Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Parterowy w szkielecie.


Recommended Posts

Witam,

na wstępie krótkie przedstawienie inwestorów: Katarzyna i Robert, a budujemy się pod Wrocławiem :)

Co prawda budowa jest już w pewnym stopniu zaawansowania ale myślę, że niezła dokumentacja fotograficzna pozwoli wszystkim zorientować się w przeprowadzonych pracach.

Ale po kolei ...

 

Po pojawieniu się pierwszego z małych inwestorów (obecnie jest ich dwóch) rozpoczęły się rozważania - przez które przechodziło pewnie wiele osób w takiej sytuacji - czy większe mieszkanie czy też budowa(kupno) domu. Ponieważ był to czas niewiele przed wejściem Polski do UE i pewne wprowadzenie VAT'u na działki oraz prawie pewny wzrost cen ziemi - nastąpiła decyzja - kupujemy działkę.

Wybór padł na dwie narożne działki na dopiero co planowanym nowym osiedlu domków jednorodzinnych w jednej z miejscowości ok 20km od centrum Wrocławia. W sumie wyszło trochę ponad 4200m2 - trochę dużo ale stwierdziliśmy, że nie po to człowiek wyprowadza się z centrum miasta, żeby później sąsiadowi do okien zaglądać ;) I tak oto w 2004 roku zaczęliśmy poważnie myśleć o budowie domu.

Do czerwca 2006 roku trwały rozmyślania, wertowanie literatury, podpytywanie znajomych i nieznajomych, szperanie po internecie - między innymi pomocne było forum muratora - lekka wazelinka ;)

Efektem - oprócz zgromadzenia w mieszkaniu ton literatury - był wybór technologi, wykonawcy i studia projektowego.

O samym projekcie napiszę w następnym poście.

Tutaj wygląd działki i okolicy w marcu 2004, widok z głębi działki w stronę wjazdu z planowanej drogi:

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2004_03_18/thumbs/180320040004.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Teraz kilka słów o projekcie, technologi i wykonawcy.

 

O ile wybór technologi i wykonawcy dokonał się jednocześnie, o tyle sam projekt okazał się być sporym wyzwaniem. Technologia - w sumie były rozważania czy tradycyjna murowana czy jeszcze dość awangardowa w naszym kraju technologia tzw. kanadyjska, skandynawska czy też po prostu szkielet drewniany.

Rozważania naprawdę były szerokie i chyba zanudziłbym wszystkich gdybym zaczął to wszystko wypisywać ale decydująca okazała się być jedna kwestia - wykonawca. O ile na murowaniu zna się w zasadzie każdy - wiadomo jeden lepiej lub gorzej ale żaden nie powie "Murowany ??! Panie ja się na tym nie znam" - o tyle ze szkieletem nie tylko nie wystarczy się na tym znać ale trzeba zachować reżim technologiczny i dokładność znaną naszym "majstrom" chyba tylko z TV.

I tak z wewnętrznym rozdarciem (chciałoby się szkielet ale kto to zbuduje ...) podczas jednej z wizyt na planowanym miejscu budowy zauważyłem, że w najbliższym sąsiedztwie powstaje dom w szkielecie drewnianym, oczywiście skorzystałem z okazji aby się dowiedzieć kto jest wykonawcą. Okazało się, że to sąsiad - mieszka ok. 500m od naszej działki, na tym samym osiedlu :) Jakiś czas temu wrócił ze stanów gdzie zarabiał budując domy szkieletowe, mieszka w domu wybudowanym przez siebie a za miedzą stawia dom sąsiadowi. Po obejrzeniu obydwu dokonań (jeden gotowy, drugi w trakcie) oraz oczywiście obgadaniu założeń współpracy można było powiedzieć "Mamy wykonawcę" :)

 

Jak już wiedzieliśmy kto i jak nam zbuduje dom przyszedł czas na opracowanie projektu, oczywiście w międzyczasie przejrzeliśmy setki projektów i jedyny, który był najbliższy naszym oczekiwaniom okazał się ten: Kastalia-2 E-246 z Archetonu, aczkolwiek nie obejdzie się bez kilku drobnych zmian w projekcie :wink:

Po określeniu przez nas jakie miałyby to być zmiany i wstępnej wycenie tego wyszło nam, że taniej i lepiej będzie zrobić ten projekt jako indywidualny od samego początku i tak oto zamówiliśmy w czerwcu 2006 projekt indywidualny przekazując na wstępie ten oto zarys naszej koncepcji:

http://www.wni.pl/rwi/budowa/thumbs/rwi.jpg

 

A w styczniu 2007 dostaliśmy taki oto projekt:

http://www.wni.pl/rwi/budowa/thumbs/A1_parter.jpg

 

A tutaj w lepszych rozdzielczościach:

Rzut parteru

Rzut poddasza

Przekrój AA

Przekrój BB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając już projekt można było zebrać resztę potrzebnych papierków i złożyć wniosek o pozwolenie na budowę - niestety zgodziliśmy się aby zrobił to za nas architekt, który miał opracować projekt zagospodarowania terenu. Po ustaleniu posadowienia domu i reszty elementów stałych na działce czekaliśmy już tylko na telefon, że wniosek został już złożony i taką informację uzyskaliśmy od "pana architekta" na początku marca 2007. Nie pozostało nam nic innego jak tylko uzbroić się w cierpliwość i czekać na pozwolenie. Na początku czerwca zaczęliśmy dopominać się informacji o statusie, po kilku wymijających telefonach (żona musiała z pracy dzwonić bo "pan architekt" przestał odbierać moje telefony) pojechałem do powiatu gdzie się okazało, że żaden wniosek nie jest złożony :evil:

Koniec-końców dopiero na początku września 2007 dostaliśmy pozwolenie na budowę. Teraz piszę się to już w miarę spokojnie ale wtedy to ... (myślę, że słownik wulgaryzmów poczułby się zażenowany). W sumie okazało się, że ze względów finansowych musieliśmy z rozpoczęciem budowy poczekać jeszcze rok. Pierwotny plan zakładał sprzedaż mieszkania w centrum Wrocławia, uruchomienie budowy za uzyskane środki i wzięcie kredytu na zakończenie budowy, udało się jednak uzyskać kredyt na całość inwestycji (bardzo pomógł wzrost wartości działki) - co prawda trochę to trwało ale nie ma ciśnienia z wyprowadzką no i mieszkanie w centrum miasta zawsze się przyda ;)

 

W sumie ruszyliśmy z budową dopiero w trzecim tygodniu września, pozytywnym aspektem opóźnień w rozpoczęciu budowy jest to że mieliśmy sporo czasu aby jeszcze raz przemyśleć projekt i po dodatkowych konsultacjach pojawiły się trzy zmiany w oryginalnym projekcie, dwie drobne (zmniejszenie wysokości okna w kuchni - ze względu na baterię przy zlewozmywaku oraz o 10cm szersze drzwi wejściowe a to ze względu na lepsze proporcje podziału) i jedna duża: zwiększenie powierzchni pokoju dziennego (czyli salonu z jadalnią) o taras, który miał być pod dachem domu. Doszliśmy do wniosku że może być tam jednak trochę ciasno a taras przy tak dużej działce można mieć w zasadzie gdziekolwiek.

W tej chwili nasz wymarzony domek ma wyglądać tak (oczywiście wizualizacja nie jest dopracowana kolorystycznie ale już coś niecoś widać):

http://www.wni.pl/rwi/budowa/thumbs/dom%201.JPG

http://www.wni.pl/rwi/budowa/thumbs/dom%202.JPG

http://www.wni.pl/rwi/budowa/thumbs/dom%203.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim zrelacjonuję same postępy na budowie chciałbym jeszcze parę słów napisać o samym projekcie - dlaczego zdecydowaliśmy się na projekt indywidualny, jakby nie było kilkakrotnie droższy niż projekt gotowy. Otóż jak już pisałem żaden z gotowych projektów nie spełniał naszych założeń:

- parterowy z nieużytkowym poddaszem (tylko antresola do pracy i strych),

- duża kuchnia ze spiżarnią,

- pięć sypialni,

- rozdzielenie strefy "dziennej" i "nocnej",

- wentylacja mechaniczna z rekuperacją,

- ogrzewanie podłogowe z pompy ciepła.

Do tego jeszcze ułożenie działki (wjazd jest od południowego zachodu) wymuszał dość nietypowe rozłożenie pomieszczeń i głównego wejścia, nawet w projekcie indywidualnym musieliśmy pójść na kilka kompromisów np. garaż jest dość daleko od wjazdu ale jako że planujemy postawienie wiaty przy samym wjeździe garaż będzie wykorzystywany do "dłuższych" postojów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, jak już wspomniałem po 20 razem z wykonawcą wykreśliliśmy zarys budynku aby było wiadomo skąd zdjąć humus.W piątek elektryk ustawił skrzynkę budowlaną i podłączył do skrzynki zakładu elektrycznego - jeszcze "tylko" odbiór, założenie licznika, podpisanie umowy i będziemy mieli prąd. Narazie pożyczamy prąd od sąsiada. W sobotę 24 wjechał ciężki sprzęt i zdjęto humus i trochę piasku z obrysu z zapasem 1m co później okazało się b. dobrym posunięciem. W poniedziałek 24.09 pojawili się geodeci i wytyczyli osie fundamentów. Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek, okazało się że sąsiad źle postawił płot - jeden koniec jest dobrze (w głębi działki) ale przy wjeździe jest metr w naszą stronę i 80 cm "odsunięty" od drogi. Ponieważ granica ma ok. 60m długości wychodzi ok 30m2 "u sąsiada". Innym problemem okazało się, że humus zdjęliśmy bazując na odległościach od płotu ale przydał się ten metr zapasu ;)

Tu fotka (widać też dwie z trzech hałd humusu i piasku):

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_09_27/thumbs/IMG_1440.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_10_03

 

Mamy wodę na budowie, pan się "trochę" rozpędził i zamiast podłączyć się do wodociągu i położyć ok 30m rury podłączył wodę do domu kładąc ponad 70m :o

oczywiście zażądał taką stawkę za 1m tak jak ustaliliśmy przy 30m, zapłaciłem mniej ale niesmak pozostał. Ale co tam, mamy już wykopy pod ławy fundamentowe, zbrojenie pospawane i przyspawana bednarka będzie dobre uziemienie.

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_03/thumbs/IMG_1451.JPG

 

Kazałem też przygotować przepusty pod ławami na gruntowy wymiennik ciepła, zasilenie w wodę garażu i ogrodu oraz przejścia dla rur z dolnego źródła ciepła dla pompy ciepła.

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_03/thumbs/IMG_1449.JPG

 

Po południu przyjechał zamówiony beton w pobliskiej wytwórni (swoją drogą namnożyło się tego) i ławy zostały zalane.

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_03/thumbs/IMG_1462.JPG

 

Po wylaniu i wyrównaniu, wykonawca w osi ław powkładał w beton odcinki łat, tak aby po ich wyjęciu powstał swego rodzaju "zamek" w który wejdzie beton przy zalewaniu ścian fundamentowych tak aby uniemożliwić im "jeżdżenie" po ławach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_10_11

 

Pierwsze zdziwienie u sąsiadów, aczkolwiek nie ostatnie :) , że nie murujemy ścian fundamentowych ale będziemy je wylewać z betonu w szalunku z płyt OSB.

Jeden z sąsiadów się pytał czy tu fabryka jakaś będzie ;)

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_11/thumbs/IMG_1514.JPG

 

Tutaj widać wspomniane wcześnie "zamki" w ławach fundamentowych:

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_11/thumbs/IMG_1513.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_10_12

 

Na budowie przerwa w pracy, w końcu niedziela ale mogą wpaść z wizytacją najważniejsi inwestorzy: seniorka i dwóch juniorów :)

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_12/thumbs/IMG_1520.JPG

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_12/thumbs/IMG_1533.JPG

 

Jak widać prawdą jest, że dzieci wszędzie się wcisną ;)

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_12/thumbs/IMG_1523.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_10_24

 

Szalunek już w zasadzie jest gotowy, zostało jeszcze parę drobiazgów i szalunek pod fundamenty garażu:

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_24/thumbs/IMG_1540.JPG

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_24/thumbs/IMG_1536.JPG

 

Same ściany też będą zazbrojone trzema opaskami, na ławach nie ma izolacji przeciwwilgociowej ponieważ ściany fundamentowe będą wylane z betonu wodoodpornego B20W8:

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_10/2008_10_24/thumbs/IMG_1548.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_10_27

 

Dzień zalewania ścian fundamentowych, niestety brak fotek - mało czasu, paskudna pogoda a do tego wszystkiego zapomniałem aparatu ;)

Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek, pomimo sugestii faceta obsługującego pompę aby pracownicy mojego wykonawcy układali koniec rury poziomo tak aby beton łagodnie wpływał do szalunku, trzymali rurę pionowo ...

A beton spadając z wysokości kilkunastu metrów miał taki impet, że poszła podstawa jednej z ścianek szalunkowych :evil: i wylało się z 0,5 m3 betonu. resztę zrobili tak jak radzono im wcześniej i obyło się bez innych niespodzianek. No może poza faktem, że zapomnieli zamocować rury umieszczone w szalunku tak aby powstały przepusty - no i powypływały - a te cieńsze obróciły się i potopiły ... ech, będą kuć i wiercić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_11_04

 

Ze względu na to, że ściany są wodoodporne nie ma konieczności izolowania od wilgoci ścian fundamentowych i można od razu przyklejać ocieplenie - oprócz przyklejania przydały się gwintowane pręty, którymi skręcone były ściany szalunku.

Po prostu styropian XPS został na nie nabity ;) Do tego specjalny klej i nic tego nie ruszy.

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_04/thumbs/Image001.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_11_05

 

Ściany ocieplone i zasypane można środek też zasypać i utwardzić, przy okazji nie spodziewałem się że 20 ton piasku to tak śmiesznie mało ... Dobrze, że nasza działka jest piaszczysta bo inaczej poszedłby majątek na piasek.

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_05/thumbs/IMG_1576.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_11_07

 

Wow, to był pracowity dzień - po pierwsze przyjechało drewno - prawie 40 m3,

super przygotowane - suche, ostrugane, fazowane kanty, klasa C30, przycięte na wymiar. Ok 33m3 pójdzie na dom i garaż (cała konstrukcja, stropy, dachy itd)

a reszta to drewno potrzebne na wiatę, altanę i tarasy. Razem z drewnem przyjechała płyta OSB 18mmm pióro-wpust na podłogę na poddaszu oraz ok. 100m2 podbitki. Mój wykonawca chciał to ręcznie rozładowywać, uznałem że to niedorzeczność i w pół godziny sprowadziłem dźwig.

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_07/thumbs/IMG_1584.JPG

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_07/thumbs/IMG_1587.JPG

 

Po drugie od rana na budowie byli hydraulicy i instalowali kanalizację, okazali się niezłymi fachowcami ale średnio było u nich z czytaniem planów i musiałem im wyznaczać wszystkie miejsca wyprowadzenia odpływów. Faktem też jest że nie wszystkie odpływy były zaznaczone na planach (np. odpływ skroplin z pompy ciepła i rekuperatora) tak samo nie było odpowietrzeń, jak i umywalki w garażu:

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_07/thumbs/IMG_1588.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_11_13

 

Na budowie trochę spokojniej, choć na granicy wyrósł ohydny betonowy płot - ale z tego co widzę po innych dziennikach to dość częsta przypadłość :( No cóż, to nasza północna granica więc winobluszcze powinny mieć tam dobrze ;)

Jak widać hydraulicy zakończyli prace i można zająć się przygotowaniami do ostatnich na tym etapie wylewek:

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_13/thumbs/IMG_1636.JPG

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_13/thumbs/IMG_1640.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_11_21

 

Garaż już jest przygotowany na wylewkę betonowej płyty (styropian XPS, dylatacja dookoła,izolacja przeciwwilgociowa oraz podwalina), podobnie szalunek pod płytę pod łącznik między domem a garażem oraz większość szalunków na podstawy pod ścianki działowe. Wysypano już też około połowy keramzytu, jedną z powierzchni spryskano zaczynem cementowym aby sprawdzić czy będzie można po tym chodzić.

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_21/thumbs/IMG_1673.JPG

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_21/thumbs/IMG_1681.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_11_24

 

Do tej pory pogoda była super, jednak nic takiego nie trwa wiecznie, na szczęscie z wylewką zdążyliśmy w ostatniej chwili. Na betonie widać ślady kotów :)

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_24/thumbs/IMG_1693.JPG

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_24/thumbs/IMG_1698.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2008_11_29

 

Mamy pierwsze ściany :D :D :D

Jak to nasz wykonawca określił "dość paprania się z błotkiem, zaczynamy zabawę z drewnem". Na pierwszy ogień idzie garaż - okryty folią ma stanowić miejsce pracy przy konstrukcji domu:

 

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_29/thumbs/IMG_1700.JPG

http://www.wni.pl/rwi/budowa/2008_11/2008_11_29/thumbs/IMG_1704.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...