jea 04.12.2008 23:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2008 Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego ludzie sprzedają i kupują mieszkania poprzez pośredników... Do czego jest Wam potrzebny taki pośrednik ? My swoje mieszkanie kiedyś kupiliśmy bez pośrednika, i tak samo bez pośrednika potem je sprzedaliśmy. Nie widzę ANI JEDNEJ przyczyny, aby korzystać z usług tych pasożytów! Za co płacicie im 2,3, czy nawet 5 % - za to , że umieszczą Wasze ogłoszenie w internecie ??? Bo tak naprawdę to te pasożyty nic więcej nie robią przecież...! Ogłoszenie w internecie też kosztuje Widać nie wiesz o czym klikasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 04.12.2008 23:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2008 jeśli miałbyś i tak sprzedać w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy - to sprzedawać jak najszybciej. pośrednicy faktycznie coś na głowę poupadali - sprzedawałem sam swoje, ale dobijali się do mnie pośrednicy. powiedziałem - ok, możecie też je sprzedawać, ale ja chcę tyle samo czyli nie dostaniecie prowizji ode mnie (no ale mają jeszcze od kupującego) albo sobie doliczcie ją do ceny. Wasz wybór, czym więcej doliczycie tym trudniej będzie sprzedać. oczywiście doliczyli i to nie mało. łącznie od kupującego i sprzedającego chcą ok. 10 tys. za jedno mieszkanie. jakby trochę odpuścili, wzięli tylko od jednej strony, to prawdopodobnie by się sprzedało przez nich i coś zarobili. a tak ... sprzedałem w końcu sam. zgadzam się, że to jest konkretna praca i należy się za to wynagrodzenie, ale zachłanność nie popłaca. ps. jeśli masz mieszkanie krócej niż 5 lat uwzględnij kwestie podatkowe. czasami się przydają pewne optymalizacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 05.12.2008 00:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 jeśli miałbyś i tak sprzedać w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy - to sprzedawać jak najszybciej. pośrednicy faktycznie coś na głowę poupadali - sprzedawałem sam swoje, ale dobijali się do mnie pośrednicy. powiedziałem - ok, możecie też je sprzedawać, ale ja chcę tyle samo czyli nie dostaniecie prowizji ode mnie (no ale mają jeszcze od kupującego) albo sobie doliczcie ją do ceny. Wasz wybór, czym więcej doliczycie tym trudniej będzie sprzedać. oczywiście doliczyli i to nie mało. łącznie od kupującego i sprzedającego chcą ok. 10 tys. za jedno mieszkanie. jakby trochę odpuścili, wzięli tylko od jednej strony, to prawdopodobnie by się sprzedało przez nich i coś zarobili. a tak ... sprzedałem w końcu sam. zgadzam się, że to jest konkretna praca i należy się za to wynagrodzenie, ale zachłanność nie popłaca. ps. jeśli masz mieszkanie krócej niż 5 lat uwzględnij kwestie podatkowe. czasami się przydają pewne optymalizacje. taaa, a pośrednik, to czeka na klienta, któremu będzie się podobać Twoja rudera P.S. Czasami się zdaża, że kupujący i sprzedający mają podpisaną umowę w tym samym biurze ale w tym wypadku prowizja ogranicza się do 3% (1,5%+1,5%). Najczęściej są to nieruchomości z problemami (np. spadek, współwłasność....). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 05.12.2008 00:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 taaa, a pośrednik, to czeka na klienta, któremu będzie się podobać Twoja rudera P.S. Czasami się zdaża, że kupujący i sprzedający mają podpisaną umowę w tym samym biurze ale w tym wypadku prowizja ogranicza się do 3% (1,5%+1,5%). Najczęściej są to nieruchomości z problemami (np. spadek, współwłasność....). Pozdrawiam Mnie to zwisa, mogą sobie i zarabiać 20%, jeśli znajdą na to klientów. Tylko, że w moim przypadku okazało się, że nie znajdą. Chciałem dać im zarobić kilka tys. zł (jednym ogłoszeniem za 10 zł, tak jak ja to zrobiłem i sprzedałem nie ponosząc więcej kosztów w kilkanaście dni), bo leń jestem straszny, i z taką prowizją by znaleźli z zamkniętymi oczami, ale widać nie tylko budowlańcy odlecieli w trochę inny świat. p.s. a z Twoim PS się nie zgodzę, nie czasami, ale niemal zawsze umowa jest z obydwoma stronami niezależnie, nie pokażą nikomu mieszkania bez podpisania umowy na kolejne kilka %, mając już zwykle zagwarantowaną jedną prowizję od sprzedawcy. Nierzadko jest to więc 2*3%+vat czyli 7.32%, co tak czy inaczej w rezultacie końcowym pokrywa kupujący. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 05.12.2008 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 Znajomi kupowali mieszkanie przez pośrednika, babka mimo jasnych warunków czego oczekują od mieszkania nie zaoferowała im nic z umowy. Umawiała ich na oglądania mieszkań które kompletnie nie pasowały lokalizacją i stansardem, ba nawet powierzchnią, w dodatku beszczelnie kazała po siebie przyjeżdać, efekt był taki że kolega o mało jej nie pobił z radości, powiedział kilka dosadnych słów i zostawił na środku ulicy na jakimś w pipe odległym osiedlu od centrum. Znalazł innego pośrednika, znowu powiedział czego oczekuje od życia i tu facet okazał się b. kompetentny i odpowiedzialny. Kupili mieszkanie tam gdzie chcieli, jakie chcieli, oglądając praktycznie 3 oferty spełniające ich oczekiwania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 05.12.2008 13:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 Dzisiaj np w Castoramie widzialem cement po 9,40 zl (dawno juz nie widzialem takiej niskiej ceny) Jak zabierałem się za budowę 3 lata temu był po 7,60 PLN a kryzysu nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 05.12.2008 14:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego ludzie sprzedają i kupują mieszkania poprzez pośredników... Do czego jest Wam potrzebny taki pośrednik ? My swoje mieszkanie kiedyś kupiliśmy bez pośrednika, i tak samo bez pośrednika potem je sprzedaliśmy. Nie widzę ANI JEDNEJ przyczyny, aby korzystać z usług tych pasożytów! Za co płacicie im 2,3, czy nawet 5 % - za to , że umieszczą Wasze ogłoszenie w internecie ??? Bo tak naprawdę to te pasożyty nic więcej nie robią przecież...! Wiem i wcale się nie prosiłem o ich usługi. Też zamieściłem ogłoszenie na które zgłaszały się głównie biura. Kilka razy odmówiliśmy aż w końcu daliśmy się namówić. I dopiero wtedy pojawili się klienci. I co najciekawsze ja podałem agencji cenę jaką chcę otrzymać a oni podawali tę cenę klientom powiększoną o swoja prowizję.( na tym samym portalu było ogłoszenie moje i ich różniące się ceną). To raczej wina kupujących w tym przypadku. A jeszcze ich taktyka jest taka że gdy znalażli już prawie zdecydowanychpodali im cenę bez prowizji mówiąc nam że się pomylili i czy nie zeszli byśmy jeszcze (3 tys). W tedy się wkurwiłem ale i tak tysiak mi ubył z kieszeni a i niezadowoleni są kupujący bo pewnie myślą że to my zmieniliśmy zdanie bo ostatecznie im też cena wzrosła o 1 tys. Biuro też o tysiaka spuściło prowizję i niby wszyscy powinni być zadowoleni ale niesmak pozostał. Było to widoczne podczas spisywania umowy. Ale to biuro z jedną rzeczą uratowało mi tyłek - wskazało moją nieważność umowy ze spółdzielnią więc czym prędzej zawarłem akt notarialny. Gdybym to zrobił po nowym roku nie objęła by mnie ulaga meldunkowa i dużo $$$ zabrało by państwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 05.12.2008 14:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 A nie lepij wynająć? gdybym mial mieszkanie napewno bym go nie sprzedawał - wynajem - i na spory % raty kredytowej by starczyło...a sprzedać zawsze można. Druga kwestia po co sprzedajacemu pośrednik w postaci biura obrotu nieruchomościami? pozdrawiam Pawlok Myślałem o wynajmie ale wszyscy którzy wynajmowali mi odradzają, znowu jakies zeznania do skarbówki(chyba nawet kasa fuiskalna), może się okazać że wynajmującego trudno jest usunąć z mieszkania nawet gdy nie płaci, no i nie wierzę że starzejący się blok będzie zyskiwał na wartości. To u nas nie jest normalne. Poza tym za coś trzeba skończyc tą budowę. Wpłacając kasę na lokatę (gdybym jej nie potrzebował) przy obecnym oprocentowaniu wychodzę tak samo jak wynajmując a ile kłopotu mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 05.12.2008 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 tyle że oprocentowanie będzie coraz mniejsze - a jak uwzględnisz inflację to nawet już teraz nie będzie tyle samo... fakt że jak się źle trafi to można na wynajmie popłynąć... ale tyle ludzi wynajmuje a są tacy co nawet z tego dobrze żyją... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 05.12.2008 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 Ale to biuro z jedną rzeczą uratowało mi tyłek - wskazało moją nieważność umowy ze spółdzielnią więc czym prędzej zawarłem akt notarialny. Gdybym to zrobił po nowym roku nie objęła by mnie ulaga meldunkowa i dużo $$$ zabrało by państwo. Co by się zmieniło po nowym roku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 05.12.2008 18:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 Od nowego roku znika ulga meldunkowa. Ale jeśli nabędziesz nieruchomość jeszcze w tym to ulga ci przysługuje w ramach praw nabytych. Przy sprzedaży nieruchomości obowiązuje na dziś podatek jeżeli nie jesteś tam zameldowany od 12 miesięcy lub nie jesteś właścicielem 5 lat. Dla kupujących po nowym roku jedyną możliwością uniknięcia podatku jest bycie 5 lat właścicielem lub reinwestycja- gdy uzuskane ze sprzedaży pieniądze wsadzisz w inny cel mieszkaniowy (tak jak było dawniej). Ani jeden z tych wariantów by mnie nie urządzał i wtedy faktycznie lepiej by było wynająć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 05.12.2008 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 Od nowego roku znika ulga meldunkowa. Ale jeśli nabędziesz nieruchomość jeszcze w tym to ulga ci przysługuje w ramach praw nabytych. Przy sprzedaży nieruchomości obowiązuje na dziś podatek jeżeli nie jesteś tam zameldowany od 12 miesięcy lub nie jesteś właścicielem 5 lat. Dla kupujących po nowym roku jedyną możliwością uniknięcia podatku jest bycie 5 lat właścicielem lub reinwestycja- gdy uzuskane ze sprzedaży pieniądze wsadzisz w inny cel mieszkaniowy (tak jak było dawniej). Ani jeden z tych wariantów by mnie nie urządzał i wtedy faktycznie lepiej by było wynająć. No właśnie, jeśli nabędziesz, a Ty sprzedajesz, więc myślałem, że Ci się coś pozajączkowało. Ale widocznie nie tylko sprzedawałeś - to ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 06.12.2008 13:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2008 Miałem umowę ze spółdzielnią mieszk. i okazało się że tą umową sobie można d... podetrzeć - nie wystarcza ona aby mieszkanie sprzedać. Zresztą coś o uszy mi się obiło że te umowy są nie ważne (choć przez chwilę były i notariusze je hionorowali) więc pytałem w spółdzielni ale czegoś takiego jak akt notarialny na własnościowe prawo oni nie przewidywali. Na wszelki wypadek potwierdziłem notarialnie podpisy ale i to na nic. W momencie gdy wystawiłem mieszkanie do sprzedaży przez biuro wskazali mi oni błąd (bo minęło trochę czasu i wykładnia się zmieniła) i w ciągu 2 tygodni załatwiłem akt. Gdybym to zrobił w 2009 no to kapa bo nie oddałbym 19%, to już lepiej jakby stało puste (wynajęte) przez 5 lat.Z reinwestycji też nicic bo większość wykończeniówki która mnie czeka raczej nie jest nią objęta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.