia, żeby dziennie odsłuchiwac po 2 razy te same piosenki. Po pewnym czasie sama zaczynam nucić te melodie.

generalnie podoba mi się, chociaż staram się uważać, żeby nie było to dla dziecka żaden przymus czy nauka. Jeśli mały się nudzi - to lepiej zrezygnować. Aha - w przyszłym roku mam zamiar posłać córkę - będzie wtedy miała niecałe dwa latka (jak ten czas leci - musze poprawić - będzie miała niecałe trzy latka). Zobaczymy - czy to zda egzamin bo synek należ do bardzo zgodnych i uważnych osób, a mała to jeden żywioł. Może nie wytrzymać nawet tych 30 minut ukierunkowanej zabawy.

Pozdrawiam,

gaga2

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-174606
Udostępnij na innych stronach

Kiedy moje córy były w wieku 4-5 lat metoda ta nie była u nas jeszcze znana. Ale przedszkole do którego chodziły zrobiło taki eksperyment razem z pobliskim Domem Kultury.Zorganizowano dla dzieci gry i zabawy przy udziale lektorki języka angielskiego. Dziewczyny chętnie brały udział w tych zajęciach / bogaty wybór klocków lego i lalek Barbie/ wtedy te zabawki były na topie, a przy okazji oswajały się z językiem angielskim. Po 10 latach stwierdzam, że bardzo dużo im to dało. Starszej 15 lat np. zaproponowano podejście do egzaminu państwowego a pilnością to ona nie grzeszy :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-174661
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Zgadzam się z gaga2. mój jaś zaczał juz drugi rok (4 latka), lubi piosenki a tam jest bardzo duzo muzyki, było to tez rok temu takie przygotowanie do przedszkola i wydaje mi się że zdało egzamin. Jak będzie dalej tozobaczymy. jedyny minus, trochę dużo kosztuje i nie ma zniżki za kontynuacje A dziwne , bo powinna byc !!!
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-204968
Udostępnij na innych stronach

Metodą jestem zachwycony (moja Niunia chodzi dopiero 2 rok), troszkę gorzej z prowadzącą - ta w zeszłym roku była lepsza. Ogólnie mimi stosunkowo wysokich kosztów polecam (w końcu inwestycja w dzieci jest chyba najlepsza).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-205330
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years później...
Tej metody nie znam akurat, ja słyszałam bardzo pozytywne opinie o metodzie talking kids u siebie w katowicach (w lingua house), to taka metoda w której stawia się na naukę przez zabawę + dużo mówienia. Koleżanka posłała swojego malucha jak miał 6 latek i jest zadowolona, maluch o dziwo też, taki wyjątkowo rozrywkowy jest. Także też się zastanawiam nad takim rozwiązaniem :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-4840783
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
mój dzieciak chodzi do szkoły która korzysta z programu Pingus English. Mogę polecić ten kurs, bo dzieciak lubi chodzic na te zajęcia i zaczyna już rzucać sloganami w języku angielskim.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-4856936
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Moja córka rozpoczynała swoją przygodę z jęz. angielskim właśnie metodą Helen Doron w wielku lat 2.

Teraz ma lat 13 i swobodnie komunikuje się po angielsku, uczy się w szkole z wykładowym angielskim.

Metoda HD pozornie wydaje się mało skuteczna w odniesieniu do maluchów. Pamietajmy jednak, że mimo pozornego braku interakcji na poziomie świadomym, w podświadomości pozostają ślady - osłuchanie z melodią, skojarzenia, rozumienie. Metoda HD nie uczy języka w potocznym tego słowa znaczeniu. Moim zdaniem ona "otwiera" dziecko na język obcy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-4920086
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Moje bliźniaki od wieku 3 latek do 4 chodziły do helen doron. Czy coś dało to nie wiem, trudno powiedzieć, są otwarte na naukę języków więc myślę że było warto. Później był korepetytor, student anglistyki. On się niecierpliwił, dzieciaki teź. Rozstali się bez żalu :D po krótkiej przygodzie. Teraz jest http://www.elfy.pl to nauka przez internet z lektorem, przez słuchawki z mikrofonem. Są zadowolone. Jak będą marudzić to spróbuję jeszcze z przedszkolem dwujęzycznym. Znajomi chwalą.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-5787367
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Witam wszystkie mamy, chciałam włączyć się do wątku nt. nauki angielskiego u dzieci. Czy któraś z Was posłała może swoje pociechy kiedyś na kurs Direct Kids? Szukam kursu na 8-latka w Katowicach, zależy mi na dobrej jakości kształcenia a sporo osób polecało mi własnie tą metodą.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-5915942
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Jeżeli ja mogę coś polecić ze swojej strony to proponuję ofertę Active Learning w Krośnie. Moje dziecko również tam uczęszczało i byłam bardzo zadowolona z efektów, tym bardziej, że nauka odbywała się w formie gier i zabaw, co umilało mojemu dziecko czas.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-5981063
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 6 months później...
  • 7 months później...
  • 2 months później...
Nasze dziecko chodziło jakieś trzy lata. W naszym przypadku była to strata pieniędzy - córka nie chciała słuchać codziennie kaset np. puszczanych wieczorem przed snem, a puszczanie mimochodem nie sprawdzało się, bo nic "mimochodem" nie wchodziło do głowy gdy dziecko biegało po całym mieszkaniu. My w zasadzie posłaliśmy córkę do tej szkoły tylko po to, by przyzwyczaiła się do wychowawcy i grupy dzieci - by nie było problemów z adaptacją w przedszkolu. I pod tym względem był to strzał w dziesiątkę. Potem kontynuowaliśmy jeszcze przez dwa lata, bo szkoda nam było wydanych w pierwszym roku pieniędzy. Jednakże poza poznaniem kilku słówek dot. części ciała, nazw pojazdów czy zwierzątek (przy czym m. inn tak niepotrzebnych jak "lizard") nie było wymiernych korzyści i daliśmy sobie spokój.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-6648281
Udostępnij na innych stronach

Moja córka uczęszcza do Helen Doron i widzę, że jej to służy. Chodzi po domu i śpiewa te pioseneczki, chętnie rozwiązuje dodatkowe ćwiczenia, jak kupie jej jakąś książeczkę do nauki angielskiego dla dzieci. Bardzo to polubiła i dzięki temu szybko łapie różne słówka :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-6656500
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
ja mogę polecić od siebie w wawie szkołe długi język - zajęcia prowadzą native speakerzy a nikt tak nie przekona dziecka do mówienia po angielsku jak osoba, z którą w innym języku się nie porozumie :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/11250-angielski-dla-dzieci-metoda-helen-doron/#findComment-6670159
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...