Afrodyta 16.04.2009 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Natrzaskać po twarzy byłoby najprościej, ale grozi kratkami. Ja mam taki pomysł. 1 Umawiasz się z ślubnym na mieście (niech się zaangażuje bardziej w ochronę rodziny)2 Sąsiadka idzie za Tobą i dzieckiem3 Ślubny aparat w ręce i robi foty4 Psycholog dla dziecka, który potwierdzi traumę5 Jak udowodnisz,że jest niebezpieczna to może ją zabiorą do wariatkowa6 Jest lepsza podstawa w sądzie do sprawy o "straty moralne" i DUUUUŻE ODSZKODOWANIE7 Dobrze byłoby nagrać babę jak Wam grozi8 Zeznania sąsiadów też się przydadzą9 Z eksmisją może nie wyjść, bo lokali nie ma, ale zakaz zbliżania się na pewną odległość może uda się wydębić. Przynajmniej na spacerze będziesz miała spokój.10 Jak baba jest na tyle cwana, że robi to gdy nikt nie widzi to PARALIZATOREM JĄ - i tak nikt nie widzi SKORO BRATA OMIJA SZEROKIM ŁUKIEM , TO MOŻE SAMA POWINNAŚ..... PS. Mój Duży by tego nie darował, ale może tylko łatwo jest pisać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorianna 22.04.2009 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2009 Myślę, że najlepsza metoda to wyprowadzka. Odetchniecie z ulgą jak zmienicie otoczenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
plebus 27.04.2009 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 A ja myslalam ze mam upierdliwa sasiadke... Chyba bym czekała na nia rano pod drzwiami jakby sie do nich zblizyła otworzylabym jedym bardzo gwaltownym ruchem zeby jej sie na twarzy odbiły i wezwala policję, ze usilowała wejśc siłą do domu. poźniej sprawa w sadzie wystapienie o zakaz zblizania się lub jesli jest chora o umieszczenie w odpowiedniej placówce. Moze powybijac wszystkie okna zimą? Niech nie moze tam mieszkać Wysmarowac jej czyms slizgim podest pod drzwiamy - niech sie sypnie, to reszte zycia na rehabilitacji spedzi. Nie wiem dlaczego, ale tylko takie drastyczne rzeczy mi do glowy przychodza, bo jak widac z opisu prosby nie pomagają. Pomysl z paralizatorem nie jest zły, poczestowac babcie czyms takim a sie nie zblizy, moze jakis gaz łzawiacy do tego i nie chowac glowy w piasek z glupim tez trzeba dyskutowac, zeby nie poczuł władzy absolutnej. Ja bym napisala jeszcze skarge do spoldzielni, nie jedna z 20 i niech oni rozwiąża jakos problem, chyba ta kobieta ma jakiegos opiekuna? Musi przeciez mieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piterazim 30.04.2009 05:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 ciekawy artykuł http://doza.o2.pl/?s=4097&t=11612 W sieci i pismach publikujących porady prawne można znaleźć dużo mniej oryginalne, ale za to poważne i skuteczne sposoby na uciążliwych sąsiadów. Warto studiować przepisy prawne, bo można w nich trafić na pomocne artykuły, takie jak na przykład art. 107: Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany. Gdy mamy taki przepis w ręku i dowody na krnąbrnego sąsiada (np. zeznania świadków, członków rodziny), możemy już zgłosić się na policję. Kolejny młot na uprzykrzającego życie sąsiada to art. 190 Kodeksu Karnego: Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Niezmiernie ważny jest § 2 tego przepisu, który mówi, że ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.