POMAGAM W ŚWIĘTA

[dandi3]

Dandi - czy używane ubrania można też przesłać w ciągu roku, nie tylko na święta? Muszę przejrzeć ubrania moich chłopców, pewnie sporo by się tam znalazło, ale nie wiem, czy dam radę przed świętami. Mogłabym potem paczkę wysłać.

 

Jak najbardziej - dzieciaki potrzebują róznych ubrań na różne pory roku. Szybko im sie niszczą. Poza tym oprócz grupy z uposledzeniem w stopniu głębokim lub znacznym cała masa dzieci ma lekkiie i umiarkowane. Po takich dzieciakach serio trudno spodziewac się szacunku dla ciuchów - dla nich to pojęcie zupełnie abstrakcyjne.

[Gwoździk]

Gwoździk jest prośba. Jako, że mamy trzy odtwarzacze MP4 dla dzieciaków (nie wiem komu je dać - to będzie w dużej mierze zależało od opinii wychowawców), chciałbym Cie prosić żebyś w trakcie przygotowań komputera do wysyłki, wrzucił na twardy dysk troche muzyki (takiej dla 14-15 latków), jakies zdjęcia krajobrazów, miast, stolic, cokolwiek co będą mogli z kompa przerzucić na mp4. dzięki

 

Wrzucę co się da ... tylko nie wiem czego mogą słuchać 14 latkowie.......

 

.... a jak nadam paczkę to dam Ci znać

[dandi3]

tylko nie wiem czego mogą słuchać 14 latkowie

 

KTO Z FORUM MA DZIECI W TYM WIEKU? GONIMY POCIECHY DO ROBOTY I MP3 WRZUCAMY GWOŹDZIKOWI NA MAILA BĄDŹ PODSYŁAMY LISTĘ (i w ten sposób zapycha sie gwoździkom pocztę )

[daggulka]

poprawić - zadeklarowałam zakup 15 szalików, do tego mam 11 ciepłych opasek na głowę , 1 parę grubych ciepłych rękawic ... jak pojade po szaliczki i będzie coś fajnego to kupię i dorzucę

[Złociutka]

poprawić - zadeklarowałam zakup 15 szalików, do tego mam 11 ciepłych opasek na głowę , 1 parę grubych ciepłych rękawic ... jak pojade po szaliczki i będzie coś fajnego to kupię i dorzucę

 

Poprawiłam. Daggulko ja pamiętałam o Twojej deklaracji, nawet miałam zapisane na kartce, nie wiem dlaczego nie wpisałam na listę

[dandi3]

Słuchajcie - napisałem do sprzedającego, który podarował 25 skarpeto kapci mayland - jako gratis od siebie do naszej akcji. Wydaje mi się, że takie postawy zasługują chociażby na "dziękuję" - sam zadzwonił, sam zadeklarował pomoc. Fajnie. Wydaje mi się, że ani Redakcja ani Ponury nie obrażą się ani nie wezmą tego za spam jeżeli powiem Wam kim jest ten sprzedający. Ja od dzis skarpetki kupuje tylko u niego - a co. Dobry człowiek to niech zarobi chociaż na mnie. Oto jego strona : http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6574180

[Gwoździk]

tylko nie wiem czego mogą słuchać 14 latkowie

 

KTO Z FORUM MA DZIECI W TYM WIEKU? GONIMY POCIECHY DO ROBOTY I MP3 WRZUCAMY GWOŹDZIKOWI NA MAILA BĄDŹ PODSYŁAMY LISTĘ (i w ten sposób zapycha sie gwoździkom pocztę )

 

Właśnie stworzyłem dodatkowe konto pocztowe... jak ktoś ma jakąś muzykę to proszę bardzo (nie mam niestety czasu aby szukać w necie muzyki... a w domu nikt nie słucha "nastoletnich" kawałków)

[dandi3]

Gwoździu podaj maila czy wolisz żeby to słać klikając na zakładkę pod Twoim profilem?

[Złociutka]

Ogarnęłam kapcie:

 

Potrzeba nam jeszcze kapci chłopięcych w rozmiarach:

42 - 2 pary

41 - 1 para

39 - 1 para

38 - 1 para

37 - 4 pary

32 - 1 para

[Gwoździk]

mail powinien być aktywny

[daggulka]

Złociutka - tak sobie mysle, że skoro tych dzieci jest w sumie 20 ...to niepotrzebnie kupie te 5 dodatkowych szalików, więc poprawcie tych szalików ode mnie na 10 (czyli razem bedzie tyle ile dzieci -20sztuk), a zamiast tych ponadnormowych pięciu kupię coś co akurat bedzie fajnego

[dandi3]

Złociutka - tak sobie mysle, że skoro tych dzieci jest w sumie 20 ...to niepotrzebnie kupie te 5 dodatkowych szalików, więc poprawcie tych szalików ode mnie na 10 (czyli razem bedzie tyle ile dzieci -20sztuk), a zamiast tych ponadnormowych pięciu kupię coś co akurat bedzie fajnego

 

To jest myśl... no ale przeciez nie byle kto na to wpadł... moja narzeczooooooona

[monikach]

Ale jazda!!!!!

 

Serce rośnie!!!

Pozdróweczki!

[daggulka]

Złociutka - tak sobie mysle, że skoro tych dzieci jest w sumie 20 ...to niepotrzebnie kupie te 5 dodatkowych szalików, więc poprawcie tych szalików ode mnie na 10 (czyli razem bedzie tyle ile dzieci -20sztuk), a zamiast tych ponadnormowych pięciu kupię coś co akurat bedzie fajnego

 

To jest myśl... no ale przeciez nie byle kto na to wpadł... moja narzeczooooooona

 

no, ba....

w każdym razie paczuszkę wyślę dziś

[dandi3]

UWAGA

 

PREZENTY ZOSTANĄ ROZDANE DZIECIAKOM W CZWARTEK 19 GRUDNIA. W ŚRODĘ NASTĄPI OSTATECZNE PAKOWANIE I PODPISYWANIE PACZEK. DO TEGO CZASU CZEKAMY NA WASZE DATKI WIĘC WSZYSCY MUSIMY SIĘ SPRĘŻYĆ BP POCZTA ZAMULI PRZED SAMYMI ŚWIĘTAMI CHOCIAŻBY ZE WZGLĘDU NA ILOŚĆ PRZESYŁEK I KART ŚWIĄTECZNYCH.

[monikach]

Może w tym roku będzie lepiej, bo w zeszłym to jakaś masakra była!!

Przesyłki wysłane na początku grudnia dotarły zaraz po świętach ...

[Żelka]

Myślę tak sobie i myślę o tych dzieciach i nie mogę nie podzielić się moimi obawami.

dandi, piękna jest ta akcja, piękne jest to, ze są ludzie co chcą pomoc – mowie tutaj o ludziach tam w tym ośrodku, O Twojej żonie o Tobie... (bo forumowicze, wiadomo)

 

tylko, ze owszem, dzieciaki dostana paczki, ucieszą się jak nie wiem co..., ale..., pisałeś przecież, ze tam rzeczy giną na porządku dziennym, ze nie ufacie zarządowi ośrodka, ze pieniędzy nie dawać do ośrodka , bo i tak dzieci ich nie dostana.., ze dzieci są bite i poniżane... aby tu nie powtarzać wszystkiego...

 

Kto zagwarantuje, ze dzieciaki zatrzymają te rzeczy, ze im tego nie pokradną, nie odbiorą, ze się część lub gorzej więcej z tego nie „ulotni” jak już ośrodek będzie miał na to mógł położyć łapy...

 

Sytuacji jaka tam jest nie znam, ale te paczki nie rozwiążą problemu tych dzieci.

Jak pozjadają słodycze (ufając w to, ze im tego nie zabiorą) to wróci szara codzienność.

A pisałeś jak tam codzienność wygląda.

 

nie wiem, może są na forum jacyś prawnicy, ktoś kto zna się na temacie.., bo moim zdaniem tam trzeba cos więcej pozmieniać i trochę tym ośrodkiem potrząsnąć na poważnie...

 

bo albo – źle jest zarządzane i dlatego jest jak jest

albo brakuje pieniędzy, choć pewnie i jedno i drugie...

 

w każdym razie pomyślcie jak zmienić cos na dobre, bo ta pomoc tutaj nie rozwiąże problemu tych dzieci

Jeżeli ich życie nie zmieni się na lepsze, to te paczuszki tez na pewno nie, bo to jest jakbyś raz zabrał głodnego na obiad, ale jutro tego obiadu i tak znowu mieć nie będzie...

 

Czy jest jakaś nadzieja, ze możliwe są jakieś pozytywne zmiany w tym ośrodku??? może ktoś cos podpowie jak to się robi.., bo ja pojęcia nie mam.., tylko pisze to co mnie dręczy.., ale jak pomoc na prawdę nie podpowiem, bo tez tego nie wiem...

[Capricorn]

Zeljka dobrze mówi.

 

Ośrodek - zarówno pracownicy, jak i podopieczni - dostanie z okazji tej akcji jasny, mocny i czytelny sygnał: że nie są miejscem "zapomnianym przez Boga i ludzi", że tymi dziećmi i ich losem ktoś się interesuje. Ktoś - ba, cała Polska! I rzeczywiście, trzebaby zrobić coś, zeby ten sygnał wzmocnić i regularnie powtarzać.

[dandi3]

Rozumiem doskonale to co masz na myśli i w przerwach między kolejnymi pomysłami i dostawami spróbuję Wam trochę o tym ośrodku poopowiadać.

 

Jak już pisałem ośrodek jest dwuczłonowy 1 - ZOL Baciki / 2 - SZKOŁA - Baciki. Niestety i dzieci z ZOL-u i ze Szkoły trafiają o godzinie 19:00 pod jeden dach internatu nad którym opiekę sprawuje ZOL. Problemem tego miejsca jest to, że o ile w szkole dziaciakom nic sie stac nie może, o tyle po szkole nastepuje rozczłonkowanie kolektywu - gimnazjaliści spędzają czas pod opieką pielęgniarek z ZOL-u zaś szkoła podstawowa trafia pod opiekę wychowawców z prawdziwego zdarzenia, pod którą to opieką pozostaje do godziny 19:00.

 

W tym czasie kiedy gimnazjum robi co chce na terenie internatu ( a więc - demoluje szafki, wyrywa krany, bije innych, uprawia szeroko rozumianą falę) dzieci podstawówkowe (niekoniecznie młodsze ponieważ wielu z nich nie zdało a kryterium nie jest wiek tylko klasa do której dziecko jest przypisane - debilne co?) uczestniczy w zajęciach kucharskich, sprawnościowych bądź też typowo edukacyjnych.

 

Obok dzieci, które zabrano z domów ze względu na: nierealizowanie obowiązku szkolnego, patologie, brak wydolności wychowawczej rodziców, które to dzieci są w większości spokojne, normalne, tęskniące za domem, pełno tam bandytów z którymi nic się nie robi. bandytów którym imponuje to za co siedzą ich ojcowie (nie musze dodawać, że im większa szkodliwość czynu tym większy autorytet wśród kolegów i koleżanek bandytów). To własnie oni odpowiedzialni są za falę, kradzieże i pobicia. Dyrekcję i pielęgniarki obwiniam za to, że nic z tym nie robi. Nie da się zaprowadzic tam porządku jeżeli nie podzieli się dzieci. jeżeli normalnie rozwijający się 10 latek będzie zakwaterowany w pokoju 15 latkiem który wkłada mu głowę do sedesu bo mu się nudzi.

 

Te dzieci nie mają się komu poskarzyć bo idąc do dyżurki pielęgniarek, słyszą WYPIERDALAJ.

 

To miejsce to pomyłka pod każdym względem - organizacyjnym, merytorycznym, wychowawczym. W moim mniemaniu niedopuszczalne jest żeby pilęgniarki bez żadnego przygotowania pedagogicznego sprawowały pieczę nad dziećmi w nocy. Poza tym to kobiety. Wcale im się nie dziwię, że wolą zamknąc się w nocy w dyżurce i nie reagować bo co mogą zrobić dwie kobiety w obliczu 35 nastolatków? Tam trzeba gruntownego przetrzepania tego ośrodka, wychowawców na etacie ktrzy będa sprawowac dyzury w nocy - wielkich facetów, nawet ochroniarzy, żeby młodzież nie czuła się bezkarna. Poza tym nalezy rozgraniczyć to co jest szkołą a co ZOL-em bo ta mieszanka jest przerażająca.

 

Piszesz, że karmiąc głodnego dziś, nie mamy wpływu na to czy będzie głodny jutro i że paczki są projektem krótkofalowym. masz rację ale... są święta a te dzieciaki nigdy nie dostały niczego porządnego, nigdy nikogo nie obchodziły, nigdy nie spróbują Nutelli ani Nimm 2 ani Milki. Co z tego, że będa się tym cieszyc tylko przez tyle czasu na ile starczy słodyczy...? To są dzieciaki skazane na rynsztok, prawdopodobnie nigdy nie dostaną już w zyciu takich paczek. I prawdopodobnie gdyby nie forumowicze Muratora i babińca, żadne z nich nie przezyłoby świąt tak jak nalezy. Czy warto ruszac pół świata dla jednej chwili radości ze słodyczy z górnej półki? Jestem głęboko przekonany, że tak.

[efilo]

popieram dandiego

 

nie mówię że nie należy zrobić nic dla tych dzieci długofalowego ale to wcale nie znaczy że zabranie ich na jedyny obiad w życiu jest bezsensu